StoryEditor
Apteki
26.04.2021 00:00

Sieć Super-Pharm inwestuje w salony optyczne i przechodzi z wariantu 3w1 na 4w1

W warszawskiej Galerii Mokotów powstał nowy salon optyczny w sieci Super-Pharm. To kolejny projekt, który Super-Pharm dokłada do swojej koncepcji 3w1 czyli, apteki, drogerii i perfumerii pod jednym dachem i systematycznie go rozwija.

Sieć Super-Pharm prowadzi działalność w charakterystycznym dla siebie koncepcie – łączy drogerię, perfumerię i aptekę. Od kilku lat dołącza do nich punkty optyczne. Są one wyposażone w sprzęt do badań wzroku i zatrudniają wykwalifikowanych optometrystów.

Jak poinformowała sieć na swoim profilu w mediach społecznościowych, kolejny taki punkt optyczny został uruchomiony kilka dni temu w Galerii Mokotów. Za kilka tygodni ma powstać następny, również w Warszawie.

Pierwszy punkt optyczny Super-Pharm został otwarty w 2018 r. w centrum handlowym Arkadia w Warszawie, o czym pisaliśmy tutaj: Drogeria Super-Pharm uruchomiła swój pierwszy salon optyczny.

Była to odpowiedź sieci na ograniczenia wywołane wprowadzeniem ustawy apteka dla aptekarza, która uniemożliwia swobodne otwieranie aptek. Jest to regulowane m.in. liczbą aptek działających już na danym obszarze, Aptek nie mogą również otwierać osoby niebędące farmaceutami. Super-Pharm nie było zainteresowane prowadzeniem drogerii bez aptek. Nie mogąc swobodnie rozwijać liczebnie sieci, Super-Pharm postanowiło więc rozszerzyć swoją ofertę o dodatkowe usługi.

Sieć umacnia także swoją pozycję w e-commerce. Tylko w dwóch pierwszych miesiącach bieżącego roku Super-Pharm odnotowała 300 proc. wzrostu rok do roku sprzedaży w swoim sklepie internetowym. W 2020 r. w porównaniu do 2019 r. było to 500 proc. Czytaj: Super-Pharm także w tym roku notuje wzrosty w e-commerce.

Obecnie działa 12 punktów Super-Pharm Optic, salony znajdują się w Warszawie, Łodzi, Wrocławiu, Krakowie, Poznaniu, Częstochowie i Szczecinie. Za kilka tygodni otwieramy kolejny, również w Warszawie.

W salonach wykonywane są kompleksowe badania wzroku pod kątem doboru okularów i soczewek korekcyjnych. Można kupić również okulary przeciwsłoneczne. Oferta obejmuje znane marki, jak Gucci, Ray Ban, Versace, Emporio Armani, Boss, Balmain, Dolce&Gabbana, Kenzo, Sonnia Rykiel czy Prada oraz marki dostępne wyłącznie w Optic Super-Pharm – TriBeCa, Nolita , Portofino, SPO oraz UNIC.

Sieć Super-Pharm prowadzi ponad 80 placówek na terenie Polski oraz sklep internetowy superpharm.pl. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Apteki
02.04.2024 12:45
Z polskiego krajobrazu giną apteki — już 2000 punktów od 2018 r.
Farmaceuci i właściciele aptek alarmują, że utrzymanie w mocy nowych regulacji grozi dalszym spadkiem liczby aptek.Shutterstock
Od 2018 roku, czyli od czasu ostatnich wyborów samorządowych, Polska straciła 2000 aptek. Województwo dolnośląskie znajduje się na czele listy regionów, gdzie apteki zamykają się najczęściej, a następnie są łódzkie i podkarpackie. Dostępność aptek, a co za tym idzie, dostęp do leków i innych produktów niezbędnych dla zdrowia i życia, ma kluczowe znaczenie dla jakości życia mieszkańców. Jeżeli obecny trend ubytku aptek w województwie dolnośląskim się utrzyma, prognozuje się, że do roku 2051 nie będzie tam już żadnej apteki.

Rok 2017 przyniósł przełomowe zmiany w sektorze aptecznym, kiedy to weszła w życie nowelizacja ustawy farmaceutycznej, zwana potocznie "Apteką dla aptekarza". Zgodnie z nowymi zasadami, tylko farmaceuta mógł zostać właścicielem apteki. Celem tej ustawy było zmniejszenie liczby aptek w poszczególnych gminach poprzez wprowadzenie nie tylko restrykcji dotyczących własności, ale również ograniczeń geograficznych i demograficznych dla zakładania nowych aptek. To sprawiło, że polski rynek farmaceutyczny stał się jednym z najbardziej regulowanych w Europie.

Dla pacjentów oznacza to, że w niektórych przypadkach, które, choć skrajne, nie są rzadkością, dostęp do najbliższej apteki może wymagać przejechania ponad 20 km. Jest to szczególnie problematyczne w sytuacjach, gdy brak jest efektywnych połączeń komunikacji publicznej, co często ma miejsce w mniejszych miejscowościach.

image
Koalicja na Pomoc Niesamodzielnym

Przyspieszenie zmian na rynku aptecznym nastąpiło w drugiej połowie zeszłego roku, kiedy to przyjęto nowe regulacje zaostrzające zasady prowadzenia aptek, znane jako AdA 2.0. Prezydent zdecydował się przekazać tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, podnosząc w swoim wniosku "wątpliwości co do zgodności ustawy z zasadami zaufania obywateli do państwa i prawodawstwa, ochrony praw nabytych oraz adekwatnego okresu vacatio legis". Ironią losu jest fakt, że apteki pełnią kluczową rolę w reagowaniu na rosnące potrzeby społeczne, które wynikają z procesu starzenia się społeczeństwa, braków w personelu medycznym, a także z potrzeby zwiększenia opieki nad osobami starszymi i niezdolnymi do samodzielnej egzystencji.

Polski rynek apteczny charakteryzuje się znaczną złożonością, zwłaszcza gdy przyjrzymy się mu z punktu widzenia poszczególnych regionów. Choć debata na temat aptek jest obecna w mediach, przeważnie skupia się na aspektach ogólnokrajowych. Jednak realia lokalne różnią się między sobą, co prowadzi do znaczących nierówności w dostępności aptek i, co za tym idzie, leków dla mieszkańców różnych obszarów Polski. Nie brakuje gmin, w których nie ma ani jednej apteki ani punktu aptecznego, zmuszając mieszkańców do pokonywania dziesiątek kilometrów do najbliższej placówki w innej gminie, by zaopatrzyć się w niezbędne medykamenty.

Czytaj także: IQVIA: W minionym roku z rynku zniknęło 200 aptek

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Apteki
22.03.2024 09:54
Apteki w Szwecji nie będą sprzedawać kremów przeciwzmarszczkowych dzieciom
Dwie największe sieci apteczne w Szwecji wprowadziły limit wieku na zakup kosmetyków przeciwstarzeniowych. Ich placówki nie sprzedają takich preperatów dzieciom do 15 latShutterstock
Trend z TikToka spowodował, że po kremy przeciwzmarszczowe zaczęły sięgać coraz młodsze osoby. Zauważyły to dwie największe szwedzkie sieci aptek i zapowiedziały, że nie będą sprzedawać produktów z kwasami czy witaminą A osobom poniżej 15 roku życia. Ich silne działanie złuszczające jest bowiem szkodliwe w przypadku dziecięcej cery.

Na początku roku szwedzkie media zwróciły uwagę na problem używania przez nawet 8-letnie dziewczynki silnych kremów odmładzających z kwasami AHA, BHA czy witaminą A, polecanych im na Tik-Toku. Ekspedientka jednego ze sklepów kosmetycznych, w programie telewizji SVT przyznała, że dziewczynki poniżej 13. roku życia stanowią już 20-40 proc. klientek zainteresowanych kremami do skóry dojrzałej.

Po tych doniesieniach dwie największe sieci apteczne w Szwecji – Apoteket oraz Apotek Hjartat – zdecydowały się na wprowadzenie zakazu sprzedaży kosmetyków przeciwstarzeniowych dzieciom. Ustalony przez nie limit wieku to 15 lat.

Kwasy AHA, BHA oraz retinol (aktywna postać witaminy A) mają na celu ujędrnienie oraz spłycenie zmarszczek poprzez złuszczenie zewnętrznej warstwy skóry. Nie są potrzebne młodej skórze, która umie się samoczynnie odnawiać i świetnie sobie radzi bez wspomagających ją silnych składników aktywnych. Dermatolodzy przestrzegają nawet, że użycie ich w zbyt młodym wieku może prowadzić do chorób skórnych, egzemy oraz uczuleń.

Młode osoby mogą oczywiście kupować takie silne preparaty przeciwzmarszczkowe na prezent dla mamy lub babci. Jednak pracując w handlu, na wszelki wypadek warto zwrócić ich uwagę na niebezpieczeństwo związane z ich stosowaniem na cerę, która nie wymaga takiego wsparcia. Także producenci powinni wyraźnie komunikować do kogo kierują swoje kosmetyki i wyjaśniać na czym dokładnie polega ich działanie.

Czytaj też: Coraz więcej kosmetyków z retinolem. Marki muszą mówić klientom, jak działa ten składnik (wiadomoscikosmetyczne.pl)

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. kwiecień 2024 18:41