StoryEditor
Prawo
12.04.2021 00:00

Czy klient podziemnego salonu fryzjerskiego może dostać mandat?

Salony fryzjerskie, kosmetyczne, ale też siłownie nie pracują w standardowym trybie od niemal pół roku. Wielu przedsiębiorców stoi przed wizją bankructwa. Zdesperowani pracują w szarej strefie lub szukają różnych sposobów na obejście przepisów. Tymczasem nasilają się kontrole policji i w lokalach. Czy przedsiębiorcy i klienci w nich przebywający mogą dostać mandat? Mogą, ale zdaniem prawników mogą bronić się przed sądem powołując się na nielegalność lockdownu.  

Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie jest zasypywana pytaniami od przedsiębiorców: jak reagować na kontrolę policji czy sanepidu w czasie pandemii koronawirusa i czy mandatami czy karami objęci mogą być również klienci lokali, które zgodnie z rozporządzeniem powinny być zamknięte. Izba, przy współpracy z Kancelarią Wódkiewicz & Sosnowski, odpowiada na te pytania i udziela porad przedsiębiorcom.

Salony fryzjerskie przyjmują klientki w ukryciu, kosmetyczki odwiedzają je w domach, a siłownie stały się zrzeszeniami sportowymi, gdzie prowadzone są szkolenia. Powstało usługowe podziemie. Zarazem przedsiębiorcy boją się kontroli i mandatów.

W ostatnich tygodniach, zwłaszcza po ogłoszeniu trzeciego lockdownu nasi klienci coraz częściej pytają o to, czy grożą im sankcje za korzystanie np. z restauracji, siłowni, czy salonów fryzjerskich, które kontynuują działalność, pomimo wejścia w życie rozporządzeń zakazujących tego – mówi mec. Marek Jarosiewicz z Kancelarii Wódkiewicz & Sosnowski.

Lockdown nielegalny?

W ostatnich dniach pojawia się szereg doniesień medialnych o kontrolach policyjnych w siłowniach czy salonach fryzjerskich, które zdecydowały się na kontynuowanie działalności mimo rozporządzeń epidemicznych nakazujących jej zawieszenie.

O ile dotychczas nie spotkałem się z orzeczeniem, które co do zasady podważałoby potrzebę wprowadzenia pewnych ograniczeń w codziennym życiu i funkcjonowaniu społeczeństwa, o tyle zdecydowana większość wspomnianych orzeczeń zawiera kategoryczną krytykę sposobu, w jaki wiele spośród tych zakazów i ograniczeń jest  wprowadzanych. Uogólniając, sądy – w zasadzie zgodnie – podkreślają, że ograniczenia i zakazy prowadzenia określonych rodzajów działalności gospodarczej ustanawiane są w przepisach rozporządzeń, choć powinny one wynikać z aktu prawnego wyższego rzędu, a więc z ustawy – twierdzi mec. Jarosiewicz.

 Klienci kontrolowanych siłowni czy salonów fryzjerskich mogą się więc powoływać na  argumenty dotyczące „legalności” lockdownu. Oczywiście mandat czy postępowanie sądowe nadal będą mieć miejsce, ale osoba ukarana będzie mogła dochodzić swoich praw przed sądem: 

 Przekładając te elementarne uwagi na sytuacje klientów np. siłowni, czy salonów fryzjerskich, trzeba zaznaczyć, że sytuacja może być różna w zależności od tego, za co konkretnie zostanie wystawiony mandat, czy też za co zostanie nałożona kara. Uważam, że klienci mogą z powodzeniem powoływać się na ten sam argument co przedsiębiorcy, a więc kwestionować legalność przepisów rozporządzeń zakazujących określonych rodzajów działalności – zastrzeżenia co do ich legalności są obecnie w zasadzie powszechne, a ostatnio zostały potwierdzone nawet w przeczeniach Sądu Najwyższego – mówi mec. Jarosiewicz.

Sądy wydawały już orzeczenia korzystne dla przedsiębiorców. W październiku 2020 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu (sygnatura II SA/Op 219/20) uchylił karę nałożoną na fryzjera i umorzył postępowanie uzasadniając, że graniczenie praw i wolności konstytucyjnych nie może nastąpić poprzez rozporządzenie, ale przez wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. A takiego rząd RP nie wprowadził.  

Mandat za brak maseczki

Klient idzie na siłownie czy do fryzjera w czasie lockdownu wiedząc, że jest to formalnie zabronione. Bierze więc na siebie pewną odpowiedzialność. Czy to oznacza, że może zostać ukarany? Prawnicy sprawę stawiają jasno:

Przepisy ustanawiające zakazy prowadzenia określonych działalności adresowane są do przedsiębiorców, a nie do ich klientów, zatem klient nie powinien odpowiadać za wykroczenie polegające na naruszeniu określonego zakazu, którego nie był adresatem. Inaczej sprawa może przedstawiać się, jeśli mandat lub kara zostaną nałożone z powodu zarzucenia danemu klientowi innego naruszenia niż tylko samego korzystania z usług „zamkniętego” przedsiębiorcy – np. z powodu nie noszenia maseczki. Zwalczanie takiego mandatu będzie zdecydowanie trudniejsze, ponieważ od dnia 29 listopada 2020 r. przepisy regulujące ten obowiązek zostały skorygowane i od tej pory przeważa pogląd, że są już one w pełni legalne. Obowiązek noszenia maseczek obowiązuje m.in. w obiektach handlowych lub usługowych, placówkach handlowych lub usługowych – a więc m.in. w zakładach, które objęte zostały w/w zakazami działalności – tłumaczy mec. Marek Jarosiewicz.

Osoby kwestionujące wystawiony przez mandat powinny odmówić jego przyjęcia. W takich sytuacjach należy spodziewać się, że policja wystąpi do sądu z wnioskiem o ukaranie, i w postępowaniu sądowym właśnie należy wówczas bronić się z wykorzystaniem argumentów przywołanych powyżej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
15.04.2024 10:05
Minister finansów ma nadzieję na powrót handlowych niedziel i wyższe wpływy z VAT
Tabliczka z napisem „zamknięte” to powszechny widok w niedziele.Robbin Lee
Trwa debata na temat możliwości przywrócenia handlu w niedziele. W Sejmie rozpatrywany jest projekt ustawy, który zakłada, że dwa niedzielne dni w miesiącu będą dniami handlowymi. Andrzej Domański, minister finansów, uważa, że umożliwienie handlu w dwie niedziele miesięcznie przyczyniłoby się do niewielkiego wzrostu wpływów do budżetu państwa z VAT. Minister wyraził poparcie dla idei handlu w niedziele.

Zdaniem Domańskiego, umożliwienie handlu w dwie niedziele miesięcznie przyczyniłoby się do niewielkiego wzrostu wpływów z VAT, ponieważ zwiększyłaby się sprzedaż detaliczna. Podkreślił również, że poza aspektami ekonomicznymi, istnieje społeczne zapotrzebowanie na przywrócenie handlu w niedziele. Wskazał na istnienie różnych projektów legislacyjnych, w tym projektu Trzeciej Drogi oraz Koalicji Obywatelskiej. W wywiadzie dla Radia Zet Domański wyraził swoje poparcie dla możliwości handlu w niedzielę, podkreślając swoje stanowisko.

System rozróżniający niedziele handlowe od niehandlowych został wprowadzony w 2018 roku. Na początku wprowadzenie ograniczeń dotyczyło tylko kilku niedziel w roku. Aktualnie, w większości niedziel zakupy są dozwolone, ale podlegają określonym warunkom. Aktualne przepisy prawne wyłączają z zakazu handlu w niedziele siedem wyznaczonych dni w roku kalendarzowym, zgodnie z regulacjami zawartymi w ustawie. W 2024 roku dwie z tych niedziel handlowych miały już miejsce — odbyły się one 30 stycznia oraz 24 marca. Kolejne pięć przypada na 28 kwietnia, co jest ostatnią niedzielą kwietnia, 30 czerwca, co jest ostatnią niedzielą czerwca, 25 sierpnia, co jest ostatnią niedzielą sierpnia, oraz 15 i 22 grudnia, które są dwiema niedzielami bezpośrednio przed Bożym Narodzeniem.

Minister podkreślił, że żaden sklep nie będzie zobowiązany do otwarcia w niedziele. Zaznaczył również, jak ważne jest, aby pracownicy mieli zapewnione co najmniej dwie wolne niedziele lub dwa wolne weekendy miesięcznie, a za pracę w niedziele otrzymywali wynagrodzenie podwójne. Domański wyraził nadzieję, że kwestia ta zostanie uregulowana w obrębie rządzącej koalicji jeszcze w tym roku.

Czytaj także: Sieci drogeryjne wolą nie wypowiadać się w temacie handlu w niedziele

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
12.04.2024 12:28
Kolejne zmiany w prawie kosmetycznym w Wielkiej Brytanii
fot. Shutterstock
Brytyjskie rozporządzenie dotyczące kosmetyków zmienia się. Pojawiają się nim istotne informacje dotyczące surowców kosmetycznych – zakazów i ograniczeń w stosowaniu. Po wyjściu z Unii Europejskiej Wielka Brytania stosuje własne przepisy, z którymi muszą być na bieżąco producenci i dystrybutorzy kosmetyków działający na tym rynku.

10 kwietnia 2024 r. Wielka Brytania powiadomiła Światową Organizację Handlu (WTO) o projekcie rozporządzenia zmieniającego brytyjskie rozporządzenie dotyczące kosmetyków. Ustawodawca zaplanował publikację Rozporządzenia dotyczącego produktów kosmetycznych (ograniczenie stosowania substancji chemicznych) The Cosmetic Products (Restriction of Chemical Substances) (nr 2) 2024 na 25 czerwca 2024 roku.

Rozporządzenie będzie miało zastosowanie do Anglii, Walii i Szkocji. W Irlandii Północnej rozporządzenie UE dotyczące kosmetyków obowiązuje nadal  po brexicie ze względu na specjalne umowy.

Kwas kojowy – ograniczenia

Zgodnie z projektem kwas kojowy Kojic Acid zostanie dodany do załącznika III brytyjskiego rozporządzenia dotyczącego kosmetyków – listy substancji objętych ograniczeniami. Stosowanie kwasu kojowego będzie dozwolone w maksymalnym stężeniu 1% w produktach do twarzy i rąk. Limity te będą obowiązywać od 20 kwietnia 2025 r. w przypadku wprowadzania kosmetyków na rynek brytyjski i od 20 sierpnia 2025 r. w przypadku ich udostępniania.

UE wprowadziła niedawno te same ograniczenia dotyczące kwasu kojowego, począwszy od dnia 1 lutego 2025 r. w przypadku nowych produktów i od dnia 1 listopada 2025 r. w przypadku produktów już dostępnych na rynku.

Zakaz 52 substancji CMR

Projekt rozporządzenia zakazuje również 52 substancji sklasyfikowanych jako CMR na mocy rozporządzenia GB CLP. Pełna lista dostępna jest tutaj.

Unia Europejska zakazała już stosowania wszystkich tych substancji na mocy V i VI ustawy zbiorczej. Jednakże istnieją pewne chemikalia zakazane w UE, które nie zostały sklasyfikowane jako CMR zgodnie z brytyjskim rozporządzeniem CLP. W kosmetyce stosowane są następujące substancje:

  • Pentasodium Pentetate
  • Pentetic Acid
  • Pentapotassium salt

W związku z tym powyższe substancje mogą być nadal zgodnie z prawem stosowane w produktach kosmetycznych przeznaczonych na rynek brytyjski. W rezultacie wystąpią pewne rozbieżności między przepisami UE i Wielkiej Brytanii dotyczącymi kosmetyków.

Terminy przestrzegania przepisów są takie same, jak w przypadku ograniczeń dotyczących kwasu kojowego.

 

Bibliografia:

WTO. (2024). Przepisy dotyczące produktów kosmetycznych (ograniczenie stosowania substancji chemicznych) (nr 2) z 2024 r.

Źródło: coslaw.eu

 

Czytaj także: BHT w produktach kosmetycznych. W Wielkiej Brytanii inne wytyczne niż w UE

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
16. kwiecień 2024 06:58