StoryEditor
Zapachy
12.09.2013 00:00

Smakowanie zapachów

Marta Siembab, senselier: Zdarzyło mi się z przeciętnego mężczyzny wydobyć zapachem jego męski urok i seksapil, u nieśmiałej introwertyczki podkreślić nim całe pokłady ciepła i otwartości, których na co dzień nie okazywała, a z młodego managera zrobić silnego, przebojowego rekina biznesu – ale zaznaczam, że trzeba tym uwodzicielem czy Jamesem Bondem wewnątrz być, ja pomagam to jedynie odnaleźć.

ANNA ZAWADZKA-SZEWCZYK: Senselier – kto to taki i czym właściwie się zajmuje?
MARTA SIEMBAB:
Senselier to ekspert przekazujący fachową wiedzę związaną ze zmysłem węchu i zjawiskiem zapachu. Moja praca obejmuje wiele dziedzin – prowadzę warsztaty zapachowe, działam w branży eventowej, organizuję profesjonalne szkolenia dla branży kosmetycznej, szkolę trenerów, PR-owców i marketingowców koncernów kosmetycznych, ucząc ich rozpoznawania składników, zasad tworzenia i podziału zapachów, budowania fachowej wiedzy. Trenuję także pracowników sklepów i perfumerii, zapoznając ich ze składnikami zapachów, charakterem perfum, kryteriami ich doboru oraz wypracowuję z nimi sposoby komunikowania się z klientem podczas zakupu perfum. Wykładam na Uniwersytecie Ekonomicznym, dzieląc się twardą wiedzą dotyczącą rynku perfum, projektowania opakowań, komunikowania produktu. Biorę także udział w konferencjach poświęconych designowi, opowiadając o zapachu jako elemencie planowania produktów i usług. Chętnie zajmuję się także indywidualnym profilowaniem zapachowym, poszukiwaniem dla klientów perfum idealnych, pomagam im budować osobistą garderobę zapachową, prowadzę personal shopping. Ostatnio zajęłam się także prowadzeniem warsztatów zapachowych dla dzieci.

Jak to się stało, że została Pani senselierką? Skąd pomysł na takie zajęcie? W jaki sposób zdobyła Pani ten unikatowy zawód?

Zawodu senseliera nie można nauczyć się w tej chwili w żadnej szkole, choć moim marzeniem jest taką szkołę w przyszłości otworzyć. Wiele osób ma bowiem w sobie wrażliwość na zapachy, którą, popierając odpowiednią wiedzą, można w praktyczny sposób wykorzystać. Zawód senseliera jest bardzo niszowy, wymaga interdyscyplinarnej wiedzy, rozbudowanej bazy pojęciowej z wielu dziedzin. Ja z wykształcenia jestem filologiem szwedzkim i choć może się to wydać abstrakcyjnym połączeniem, to właśnie moja wrażliwość werbalna pomagała mi od najwcześniejszych lat nazywać i opisywać zapachy.
Już jako dziecko interesowałam się zapachami roślin, zwierząt, miejsc, ludzi, potraw, natury i zapamiętując osoby, ważne dla mnie chwile, niejako kodowałam je w sobie już razem z zapachem. Moja pasja rozpoczęła się jeszcze w szkole podstawowej, zaczynałam od zielnika i aromaterapii, po czym przez kolejne lata – dziś będzie to już ponad 20 lat – stale poszerzałam swoją wiedzę, czytając, podróżując, rozmawiając z ludźmi, smakując i przede wszystkim wąchając.
Moje kompetencje to efekt dwóch dekad zgłębiania tajników psychologii zapachu, historii kultury, antropologii, wiedzy o sztuce, projektowaniu, zagadnieniach interkulturowych, medycyny, metod perswazji i manipulacji, marketingu, budowania wizerunku oraz wielu innych, pozornie niezwiązanych z zapachem zagadnień. Można powiedzieć, że jako senseliera stworzyłam siebie sama, co pokazuje, że żyjemy w cudownych czasach, w których swoją pasję można przekuć w zawód. Chciałabym, aby w przyszłości węch stał się zmysłem równie ważnym jak wzrok czy słuch – dlatego w tym roku rozpoczynam swoją akcję mającą na celu wprowadzenie edukacji zapachowej już do szkół podstawowych – jestem przekonana, że w Polsce mamy wielu nieodkrytych jeszcze senselierów czy perfumiarzy, którym należy pozwolić rozwinąć swój talent.
Cechy niezbędne w tym zawodzie?
Z pewnością są nimi ciekawość świata i otwartość na nowe bodźce zmysłowe, nielinearne myślenie pozwalające odnajdywać połączenia między różnymi zjawiskami, twórczy umysł, systematyczność i wytrwałość w budowaniu swoich kompetencji, a także umiejętność słuchania, gdyż rozmowy o zapachu zawsze są rozmowami intymnymi – wkraczamy bowiem w świat ludzkich uczuć i emocji.

Jak pachnie polska ulica? Czy w preferencjach Polek i Polaków widzi Pani jakiś charakterystyczny rys? Jakie nuty uwielbiamy, a czego się boimy?
Polska ulica jest bardzo zmiennym tworem. Z jednej strony wciąż mamy silny nurt, którym podążają zwolennicy znanych, wypróbowanych rozwiązań – czyste, świeże kwiatowe perfumy damskie i rześkie, sportowe zapachy męskie sprzedają się świetnie od lat. Polki lubią transparentne nuty róży, piwonii, magnolii, delikatne owocowe perfumy oparte na moreli, brzoskwini czy mirabelce, panowie zaś niezmiennie szukają perfum z nutą morską, wodną, arbuzem, melonem oraz zapachów drzewnych – w Polsce od lat w męskich recepturach sprawdza się nieśmiertelne drzewo cedrowe. Najczęściej słyszanym określeniem zapachu, jakie pojawia się w rozmowie sprzedawca–klient, jest z pewnością słowo „świeży”. Oprócz tej grupy konsumentów coraz silniej zaznacza się segment niszowy, gdzie znajdziemy osoby dynamiczne, poszukujące nowych doznań, często podróżujące, otwarte na nowości – widać spore zainteresowanie markami oferującymi nieszablonowe rozwiązania, nietypowe kompozycje zapachowe z nutami kadzidła, skóry czy nut nieistniejących w naturze.
Czy widać jakieś różnice pokoleniowe?
Tak, dość wyraźnie między pokoleniem trzecim a pierwszym, czyli babciami i ich wnuczkami – kobiety urodzone po roku 1970 rzadko sięgają po perfumy szyprowe i aldehydowe, gdyż ich zapach kojarzy się z używającymi takich perfum w czasach swojej młodości starszymi krewnymi tych pań. Nastolatki zaś nieodmiennie preferują zapachy słodkie, owocowe, z lekką świeżą nutą głowy. Mężczyźni wydają się unikać eksperymentów i pozostają w kręgu sprawdzonych zapachów, często decydując się na perfumy reklamowane przez silny wzorzec męski – bywa że w jednym biurze kilku kolegów używa tej samej wody. Polacy boją się posądzenia o zniewieścienie i rzadko wykraczają poza standardowe ramy perfum drzewnych, morskich czy współczesnych fougere.
Czy jesteśmy raczej zachowawczy, czy odważni, dobierając zapachy? Ulegamy modom czy staramy się zdecydowanie wyróżnić?
Chcąc poznać odpowiedź na to pytanie, nie jesteśmy w stanie uciec od uśredniania. Inne preferencje ma mieszkaniec małej miejscowości, inne stolicy. Inne perfumy wybierze kobieta dojrzała, inne jej nastoletnia siostrzenica. Inaczej pachnie branża kreatywna, inaczej pachną pracownicy państwowych urzędów. Ważne jest, aby klientów i ich preferencji nie zamykać pod jednym kloszem. Patrząc na półki sieciowych perfumerii oczywiście zauważymy swoisty mainstream, jest tak w przypadku wszystkich dóbr – książek, muzyki, kinematografii. Są zapachy modne, zapachy kultowe, zapachy udane, dobrze skomponowane, trafiające w masowe gusta – są także perfumy wymagające, trudne, czekające na klienta o bardziej skomplikowanych oczekiwaniach. I tak jak część Polaków zapytana o gust muzyczny odpowie, że słucha radiowej listy przebojów, część zaś poda nazwę grupy, o której większość z nas nigdy nie usłyszy, tak samo niektóre Polki pachną różą i frezją, inne zaś drzewem gwajakowym czy atramentem. Najbardziej cieszy mnie fakt, że w kolejnych miastach w Polsce pojawiają się perfumerie, w których zapach dla siebie może spróbować znaleźć naprawdę każdy – od laika po prawdziwego pasjonata.
 
Nie chcemy pachnieć cały czas tak samo. Jak zmieniać zapachy? Od czego zależy ich wybór, oprócz tych oczywistych czynników, jak pora dnia, okazja, nastrój? Czy zawsze po lekkich zapachach letnich mamy chęć na bardziej otulające, ciepłe nuty zimowe? Jaki jest Pani stosunek do tych cyklicznych zmian sezonowych i typowego podziału zapachów?
Czynniki, o których Pani wspomniała, nie są wcale tak oczywiste – wielu Polaków używa przez wiele lat tylko jednych perfum, a ich właściwy dobór do okazji dla mnóstwa osób stanowi prawdziwe wyzwanie. Można oczywiście uciec od podziału na zapachy związane z porą roku, ale tak naprawdę ten podział wywodzi się z naturalnych zmian natury, które w niedostrzegalny dla nas sposób budzą w nas tęsknotę za konkretnymi wrażeniami. I tak jak latem myślimy raczej o sorbecie z melona i lemoniadzie niż pierniku i grogu herbacianym, tak samo w perfumach szukamy wrażenia chłodu latem, ciepła zimą, zmysłowości, kiedy chcemy uwodzić, a lekkości, kiedy bierzemy prysznic po wyczerpującym treningu. Nową ścieżką w noszeniu perfum, którą staram się propagować, jest świadome budowanie wizerunku zapachem. Polega ono na podkreślaniu konkretnych cech czy budowaniu wrażeń za pomocą perfum. Dobierając je we właściwy sposób, możemy uwydatnić swoją przebojowość, kreatywność, podkreślić zaufanie i dyskrecję, którą ma budzić nasz zawód, dodać sobie powagi czy ująć lat. Zapach to równie ważny element wizerunku jak strój. Warto zadbać o to, aby nie tylko wyglądać profesjonalnie, lecz także profesjonalnie pachnieć.
Jaka siła tkwi w zapachu? Czego możemy dokonać, umiejętnie go używając? Czy możliwe jest, że odpowiednio dobrane nuty zapachowe przekonają potencjalnego pracodawcę, by nas zatrudnił, a osobę nieśmiałą przeistoczą w intrygującą uwodzicielkę władającą męskimi sercami?
Zapach nie zmieni nikogo w osobę, którą dany człowiek nie jest. Tak jak ramoneska z ćwiekami założona przez nieśmiałą romantyczkę nie sprawi, że w mgnieniu oka przeobrazi się ona w nieustraszoną buntowniczkę, tak perfumy z tą czy inną nutą nie wydobędą z nas cech, których nie mamy. Natomiast zapach ma moc wydobywania z nas tych elementów, które nosimy w swoim wnętrzu, ale które na co dzień pozostają ukryte. Wielokrotnie zdarzyło mi się dokonać metamorfozy zapachowej, podczas której dana osoba odnajdywała się w zapachu, którego wcześniej nie próbowałaby użyć tylko dlatego, że wydawało jej się to niewłaściwe, niestosowne czy niepasujące do jej osoby. Często słyszę pytanie „jaki zapach do mnie pasuje?” – odpowiadam wówczas, że najpierw musimy zdefiniować to „ja”, które chcemy ubrać w zapach. Zdarzyło mi się z przeciętnego mężczyzny wydobyć zapachem jego męski urok i seksapil, u nieśmiałej introwertyczki podkreślić nim całe pokłady ciepła i otwartości, których na co dzień nie okazywała, a z młodego managera zrobić silnego, przebojowego rekina biznesu – ale zaznaczam, że trzeba tym uwodzicielem czy Jamesem Bondem wewnątrz być, ja pomagam to jedynie odnaleźć. To trochę tak jak z fasonami ubrań, które nosimy – całe życie uważamy, że mamy za grube nogi i najlepiej będzie je schować pod rozkloszowaną spódnicą, po czym stylistka pokazuje nam, że nogi wcale nie są grube i że idealnie wyglądamy w spódnicy ołówkowej, której dotąd skutecznie unikałyśmy. Zatem – umiejętnie używając zapachu, możemy dobrze poczuć się sami ze sobą. Dotrzeć do naszych wewnętrznych zasobów i umiejętnie z nich skorzystać. Jeśli mam w sobie siłę, błyskotliwy humor, zamiłowanie do rzeczy niebanalnych czy potrzebę przebywania sam na sam we własnej głowie, na pewno zapachem można te rzeczy zaakcentować. W tym właśnie pomagam podczas profilowania zapachowego.

Jak firmy przekonują nas do nowych zapachów? Jaki jest ich klucz do naszych nosów, by zachęcić nas do czegoś nowego? Czy rzeczywiście są to nowe wonie, a może bezpieczniej jest postawić na coś co już było, co w jakimś sensie będzie przywoływać to co już znamy?

Dotknęła pani bardzo ważnej kwestii i w branży zapachowej jest to spore wyzwanie. Konsumenci przez to, że na co dzień stykają się z ogromem impulsów zapachowych, zdążyli już sobie na zasadzie skojarzeń wyrobić – często nieuświadomione – zdanie na temat wielu zapachów, tych swojskich i tych egzotycznych. Jeśli sztyft do ust pachnie papają, chusteczki higieniczne werbeną, a krem do rąk orzechami makadamia, to klient, który tych produktów używa, ma już swoją opinię odnośnie tych zapachów. Jeśli konsument zapach zna i lubi, problem jest niewielki – komponuje się perfumy podobne do tych, które odniosły już sukces. Tak buduje się wiele nowości – upodabnia się je albo do bestsellera z linii własnej marki, albo lidera sprzedaży konkurencji. Natomiast jeśli konsument zapach zna i go nie lubi, co widzimy w ankietach, wypuszczanie perfum z tą nutą jest dość ryzykowne. Na przykład w Meksyku zapach wanilii kojarzy się dość nieprzyjemnie z rozgrzaną słońcem taksówką i perfumy zbudowane wokół wanilii miałyby mniejsze szanse na powodzenie. Chemicy głowią się zatem nad produkowaniem coraz to nowych syntetyków, które będą dawały złożone wrażenia zapachowe – tak jak dajmy na to cetalox, który pachnie trochę drzewnie, trochę ambrowo, a razem w sumie niepodobnie do niczego konkretnego. Tak więc z jednej strony dostajemy pseudonowości, które są inteligentnymi kopiami czegoś, co już znamy i lubimy (podobnie funkcjonuje przemysł muzyczny, modowy, rozrywkowy itd.), z drugiej zaś zawsze znajdzie się miejsce na nowe trendy, eksperymenty, bo zawsze będą klienci, którzy tych eksperymentów oczekują.

Co sprawia, że zapach do kogoś pasuje lub nie? Jak odnaleźć te „nasze” nuty zapachowe, bez ulegania modom? Czy każdy może opanować umiejętność poruszania się po świecie zapachów?

Odrębną sprawą jest to, czy zapach sprawia nam przyjemność, a inną to, czy pasuje do tego, co komunikujemy na zewnątrz. Jeśli dobrze czujemy się z zapachem, noszenie go sprawia nam radość, to znaczy, że pasuje on do naszych potrzeb. Ja na przykład uwielbiam owsiankę, kojarzy mi się ona z beztroską czasów szkoły podstawowej i zapach Lann Ael Lostmar’ch pachnący owsianym ciastkiem zanurzonym w mleku idealnie wpasowuje się w ten mój apetyt na smaki dzieciństwa, poczucie bezpieczeństwa. Nie użyłabym jednak tych perfum, idąc na ważne rozmowy handlowe, gdyż nie byłyby spójne z sytuacją, w której pojawiłby się wraz z moją osobą. Dlatego warto poznać swoje preferencje zapachowe oraz zasady kreowania wizerunku zapachem, aby móc w niezależny sposób poruszać się w perfumerii, szukając zapachu dla własnej przyjemności oraz do dopełnienia swojego image. Te zasady opanować może każdy, kto lubi zapachy i zechce się na nich skupić, poświęcić im swoją uwagę i czas. Jeśli dotrzemy do tego, jakie wrażenia zapachowe sprawiają nam przyjemność oraz dowiemy się, jak wykorzystać to w praktyce, będziemy w stanie kupować zapachy już na podstawie samego opisu. Udało mi się te informacje przekazać wielu uczestnikom warsztatów i szkoleń.


Jaką wiedzą i umiejętnościami powinien dysponować pracownik perfumerii, by wspomóc klientów w wyborze zapachów? O co powinien pytać i co brać pod uwagę, doradzając?

Jest to bardzo obszerny temat i nie jestem w stanie krótko go nakreślić. Najważniejsze są jednak proporcje pomiędzy umiejętnościami miękkimi, takimi jak empatia, a twardymi, czyli wiedzą produktową i branżową. Klient, pytając „jaki zapach pasuje do mojej żony?” oczekuje, że sprzedawca będzie znał jego emocje, doświadczenia i wspomnienia – co jest oczywiście niemożliwe – i w ciągu pięciominutowej rozmowy spełni oczekiwania, których on sam najczęściej nie jest w stanie sprecyzować. To bywa frustrujące dla obu stron. Dlatego, szkoląc personel perfumerii, staram się wyposażyć konsultantów w zestaw pytań, które pozwolą zbudować z klientem relację i określić potrzeby osoby, dla której kupiony ma być zapach. Odwołuję się w nich do wrażeń, jakie lubi dana osoba, do funkcji, jaką ma spełniać ten zapach, do odczuć, jakie ma budzić. Wbrew powszechnie panującym zwyczajom nie pytam, jakich perfum do tej pory używał klient, gdyż zawsze staram się zasugerować i pokazać nowe ścieżki. Klienci mają przeróżne potrzeby związane z perfumami – dla jednych zapach ma być wyłącznie przyjemnością, dla innych symbolem luksusu, dla jeszcze innych sposobem na zanurzenie się we wspomnieniach. Szkolę pracowników perfumerii pod kątem używanych w perfumach składników, ich działania, zasad komponowania garderoby zapachowej oraz budowania wizerunku zapachem. Wówczas rozmowa z klientem staje się prostsza – wiemy, jakie informacje musimy pozyskać, aby trafnie zasugerować zapach. Ważne jest też to, aby umieć mówić o samym zapachu, uciec z zaklętego kręgu pięciu standarowych określeń, czyli „świeży, słodki, mocny, duszący, kwiatowy”. O zapachu można mówić tak, aby rozmówca miał go przed sobą w trójwymiarze, a właściwie w pięciu wymiarach, bo w jego opisywaniu pomagają wszystkie zmysły.

Co decyduje o tym, że dany zapach zostanie zaakceptowany, a inny nie znajdzie uznania u osoby, której go polecimy?

To zależy od tego, jak bardzo dany zapach wpisuje się w osobiste potrzeby obdarowanego. Perfumy to trudny prezent, bo dotyka intymnych emocji i wspomnień, o których często nie wiemy. Nie polecałabym kupowania w ciemno prezentów osobom, które znamy słabo, lub z którymi łączą nas relacje zawodowe. Może okazać się, że sam zapach jest trafiony, nie podoba się natomiast flakon – opakowanie to bardzo istotny element prezentu, że cena perfum była zbyt niska lub zbyt wysoka i obdarowany czuje się skrępowany. Czasem błędnie wybieramy markę, której dana osoba nie lubi lub – co zdarza się często – wybieramy zapach modny, popularny, nie myśląc o rzeczywistych preferencjach osoby, której robimy prezent i w efekcie czuje się ona potraktowana przedmiotowo. Ważne jest też, jaka relacja panuje pomiędzy osobą dającą, a otrzymującą perfumy. Znam przypadki, w których zapach kupiony mężczyźnie przez ważną dla niego kobietę, bądź odwrotnie, został tym jedynym nie dlatego, że same perfumy pachniały wyjątkowo, lecz dlatego, że ich zapach kojarzył się z ważną osobą i niepowtarzalnymi chwilami, które tych ludzi połączyły. Szukamy tu odpowiedzi na zasadzie kwestionariusza, chcielibyśmy odpowiedzi jednoznacznych, testów umożliwiających dobieranie zapachów do typu urody czy ulubionej książki, tak to jednak nie działa. Żeby trafnie dobrać zapach, musimy najpierw dowiedzieć się czegoś o zapachu jako takim, a przede wszystkim dobrze poznać pragnienia osoby, której chcemy go podarować.
Czym charakteryzują się zapachy niszowe? Jak sobie z nimi radzić?
Zapachy niszowe to po części odpowiedź na trendy perfumiarstwa selektywnego, ucieczka od masowych tendencji, odchodzenie od tradycyjnych rozwiązań. Często perfumy niszowe są autorskimi inicjatywami perfumiarzy, nie podlegają korporacyjnym briefom, badaniom rynku, konsumenckim preferencjom. Z drugiej strony perfumy niszowe wykształcają swoje wewnętrzne trendy, na przykład koncentracja wokół jednego składnika, powrót do podstaw perfumiarskiego rzemiosła czy tworzenie perfum konceptualnych, niemal niemożliwych do noszenia. Zapachy niszowe to często produkt zaprojektowany zarówno do kobiety, jak i mężczyzny, nie skierowany do konkretnego odbiorcy, ich opakowania są ujednolicone, ucieka się od stereotypów związanych z płcią czy wiekiem konsumenta. Rzecz jasna, perfumy niszowe pozostają po prostu produktami, które – tak jak perfumy z innych segmentów rynku – stworzone zostały po to, aby przynieść zysk. Niemniej jednak jest tu więcej miejsca na kreację, innowacje. Radzić z nimi można sobie tylko w jeden sposób – należy pozwolić sobie całkowicie się w tym świecie zanurzyć. Czeka nas wiele zaskoczeń, pięknych chwil, emocjonalnych niespodzianek, dowcipnych rozwiązań, a nierzadko osobistych namiętności. Byłoby nadużyciem mówić, że perfumy niszowe to dzieła sztuki, bo na pewno nie wszystkie zasługują na uwagę, natomiast wiele z nich to prawdziwe perełki wychodzące wprost spod ręki – i nosa – artysty. 


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Zapachy
03.04.2024 11:09
Historia i znaczenie perfum
Historia i znaczenie perfumMateriał Partnera
Perfumy, choć często postrzegane jedynie jako mieszanka zapachowa, mają bogatą i fascynującą historię sięgającą tysięcy lat wstecz. Początki perfumowania się ludzi sięgają starożytnego Egiptu, gdzie zapachy wykorzystywano podczas rytuałów religijnych i do balsamowania. Z czasem, perfumy zaczęły symbolizować status społeczny i osobistą elegancję, przekraczając granice geograficzne i kulturowe. Od kadzideł używanych w starożytnym Rzymie po luksusowe mieszaniny przypraw w arabskich pałacach, perfumy ewoluowały, stając się nieodzownym elementem codziennej pielęgnacji i wyrazem osobistej tożsamości.

Więcej niż zapach

Perfumy to coś więcej niż tylko zapach. Są one formą wyrażania siebie, mogą wywoływać emocje, wspomnienia i tworzyć niezapomniane wrażenia. Dla wielu osób dobór perfum to intymny proces, który odzwierciedla ich osobowość, nastrój lub nawet aspiracje. Niektóre zapachy stają się ikoniczne i rozpoznawalne na całym świecie, budując wokół siebie aurę luksusu i ekskluzywności (zobacz np. perfumy Hermes). Dzięki tej unikalnej mocy, perfumy często wybierane są jako prezent, oferując osobiste doświadczenie, które łączy darczyńcę i obdarowanego w subtelny, lecz znaczący sposób.

Perfumy jako idealny prezent

Wybierając perfumy na prezent, mamy do dyspozycji niezliczone opcje – od klasycznych, znanym markom po nowoczesne, niszowe zapachy. To sprawia, że perfumy są idealnym wyborem na każdą okazję, potrafiąc zadowolić nawet najbardziej wymagające gusta. Ich uniwersalność i trwałość sprawiają, że są to prezenty zarówno eleganckie, jak i praktyczne.

Zakupy perfum w erze cyfrowej

Zakupy perfum w sieci otwierają przed nami drzwi do świata nieograniczonych możliwości. Internetowy rynek perfum oferuje szeroki wybór zapachów z różnych zakątków świata, często w znacznie lepszych cenach niż tradycyjne perfumerie. Sklepy internetowe oferują także ekskluzywne edycje i limitowane wersje, które trudno znaleźć gdzie indziej. Dodatkowo, możliwość przeglądania opinii i recenzji pozwala na lepsze zorientowanie się w ofercie i dokonanie świadomego wyboru, nawet bez możliwości osobistego przetestowania zapachu. Zakupy online stają się coraz bardziej wygodne i bezpieczne, co przekłada się na rosnącą popularność tej formy poszukiwania idealnych perfum.

Ewolucja branży perfum

Branża perfum nieustannie się rozwija, dostosowując swoją ofertę do zmieniających się trendów i potrzeb konsumentów. Jednym z najbardziej interesujących trendów jest pojawienie się perfum dedykowanych dzieciom. Ta nisza rynkowa zyskuje na popularności, oferując delikatne,

bezpieczne formuły zapachowe stworzone z myślą o młodszych użytkownikach. Dzięki temu rodzice mogą dzielić swoją pasję do perfum z dziećmi, wprowadzając je w świat zapachów w sposób odpowiedni dla ich wieku. Rozwój ten pokazuje,

ARTYKUŁ SPONSOROWANY
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Zapachy
13.03.2024 11:57
Zapachy inspirowane żywiołami: linia Harmoniq w Drogeriach Natura
Harmoniq
Od niepamiętnych czasów żywioły natury: woda, ogień, ziemia i powietrze, stanowią nieustanną inspirację dla twórców w każdej dziedzinie sztuki. Malarze, rzeźbiarze, poeci, filmowcy, a także perfumiarze czerpią z nich inspirację, tworząc dzieła, które poruszają, inspirują i przynoszą nowe perspektywy na otaczający nas świat.

Od niepamiętnych czasów, żywioły natury: woda, ogień, ziemia i powietrze, stanowią nieustanną inspirację dla twórców w każdej dziedzinie sztuki. Malarze, rzeźbiarze, poeci, filmowcy, a także perfumiarze czerpią z nich inspirację, tworząc dzieła, które poruszają, inspirują i przynoszą nowe perspektywy na otaczający nas świat.

Malarstwo od dawna wykorzystuje żywioły jako motyw przewodni. Woda, z jej niezliczonymi odcieniami i formami, od spokojnych stawów po wzburzone morza, była przedstawiana przez artystów takich jak J.M.W. Turner, którego burzliwe morskie pejzaże oddają moc i majestat wody. Ogień, z kolei, znajduje swoje odzwierciedlenie w dziełach, takich jak „Burza nad doliną Taury” Piotra Michałowskiego, gdzie żywioł ten jest symbolem destrukcji, ale i odrodzenia.

Rzeźbiarstwo również czerpie z bogactwa symboliki żywiołów. Prace, takie jak „Fontanna Czterech Rzek” Gian Lorenzo Berniniego w Rzymie, są hołdem dla wody i jej życiodajnej mocy, ukazującym zarówno jej spokojny, jak i dziki charakter. Ziemia, z jej stabilnością i trwałością, jest często przedstawiana w rzeźbie jako fundament, na którym spoczywa ludzkie życie, co można zobaczyć w monumentalnych pracach Henry’ego Moore’a.

image
Praca nad kompozycją zapachową to wysiłek zespołowy.
Harmoniq

Perfumiarze, podobnie jak artyści w innych dziedzinach, odnajdują w żywiołach źródło inspiracji do tworzenia zapachów, które przenoszą nas do innych światów. Woda w perfumerii to świeżość i czystość, ogień – pasja i siła, ziemia – stabilność i ciepło, a powietrze – lekkość i wolność. Twórcy perfum, tacy jak ci z niszowej marki Harmoniq, kreują kompozycje, które nie tylko odzwierciedlają te żywioły, ale także budzą emocje i wspomnienia, tworząc unikalne i osobiste doświadczenia dla użytkowników. Przedstawiając sześć unikalnych kompozycji, Harmoniq pragnie zaprosić swoich użytkowników do świata, w którym zapach staje się mostem łączącym człowieka z naturą.

Kolekcja zapachów Harmoniq

Kolekcja składa się z sześciu wód perfumowanych, z których każda symbolizuje inny żywioł i jest skierowane do różnych odbiorców, zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Są to: Velvet Dream (woda), Amber Dream (ziemia), Gold Dream (ogień) dla kobiet oraz Maverick (woda), Horizon (ogień) i Tempest (ziemia) dla mężczyzn.

 

Velvet Dream — Elegancja Wody

 

Velvet Dream to damski zapach, który urzeka swoją świeżością i delikatnością. Jego kompozycja nawiązuje do spokoju i tajemniczości głębin morskich, łącząc w sobie nuty morskie z akcentami kwiatowymi. Perfumy te przypominają spacer brzegiem morza o świcie, kiedy to pierwsze promienie słońca delikatnie muskają powierzchnię wody. Na kompozycję składają się nuty takie jak drzewo różane, ylang-ylang, brzoskwinia, rumianek, jaśmin, róża, wiciokrzew, gardenia, drzewo cedrowe, drzewo sandałowe, wanilia, i piżmo.

 

Amber Dream — Esencja Ziemi

 

Amber Dream przenosi w świat stabilności i bezpieczeństwa, jakie oferuje ziemia. To perfumy dla kobiet ceniących sobie siłę i trwałość, w których ciepłe nuty drzewne łączą się z akordami kwiatów i lekkim akcentem piżma. Zapach ten jest jak uścisk ziemi, pełen ciepła i życiodajnej mocy.

 

Gold Dream — Żar Ognia

 

Gold Dream to zapach dla kobiet odważnych, pełnych pasji i energii. Jego kompozycja to hołd dla ognia — żywiołu, który jest źródłem życia i niszczenia zarazem. Ciepłe nuty ambry i pikantne akcenty pieprzu tworzą zapach, który rozgrzewa i pobudza, niczym płomienie tańczące w kominku. Ta symfonia zapachu składa się z nut gruszki, bergamotki, cytryny, lawendy, kwiatu pomarańczy, róży, jaśminu, benzoesu, piżma i wetywerii.

 

image
Eleganckie flakony zachęcają do eksperymentów.
Harmoniq

 

Maverick — Odkrywcza Woda

 

Maverick to męski odpowiednik Velvet Dream, zapach dla mężczyzn, którzy cenią sobie wolność i niezależność. Słodkie nuty połączone z cytrusami i lekkim akcentem morskim przenoszą myśli w rejs po bezkresnych wodach oceanu, gdzie każda fala niesie nową przygodę. Ta woda perfumowana zawiera nuty świeżego imbiru, olejku eterycznego z tymianku, badianu, chai, róży, goździków, cynamonu, miodu, tytoniu, benzoesu, piżma i drzewa cedrowego.

 

Horizon — Ogień Przyszłości

 

Horizon to zapach dla mężczyzn, którzy patrzą w przyszłość z ogniem w sercu. Dynamiczne nuty drzewne i lekko pikantne akcenty tworzą kompozycję pełną energii i siły niczym wschód słońca zapowiadający nowy dzień pełen możliwości. Ta zapachowa kompozycja zawiera nuty absyntu, grejpfruta, mięty, lawendy, paczuli i cyprysu.

 

Tempest — Siła Ziemi

 

Tempest to męski zapach, który oddaje hołd nieujarzmionej sile natury. Ciężkie, ziemiste nuty łączą się z lekkimi akcentami zielonymi, tworząc zapach, który jest jak burza przetaczająca się przez pejzaż — pełen mocy i nieprzewidywalności. Nuty zapachowe składają się z pieprzu, bergamotki, geranium, lawendy, pieprzu, elemi, różowego pieprzu, wetywerii, paczuli, cedru, labdanum i ambroksanu.

Filozofia Harmoniq

Marka Harmoniq stawia sobie za cel nie tylko tworzenie wyjątkowych kompozycji zapachowych, ale również promowanie harmonii między człowiekiem a naturą. Ich perfumy są wyrazem poszanowania dla świata przyrody i jego niezwykłej różnorodności. Przez wybór żywiołów jako inspiracji dla swojej kolekcji, Harmoniq podkreśla związek, jaki łączy nas z Ziemią i jej pierwotnymi siłami.

Kolekcja żywiołów od Harmoniq to zaproszenie do świata, gdzie zapach jest kluczem do głębszego poznania siebie i otaczającego nas świata. Każdy z tych perfum opowiada własną historię, niosąc ze sobą emocje i doznania, które są tak różnorodne i bogate jak sama natura. To wyjątkowe połączenie sztuki perfumeryjnej z filozofią życia w zgodzie z naturą, które czyni ofertę Harmoniq tak atrakcyjną dla osób poszukujących nie tylko wyjątkowych zapachów, ale również głębszego przesłania.

Proces tworzenia perfum jest skomplikowany, bo to sztuka stworzenia zapachu, który ma oczarować i urzec nasze zmysły. W tworzeniu wchodzimy w świat, gdzie łączy się chemia, sztuka, psychologia i kreatywność. Perfumy są czymś więcej niż zmieszanymi składnikami zapachowymi. To są dobrze przemyślane kompozycje, które przywołują emocje i wspomnienia. Aby zacząć tworzyć zapach trzeba najpierw, chociażby  opanować do perfekcji i zrozumieć nuty i rodziny zapachowe, czym są, w jakie interakcje wchodzą ze sobą, jak rozwijają się na przestrzeni godzin, jakie są techniki mieszania. Tworzenie perfum to tak jak komponowanie utworu muzycznego czy też nowego przepisu kulinarnego. Trzeba tutaj eksperymentować ze składnikami jak w kuchni. Dodawać przyprawy i smakować. Przyglądać się. Pierwszym etapem jest stworzenie formulacji- proces najtrudniejszy, bo angażuje w 100% kreatywność autora. Kolejnym etapem to proces mieszania w proporcjach, a następnie długa maceracja. Efektem pracy jest kompozycja- lepsza lub gorsza, która odpowiada na oczekiwania końcowego odbiorcy, który kierując się sercem i emocjami wybiera intuicyjnie to, co dla niego najbliższe — Daria Gniezdowska, Business Development Manager Fragrances & Cosmetics w Drogeriach Natura

Harmoniq to marka, która w krótkim czasie zdołała zdefiniować nowe standardy w świecie niszowych zapachów na polskim rynku. Jej unikalne perfumy są wyrazem poszukiwania harmonii między człowiekiem a naturą, co odzwierciedla się w każdej flakonie. Dostępna wyłącznie w sieci drogerii Natura, Harmoniq oferuje ekskluzywność i dostępność, łącząc je z wysoką jakością produktów. Marka ta przyciąga uwagę klientów, którzy poszukują nie tylko zapachu, ale także historii i głębszego przesłania za swoim wyborem.

Harmoniq skupia się na tworzeniu kompozycji, które są inspirowane żywiołami przyrody, co jest odzwierciedleniem ich głębokiego zrozumienia i szacunku dla otaczającego nas świata. Ta filozofia przekłada się na wyjątkowe zapachy, które są zarówno świeże, jak i głębokie, oferując użytkownikom możliwość odnalezienia własnej, zapachowej ścieżki.

Dostępność marki wyłącznie w drogeriach Natura jest świadomą decyzją, mającą na celu zapewnienie klientom wyjątkowego doświadczenia zakupowego. Drogerie te, znane z oferowania wysokiej jakości produktów i wyjątkowej obsługi klienta, są idealnym miejscem dla marki, która stawia na indywidualność i ekskluzywność.

Dlaczego warto wybrać Harmoniq?

Wybór niszowej marki zapachów, takiej jak Harmoniq, jest nie tylko świadectwem doskonałego gustu, ale także gwarancją wyróżnienia się na tle zapachowego mainstreamu. W świecie, gdzie produkcja na masową skalę dominuje i często prowadzi do zatracenia unikalności, niszowe perfumy stają się symbolem indywidualizmu i poszukiwania głębszego znaczenia.

Niszowe marki zapachów, skupiając się na jakości, niezwykłości kompozycji i unikatowości składników, oferują coś więcej niż tylko zapach – oferują historię, która towarzyszy noszącemu je osobom. Wybierając Harmoniq, decydujesz się na zapach, który nie tylko odzwierciedla Twoją osobowość, ale także pozwala Ci wyrazić siebie w sposób, który jest niemożliwy do osiągnięcia za pomocą masowo produkowanych perfum.

Niszowe zapachy, takie jak te oferowane przez Harmoniq, są tworzone z pasją i precyzją, mając na uwadze nie tylko aktualne trendy, ale także wieczne poszukiwanie piękna i harmonii. To zapachy, które zostają zauważone, zapamiętane i kojarzone z konkretną osobą, tworząc niepowtarzalną aurę wokół ich właścicieli.

Wybierając niszową markę, inwestujesz również w jakość i oryginalność, co w długoterminowej perspektywie przekłada się na większą satysfakcję z używania. To decyzja, która pozwala na eksplorację zapachowego świata poza granicami komercyjnych propozycji, zapewniając jednocześnie, że twój osobisty zapach pozostanie tak wyjątkowy jak Ty sam.

ARTYKUŁ SPONSOROWANY
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. kwiecień 2024 08:23