Marcin Bartoszyński, członek zarządu PGD Polska: To rozporządzenie to bubel prawny

Marcin Bartoszyński, członek zarządu PGD Polska: To rozporządzenie to bubel prawny (fot. materiały prasowe/PGD Polska)

Strona 4 z 4
REKLAMAFBK_Belka w artykułach

Od 1 marca nie będzie można sprzedawać także produktów z pirytionianem cynku. To składnik, który można znaleźć w szamponach przeciwłupieżowych.

Tu na szczęście skala zjawiska jest o wiele mniejsza. Mamy też jednak i takie produkty w magazynie. Czekamy na decyzję dostawców, co dalej. 

***

Lilial (Butylphenyl Methylpropional) jest popularnym, otrzymywanym syntetycznie, aromatem o zapachu białych kwiatów. Był stosowany  w wielu kategoriach produktów kosmetycznych, m.in. pielęgnacyjnych, myjących oraz w perfumach.

Zakaz stosowania lilialu w kosmetykach (nie dotyczy detergentów) wynika z jego klasyfikacji jako substancji CMR 1B, czyli działającej szkodliwie na rozrodczość, w oparciu o dane pochodzące z badań na zwierzętach (działanie reprotoksyczne, Repr. 1B). Dossier toksykologiczne składnika, które oceniał Komitet ds. Oceny Ryzyka (RAC), nie zawierało danych z badań na ludziach w odniesieniu do działania szkodliwego na rozrodczość („No human data on reproductive toxicity is available”). Oznacza to, że nie ma danych potwierdzających takie działanie w przypadku człowieka (wówczas substancja miałaby klasyfikację Repr. 1A). Produkty kosmetyczne zawierające lilial nie stanowią bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia konsumentów.

W rozporządzeniu kosmetycznym (art. 15) istnieje automatyczny zakaz stosowania substancji klasyfikowanych jako CMR (rakotwórcze, mutagenne lub działające szkodliwie na rozrodczość) kat. 1A i 1B. Istnieje jednak procedura ubiegania się o odstępstwo od zakazu, przy czym wskazane są warunki, jakie należy spełnić, aby Komisja Europejska mogła je ustanowić. Jeżeli przemysł (czyli producenci substancji sklasyfikowanej jako CMR) byłby zainteresowany dalszym stosowaniem substancji, powinien opracować pełne dossier toksykologiczne.

W przypadku lilialu takie dossier nie zostało opracowane – przemysł się tego nie podjął. Nie została więc przedstawiona wystarczająca ilość odpowiednich danych naukowych w celu jego obrony. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Cosmetics Europe sektor kosmetyczny nie bronił tego składnika, ponieważ główni dostawcy tej substancji nie byli tym zainteresowani. źródło: kosmetyczni.pl 

 

Czy ten artykuł był przydatny dla ciebie, twojej firmy i branży? Głosów: 6

  • 6
    BARDZO PRZYDATNY
  • 0
    PRZYDATNY
  • 0
    OBOJĘTNY
  • 0
    NIEPRZYDATNY

5Komentarze

dodaj komentarz

Portal wiadomoscikosmetyczne.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
  • ~Tomasz 5 ponad rok temu

    Pani Iwona i Klaudia oczywiście ma rację ale nie do końca. Jeżeli dana substancja jest na liście a Liljal był od 2009 roku ale nie ma konkretnej daty zakazu to w procesie produkcja - dystybucja - sprzedaż okres 4 czy 5 miesięcy od wejścia w życie ustawy a całkowitego zakazu sprzedaży jest śmiesznie mały. Kosmetyki to nie jogurt .... W przypadku poprzednigo zakazanego skłądnika okres wyprzedaży był około 2 lata ! To kolejny bubel prawny który bije zarówno w producenta jak i dytrubytorów. Stwierdzenie że wielkie sieci wycofały wcześniej jest przesłanką żę UE chce wykończyć małe i średnie firmy aby całkowicie przejąć rynek ! Jak napisał w artykule Pan Marcin to jest niewykonalne w podanych terminach. Producenci nie mogli przewidziec że ustawa będzie miała tak krótką datę (przypominam 4 miesiące !!!!!)... To nie złą wola producentów !

    Edytowany: ponad rok temu

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Gość 4 ponad rok temuocena: 67% 

    Ten Pan jest członkiem zarządu największej firmy dystrybucyjnej w Polsce?!?! Chyba powinien być zdegradowany o trzy stanowiska...informacja o lilialu została podana do wiadomości 1 października!!! Firmy miały czas na zmianę linii produkcyjnej. Powinien w związku z tym podwziąć odpowiednie kroki w tej kwestii - jest przecież osobą zarządzającą/wykształconą/zaradna itp

    Edytowany: ponad rok temu

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Iwona 3 ponad rok temuocena: 78% 

    Wszyscy wiedzieli a nie powiedzieli. Detaliści zostali z problemem sami i mogą już zacząć liczyć straty. 1 marca towar zawierający lilial nie tylko będzie nic nie warty , ale jeszcze będzie obciążał koniecznością utylizacji. Właściciel drogerii będzie miał do końca życia środków czystości, środków piorących, kremów mydeł i jeszcze wiele różnych substancji. Ciekawym jest to , że w większości koncerny światowe już od 2020 roku zmieniały składniki. A polskie firmy produkujące "sypały" lilial do produktów niemal do ostatniej chwili. A dostawcy ani się nie zająknęli, że substancja będzie / jest wycofywana. Prowadzę tradycyjna drogerię i około 5 % zatowarowania jest z Butylphenylem Methylpropionalem. Czy ktoś dopomoże detaliście???

    Edytowany: ponad rok temu

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Klaudia 2 ponad rok temuocena: 100% 

    Dokładnie, już od dłuższego czasu było wiadomo, że składnik ten będzie zakazany w produktach kosmetycznych. "8 lipca 2021 r. Butylphenyl Methylpropional (Lilial) został wpisany na listę kandydacką substancji wzbudzających szczególnie duże obawy (SVHC), mogących mieć negatywny wpływ na zdrowie człowieka lub środowiska. Butylphenyl Methylpropional został włączony na listę kandydacką SVHC ze względu na toksyczne działanie na rozrodczość. (...) Zakaz wprowadzania i udostępniania na rynku produktów kosmetycznych zawierających Butylphenyl Methylpropional (Lilial) zacznie obowiązywać od 1 marca 2022 r."

    Edytowany: ponad rok temu

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Gia 1 ponad rok temuocena: 36% 

    Przecież już od wielu miesięcy było wiadomo ze produkty z tym składnikiem będą wycofane od marca, a teraz nagle wszyscy zdziwieni?? Nie wiem czy to cwaniactwo czy głupota ale jak można sprzedać produkt z zakazanym składnikiem na 3 dni przed blokada?!

    Edytowany: ponad rok temu

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
do góry strony