StoryEditor
Opakowania
12.02.2021 00:00

Pollena Ewa inwestuje w stanowiska less waste do nalewania produktów

Firma Pollena Ewa pokazała nową odsłonę stanowiska do sprzedaży produktów na wagę – to prototyp, wykonany na specjalne zamówienie. Klienci mogą tu kupić do własnych opakowań mydło w płynie oraz środki czystości.  – Idea less waste jest nam bliska nie od dziś i chcemy zachęcić wszystkich do zmiany swoich nawyków zakupowych, na tyle na ile to możliwe redukując zużycie plastiku – mówi Katarzyna Moskal, starszy specjalista ds. marketingu w firmie Pollena Ewa.

Firma Pollena Ewa prowadzi sprzedaż detergentów na wagę od lat w swoich sklepach firmowych. W niedawnym wywiadzie dla „Wiadomości Kosmetycznych” prezes firmy, Cezary Bijak, zapowiedział, że ta idea będzie rozwijana. – Dodatkowym segmentem, na którym będziemy się koncentrować, jest rozszerzenie dostępności naszych wyrobów sprzedawanych na wagę do własnych pojemników przynoszonych przez klientów, zgodnie z ideą zero waste. To rozwiązanie przyjęło się i jest już od dawna realizowane w sklepach firmowych Polleny Ewy w Łodzi i w Zelowie. Zainteresowane tym modelem są także inne spółki grupy TZMO, być może więc punktów z taką ofertą, np. w ramach sieci sklepów medycznych Zdrowie, pojawi się więcej – powiedział szef Fabryki Kosmetyków „Pollena Ewa”.

Nowe życie dla projektu less waste

Firma zaprezentowała właśnie pierwsze efekty tych działań. Stanowiska do nalewania produktów zyskały nowe życie. Pierwsze z nich, w zupełnie nowej odsłonie, zostało zamontowane w sklepie Polleny Ewy w Zelowie, przy ul. Św. Anny 2A . Pod koniec ubiegłego roku zmieniał on siedzibę, więc była to znakomita okazja do wprowadzenia zmian. Podobny stand w niedalekiej przyszłości zostanie zamontowany także w łódzkim salonie firmowym Polleny Ewy, po przeprowadzce do nowego lokalu, która jest zaplanowana na połowę roku.

Katarzyna Moskal opowiada, co się zmieniło: – Zabudowa w takim kształcie to prototyp, została wykonana na specjalne zamówienie – określiliśmy nasze potrzeby i podaliśmy wstępny zarys pomysłu, jednak to wykonawca zaprojektował ją tak, aby była ona funkcjonalna i przyjemna dla oka. Wykonawcą projektu jest firma  Edelweiss z Krakowa. To już drugi projekt, który powierzyliśmy tej firmie  i współpraca przy obu przebiegała bez zarzutu – podkreśla Katarzyna Moskal– Do tej pory sprzedaż odbywała się z 30 litrowych baniaków, które ustawione były na zwykłym regale półkowym – teraz baniaki otrzymały nowe życie dzięki tej nowoczesnej, estetycznej obudowie – dodaje.

Szafki umożliwiają łatwą wymianę baniaków oraz wygodne korzystanie z nich. Umieszczone pod kranikami ociekacze są tak skonstruowane, aby ewentualne resztki skapywały na część tacki niewidoczną dla klienta, ukrytą pod kratką, cały ten element zaś jest łatwy do zdemontowania i umycia, co sprzyja zachowaniu czystości i estetycznego wyglądu stoiska.

Stand jest wolnostojący, ma modułową budowę – oprócz miejsca na baniaki, ma też specjalną półkę na wagę do odważenia ilości kupowanego wyrobu.

–  Boki standu i drzwiczki szafek są brandowane, na górze dołożyliśmy też specjalny topper dla dodatkowej powierzchni do komunikacji. Zadruk wykonany jest nie bezpośrednio na płycie meblowej, a na folii przylepnej, na frontach szafek są umieszczone ramki, umożliwiające szybką wymianę cenówki – w razie potrzeby, np. przy zmianie asortymentu, można łatwo dopasować stoisko do bieżącej oferty – dodaje Katarzyna Moskal.

Sam mechanizm sprzedaży wygląda tak, że w nalewaniu wyrobów pomaga sprzedawca, który uprzednio taruje przyniesione przez klienta opakowanie, następnie odmierza wskazaną pojemność i waży całość, naliczając odpowiednią kwotę – klient płaci tylko i wyłącznie za sam produkt, w takiej ilości, jakiej potrzebuje.

Plany rozwoju na przyszłość

W sklepach w Zelowie i w Łodzi (ul. Zielona 18), klienci mogą obecnie kupić do własnych pojemników  5 produktów: kremowe mydło w płynie Eva Natura oraz detergenty Dr Max: płyn do mycia naczyń, płyn uniwersalny do powierzchni, płyn do mycia szyb i luster, płyn do mycia kabin prysznicowych.

Nie wykluczamy poszerzenia tego asortymentu, zgodnie z zapotrzebowaniem zgłaszanym przez naszych klientów – zapowiada Katarzyna Moskal.

Oprócz wspomnianych sklepów własnych, wybrane wyroby Polleny Ewy klienci mogą kupić do własnych opakowań także w Toruniu – pierwszym sklepem, w którym od zeszłego roku są dostępne, jest sklep medyczny „Zdrowie" przy ul. Konstytucji 3 maja 10 i w tamtejszej ofercie są na razie mydło w płynie i płyn do naczyń.

–  Być może w przyszłości również inne punkty tej partnerskiej sieci sklepów medycznych Grupy TZMO, wprowadzą taki model sprzedaży do swojej oferty – zapowiada Katarzyna Moskal. – Grupa TZMO, której częścią jest nasza firma, kieruje się zobowiązaniem ciągłego doskonalenia i poprawy środowiskowych efektów działalności ujętych pod szyldem programu „TZMO drive to ZERO WASTE" – jego logotyp widnieje na obudowie tego standu, dzięki czemu liczymy na szersze rozpropagowanie tej wartościowej idei – podkreśla.

Projekt POS szyty na miarę

Firma Edelweiss, z którą firma Pollena Ewa współpracuje przy projektowaniu nowych stanowisk do sprzedaży w duchu less waste, od ponad 12 lat  oferuje rozwiązania w zakresie kreacji i produkcji, mające  na celu wsparcie sprzedaży. Bardzo szeroka oferta firmy obejmuje projekty graficzne 2D i 3D, wizualizacje, tworzenie brył i prototypów, jak również produkcję produktu finalnego oraz montaż, czyli realizację zleconego zadania od A do Z.

Realizacje Edelweiss poprawiają widoczność marki na półce co za tym idzie zwiększają sprzedaż produktów.
Wieloletnie doświadczenie w branży POS to gwarancja jakości, terminowości, innowacyjności rozwiązań oraz konkurencyjności.

To co wyróżnia tego wykonawcę to przede wszystkim indywidualne podejście do danego projektu. – Każda koncepcja wymaga poznania marki, jej profilu i dopasowania odpowiednich rozwiązań. Każdy projekt budujemy i rozwijamy z klientem niezależnie od jego etapu realizacji. Proponujemy innowacyjne mechanizmy i rozwiązania zawsze w 100-proc. dopasowane do profilu marki. Nad każdym zleceniem pracuje zespół składający się z doświadczonej kadry projektantów, konstruktorów i obsługi klienta – zapewnia Katarzyna Nowak, key account manager w firmie Edelweiss.

W ofercie firmy  znaleźć można również takie działania jak: identyfikacja wizualna marki, kompleksowe wsparcie wizerunku marki w internecie, przygotowanie i przeprowadzenie kampanii reklamowej.
W zakresie kompetencji firmy leży  produkcja seryjna, konfekcja m.in.: opakowań, standów stojaków z metalu ekspozytorów ze sklejki i płyty MDF czy ekspozycji spektakularnych. Edelweiss gwarantuje także stały serwis postprodukcyjny oferowanych rozwiązań.  

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Opakowania
05.04.2024 12:50
Boop: Ponad 10 proc. produktów kosmetycznych ląduje na wysypiskach
Kryzys śmieciowy zmusza do zastanowienia nad tym, jak przemysł kosmetyczny nieopatrznie produkuje towar, który trafi na wysypisko bez zużycia.Sonia Roselli
Według nowych statystyk ponad 10 proc. produktów kosmetycznych marnuje się w łańcuchach dostaw marek, co oznacza, że co roku produkty ulegają zniszczeniu o oszałamiającej wartości 4,8 miliarda dolarów (3,8 miliona funtów). Nowy raport zrównoważonego sklepu internetowego Boop wykazał również, że nadprodukcja odpowiada za 6,2 proc. tych odpadów, a 4 proc. pochodzi z produktów wyrzuconych ze względu na uszkodzenie lub przekroczenie terminu przydatności do użycia.

Trzy główne przyczyny problemu odpadów w branży to: nadprodukcja, opakowania i niedoskonałe zapasy. Tak naprawdę opakowania stanowią 70 proc. odpadów branży kosmetycznej, a 95 proc. opakowań kosmetycznych jest wyrzucanych. Z raportu wynika, że niedokładne rejestrowanie zapasów przez marki oznaczają, że nie mogą one zarządzać swoimi produktami, co powoduje, że okres przydatności do spożycia produktów w magazynie ulega pogorszeniu.

Ambitne prognozy i trendy, takie jak zestawy w wydaniach bożonarodzeniowych i opakowania oparte na trendach, takie jak różowe pudełka użyte do promocji filmu Barbie w 2023 r., przyczyniły się do marnotrawstwa, ponieważ mają krótkotrwały urok dla klientów i po ustaniu intensywnej kampanii marketingowej stają się zbyteczne.

Z badania konsumenckiego przeprowadzonego przez Boop wynika, że jeden na czterech konsumentów jest gotowy zapłacić więcej za produkty zrównoważone. Ponad 95 proc. kobiet stwierdziło, że chętnie kupiłyby niedoskonałe produkty (np. z uszkodzonym opakowaniem lub z błędem drukarskim), a 23 proc. stwierdziło, że zapłaciłyby za nie pełną cenę. Jeśli chodzi o zachęty do zakupów, 78 proc. konsumentów stwierdziło, że influencerzy mieli największy wpływ na ich ekologiczne i ekologiczne wybory.

Czytaj także: Gdzie wyrzucić przeterminowane kosmetyki i opakowania po kosmetykach?

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Opakowania
18.03.2024 09:18
Co-packing dla branży beauty - realne korzyści niezależnie od skali biznesu
Co-packing dla branży beauty - realne korzyści niezależnie od skali biznesuMateriał Partnera
Niewystarczające zasoby ludzkie i technologiczne to powtarzający się problem na drodze rozwoju małych i średnich biznesów. Rosnące wolumeny, wejście na nowe rynki lub do nowych kanałów sprzedaży wymagają zmiany strategii handlowej. To z kolei przekłada się na zarządzanie produkcją, która musi sprostać tym wyzwaniom. Outsourcing usług i współpraca z niewielkimi podmiotami może doraźnie pomóc, ale na pewnym etapie rozdrobniona kooperacja produkcyjna zaczyna stanowić barierę, a to w konsekwencji oznacza utraconą sprzedaż. Rozwiązaniem może być co-packing realizowany przez operatora logistycznego.

Niezależnie od tego czy firma jest dużym, międzynarodowym producentem, czy prowadzi średniej wielkości biznes, są okresy w roku, gdy sprzedaż produktów kosmetycznych znacząco rośnie. Dzieje się tak przy okazji świąt czy wyjątkowych dni, jak np. Walentynki, Dzień Kobiet, czy Dzień Matki. Jak bowiem pokazują badania, ponad połowa Polaków najczęściej daje w prezencie właśnie produkty kosmetyczne(1). Co więcej, konsumenci oczekują, że kupowane na specjalną okazję produkty będą także wyjątkowo zapakowane, stąd popularność produktów lub zestawów w okolicznościowych opakowaniach. – Co-packing wciąż jest głównie procesem manualnym, czyli potrzebuje dużej liczby pracowników dostępnych na krótki okres czasu. Mało który producent ma taką elastyczność, jeśli chodzi o zasoby ludzkie. Podobnie jest z powierzchnią magazynową. Ustawienie stołów do pakowania, czy nawet linii automatycznej, które producent będzie wykorzystywał pod akcje sezonowe, wymaga dodatkowej przestrzeni – tłumaczy Kamil Małota, Inżynier ds. procesu w FM Logistic.

Realizacja zleceń pod tzw. peaki sprzedażowe, wymagające zwiększonej dostępności towaru w ściśle określonym czasie, to zadanie, w którym wsparcie operatora logistycznego jest nieocenione. Klient otrzymuje gwarancję przygotowania towaru na czas, a co więcej może korzystać z wielu możliwości technologicznych żeby skutecznie wyróżnić swój produkt na tle konkurencji. – Możemy pakować pojedyncze produkty w nawiązujące do okazji pudełka, naklejać oznaczenia, czy etykiety, konsolidować produkty w ramach zestawów prezentowych, czy np. w formie coraz bardziej popularnych kosmetycznych kalendarzy adwentowych. Czyli tak przygotować produkt, by był on bardziej atrakcyjny dla klienta i wpisywał się w strategię marketingową producenta czy dystrybutora – mówi Katarzyna Gorzyńska, Senior Business Development Director, odpowiedzialna za rozwój sektora beauty w FM Logistic.

Operator oferuje również fachowe doradztwo w całym procesie, od etapu planowania po jego realizację. Dzięki wprowadzanym przez ekspertów optymalizacjom niejednokrotnie znacząco zmniejsza się koszt całej operacji. To jednak nie jedyne oszczędności. – Jako operator logistyczny posiadamy odpowiednią infrastrukturę, która pozwala nam bardzo szybko zbudować linię co-packingową dostosowaną do potrzeb klienta. Uwalnia to producenta od konieczności samodzielnego inwestowania w cały sprzęt oraz ponoszenia kosztów utrzymania linii przez cały rok – dodaje Kamil Matoła z FM Logistic. Nowoczesna infrastruktura, w tym automatyka, dają natomiast ogromną przewagę: pozwalają skrócić czas pakowania i ograniczają liczbę osób potrzebnych do obsługi zlecenia, ale też zmniejszają ilość pomyłek jakościowych i redukują skalę uszkodzeń. To dobre rozwiązanie zarówno dla małych, jak i dużych producentów i dystrybutorów, bowiem ponoszą oni koszty wykorzystania linii co-packingowej wyłącznie w czasie gdy faktycznie jej używają.

Doświadczenie i know-how operatora to konkretne korzyści dla producenta

Kolejny obszar biznesowy, w którym warto skorzystać z pomocy operatora logistycznego to współpraca z sieciami handlowymi. Kluczowe są tutaj czas i elastyczność, ponieważ obsługa tego kanału sprzedaży wymaga dostarczenia dużego wolumenu do wszystkich punktów handlowych w tym samym czasie. Każda z sieci ma też własne wymagania w zakresie ekspozycji towaru. Do takiej współpracy trzeba się zatem odpowiednio przygotować. W ramach usługi co-packingu operator może np. kompletować displaye i standy z miksami, np. różnymi wersjami kolorystycznymi danego produktu dostosowane do wytycznych danej sieci. Jeżeli producent lub dystrybutor rozpoczyna dopiero współpracę z sieciami handlowymi może liczyć na wsparcie operatora logistycznego już na etapie planowania. – Dzięki wieloletniej współpracy z różnymi podmiotami handlowymi znamy doskonale ich wymagania i standardy. Pozwala to nam proponować klientom rozwiązania, co do których mamy pewność, że się w danej sieci sprawdzą. To duża oszczędność czasu i pieniędzy, korzystamy bowiem z wypracowanych przez nas procesów – wyjaśnia Kamil Małota, Inżynier ds. procesu w FM Logistic. Dobre zorientowanie się w rynku to ogromna przewaga konkurencyjna jaką zyskuje zleceniodawca współpracujący z doświadczonym operatorem logistycznym. Umiejętnie zaplanowana ekspozycja podnosi bowiem atrakcyjność produktów i wspiera działania marketingowe producentów. Odpowiednia widoczność towarów w sklepach z kolei zwiększa ich sprzedaż.

O świętach w branży beauty trzeba myśleć już latem

Mnogość opcji sprawia, że o ile większość ludzi o kupowaniu prezentów myśli, gdy już zbliża się moment obdarowania, to odpowiedzialni za planowanie sprzedaży producenci muszą pomyśleć o tym wiele miesięcy wcześniej. – Jako operator korzystamy oczywiście z naszej wiedzy i doświadczeń, jednak rozwiązania dobierany indywidualnie pod każde zlecenie, w zależności od tego, na czym klientowi zależy najbardziej, a na to potrzebny jest czas – zauważa Katarzyna Gorzyńska. Żeby przygotować akcję marketingową, która wymaga wsparcia co-packingu potrzeba nawet kilkunastu miesięcy. – Trzeba pamiętać, że zanim uruchomimy linię co-packingową należy cały proces zaplanować. Najczęściej wygląda to tak, że klient opowiada nam o swoich oczekiwaniach, a następnie my pokazujemy jak można to zrobić najlepiej. Wykorzystujemy wzory i testujemy różne rozwiązania zarówno co-packingowe, jak i transportowe. Optymalizujemy koszty, zużycie materiałów oraz formę i dopiero wtedy, po akceptacji klienta, możemy rozpocząć pracę z towarem – wyjaśnia Kamil Małota.

Nie tylko w kraju. Polskie kosmetyki podbijają świat

Według danych zawartych w raporcie PKO Banku Polskiego „BRANŻA KOSMETYCZNA Sytuacja bieżąca i prognozy do 2028” suma przychodów branży kosmetycznej w Polsce rośnie w tempie 5,5 proc. średnio rocznie i w 2028 roku wartość rynku osiągnie 6,4 mld euro. Dane jednoznacznie wskazują, że rynek kosmetyczny rośnie nie tylko w kraju. Eksport kosmetyków z Polski w latach 2020-2022 wzrósł aż o 24,0% i 2022 roku wynosił już 4,3 mld EUR(2). Równolegle, jednak w jeszcze większym tempie wzrósł import – odpowiednio o 28,7% do 3,3 mld EUR. Wskazany trend to doskonała szansa dla producentów jak i dystrybutorów, warunkiem jest jednak dostosowanie towaru do wymagań konkretnego rynku. Tu także z pomocą przychodzi operator logistyczny. W ramach usługi co-packingu może dostosować i naklejać na produkt etykiety, kody czy inne niezbędne oznaczenia. W przypadku dystrybucji na wiele rynków sprawdzi się też co-manufacturing. – Pracujemy na produkcie, który trafia do nas bez opakowania. W ramach naszych zadań kompleksowo przygotowujemy towar według konkretnych wytycznych. W zależności od rynku zbytu różne mogą być opakowania lub gramatury, ale też kody i oznaczenia. Dzięki zleceniu tego procesu na zewnątrz, dystrybutor nie musi posiadać wielu linii do pakowania – zauważa Kamil Małota, Inżynier ds. procesu w FM Logistic.

Współpraca z operatorem doświadczonym w co-packingu to dla producentów i dystrybutorów gwarancja, że zaplanowane przez nich działanie, niezależnie czy jest to kampania promocyjna, czy ekspansja na nowe rynki, zostanie wsparte dokładnie tymi działaniami na etapie przygotowania produktu, które są potrzebne. Nie jest tu istotna ani wielkość firmy, ani liczba SKU. Operator logistyczny jest bowiem przede wszystkim elastyczny i może dostosować ofertę do różnych potrzeb.

__

[1]https://www.portalspozywczy.pl/handel/wiadomosci/kupowanie-prezentow-stresuje-polakow-dlaczego-i-co-najbardziej,216798.html

[2] Raport PKO BP BRANŻA KOSMETYCZNA Sytuacja bieżąca i prognozy do 2028

ARTYKUŁ SPONSOROWANY
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
16. kwiecień 2024 17:13