StoryEditor
Szkolenia
18.06.2013 00:00

Pozycjonowanie cenowe drogerii. Jak przetrwać kryzys i nie stracić klientów

Nie ma jednej, stuprocentowo pewnej recepty na powodzenie w handlu. Nie można jednoznacznie powiedzieć, czy odniesiemy sukces dzięki niskim cenom i agresywnym promocjom, czy wprost przeciwnie – stawiając na asortyment z półki premium. Zarządzanie sklepem wymaga bowiem otwartej głowy, wnikliwej obserwacji zarówno zachowań klientów jak i konkurencji oraz szybkiego wyciągania z nich wniosków. Jedno jest pewne, nie warto się poddawać – trzeba umieć znaleźć swoją rynkową niszę i poprzez odpowiedni dobór asortymentu oraz zarządzanie cenami zbudować grono lojalnych klientów.

Pomimo pogarszającej się sytuacji ekonomicznej w Polsce, rynek kosmetyków po raz kolejny w 2012 roku odnotował zauważalny wzrost wartości. Polacy wydali na kosmetyki 19 mld zł, czyli o 3,1 proc. więcej niż rok wcześniej (źródło: Raport PMR „Rynek dystrybucji artykułów kosmetycznych w Polsce 2012”. Analiza rynku i prognozy rozwoju na lata 2012-2014). Ponadto w ostatnich latach, w związku z rosnącą konkurencją, producenci kosmetyków wprowadzają coraz więcej innowacyjnych produktów. Nowości oraz przywiązywanie przez konsumentów coraz większej uwagi do dbania o zdrowie i urodę przełożyły się na obserwowalny wzrost wydatków na kosmetyki. Powyższa sytuacja powinna bardzo pozytywnie przekładać się na zyski drogerii, szczególnie że zgodnie z raportem PMR drogerie stanowią główny kanał dystrybucji kosmetyków w Polsce, obejmując ponad 40 proc. rynku. Jednak przeciętny właściciel drogerii nie może pochwalić się wzrostem zysków, a co więcej, wielu z nich ogłosiło upadłość. Czym jest to spowodowane? Jak tego uniknąć? W jaki sposób przyciągnąć klientów i zwiększyć zyski?

Znajdź swoje miejsce na rynku
Właściciele drogerii muszą poradzić sobie z nasilającą się konkurencją ze strony dużych sieci, takich jak Rossmann. W samym 2012 roku przybyło ponad 100 placówek tej sieci. Konkurencja rośnie też ze strony graczy, którzy dopiero zaczynają działać na szeroką skalę, a których popularność bardzo szybko rośnie, np. drogerii Hebe. Drogerie sieciowe są nie tylko atrakcyjne cenowo, kuszą częstymi promocjami, oferują szeroki asortyment, ale również są zlokalizowane w centrach handlowych lub innych miejscach o dużym natężeniu ruchu. Jednak gorsza lokalizacja lokalnej drogerii nie zawsze musi prowadzić do spadku zysków! Rynek kosmetyczny jest zróżnicowany, a zatem każdy znajdzie na nim dla siebie miejsce. Wymaga to przede wszystkim specjalizacji drogerii, która nie jest w stanie wygrać z dużymi placówkami szerokością asortymentu czy niskimi cenami. Co zatem powinni zrobić właściciele drogerii?
Na finalny zysk każdego przedsiębiorstwa wpływają trzy aspekty: cena, wolumen sprzedaży oraz koszty. Niniejszy artykuł poświęcony będzie temu, w jaki sposób efektywnie zarządzać cenami w drogerii, aby nie podzielić losów podmiotów, które zmuszone były ogłosić upadłość.
Proces zarządzania cenami składa się z czterech etapów, które w dalszej części artykułu zostaną omówione bardziej szczegółowo:
•  analizy sytuacji rynkowej,
•  podjęcia decyzji cenowej,
•  wdrożenia cen,
•  monitoringu podjętych działań.

Jakich informacji dostarczy nam analiza rynku?
W pierwszej kolejności powinniśmy dokonać wnikliwej analizy rynku, która pozwoli nam odpowiedzieć na dwa fundamentalne pytania: „Kim są nasi klienci?” oraz „Kim są nasi konkurenci?”. Odpowiedź na pierwsze z nich pozwoli na określenie odpowiedniego asortymentu drogerii. Potencjalnych klientów drogerii można podzielić na kilka grup: pracownicy okolicznych firm, mieszkańcy pobliskich osiedli lub domów, nastolatki, emeryci itp. Może się na przykład okazać, że w naszej okolicy mieszka wiele matek z dziećmi, które zgłaszają duże zapotrzebowanie na kosmetyki dla niemowląt, tj. balsamy, zasypki oraz kremy i inne artykuły niezbędne w przypadku opieki nad dziećmi, np. pieluchy. Z zupełnie innymi potrzebami spotkamy się, jeżeli w okolicy naszego sklepu mieszka wielu emerytów lub zakupy robią pracownicy pobliskich biurowców. Jak pokazują liczne badania, również płeć klientów nie pozostaje tu bez znaczenia. W przypadku mężczyzn lepiej jest promować produkty o zwiększonej pojemności, a w przypadku produktów adresowanych do kobiet lepiej jest zaoferować tzw. gratis przy zakupie. Każda z grup odbiorców ma zatem inne potrzeby, możliwości zakupowe oraz oczekiwania. Każda z nich ma inną motywację do wyboru akurat naszej drogerii – pozyskanie wiedzy na jej temat stanowi drugi etap analizy. Jeżeli określimy, czy większość klientów wybiera naszą drogerię ze względu na jej lokalizację, atrakcyjne ceny, kompetentną obsługę, szeroki asortyment czy godziny otwarcia, będziemy wiedzieć wokół czego skupić nasze wysiłki, żeby odpowiedzieć na potrzeby najważniejszych dla nas osób, czyli naszych klientów. Dzięki temu będziemy poświęcać czas i pieniądze na to, co faktycznie ma znaczenie, co najważniejsze  i co pomaga przetrwać nawet w czasach słabszej koniunktury – będziemy zwiększać lojalność naszych klientów. Jak głosi stara zasada marketingu, zadowolony klient pochwali i poleci firmę trzem swoim znajomym. Klient niezadowolony opowie o swoim rozczarowaniu aż dziesięciu. A i te liczby w dobie błyskawicznie rozprzestrzeniającej się informacji w Internecie są mocno zaniżone.
Jednocześnie powinniśmy zastanowić się kto stanowi dla nas realną konkurencję. Czy są nią hiper- oraz supermarkety, które posiadają w swoim asortymencie kosmetyki oraz chemię gospodarczą, czy może drogerie sieciowe lub mniejsze pobliskie sklepy osiedlowe? Może się na przykład okazać, że duży popyt na artykuły kosmetyczne pierwszej potrzeby, tj. mydło, szampon, żel pod prysznic, dezodorant, krem czy piankę do golenia, zgłaszany jest w pobliskim markecie spożywczym. Wtedy właściwym rozwiązaniem będzie obniżenie cen danych artykułów i nagłośnienie tego wśród  klientów, a jeżeli to okaże się niemożliwe – przejście na tzw. produkty premium, które nie są oferowane w lokalnych marketach, a które pomagają wypracować dużą marżę. Dokładne zbadanie konkurencji pokazuje, w których obszarach jesteśmy mocniejsi, a w których od niej słabsi. Dowiemy się, które aspekty swojej oferty powinniśmy podkreślać w komunikacji z klientem, a nad którymi powinniśmy popracować. Naszą przewagą może być np. szerokość asortymentu, obsługa, lokalizacja, godziny otwarcia, atrakcyjność wizualna ekspozycji czy miejsca parkingowe w pobliżu sklepu. Inaczej będzie wyglądała sytuacja, gdy okaże się, że naszą konkurencję stanowią hipermarkety oraz drogerie sieciowe. Z takimi podmiotami nie powinniśmy konkurować ani szerokością asortymentu, ani cenami, ale odpowiednim doborem produktów do potrzeb naszej klienteli.

Jak ustalić odpowiedni poziom cen?
Zatem w jaki sposób odpowiednio dobrać asortyment do potrzeb naszych klientów i jaki poziom cen ustalić? Po pierwsze powinniśmy podzielić produkty na kilka kategorii. Należy wyselekcjonować tzw. produkty opiniotwórcze (np. często kupowane artykuły, takie jak mydło, dezodorant, czy pasta do zębów). Ta grupa produktów powinna być możliwie najtańsza, ponieważ to właśnie na ich podstawie klienci wyrabiają sobie opinię o cenach w danym sklepie – czy jest on tani, czy drogi. Są to produkty kupowane często, co powoduje, że klienci zapamiętują ich ceny. To ważne, bo jak powszechnie wiadomo, klienci nie są w stanie zapamiętać cen wszystkich produktów, a tym samym dobrze oszacować poziomu cen w sklepie i porównać ich z innymi placówkami. Zatem odpowiednia komunikacja lub jej brak mogą sprawić, że drogeria, w której poziom cen jest niski, postrzegana jest jako droga, a ta, która ma dość wysokie ceny – jako tania. To właśnie odpowiedni poziom cen i promocja produktów opiniotwórczych są w stanie zbudować wizerunek cenowy całej drogerii w oczach klientów.
Kolejną strategiczną grupę stanowią produkty o dużej wrażliwości cenowej (np. ekonomiczny proszek do prania). Niewielka zmiana ich ceny powoduje istotne różnice w wielkości sprzedaży. Powinniśmy szczególnie ostrożnie podejść do wszelkich ruchów cenowych w tej grupie. Alternatywą są produkty o małej wrażliwości cenowej, czyli te, za które klienci są w stanie zapłacić więcej – klasycznym przykładem takiego produktu są prezerwatywy. W ich przypadku cena nie odgrywa właściwie żadnego znaczenia, ponieważ jest to produkt, który na wypadek potrzeby większość konsumentów kupi niezależnie od ceny. Innymi przykładami takich artykułów są kremy na poparzenia słoneczne, które kupujemy rzadko, ale wtedy kiedy są nam rzeczywiście potrzebne, czy artykuły przeznaczone do higieny intymnej.

PAMIĘTAJ!
Zarządzając cenami musisz w pierwszej kolejności podzielić  asortyment sklepu na kilka kategorii. Następnie ustal odpowiednie marże w poszczególnych grupach, uzyskując tym samym orientacyjne przedziały cenowe. Osobno wybierz produkty opiniotwórcze i obniż ich ceny w stosunku do konkurencji. Na koniec wprowadź końcówki cenowe, które dodatkowo zachęcą do zakupów, podkreślą jakość produktów (końcówki „00”) lub atrakcyjność nowych cen (końcówki „99”).


Jak zmienić ceny i nie stracić klientów?
Po właściwym ustaleniu cen następuje najważniejszy etap, czyli ich wdrożenie. Od tego, kiedy zmienimy ceny i w jaki sposób to zakomunikujemy, zależy akceptacja naszej nowej polityki cenowej przez klientów. Jak to zrobić, żeby zyskać?
Przede wszystkim należy wybrać odpowiedni moment – jeżeli chcemy obniżyć
 ceny, powinniśmy to zrobić wcześniej niż nasza konkurencja. Jeżeli chcemy je podnieść, powinniśmy starać się zrobić to później niż nasi rywale. Pozwoli nam to dłużej uzyskiwać wysokie marże.
Ponadto bardzo ważne jest właściwe zakomunikowanie zmiany cen i odpowiednie uargumentowanie. Klient musi być przekonany, że działamy uczciwie, żeby nie poczuł się oszukany. Jeżeli nam się to nie uda, to nie odwiedzi nas już ponownie, a tego chcemy uniknąć. Z drugiej strony, w przypadku obniżania cen, bez odpowiedniej promocji nikt nie dowie się o naszych atrakcyjnych cenach i nowa polityka sprzedażowa nie przyniesie zamierzonych rezultatów.

Wyciągaj wnioski!
Należy pamiętać, że zarządzanie cenami nie jest przedsięwzięciem jednorazowym. Aby odnieść sukces, trzeba cały proces wielokrotnie powtarzać, dostosowując poziom cen do zmian na rynku. Dlatego też każda, nawet najmniejsza korekta cen powinna być dokładnie monitorowana, abyśmy mogli wyciągnąć wnioski na temat jej wpływu na wartość sprzedaży, zysk oraz rynek. Może się na przykład okazać, że poza zmianami w strukturze sprzedaży i w poziomie zysków wprowadzona przez nas podwyżka cen zachęciła konkurentów do tego samego kroku. Na tym etapie musimy wyciągać właściwe wnioski, gdyż od tego zależy nasza przyszłość i efektywność działań podejmowanych w przyszłości!
Ponadto, oprócz kreacji atrakcyjnego wizerunku cenowego, powinniśmy zadbać o to, żeby klienci lubili nas odwiedzać. Możemy to zrobić np. dzięki odpowiednio przeszkolonej, kompetentnej i życzliwej obsłudze klienta. Każda kobieta wie, jak trudno jest wybrać odpowiedni kosmetyk z całej gamy substytucyjnych produktów. To właśnie ekspedientka, która będzie jej w stanie polecić nietypowy produkt, może zadecydować o tym, że będzie wracała do nas często, licząc na fachową i serdeczną pomoc. Nic w końcu nie działa tak skutecznie jak polecenie ekspedientki (autorytet jak
farmaceuta w aptece), która sama używała danego produktu i ma o nim pozytywną opinię.
Warto wprowadzić promowanie produktów dnia lub tygodnia – szczególnie tych z górnej półki. Takie promocje sprawią, że klientów będzie przyciągać do sklepu ciekawość.
Pamiętajmy, że nawet najlepiej dobrane ceny nie są w stanie zagwarantować pozytywnej przyszłości naszej drogerii. Wszystkie podejmowane działania muszą być spójne i muszą budować lojalność klientów.
Maciej Kraus, Monika Chodowicz
www.fernpartners.com
       
FernPartners pomaga swoim klientom zwiększyć zyski poprzez optymalizację strony przychodowej w zakresie zarządzania sprzedażą, a w szczególności zarządzania cenami. Typowym efektem prowadzonych projektów jest wzrost zysku o 1-3 punktów procentowych w zależności od branży. Opracowywane rozwiązania są oparte na faktach i poparte twardymi danymi liczbowymi. Wyniki pracy są możliwe do natychmiastowego wdrożenia, zwykle przekładając się na błyskawiczny zwrot z inwestycji w projekt.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Szkolenia
26.06.2023 00:00
Komunikacja w procesie sprzedaży w kanale tradycyjnym
fot. materiał partnera
O sytuację na tradycyjnym rynku kosmetycznym zapytaliśmy Jarosława Pawelca dyrektora handlowego firmy Venita.

J. Pawelec: Tradycyjny rynek jest pod presją wobec rosnącej konkurencji sieci handlowych i e-commerce. Sytuacja wymusza na właścicielach drogerii podjęcie rozmaitych działań w celu utrzymania rentowności biznesu. Zarządzający drogeriami starają się przyciągnąć klientów przez programy lojalnościowe, promocje, eventy, porady, podążanie za trendami aby mieć w ofercie nowe modne i poszukiwane produkty.

Do oczekiwań rynku muszą dostosować się producenci ze swoją ofertą produktową i promocją.

Istotną rolę J.Pawelec upatruje w budowaniu relacji klient-sprzedawca: „Sprzedawczyni mająca długą przyjacielską wręcz więź ze swoją klientką z łatwością zarekomenduje jej nowe produkty”.  
 
J.Pawelec: Firmy kosmetyczne starają się włączyć w proces komunikacji producent-sprzedawca-klientka, aby ułatwić wprowadzanie nowych produktów i zwiększać sprzedaż.

Ważnym działaniem są konkursy sprzedażowe dla personelu, gdzie często nagrodę stanowią produkty producenta. Dzięki temu sprzedawczyni może przetestować produkt i znając jego zalety rekomendować go, swoim klientkom, pełniąc rolę konsultantki”. 

Kolejnym działaniem, według J. Pawelca są akcje promocyjne producenta nastawione bezpośrednio na konsumenta o treści: "kup produkty firmy za kwotę X i odbierz produkt gratis"

Promocje dają bezpośrednią korzyść dla wszystkich stron procesu: 

- klientki uzyskują korzyści w postaci produktów gratis, drogerie korzystają, ponieważ akcje przyciągają nowe klientki i podtrzymują zainteresowanie stałych klientek tworząc program lojalnościowy, producent ponosi koszt promocji, ale w zamian uzyskuje wyższą sprzedaż i buduje dobre relacje z drogeriami co przekłada się m.in. na łatwość we wprowadzaniu nowości i silniejszą pozycję względem konkurencji.

Ekspert Venity podsumowuje: Aby rozwijać pozycję marki na rynku należy pozyskać lojalnego klienta. Służą temu aktywne działania dające dodatkowe korzyści wszystkim uczestnikom procesu komunikacji. Doceniamy w firmie korzyści płynące z prowadzenia działań promocyjnych nastawionych na budowę relacji i będziemy się w nie angażować. 

Uważamy, ze rynek tradycyjny jest ważny nie tylko dla uzyskania sprzedaży, ale również dla budowy wizerunku firmy w świadomości konsumentów. Venita utrzymuje i zwiększa swoje zaangażowanie w tym kanale sprzedaży. Obecnie firma rekrutuje na stanowisko przedstawiciela handlowego w regionach śląskim i pomorskim. Osoby zainteresowane zachęcamy do kontaktu: sprzedaż[email protected]

Venita jest wiodącym polskim producentem kosmetyków do koloryzacji i pielęgnacji włosów.

Firma eksportuje swoje produkty do ponad 40 krajów na całym świecie.

Dzięki ponad 30-letniemu doświadczeniu  na rynku oferujemy produkty wysokiej jakości wpisujące się w najnowsze trendy na rynku kosmetycznym. 

ARTYKUŁ SPONSOROWANY
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Szkolenia
14.06.2023 00:00
DM promuje swoją politykę cenową i pokazuje klientom, jak oszczędzać na zakupach
W ramach promocji swojej polityki cenowej DM wprowadziła dodatkowe oznaczania POS w  drogeriach oraz odświeżyła system komunikacjifot. materiały prasowe
Sieć DM od początku obecności na polskim rynku wychodzi z założenia, że od szukania promocji lepsze jest kupowanie w zawsze korzystnych cenach. Obecnie we wszystkich drogeriach widoczne są woblery, standy i bannery z hasłami – Oszczędzaj dzięki trwałym cenom, Dziś korzystnie, jutro korzystnie, zawsze korzystnie. Kampania promująca korzyści wynikające z nietypowego w Polsce podejścia do cen, promowana jest też poprzez sklep online.

W polskich drogeriach DM znajduje się ponad 13 tys. produktów, zaś w sklepie online ponad 11,5 tys. W swoim portfolio DM ma łącznie 28 marek własnych, pod którymi występuje kilka tysięcy produktów we wszystkich kategoriach. Zgodnie ze swoją polityką cenową od początku obecności w Polsce, czyli od ponad roku, niezależnie od inflacji i innych czynników zewnętrznych, DM nie podniosła ceny sprzedaży na ponad 2 tys. produktów.

– Chcesz kupować zawsze korzystnie, zamiast gonić za okazyjnymi ofertami? – pyta marka i wyjaśnia, że właśnie dzięki gwarancji trwałej ceny w DM to możliwe.

Już na samym początku obecności w Polsce siec założyła, że będzie ją wyróżniać polityka cenowa. Do dziś gwarantuje atrakcyjną i trwałą cenę półkową, która nie jest podwyższana przez co najmniej cztery miesiące lub dłużej, od daty ostatniej podwyżki widocznej przy każdym produkcie. Dzięki temu ceny półkowe DM są trwale niższe.

Sieć tłumaczy, że wyszła z założenia, że nie należy sztucznie zawyżać cen, by potem obniżać je na krótki okres, zmuszając klienta do kupowania produktów na promocjach, na zapas, a nie wtedy, kiedy faktycznie ich potrzebuje. Kieruje się filozofią, która mówi: drogi kliencie, możesz polegać na cenach, jakie widzisz na półkach. Możesz w dowolnej chwili przyjść i kupić produkt w korzystnej cenie, kiedy rzeczywiście go potrzebujesz.

Jednak znając przywiązanie polskich klientów do promocji,  DM oferuje kupony rabatowe w aplikacji „Mój DM”. Są one elementem strategii omnichannelowej oraz czynnikiem wzmacniającym lojalizację klientów. Zachęcają do pobierania aplikacji, bo tylko za jej pomocą możliwa jest aktywacja zniżek. Same kupony można wykorzystać we wszystkich kanałach – zarówno podczas zakupów przez aplikację, w sklepie internetowym, jak i w drogeriach stacjonarnych. Każdego miesiąca oferowanych jest około dwudziestu różnego rodzaju kuponów.

– Polscy klienci są ze wszystkich stron bodźcowani promocjami i czasowe obniżki cen produktów są dla nich jednym z mocniejszych impulsów zakupowych, choć nie zawsze korzystnym. Zdajemy sobie z tego sprawę i od początku pracujemy nad percepcją postrzegania naszych cen. Wiemy, że zwłaszcza dziś, kiedy światowa gospodarka jest zachwiana, a inflacja szaleje, kwestia oszczędności jest jeszcze ważniejsza niż kiedykolwiek – mówi Henri Hampe, dyrektor sprzedaży DM.

Dlatego sieć zdecydowała się na dodatkową komunikację wokół swoich cen, by pokazać klientom wszystkie korzyści płynące z zakupów w sklepach DM i dać im możliwość świadomego wyboru i oszczędzania.

 – Wiemy, że dzięki naszym trwałym cenom klienci mogą zaoszczędzić, bo regularnie prowadzimy na własny użytek porównania koszyków zakupowych w obrębie wybranego asortymentu. Wynika z nich, że ogólna oferta cenowa DM jest korzystniejsza, nawet jak uwzględniamy okresowe promocje wybranych produktów u konkurencji – dodaje Hampe.

W ramach promocji swojej polityki cenowej DM wprowadziła dodatkowe oznaczania POS w  drogeriach oraz odświeżyła system komunikacji. Woblery, standy i bannery z hasłami – Oszczędzaj dzięki trwałym cenom, Dziś korzystnie, jutro korzystnie, zawsze korzystnie pojawiły się we wszystkich drogeriach oraz sklepie internetowym.

Czytaj też: Carrefour tworzy Strefy Niskich Cen. Stanęły w nich kosmetyki i chemia marki własnej

Sieć DM-drogerie markt weszła do Polski w kwietniu 2021 r. Polski oddział ma swoją siedzibę we Wrocławiu i tam została otwarta pierwsza drogeria DM. Do tej pory sieć otworzyła w Polsce 14 stacjonarnych placówek, wszystkie w zachodnio-południowej Polsce i obecnie ten kierunek jest kontynuowany. DM chcą zamknąć 2023 r. z liczbą 23 stacjonarnych drogerii i na ekspansję w tym roku przeznaczą 60 mln zł. 

Czytaj więcej: 

DM-drogerie markt do końca 2023 r. wydadzą na ekspansję w Polsce 60 mln zł 

Hubert Iwanowski, DM-drogerie markt Polska: Stawiamy na partnerstwo. Z producentami budujemy asortyment i kategorie

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. kwiecień 2024 03:45