Lekkie i delikatne kosmetyki będą wyznaczać trendy w najbliższych miesiącach. Twarz będzie doskonale nawilżona produktami naturalnymi. Na tę bazę możemy nakładać różnorodne kosmetyki do makijażu – do wyboru, do koloru…
Ever green: od kosmetyków niszowych do masowych
Składniki naturalne, często pochodzenia biologicznego, o właściwościach znanych już przed wiekami, będą coraz częściej używane. Zdecydowanie zwiększa się liczba marek green, które w swoich produktach nie wykorzystują żadnych substancji chemicznych, a ich opakowania nie zaśmiecają środowiska naturalnego.
Kosmetyka bio staje się przewodnikiem po świecie beauty. Bolońskie targi Cosmoprof, największe na świecie, są pokazem tego, co ma dominować w kolejnym roku. Hasło tegorocznej edycji to „150 sposobów na odżywienie piękna”, czyli piękno czyste i etyczne.
Na topie są marki organiczne, które gwarantują użycie w 100 procentach produktów naturalnych, skomponowanych zgodnie z najnowszymi osiągnięciami technologicznymi. Domowe receptury naszych babć tak, ale w połączeniu z najlepszymi rezultatami hi-tech. Zwiększa się rynek produktów naturalnych, najlepiej jeśli mają one odpowiednie certyfikaty. Coraz więcej miejsca jest też dla produktów wegańskich.
Europa szuka wiecznej młodości w tradycji azjatyckiej
Ostatnio Europa odwołuje się do zwyczajów Azji i odwrotnie. W kosmetyce mamy do czynienia ze swoistą osmozą: kobiety Wschodu (do czego w pewny stopniu przyczynił się kryzys) szukają produktów multitasking, wielozadaniowych, a Europejki odkrywają kosmetyki typu layering, czyli nakładane jeden po drugim w celu osiągnięcia lepszego efektu, odmładzające skórę. W tę tendencję doskonale wpisują się produkty typu mleczko połączone w jedno z żelem (choćby Lotion de Soin Essentiele firmy Sisley), co podchwyciły i wprowadziły do swojej oferty polskie firmy.
Manicure hi-tech
Propozycji ozdobienia paznokci jest wiele: manicure hi-tech dla niej i niego, przy użyciu lakierów semi-permanentnych, które wyparły żel i tipsy. Dominującą tendencją na wiosnę jest dłoń „naturalna”, zalecana zarówno przez kosmetyczki, jak i stylistów. Podoba się też dłoń wypielęgnowana, z paznokciami o średniej długości, pomalowanymi na delikatny, pastelowy kolor. Latem zaś będą przeważać kolory zdecydowane, szokujące: od pomarańczowego, przez fuksję do granatowego lub zielonego.
Niezaprzeczalną nowością jest french odwrócony, gdzie zamiast białej końcówki i reszty w kolorze naturalnym zaczyna się od pomalowania górnej części paznokcia, a pozostawia naturalną końcówkę, co wysubtelnia dłoń. Zarówno w wersji matowej, jak i błyszczącej osiągniemy w ten sposób efekt glamour.
Paznokcie superdługie to już przeszłość. Przyszłością może być (za 2-3 lata w sklepach) ciągle unowocześniany sztuczny paznokieć NailO, działający jak touchpad. To miniaturowy i bardzo funkcjonalny wynalazek, dzięki któremu przez potarcie kciuka możemy sterować schowanym w kieszeni telefonem lub oddalonym od nas laptopem. NailO przypomina dekoracyjny paznokieć. Zawiera liczne czujniki dotykowe, akumulator i bluetooth, zastępuje myszkę – możemy na przykład, nie odrywając się od gotowania, zmienić muzykę w laptopie. Twórcy NailO zamierzają wypuścić na rynek różne wzory i kolory tzw. gładzika. Pokryty jest wieloma kolorowymi naklejkami, które pasują do różnych strojów czy okazji. Zewnętrzną nakładkę NailO będzie można wymieniać na inną, dopasowaną do indywidualnych upodobań.
Długie włosy na zawołanie
Nowością już dostępną na rynku jest kask elektroniczny z Anglii, który poprzez działanie promieni laserowych w 16 tygodni pozwoli cieszyć się długimi, wypielęgnowanymi włosami. Duży nacisk na wszelkich pokazach fryzjerskich kładzie się na „odmłodzenie włosów” za pomocą zabiegów przypominających botoks. Do codziennego użytku zalecane są szampony wegańskie i naturalne, suszarki ekologiczne. Koniec z ciężkimi balsamami, przyszedł czas na te leciutkie, doskonale nawilżające.
Makijaż jest, ale niewidoczny
Światowe marki prześcigają się w tworzeniu trendów w makijażu, które zwykle są efektem lekkich modyfikacji, a tylko niektóre pojawiają się w świeżej odsłonie. Kobiety będą więc wyglądać prawie tak samo jak w sezonie wiosna/lato 2015, prawie – bo jednak coś się zmieni.
Make up no make up wraca jak bumerang. Wbrew pozorom wcale nie jest łatwy do zrobienia. Tym razem będzie najczęściej dopasowany do fryzury typu morning beauty albo wet looku. Matowe podkłady i pudry, które dominowały w ubiegłym sezonie, zastąpimy rozświetlającymi, dla nadania efektu świeżości i naturalnej skóry. Kontur twarzy będziemy zaznaczać delikatnie produktami o wykończeniu satynowym, w ciepłej tonacji. Skóra ma wyglądać na muśniętą słońcem, zdrową i piękną. Naturalnie rozświetlone twarze i transparentne błyszczyki podziwialiśmy na wybiegu u Niny Ricci i Balmaina.
W makijażu oka ciekawych jest kilka propozycji, którymi możemy się bawić: zawsze modne klasyczne smoky eyes tym razem w kolorze brązowym, efekt mokrego oka – użycie perłowych i satynowych cieni dla nadania błyszczącego wykończenia tafli wody czy wszechobecny błękit (w poprzednim sezonie dominował, teraz rozjaśniono ten odcień do koloru nieba). Możemy go używać w formie kresek, plamy, akcentu, kolorowych rzęs – pełna dowolność. Brwi zostawiamy w naturalnym wydaniu albo obrysowujemy mocno jak u Miu Miu. Fanki ekstremalnych rozwiązań powinny przypatrzeć się brwiom z kolczykami od Rodarte.
Modnym makijażem na specjalne okazje jest ten graficzny pod znakiem metalicznego stylu glam, bo nastała moda na złoto, gwiazdki, perełki i brokat. Kosmiczny pył na wybiegach (między innymi u Soni Rykiel) pokrył policzki modelek, a u Driesa Van Notena złoto pojawiło się na ustach. Dodajmy do tego złoty akcent w postaci linera, cienia, kropki po okiem, pomadki, złotego glow na policzku czy gwiazdki i cyrkonie (przyklejone w okolicach oka – w różnych rozmiarach i kształtach) i mamy frywolny makijaż na wyjścia, prosto z wybiegu.
Do tego kreski, kreski i jeszcze raz kreski. Kolorowe, neonowe, pastelowe, błękitne, czarne, białe, papierowe czy rysowane, na grubość powieki, cieniutkie, podwójne, odwrócone. Czarną linią obrysowujemy dokładnie oczy (tak jak na pokazie Saint Laurent), szczególnie jeśli wybieramy się na koncert rockowy. Na innych festiwalach sprawdzi się za to kredka w odcieniu mocnego oranżu (Peter Som) albo fioletowy cień jak z pokazu Very Wang.
I oczywiści akcent na usta. Wizażyści chętnie łączą karminową czerwień z błękitem na powiece. Pojawiają się mieszanki kolorystyczne – różu z czerwienią, pomadki w odcieniu oranżu, zimnego różu, czerwieni, koralu. Im bardziej nieoczywisty kolor ma pomadka, tym bardziej intryguje.
Ewa Trzcińska