StoryEditor
Producenci
31.08.2018 00:00

Fanki kosmetyków Skin79 krytykują dystrybutora za wybór ambasadorki  

Polski dystrybutor koreańskich kosmetyków Skin79 naraził się swoim klientkom. Zaprosił je do konkursu, w którym do wygrania jest weekend w SPA z Deynn, kontrowersyjną blogerką, która wydaje się mieć tyle samo zwolenników co przeciwników. W komentarzach na profilach w mediach społecznościowych firmy przeważają ci ostatni.

Firma Skin79 Polska o konkursie poinformowała w mediach społecznościowych i na stronie swojego e-sklepu. Reakcja konsumentek była natychmiastowa, ale chyba nie taka jakiej spodziewał się marketing polskiego dystrybutora marki . – A tak lubiłam tę markę. Dzisiaj kupiłam wasz produkt, ale po reklamie po raz ostatni – napisała jedna z klientek. I choć firma przekonywała, że jej nowa ambasadorka, pomimo kontrowersji prywatnie jest miłą osobą, krytykujących ten wybór było coraz więcej. – Jaką filozofię marki chcecie nam przekazać nawiązując współpracę z takimi celebrytami? – pytały kolejne klientki. Nie przekonywały je zapewnienia firmy, która zwracała uwagę, że wysoka jakość oferowanych produktów pozostaje niezmienna.  – Taka reklama zniechęca do kupna waszych kosmetyków – pisały.

Skin79 Polska nie jest pierwszą firmą, która nawiązała współpracę z Deynn, blgerką, youtuberką i pasjonatką fitnessu. Jej wizerunek pojawił się wraz z innymi popularnymi blogerkami: Maffashion i Littlemooonster96 na puszkach Coli Zero. Wtedy krytyka internautów dotyczyła braku konsekwencji Deynn. – Albo promuje się zdrowy styl życia albo reklamuje napój wypełniony słodzikami – pisali. Na co dzień Deynn krytykowana jest za wulgarny język i wątpliwej jakości przemyślenia życiowe. Użytkownicy mediów społecznościowych wytykają jej także to, że na swoich profilach dzieli się najbardziej intymnymi przeżyciami – to tutaj płacze i przeprasza narzeczonego. Negatywne komentarze nie robią jednak na niej wrażenia. Tym bardziej, że powszechna krytyka nie przeszkadza jej w zdobywania coraz większej popularności. Na Instagramie Deynn ma ponad 1,2 mln fanów, a na Snapchacie jest drugim pod względem popularności użytkownikiem w Polsce. Gdy miesięcznik „Joy" wykorzystał jej twarz na okładce, redakcja musiała robić dodruk wydania, a napisana przez nią w ubiegłym roku książka szybko zajęła pierwsze miejsce w rankingu sprzedaży Empiku. 

Czy firma Skin79 Polska popełniła zatem błąd wizerunkowy, czy wprost przeciwnie – mimo zatrudnienia kontrowersyjnej ambasadorki, oferowana przez nią koreańska marka zyska na popularności i powiększy się jej grono wiernych klientek? Efekty będą znane już niebawem – konkurs na weekend w Spa z Deynn kończy się 9 września.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.04.2024 11:55
Johnson & Johnson musi zapłacić 45 milionów dolarów odszkodowania w kolejnej sprawie dt. talku
To kolejny cios dla Johnson & Johnson.
Firma Johnson & Johnson i dwie jej spółki zależne zostały uznane za odpowiedzialne za śmierć Theresy Garcia, którą reprezentowała kancelaria adwokacka Dean Omar Branham Shirley. Ława przysięgłych Sądu Okręgowego hrabstwa Cook w Chicago przyznała rodzinie Garcii 45 milionów dolarów odszkodowania. Sprawa toczyła się o uznanie odpowiedzialności firmy za azbest, który znalazł się w używanym przez Garcię talku dla niemowląt.

Proces jest następstwem dwóch wniosków o upadłość firmy Johnson & Johnson, które zawiesiły postępowanie w tej i tysiącach innych spraw dotyczących azbestu i talku. Jury stwierdziło, że przyczyną międzybłoniaka był fakt, że Garcia przez całe życie stosowała puder dla niemowląt Johnson’s Baby Powder i inne produkty na bazie talku. Międzybłoniak to śmiertelny nowotwór błony śluzowej płuc, spowodowany narażeniem na działanie azbestu, który wykryto w niektórych próbkach zasypki talkowej dla niemowląt Johnson & Johnson.

Prawnicy Garcii wykazali, że produkty zawierające talk wytwarzane przez firmę Johnson & Johnson zawierają włókna azbestu. Eksperci wyjaśnili, że codzienne stosowanie i ilość wdychana przez Garcię przez całe życie doprowadziły do jej międzybłoniaka. Zdiagnozowano ją w styczniu 2020 roku, a zmarła w lipcu tego roku.

W maju 2023 r. firma Johnson & Johnson zgodziła się wpłacić 8,9 miliarda dolarów w płatnościach przez 25 lat na rozstrzygnięcie wszystkich obecnych i przyszłych roszczeń dotyczących talku, co stanowi wzrost o 6,9 miliarda dolarów w porównaniu z 2 miliardami dolarów przekazanymi wcześniej w związku ze wstępnym ogłoszeniem upadłości LTL w październiku 2021 r. Johnson & Johnson to nie pierwsza firma, która mierzy się z pozwami w sprawie rakotwórczego talku. W grudniu 2022 roku ława przysięgłych w Kalifornii zdecydowała, że Avon Products Inc. (ówcześnie część Natura &Co.) musi wypłacić ponad 50 milionów dolarów odszkodowania karnego 76-letniej kobiecie. Kobieta ta twierdzi, że przyczyną jej raka był talk użyty w produktach Avon.

Czytaj także: Kolejny cios dla J&J - upadłość została odrzucona przez sąd, a firma wyśmiana na TikToku

W 2020 r. podsądnym stała się marka Revlon: para z Maryland, Laura i Edward McDaniel, wniosła pozew przeciwko Revlonowi w sądzie stanu Nowy Jork. Laura McDaniel, której została w styczniu 2020 r. postawiona diagnoza onkologiczna, twierdzi, że jej choroba jest rezultatem azbestu zawartego w talku stosowanym w kosmetykach Revlonu, gdzie pracował jej ojciec. Dąży do uzyskania 20 milionów dolarów jako zadośćuczynienie oraz 40 milionów dolarów jako odszkodowanie karne. Jej mąż, Edward, domaga się 5 milionów dolarów za cierpienie psychiczne i stratę życiowej partnerki, argumentując, że choroba wynikła z użycia skażonych produktów.

Spółka wygrała zdecydowaną większość dotychczas toczących się procesów sądowych z udziałem ławy przysięgłych związanych z talkiem kosmetycznym i powtarza, że żadne z roszczeń przeciwko Spółce związanych z talkiem nie jest zasadne. Mimo że firma zapewniała, że jej produkty zawierające talk są bezpieczne, w 2020 r. zaprzestała sprzedaży pudru dla niemowląt Johnson’s na bazie talku w USA i Kanadzie, a w 2022 r. globalnie przeszła na gamę pudrów dla niemowląt na bazie skrobi kukurydzianej.

Czytaj także: Johnson & Johnson rozważa trzecią próbę ogłoszenia upadłości

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.04.2024 10:32
Kolejna marka łączy siły z Bridgerton: tym razem jest to Kiko Milano
Kiko Milano
Marka makijażowa Kiko Milano nawiązała współpracę z Shondaland i Bridgerton z Netflix, aby stworzyć limitowaną kolekcję kosmetyków do makijażu. Premiera kolekcji następuje przed długo oczekiwaną premierą trzeciego sezonu Bridgerton w serwisie Netflix.

Kolekcja Kiko x Bridgerton obejmuje osiem produktów. Motyw motyla serialu pojawia się na opakowaniu zewnętrznym, a symboliczne projekty graficzne przedstawiają zmianę, rozwój i oderwanie się od norm społecznych. W kolekcji znalazły się między innymi cienie do powiek w paletkach i w płynie, eyelinery, pomadki i błyszczyki.

Jesteśmy niezmiernie dumni ze stworzenia tej kolekcji premium, inspirowanej fascynującym serialem Bridgerton. To marzenie Kiko Milano, idealne dopasowanie, które dodaje kolejny ekscytujący rozdział do naszej historii. Od olśniewających kolorów, zmysłowych formuł i tekstur po urzekające opakowania – każdy element kolekcji Kiko x Bridgerton nawiązuje do popularnego serialu Netflix i wzmacnia tożsamość Kiko Milano w obszarach sztuki, piękna i radości.

powiedziała Simone Dominici, dyrektorka generalna Kiko Milano.

Serial "Bridgerton" to amerykańska produkcja telewizyjna z gatunku dramatu kostiumowego, której akcja rozgrywa się w okresie regencji w Anglii. Seria, stworzona przez Chrisa Van Dusena i wyprodukowana przez Shondę Rhimes, opiera się na popularnej serii powieści autorstwa Julii Quinn. Skupia się na tytułowej rodzinie Bridgertonów, przedstawiając ich życie, miłosne perypetie i skomplikowane stosunki społeczne w zamożnych kręgach londyńskiego społeczeństwa.

Czytaj także: Netflix i Bath & Body Works stworzyły linię kosmetyków inspirowaną serialem Bridgerton

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
24. kwiecień 2024 13:35