StoryEditor
Eksport
14.03.2019 00:00

Polskie kosmetyki Be Organic wchodzą do Chin

Bella Farmacja, polski producent naturalnych kosmetyków Be Organic, podpisał kontrakt na sprzedaż swoich produktów z chińskim dystrybutorem Ruxun Industry Co.

Polska marki Be Organic będzie dystrybuowana w Chinach poprzez internetowe platformy sprzedaży międzynarodowej (tzw. model cross-border e-commerce). – Dzięki takiemu kanałowi sprzedaży produkt nie podlega wymogom certyfikacji, czyli m.in. nie musi być testowany na zwierzętach – wyjaśnia Andrzej Juchniewicz, kierownik biura handlowego Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu w Szanghaju, które wsparło polską firmę w drodze na chiński rynek. Agencja pomogła firmie Bella Farmacja m.in. w procesie weryfikacji chińskiego kontrahenta oraz przy finalizacji negocjacji. Kontrakt podpisano w szanghajskim biurze PAIH w Szanghaju na początku marca.

Bella Farmacja to kolejny, po Miraculum, polski producent kosmetyków, którego marki debiutują w 2019 roku na chińskim rynku. Za debiutem firm kosmetycznych stoi udana kampania promocyjna podczas targów China International Import Expo 2018.  

Jak tłumaczy Andrzej Juchniewicz, polskim firmom sprzyja rosnący popyt na nowinki kosmetyczne w Państwie Środka. – Na przestrzeni ostatnich lat zarówno wartość, jak i rozmiar rynku kosmetycznego w Chinach znacząco wzrosły. Chiny stanowią dziś ok. 15,45 proc. światowego rynku kosmetycznego i ustępują pod tym względem jedynie Stanom Zjednoczonym. Prognozy wskazują, że do 2023 roku wartość tego segmentu rynku wyniesie niemal 430 mld rmb, czyli ponad 244 mld zł – tłumaczy ekspert PAIH. Szczególnym zainteresowaniem chińskich konsumentów cieszą się naturalne i organiczne wyroby kosmetyczne. – Wpływa na to rosnąca świadomość konsumencka i coraz wyższe wymagania – mówi Andrzej Juchniewicz.

Wejście na rynek chiński  w tradycyjny sposób wymaga rejestracji produktu, co trwa od 8 miesięcy do dwóch lat i jest bardzo kosztowne (kilka tysięcy euro za jeden produkt) oraz  testowania na zwierzętach (w Polsce zakazane). Ponieważ chińscy konsumenci są bardzo zainteresowani europejskimi produktami, Alibaba Group wspólnie  z rządem z Pekinu wprowadziła rozwiązania  cross border e-commerce. Platformą typu cross border e-commerce jest np. Tmall.hk założona specjalnie dla zagranicznych marek kosmetycznych, aby mogły same sprzedawać i promować swoje produkty w Chinach. Przez ten system można importować produkty legalnie, płacąc cło, ale nie rejestrując firmy ani produktów w ChinachNie ma też konieczności testowania produktów na zwierzętach, co jest szalenie istotne dla europejskich marek. Problemem dla handlujących z Chinami są też rozliczenia finansowe, transakcje mogą się odbywać tylko tam, przyjęcie i wyeksportowanie płatności jest bardzo trudne. W przypadku sprzedaży przez Tmall.hk rozliczenia odbywają się od razu w walucie zagranicznej.  

Polskich producentów kosmetyków, którzy są zainteresowani rynkiem chińskim,Polska Agencja Inwestycji I Handlu zaprasza 22 marca na bezpłatne warsztaty eksportowe. Podczas wydarzenia zaprezentowane zostaną m.in. możliwości dystrybucji kosmetyków w modelu cross-border
e-commerce. www.paih.gov.pl/20190311/seminarium_kosmetyczne_2019_w_warszawie

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
16.04.2024 16:38
Magdalena Kuś, Paese: Ekologia i opakowania refill to trendy dla branży na przyszłość [Cosmoprof Bolonia 2024]
Zespół Euphora Paese na targach Cosmoprof Worldwide Bologna 2024fot. Euphora Paese
Ekologia jest najważniejszym trendem w branży kosmetycznej, cały sektor idzie przede wszystkim w kierunku rozwiązań chroniących środowisko – uważa Magdalena Kuś, product manager marki Paese. Według niej właśnie to przede wszystkim pokazała ostatnia edycja międzynarodowych targów Cosmoprof we Włoszech.

Ekologia jest czynnikiem, który determinuje działanie firm kosmetycznych i jest głównym trendem przyszłości. To według Magdaleny Kuś, product manager marki Paese pokazała m.in. ostatnia edycja kosmetycznych targów Cosmoprof w Bolonii we Włoszech.

– W tym roku Cosmoprof jasno wskazał nam kierunek, w jakim idzie branża, czyli ekologia, ekologia i jeszcze raz ekologia. Produkty, sposób utylizacji, skład kosmetyków, opakowania – we wszystkich obszarach stawiamy na naturę i troskę o środowisko. Głównym trendem na nadchodzący czas są opakowania z możliwością ponownego uzupełnienia, czyli refill – mówi Magdalena Kuś.

Euphora Paese jest polską firmą. Specjalizuje się w produkcji kosmetyków do makijażu, których uzupełnieniem są wybrane produkty pielęgnacyjne i akcesoria kosmetyczne. Spółka działa w Krakowie, gdzie ma własne laboratoria i zaplecze laboratoryjne. Produkuje także na zlecenie sieci handlowych, m.in. dla Hebe oraz dla innych podmiotów. Swoje kosmetyki eksportuje do 50 krajów świata.

To, jak podkreśla Magdalena Kuś, mobilizuje spółkę do patrzenia na biznes nie przez pryzmat lokalnego a globalnego rynku i śledzenia światowych trendów. Na to z kolei pozwala udział w międzynarodowych targach.

– Dla marek obecnych na rynkach międzynarodowych, targi to świetna okazja na wymianę cennych kontaktów i miejsce wielu inspiracji. Mimo rozwoju technologii i digitalowych narzędzi biznesowych kontakt na żywo to dalej zupełnie inny rodzaj doświadczenia. Zdarza się, że regularnie wymieniam maile z partnerami Paese z drugiego końca świata, a tak naprawdę nigdy nie mieliśmy okazji porozmawiać na żywo. To bardzo cenne, kiedy na evencie branżowym w końcu możemy się poznać, wymienić spostrzeżeniami. To jest jakiś rodzaj integracji i od tej pory nasza współpraca idzie coraz pomyślniej. Uważam, że targi to dalej świetna inicjatywa dla biznesu – mówi Magdalena Kuś.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
12.04.2024 11:33
Anna Oborska, Polskie Stowarzyszenie Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego: Polskie firmy to czarny koń Cosmoprof Bologna
Anna Oborska, dyrektor generalna Polskiego Stowarzyszenia Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego (z lewej) i Agnieszka Sobkowiak, manager ds. komunikacji i PRfot. PSPKD
Polskie firmy zaskakują liczbą stoisk, kreatywnymi pomysłami i szeroką ofertą produktów kosmetycznych. Świadkami ogromnego zainteresowania polskimi markami i produktami byli w tym roku przedstawiciele administracji publicznej. Mamy nadzieję, że zaprocentuje to jeszcze większym wsparciem dla rozwoju eksportu w sektorze kosmetycznym – mówi Anna Oborska, dyrektor generalna Polskiego Stowarzyszenia Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego podsumowując targi Cosmoprof Worldwide Bologna 2024, w których uczestniczyło blisko 180 firm z Polski.

Z jakimi wrażeniami wróciłyście Panie z tegorocznych targów Cosmoprof w Bolonii?

Cosmoprof Bologna to największe targi kosmetyczne na świecie i jednocześnie miejsce obowiązkowej obecności dla wszystkich osób, które chcą czuć puls kosmetycznego biznesu.

Są tu dostawcy, dystrybutorzy, przedstawiciele administracji z wszystkich krajów UE, organizacji otoczenia biznesu, media i klienci.

Polskie Stowarzyszenie Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego reprezentowałyśmy we dwie. Razem z Agnieszką Sobkowiak odbyłyśmy szereg spotkań z polskimi firmami, spośród których liczne są naszymi firmami członkowskimi. Udział w targach Cosmoprof z perspektywy organizacji branżowej, to możliwość podtrzymania trwających od lat kontaktów z polskimi firmami, w tym firmami członkowskimi PSPKD, a także okazja do nawiązania nowych relacji.

Organizatorzy na tegoroczną edycję oddali do dyspozycji wystawców 200 tys. mkw. Targi odwiedziło blisko 250 tys. osób z ponad 150 krajów. Z roku na rok rośnie zarówno liczba wystawców, liczba reprezentowanych rynków, jak i gości.

Bo choć lata pandemii w wielu sferach prowadzenia biznesu wprowadziły liczne zmiany organizacyjne z optymalizacją w tle, to potwierdziły jednocześnie: kontakty osobiste są w biznesie kosmetycznym kluczowe. A możliwość bezpośredniej rozmowy i obejrzenia produktów będą zawsze bardziej efektywną drogą dotarcia do klienta niż najlepszy katalog. Polskie firmy uczestniczące w targach Cosmoprof budują wizerunek i rozpoznawalność swoich marek a także całej polskiej branży kosmetycznej.

Jak wypadły polskie firmy?

Polskie firmy to tradycyjnie już czarny koń Cosmoprof Bologna. Zaskakują liczbą stoisk, kreatywnymi pomysłami i szeroką ofertą produktów kosmetycznych, opartych o surowce naturalne i odkrycia biotechnologii. Wspólnym mianownikiem dla wszystkich produktów jest środowisko – to ma przełożenie tak na składy produktów, jak i ewolucję opakowań.

W Bolonii polskie stoisko wystawiła Polska Agencja Inwestycji i Handlu. Udostępniła ona przestrzeń do ekspozycji produktów i prowadzenia rozmów licznym polskim markom, które nie dysponowały własnymi stoiskami. Liczba odwiedzających to stoisko gości była tak duża, że warto w przyszłym roku pomyśleć o jego utrzymaniu i powiększeniu, bo jest ono szansą dla firm dysponujących mniejszym budżetem.

Zainteresowanie polskimi produktami kosmetycznymi, którego świadkami byli pracownicy PAIH oraz przedstawiciele Ministerstwa Rozwoju i Technologii, to także ogromna wartość, bo choć branża produktów kosmetycznych od lat zaliczana jest do priorytetowych sektorów polskiej gospodarki i jej dedykowane są liczne programy pomocy publicznej, to jeśli ta branża w takim środowisku zyskuje swoich ambasadorów wśród przedstawicieli administracji publicznej, to będzie to procentować w przyszłości.

Jakie trendy dało się zauważyć w prezentacji marek i produktów?

Żadnym zaskoczeniem nie jest nasze poczucie, że wiodącymi trendami są naturalność i ekologia. Na tych dwóch filarach koncentruje się dziś cały świat, a Unia Europejska – w sposób szczególny. Nie mają tu zaległości także polscy producenci.

Czy branżowe targi są nadal dobrym miejscem do robienia biznesu?

Targi są miejscem dla biznesu doskonałym. Bo jak w soczewce skupia się tu zarówno środowisko tradycyjnie kojarzone z biznesem – producenci i dystrybutorzy, jak i liczni inni gracze otoczenia biznesu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
20. kwiecień 2024 02:09