StoryEditor
Szkolenia
09.07.2010 00:00

Niech cię euro nie zaskoczy

Już dziś nie brakuje sklepów, które akceptują euro, a w obiegu pojawiają się pierwsze fałszywki. Prawdziwy problem może jednak wybuchnąć za kilka lat, gdy Polska znajdzie się w strefie euro. Na rynek trafi wówczas znacząca liczba podrobionych banknotów. Co robić, by nie paść ofiarą przestępców? Już dziś nauczyć się odróżniać fałszywe euro od prawdziwych.

Przeciętny Polak euro nie zna. Większość z nas nie miała tych pieniędzy w ręku. Nawet jeśli kojarzymy poszczególne nominały, to brakuje nam podstawowej wiedzy w zakresie zabezpieczania tych banknotów.
Choć z wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Finansów wynika, że wprowadzenie euro w Polsce nastąpi w bliżej niesprecyzowanej przyszłości (nasz kraj wciąż nie spełnia szeregu wymogów), należy założyć, że w końcu nadejdzie moment, kiedy waluta ta trafi do portfeli i kas sklepów. Polska stanie się wówczas atrakcyjnym kąskiem dla fałszerzy z całego świata, którzy podejmą próby wprowadzenia na rynek falsyfikatów. Te zaś i teraz są obecne w obiegu, np. pod koniec kwietnia w Zielonej Górze funkcjonariusze CBŚ przechwycili ponad 250 000 podrobionych banknotów.
Tymczasem specjaliści z firmy szkoleniowej DCB, która organizuje szkolenia z zakresu rozpoznawania fałszywek i prowadzi kampanię edukacyjną „Znam swoje pieniądze”, przestrzegają, że waluta euro posiada o połowę mniej zabezpieczeń niż złotówka.
– Najistotniejszą wadą jest brak druku stalorytniczego z tyłu banknotu oraz niewielka ilość tego zabezpieczenia na jego wierzchniej części. Jest to o tyle ważne, że druk stalorytniczy jest obecnie najtrudniejszym do podrobienia elementem banknotów – uważa Urszula Morawska, ekspert ds. zabezpieczeń banknotów, która współpracuje z DCB. Banknot euro pozbawiony jest ponadto zadrukowania pola znaku wodnego drukiem offsetowym oraz zabezpieczenia w postaci efektu kątowego. Z przodu banknotu nie ma żadnych elementów, które można byłoby szybko zweryfikować. Nic więc dziwnego, że stanowi wdzięczny temat dla przestępców.
Według danych Europejskiego Banku Centralnego, w drugiej połowie 2009 roku wycofano z obiegu aż 447 000 fałszywych banknotów euro. Od 2006 roku liczba ta rośnie. O skali zjawiska może świadczyć fakt, że pod koniec minionego roku hiszpańska policja przejęła 9 mln fałszywek w banknotach
o nominale 500 euro.
Wiedza na temat zabezpieczeń (patrz ramka) niewątpliwie się przydaje, jednak na rynku jest coraz więcej podróbek doskonałych, które można wykryć jedynie przy pomocy specjalistycznych urządzeń.

3 SPOSOBY NA WYŁAPANIE FAŁSZYWKI


- Skrobanie banknotu - Najszybsza metoda na sprawdzenie autentyczności. Skrobiąc sprawdzamy, czy główny motyw, litera i nominał na przedniej stronie banknotu jest wypukła bądź pogrubiona. Powierzchnia całkowicie gładka oznacza, że  istnieje duże prawdopodobieństwo podróbki

 

- Oglądanie pod światło - Należy skupić uwagę na znaku wodnym. Położenie banknotu na ciemnej powierzchni powoduje, że ciemne elementy jaśnieją. Efekt ten jest  najlepiej  widoczny na oznaczeniu nominału. Sprawdźmy przy okazji, czy widać nitkę zabezpieczającą, która biegnie wzdłuż banknotu
- Oglądanie pod kątem - W ten sposób sprawdzimy czy elementy są pokryte np. farbą zmieniającą kolor czy paskiem opalizującym. Należy zwrócić uwagę, czy zmianie ulega kolor oraz wzór w zależności od kąta patrzenia.

 

 


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Szkolenia
26.06.2023 00:00
Komunikacja w procesie sprzedaży w kanale tradycyjnym
fot. materiał partnera
O sytuację na tradycyjnym rynku kosmetycznym zapytaliśmy Jarosława Pawelca dyrektora handlowego firmy Venita.

J. Pawelec: Tradycyjny rynek jest pod presją wobec rosnącej konkurencji sieci handlowych i e-commerce. Sytuacja wymusza na właścicielach drogerii podjęcie rozmaitych działań w celu utrzymania rentowności biznesu. Zarządzający drogeriami starają się przyciągnąć klientów przez programy lojalnościowe, promocje, eventy, porady, podążanie za trendami aby mieć w ofercie nowe modne i poszukiwane produkty.

Do oczekiwań rynku muszą dostosować się producenci ze swoją ofertą produktową i promocją.

Istotną rolę J.Pawelec upatruje w budowaniu relacji klient-sprzedawca: „Sprzedawczyni mająca długą przyjacielską wręcz więź ze swoją klientką z łatwością zarekomenduje jej nowe produkty”.  
 
J.Pawelec: Firmy kosmetyczne starają się włączyć w proces komunikacji producent-sprzedawca-klientka, aby ułatwić wprowadzanie nowych produktów i zwiększać sprzedaż.

Ważnym działaniem są konkursy sprzedażowe dla personelu, gdzie często nagrodę stanowią produkty producenta. Dzięki temu sprzedawczyni może przetestować produkt i znając jego zalety rekomendować go, swoim klientkom, pełniąc rolę konsultantki”. 

Kolejnym działaniem, według J. Pawelca są akcje promocyjne producenta nastawione bezpośrednio na konsumenta o treści: "kup produkty firmy za kwotę X i odbierz produkt gratis"

Promocje dają bezpośrednią korzyść dla wszystkich stron procesu: 

- klientki uzyskują korzyści w postaci produktów gratis, drogerie korzystają, ponieważ akcje przyciągają nowe klientki i podtrzymują zainteresowanie stałych klientek tworząc program lojalnościowy, producent ponosi koszt promocji, ale w zamian uzyskuje wyższą sprzedaż i buduje dobre relacje z drogeriami co przekłada się m.in. na łatwość we wprowadzaniu nowości i silniejszą pozycję względem konkurencji.

Ekspert Venity podsumowuje: Aby rozwijać pozycję marki na rynku należy pozyskać lojalnego klienta. Służą temu aktywne działania dające dodatkowe korzyści wszystkim uczestnikom procesu komunikacji. Doceniamy w firmie korzyści płynące z prowadzenia działań promocyjnych nastawionych na budowę relacji i będziemy się w nie angażować. 

Uważamy, ze rynek tradycyjny jest ważny nie tylko dla uzyskania sprzedaży, ale również dla budowy wizerunku firmy w świadomości konsumentów. Venita utrzymuje i zwiększa swoje zaangażowanie w tym kanale sprzedaży. Obecnie firma rekrutuje na stanowisko przedstawiciela handlowego w regionach śląskim i pomorskim. Osoby zainteresowane zachęcamy do kontaktu: sprzedaż[email protected]

Venita jest wiodącym polskim producentem kosmetyków do koloryzacji i pielęgnacji włosów.

Firma eksportuje swoje produkty do ponad 40 krajów na całym świecie.

Dzięki ponad 30-letniemu doświadczeniu  na rynku oferujemy produkty wysokiej jakości wpisujące się w najnowsze trendy na rynku kosmetycznym. 

ARTYKUŁ SPONSOROWANY
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Szkolenia
14.06.2023 00:00
DM promuje swoją politykę cenową i pokazuje klientom, jak oszczędzać na zakupach
W ramach promocji swojej polityki cenowej DM wprowadziła dodatkowe oznaczania POS w  drogeriach oraz odświeżyła system komunikacjifot. materiały prasowe
Sieć DM od początku obecności na polskim rynku wychodzi z założenia, że od szukania promocji lepsze jest kupowanie w zawsze korzystnych cenach. Obecnie we wszystkich drogeriach widoczne są woblery, standy i bannery z hasłami – Oszczędzaj dzięki trwałym cenom, Dziś korzystnie, jutro korzystnie, zawsze korzystnie. Kampania promująca korzyści wynikające z nietypowego w Polsce podejścia do cen, promowana jest też poprzez sklep online.

W polskich drogeriach DM znajduje się ponad 13 tys. produktów, zaś w sklepie online ponad 11,5 tys. W swoim portfolio DM ma łącznie 28 marek własnych, pod którymi występuje kilka tysięcy produktów we wszystkich kategoriach. Zgodnie ze swoją polityką cenową od początku obecności w Polsce, czyli od ponad roku, niezależnie od inflacji i innych czynników zewnętrznych, DM nie podniosła ceny sprzedaży na ponad 2 tys. produktów.

– Chcesz kupować zawsze korzystnie, zamiast gonić za okazyjnymi ofertami? – pyta marka i wyjaśnia, że właśnie dzięki gwarancji trwałej ceny w DM to możliwe.

Już na samym początku obecności w Polsce siec założyła, że będzie ją wyróżniać polityka cenowa. Do dziś gwarantuje atrakcyjną i trwałą cenę półkową, która nie jest podwyższana przez co najmniej cztery miesiące lub dłużej, od daty ostatniej podwyżki widocznej przy każdym produkcie. Dzięki temu ceny półkowe DM są trwale niższe.

Sieć tłumaczy, że wyszła z założenia, że nie należy sztucznie zawyżać cen, by potem obniżać je na krótki okres, zmuszając klienta do kupowania produktów na promocjach, na zapas, a nie wtedy, kiedy faktycznie ich potrzebuje. Kieruje się filozofią, która mówi: drogi kliencie, możesz polegać na cenach, jakie widzisz na półkach. Możesz w dowolnej chwili przyjść i kupić produkt w korzystnej cenie, kiedy rzeczywiście go potrzebujesz.

Jednak znając przywiązanie polskich klientów do promocji,  DM oferuje kupony rabatowe w aplikacji „Mój DM”. Są one elementem strategii omnichannelowej oraz czynnikiem wzmacniającym lojalizację klientów. Zachęcają do pobierania aplikacji, bo tylko za jej pomocą możliwa jest aktywacja zniżek. Same kupony można wykorzystać we wszystkich kanałach – zarówno podczas zakupów przez aplikację, w sklepie internetowym, jak i w drogeriach stacjonarnych. Każdego miesiąca oferowanych jest około dwudziestu różnego rodzaju kuponów.

– Polscy klienci są ze wszystkich stron bodźcowani promocjami i czasowe obniżki cen produktów są dla nich jednym z mocniejszych impulsów zakupowych, choć nie zawsze korzystnym. Zdajemy sobie z tego sprawę i od początku pracujemy nad percepcją postrzegania naszych cen. Wiemy, że zwłaszcza dziś, kiedy światowa gospodarka jest zachwiana, a inflacja szaleje, kwestia oszczędności jest jeszcze ważniejsza niż kiedykolwiek – mówi Henri Hampe, dyrektor sprzedaży DM.

Dlatego sieć zdecydowała się na dodatkową komunikację wokół swoich cen, by pokazać klientom wszystkie korzyści płynące z zakupów w sklepach DM i dać im możliwość świadomego wyboru i oszczędzania.

 – Wiemy, że dzięki naszym trwałym cenom klienci mogą zaoszczędzić, bo regularnie prowadzimy na własny użytek porównania koszyków zakupowych w obrębie wybranego asortymentu. Wynika z nich, że ogólna oferta cenowa DM jest korzystniejsza, nawet jak uwzględniamy okresowe promocje wybranych produktów u konkurencji – dodaje Hampe.

W ramach promocji swojej polityki cenowej DM wprowadziła dodatkowe oznaczania POS w  drogeriach oraz odświeżyła system komunikacji. Woblery, standy i bannery z hasłami – Oszczędzaj dzięki trwałym cenom, Dziś korzystnie, jutro korzystnie, zawsze korzystnie pojawiły się we wszystkich drogeriach oraz sklepie internetowym.

Czytaj też: Carrefour tworzy Strefy Niskich Cen. Stanęły w nich kosmetyki i chemia marki własnej

Sieć DM-drogerie markt weszła do Polski w kwietniu 2021 r. Polski oddział ma swoją siedzibę we Wrocławiu i tam została otwarta pierwsza drogeria DM. Do tej pory sieć otworzyła w Polsce 14 stacjonarnych placówek, wszystkie w zachodnio-południowej Polsce i obecnie ten kierunek jest kontynuowany. DM chcą zamknąć 2023 r. z liczbą 23 stacjonarnych drogerii i na ekspansję w tym roku przeznaczą 60 mln zł. 

Czytaj więcej: 

DM-drogerie markt do końca 2023 r. wydadzą na ekspansję w Polsce 60 mln zł 

Hubert Iwanowski, DM-drogerie markt Polska: Stawiamy na partnerstwo. Z producentami budujemy asortyment i kategorie

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
24. kwiecień 2024 19:03