StoryEditor
Apteki
15.06.2020 00:00

Powstała koalicja na rzecz szczepień w aptece

Koalicja na rzecz szczepień w aptekach powstała poprzez zrzeszenie Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy, Naczelnej Izby Aptekarskiej oraz Związku Zawodowego Pracowników Farmacji. Jej celem jest rozszerzenie uprawnień farmaceutów i wprowadzenie szczepień do aptek, co pozwoli w pełni wykorzystać potencjał tej grupy zawodowej i wpłynie na lepszą dostępność do tej usługi.

Głównym celem koalicji jest upowszechnianie szczepień przeciw grypie. Rozszerzenie uprawnień farmaceutów i wprowadzenie szczepień do aptek pozwoli równomierne rozłożyć kompetencje i obowiązki pomiędzy wszystkich pracowników systemu ochrony zdrowia. Wpłynie to nie tylko na większą dostępność do danego świadczenia, lecz także na możliwość lepszej komunikacji z pacjentem i zwiększenia potencjalnej szansy na jego edukację. W krajach o ułatwionej dostępności do szczepień znacznie prościej jest uzyskać zalecenie wykonania szczepienia przy okazji wizyty w aptece czy w gabinecie pielęgniarskim, co bezpośrednio wpływa na większy wzrost wyszczepalności – czytamy w informacji zamieszczonej na stronie Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy.

Dalej koalicja zwraca uwagę, że wzmocnienie roli farmaceutów w systemie ochrony zdrowia pozwoli na  odciążenie polskiej służby zdrowia, szczególnie w zakresie profilaktyki chorób zakaźnych. Wprowadzenie wykonywania szczepienia przeciw grypie do aptek sprawi, że usługa ta stanie się lepiej dostępna, szczególnie dla grup ryzyka, jakim są osoby starsze, chorujące przewlekle czy kobiety w ciąży.

– W dobie starzejącego się społeczeństwa kluczową rolę będzie odgrywała opieka farmaceutyczna, ponieważ aptek jest więcej niż placówek medycznych i są ogólnodostępne. To farmaceuta stoi na pierwszej linii kontaktu z pacjentem – przekonuje koalicja.  

Organizacje zrzeszone w koalicji na rzecz szczepień w aptece zamierzają współpracować z parlamentarzystami w zakresie zmian legislacyjnych. Opracowały również „Raport – Opieka Farmaceutyczna. Szczepienia przeciw grypie w aptekach”, który skupia się na roli farmaceuty w obecnych czasach i możliwych obszarach zmian rozszerzających zakres wykonywanych świadczeń. 

Koalicjanci zwracają uwagę, że szczepienia w aptekach są rzeczą powszechną zagranicą.

– To rozwiązanie, funkcjonujące już w trzynastu europejskich krajach, przynosi pozytywne skutki pod postacią wzrostu liczby wykonanych szczepień – zarówno w aptekach, jak i w przychodniach – czytamy w podsumowaniu informacji.

.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Apteki
02.04.2024 12:45
Z polskiego krajobrazu giną apteki — już 2000 punktów od 2018 r.
Farmaceuci i właściciele aptek alarmują, że utrzymanie w mocy nowych regulacji grozi dalszym spadkiem liczby aptek.Shutterstock
Od 2018 roku, czyli od czasu ostatnich wyborów samorządowych, Polska straciła 2000 aptek. Województwo dolnośląskie znajduje się na czele listy regionów, gdzie apteki zamykają się najczęściej, a następnie są łódzkie i podkarpackie. Dostępność aptek, a co za tym idzie, dostęp do leków i innych produktów niezbędnych dla zdrowia i życia, ma kluczowe znaczenie dla jakości życia mieszkańców. Jeżeli obecny trend ubytku aptek w województwie dolnośląskim się utrzyma, prognozuje się, że do roku 2051 nie będzie tam już żadnej apteki.

Rok 2017 przyniósł przełomowe zmiany w sektorze aptecznym, kiedy to weszła w życie nowelizacja ustawy farmaceutycznej, zwana potocznie "Apteką dla aptekarza". Zgodnie z nowymi zasadami, tylko farmaceuta mógł zostać właścicielem apteki. Celem tej ustawy było zmniejszenie liczby aptek w poszczególnych gminach poprzez wprowadzenie nie tylko restrykcji dotyczących własności, ale również ograniczeń geograficznych i demograficznych dla zakładania nowych aptek. To sprawiło, że polski rynek farmaceutyczny stał się jednym z najbardziej regulowanych w Europie.

Dla pacjentów oznacza to, że w niektórych przypadkach, które, choć skrajne, nie są rzadkością, dostęp do najbliższej apteki może wymagać przejechania ponad 20 km. Jest to szczególnie problematyczne w sytuacjach, gdy brak jest efektywnych połączeń komunikacji publicznej, co często ma miejsce w mniejszych miejscowościach.

image
Koalicja na Pomoc Niesamodzielnym

Przyspieszenie zmian na rynku aptecznym nastąpiło w drugiej połowie zeszłego roku, kiedy to przyjęto nowe regulacje zaostrzające zasady prowadzenia aptek, znane jako AdA 2.0. Prezydent zdecydował się przekazać tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, podnosząc w swoim wniosku "wątpliwości co do zgodności ustawy z zasadami zaufania obywateli do państwa i prawodawstwa, ochrony praw nabytych oraz adekwatnego okresu vacatio legis". Ironią losu jest fakt, że apteki pełnią kluczową rolę w reagowaniu na rosnące potrzeby społeczne, które wynikają z procesu starzenia się społeczeństwa, braków w personelu medycznym, a także z potrzeby zwiększenia opieki nad osobami starszymi i niezdolnymi do samodzielnej egzystencji.

Polski rynek apteczny charakteryzuje się znaczną złożonością, zwłaszcza gdy przyjrzymy się mu z punktu widzenia poszczególnych regionów. Choć debata na temat aptek jest obecna w mediach, przeważnie skupia się na aspektach ogólnokrajowych. Jednak realia lokalne różnią się między sobą, co prowadzi do znaczących nierówności w dostępności aptek i, co za tym idzie, leków dla mieszkańców różnych obszarów Polski. Nie brakuje gmin, w których nie ma ani jednej apteki ani punktu aptecznego, zmuszając mieszkańców do pokonywania dziesiątek kilometrów do najbliższej placówki w innej gminie, by zaopatrzyć się w niezbędne medykamenty.

Czytaj także: IQVIA: W minionym roku z rynku zniknęło 200 aptek

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Apteki
22.03.2024 09:54
Apteki w Szwecji nie będą sprzedawać kremów przeciwzmarszczkowych dzieciom
Dwie największe sieci apteczne w Szwecji wprowadziły limit wieku na zakup kosmetyków przeciwstarzeniowych. Ich placówki nie sprzedają takich preperatów dzieciom do 15 latShutterstock
Trend z TikToka spowodował, że po kremy przeciwzmarszczowe zaczęły sięgać coraz młodsze osoby. Zauważyły to dwie największe szwedzkie sieci aptek i zapowiedziały, że nie będą sprzedawać produktów z kwasami czy witaminą A osobom poniżej 15 roku życia. Ich silne działanie złuszczające jest bowiem szkodliwe w przypadku dziecięcej cery.

Na początku roku szwedzkie media zwróciły uwagę na problem używania przez nawet 8-letnie dziewczynki silnych kremów odmładzających z kwasami AHA, BHA czy witaminą A, polecanych im na Tik-Toku. Ekspedientka jednego ze sklepów kosmetycznych, w programie telewizji SVT przyznała, że dziewczynki poniżej 13. roku życia stanowią już 20-40 proc. klientek zainteresowanych kremami do skóry dojrzałej.

Po tych doniesieniach dwie największe sieci apteczne w Szwecji – Apoteket oraz Apotek Hjartat – zdecydowały się na wprowadzenie zakazu sprzedaży kosmetyków przeciwstarzeniowych dzieciom. Ustalony przez nie limit wieku to 15 lat.

Kwasy AHA, BHA oraz retinol (aktywna postać witaminy A) mają na celu ujędrnienie oraz spłycenie zmarszczek poprzez złuszczenie zewnętrznej warstwy skóry. Nie są potrzebne młodej skórze, która umie się samoczynnie odnawiać i świetnie sobie radzi bez wspomagających ją silnych składników aktywnych. Dermatolodzy przestrzegają nawet, że użycie ich w zbyt młodym wieku może prowadzić do chorób skórnych, egzemy oraz uczuleń.

Młode osoby mogą oczywiście kupować takie silne preparaty przeciwzmarszczkowe na prezent dla mamy lub babci. Jednak pracując w handlu, na wszelki wypadek warto zwrócić ich uwagę na niebezpieczeństwo związane z ich stosowaniem na cerę, która nie wymaga takiego wsparcia. Także producenci powinni wyraźnie komunikować do kogo kierują swoje kosmetyki i wyjaśniać na czym dokładnie polega ich działanie.

Czytaj też: Coraz więcej kosmetyków z retinolem. Marki muszą mówić klientom, jak działa ten składnik (wiadomoscikosmetyczne.pl)

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
20. kwiecień 2024 02:35