StoryEditor
Producenci
15.05.2020 00:00

Anna Jakubowski, Avon: podczas pandemii przybywa nam konsultantek 

COVID-19 okazał się okazją do rozwoju branży sprzedaży bezpośredniej. Podczas pandemii Avon odnotował dwucyfrowy wzrost liczby konsultantek. Skąd taki wynik? Ludzie szukają teraz możliwości kontrolowania swojej sytuacji ekonomicznej, uzyskania dodatkowego dochodu – mówi portalowi wiadomoscikosmetyczne.pl Anna Jakubowski, dyrektor generalna Avon Cosmetics Polska.

Jak zmieniło się funkcjonowanie firmy Avon podczas pandemii koronawirusa? 
Myślę, że pod wieloma względami jesteśmy teraz bliżej siebie niż kiedykolwiek – jako zespół oraz organizacja. Proszę pozwolić mi wyrazić publiczne podziękowania dla wszystkich współpracowników Avon – jesteście niesamowici! Przekształcenie firmy w środowisko home office w zaledwie kilka dni wymagało od wszystkich niesamowitego poświęcenia i zwinności. Dzisiaj widzimy efekty tej ciężkiej pracy. 
Co do samych zmian, gdy tylko zapewniliśmy pracownikom bezpieczne warunki pracy, skupiliśmy się na przeniesieniu działań do sfery online. Dzięki temu nasze konsultantki mogły oprzeć swoje funkcjonowanie w dużej części na elektronicznej wersji katalogu Avon. 
Odnajdując się w nowych realiach, nie zapomnieliśmy też o tych, którzy toczą walkę i to na pierwszej linii frontu. Już w pierwszych tygodniach panowania koronawirusa zdecydowaliśmy się wesprzeć służbę zdrowia i do tej pory przekazaliśmy ponad 10 ton produktów do higieny oraz kremów do rąk – 26 placówkom w Polsce (ta liczba nadal rośnie). Rozpoczęliśmy również produkcję nawilżającego żelu antybakteryjnego Avon Care z 64 proc. zawartością alkoholu. 

Jak wygląda sprzedaż bezpośrednia w dobie ograniczonych kontaktów międzyludzkich?
Zawsze wspieramy nasze konsultantki, wiec także teraz ruszyliśmy ze specjalną akcją „Wspieraj przedsiębiorcze dziewczyny”. W jej ramach  pomagamy im odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Wdrożyliśmy rozwiązania pozwalające im utrzymywać i dalej rozwijać swoje biznesy. Mamy sygnały, że znakomicie sprawdza się wspominany katalog w wersji online oraz nowy, bezdotykowy system wysyłek, który zapewnia dostarczenie zamówionych produktów prosto do drzwi klientów. Dzięki tym rozwiązaniom nasze konsultantki mogą bezpiecznie pracować z domu. Prowadzimy również liczne szkolenia np. z Social Sellingu, podczas których konsultantki uczą się prowadzenia biznesu online. 
Kluczem do dobrej współpracy z konsultantkami jest relacja i bliskość, uważne słuchanie potrzeb i gotowość na różne scenariusze – te, które zdają egzamin oraz te, które wymagają dalszej modyfikacji. To nieustanne okazywanie wsparcia jest dla nas niezwykle ważne. Raz w tygodniu osobiście prowadzę transmisję internetową z naszymi liderami sprzedaży, podczas której dziele się perspektywami dla naszego biznesu, a także poradami, jak dawać z siebie wszystko, biorąc pod uwagę te nietypowe i stale zmieniające się czasy.

Czy jest szansa, że liczba konsultantek, mimo tych niecodziennych warunków, pozostanie niezmienna? 
Zawsze powtarzam mojemu zespołowi: podejmuj wyzwania, które przynosi los, bo nigdy nie wiesz, co dobrego może z nich wyniknąć. Obecnie widzę wspaniałą okazję dla rozwoju branży sprzedaży bezpośredniej, w szczególności dla Avon i naszej społeczności. Dane pokazują, że odnotowujemy dwucyfrowy wzrost liczby konsultantek! Skąd taki wynik? Ludzie szukają teraz możliwości kontrolowania swojej sytuacji ekonomicznej, uzyskania dodatkowego dochodu. Szukają społeczności, w których otrzymają wsparcie i możliwości rozwoju. Praca w Avon zapewnia te wszystkie aspekty. Elastyczność w prowadzeniu własnej firmy jest niezwykle istotna – zwłaszcza dzisiaj. Nieustannie szukamy rozwiązań, które pozwolą zwiększyć nasze wsparcie dla konsultantek. Pomagamy im w digitalizacji ich firm poprzez udostępnianie narzędzi do rekrutacji online, oferujemy bezpośrednie dostawy do klienta czy przedstawiamy nowe możliwości rozwoju. 

Czy wprowadzone zostały jakieś specjalne oferty dla klientów w związku ze zmianą ich potrzeb spowodowanych odosobnieniem  i zakazem korzystania z salonów kosmetycznych? 
Ruszyliśmy z kampanią #RytualWPaczce – zachęcając konsumentów do sięgania po produkty do tzw. „domowego SPA”, a obecnie każdy, kto chce wyrazić miłość mamie, może skorzystać z naszej poczty prezentowej. 

A co z rozwojem asortymentu? 
Aktualnie jesteśmy w trakcie wprowadzanie nowej kategorii – koktajli i suplementów diety Liiv. Wierzymy, że zrównoważone odżywianie jest podstawą zdrowia, a zdrowie jest podstawą piękna. Przed nami bardzo ekscytujące czasy.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.04.2024 11:55
Johnson & Johnson musi zapłacić 45 milionów dolarów odszkodowania w kolejnej sprawie dt. talku
To kolejny cios dla Johnson & Johnson.
Firma Johnson & Johnson i dwie jej spółki zależne zostały uznane za odpowiedzialne za śmierć Theresy Garcia, którą reprezentowała kancelaria adwokacka Dean Omar Branham Shirley. Ława przysięgłych Sądu Okręgowego hrabstwa Cook w Chicago przyznała rodzinie Garcii 45 milionów dolarów odszkodowania. Sprawa toczyła się o uznanie odpowiedzialności firmy za azbest, który znalazł się w używanym przez Garcię talku dla niemowląt.

Proces jest następstwem dwóch wniosków o upadłość firmy Johnson & Johnson, które zawiesiły postępowanie w tej i tysiącach innych spraw dotyczących azbestu i talku. Jury stwierdziło, że przyczyną międzybłoniaka był fakt, że Garcia przez całe życie stosowała puder dla niemowląt Johnson’s Baby Powder i inne produkty na bazie talku. Międzybłoniak to śmiertelny nowotwór błony śluzowej płuc, spowodowany narażeniem na działanie azbestu, który wykryto w niektórych próbkach zasypki talkowej dla niemowląt Johnson & Johnson.

Prawnicy Garcii wykazali, że produkty zawierające talk wytwarzane przez firmę Johnson & Johnson zawierają włókna azbestu. Eksperci wyjaśnili, że codzienne stosowanie i ilość wdychana przez Garcię przez całe życie doprowadziły do jej międzybłoniaka. Zdiagnozowano ją w styczniu 2020 roku, a zmarła w lipcu tego roku.

W maju 2023 r. firma Johnson & Johnson zgodziła się wpłacić 8,9 miliarda dolarów w płatnościach przez 25 lat na rozstrzygnięcie wszystkich obecnych i przyszłych roszczeń dotyczących talku, co stanowi wzrost o 6,9 miliarda dolarów w porównaniu z 2 miliardami dolarów przekazanymi wcześniej w związku ze wstępnym ogłoszeniem upadłości LTL w październiku 2021 r. Johnson & Johnson to nie pierwsza firma, która mierzy się z pozwami w sprawie rakotwórczego talku. W grudniu 2022 roku ława przysięgłych w Kalifornii zdecydowała, że Avon Products Inc. (ówcześnie część Natura &Co.) musi wypłacić ponad 50 milionów dolarów odszkodowania karnego 76-letniej kobiecie. Kobieta ta twierdzi, że przyczyną jej raka był talk użyty w produktach Avon.

Czytaj także: Kolejny cios dla J&J - upadłość została odrzucona przez sąd, a firma wyśmiana na TikToku

W 2020 r. podsądnym stała się marka Revlon: para z Maryland, Laura i Edward McDaniel, wniosła pozew przeciwko Revlonowi w sądzie stanu Nowy Jork. Laura McDaniel, której została w styczniu 2020 r. postawiona diagnoza onkologiczna, twierdzi, że jej choroba jest rezultatem azbestu zawartego w talku stosowanym w kosmetykach Revlonu, gdzie pracował jej ojciec. Dąży do uzyskania 20 milionów dolarów jako zadośćuczynienie oraz 40 milionów dolarów jako odszkodowanie karne. Jej mąż, Edward, domaga się 5 milionów dolarów za cierpienie psychiczne i stratę życiowej partnerki, argumentując, że choroba wynikła z użycia skażonych produktów.

Spółka wygrała zdecydowaną większość dotychczas toczących się procesów sądowych z udziałem ławy przysięgłych związanych z talkiem kosmetycznym i powtarza, że żadne z roszczeń przeciwko Spółce związanych z talkiem nie jest zasadne. Mimo że firma zapewniała, że jej produkty zawierające talk są bezpieczne, w 2020 r. zaprzestała sprzedaży pudru dla niemowląt Johnson’s na bazie talku w USA i Kanadzie, a w 2022 r. globalnie przeszła na gamę pudrów dla niemowląt na bazie skrobi kukurydzianej.

Czytaj także: Johnson & Johnson rozważa trzecią próbę ogłoszenia upadłości

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.04.2024 10:32
Kolejna marka łączy siły z Bridgerton: tym razem jest to Kiko Milano
Kiko Milano
Marka makijażowa Kiko Milano nawiązała współpracę z Shondaland i Bridgerton z Netflix, aby stworzyć limitowaną kolekcję kosmetyków do makijażu. Premiera kolekcji następuje przed długo oczekiwaną premierą trzeciego sezonu Bridgerton w serwisie Netflix.

Kolekcja Kiko x Bridgerton obejmuje osiem produktów. Motyw motyla serialu pojawia się na opakowaniu zewnętrznym, a symboliczne projekty graficzne przedstawiają zmianę, rozwój i oderwanie się od norm społecznych. W kolekcji znalazły się między innymi cienie do powiek w paletkach i w płynie, eyelinery, pomadki i błyszczyki.

Jesteśmy niezmiernie dumni ze stworzenia tej kolekcji premium, inspirowanej fascynującym serialem Bridgerton. To marzenie Kiko Milano, idealne dopasowanie, które dodaje kolejny ekscytujący rozdział do naszej historii. Od olśniewających kolorów, zmysłowych formuł i tekstur po urzekające opakowania – każdy element kolekcji Kiko x Bridgerton nawiązuje do popularnego serialu Netflix i wzmacnia tożsamość Kiko Milano w obszarach sztuki, piękna i radości.

powiedziała Simone Dominici, dyrektorka generalna Kiko Milano.

Serial "Bridgerton" to amerykańska produkcja telewizyjna z gatunku dramatu kostiumowego, której akcja rozgrywa się w okresie regencji w Anglii. Seria, stworzona przez Chrisa Van Dusena i wyprodukowana przez Shondę Rhimes, opiera się na popularnej serii powieści autorstwa Julii Quinn. Skupia się na tytułowej rodzinie Bridgertonów, przedstawiając ich życie, miłosne perypetie i skomplikowane stosunki społeczne w zamożnych kręgach londyńskiego społeczeństwa.

Czytaj także: Netflix i Bath & Body Works stworzyły linię kosmetyków inspirowaną serialem Bridgerton

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
24. kwiecień 2024 14:47