StoryEditor
Rynek i trendy
26.05.2023 00:00

Rynek suplementów diety rośnie dwucyfrowo. Wellness & beauty mocnym trendem

Półka z suplementami diety stale się powiększa w sklepach drogeryjnych / fot. wiadomoscikosmetyczne.pl
Rynek suplementów diety rośnie dynamicznie. Jednym z kluczowych jego segmentów są produkty z kategorii wellness & beauty. – Segment wellness & beauty jest niezwykle istotny, bo takie są trendy. Chcemy żyć dłużej, być zdrowsi i lepiej wyglądać – komentuje Bartosz Demianiuk, prezes zarządu Krajowej Rady Suplementów i Odżywek.

Według źródła IQVIA, światowy rynek suplementów diety osiągnął w 2022 roku wartość 173 miliardów dolarów, natomiast europejski rynek suplementów diety oszacowano na 30 miliardów dolarów. Z raportu PMR „Rynek suplementów diety w Polsce 2022" wynika, że wartość rynku suplementów diety w Polsce w 2022 roku wyniosła 7,7 miliarda złotych, a nominalna dynamika wzrostu wyniosła około 14 proc. pomimo inflacji.

– Ten rozwój rynku w dużej mierze wynika z rosnącej świadomości konsumentów. Nie każdy stosuje zbilansowaną dietę. Wiemy, że brakuje nam składników mineralnych, witaminowych lub roślinnych, które mogą wspomóc organizm, chcemy dłużej i lepiej żyć – mówi dla wiadomoscikosmetyczne.pl Bartosz Demianiuk, prezes zarządu Krajowej Rady Suplementów i Odżywek.

Pomiędzy rynkiem kosmetycznym i rynkiem suplementów diety występuje korelacja. Producenci z obu sektorów dziś muszą odpowiadać na fakt, że konsumenci myślą o swoim wyglądzie przez pryzmat zdrowia.

– Segment wellness & beauty w suplementacji jest segmentem kluczowym i rosnącym. Zatrzymał się nieco w okresie pandemii, kiedy skupiliśmy się na odporności, kiedy branża suplementowa wypełniła także lukę gdy brakowało leków. Teraz segment wellness & beauty znów jest niezwykle istotny, bo takie są trendy. Chcemy żyć dłużej, być zdrowsi i lepiej wyglądać – dodaje Bartosz Demianiuk.

Według najnowszego raportu McKinsey & Company potencjał tego segmentu jest jeszcze niewykorzystany, a granice pomiędzy beauty i wellness będą się zacierać. Konsumenci coraz częściej sięgają po produkty i usługi kosmetyczne, aby nie tylko dobrze wyglądać, ale także dobrze się czuć. Produkty i usługi inspirowane zdrowym stylem życia warte są blisko 2 biliony dolarów na całym świecie. Branża wellness ma rosnąć na poziomie 10 proc. do 2027 r.  

Czytaj więcej: Rynek kosmetyczny zmieni się diametralnie. Szybciej niż myślicie [RAPORT McKinsey & Company] 

Na rynek suplementów diety wpływają trendy związane z potrzebami konsumentów, z marketingową komunikacją produktów, opakowaniem, ale kluczowe są niezmiennie jakość i bezpieczeństwo produktów.

– Dostęp do wiedzy jest powszechny. Tym bardziej jako branża ogromną wagę przykładamy do edukacji konsumentów – podkreśla.

Czytaj także: Po leki OTC i suplementy diety do apteki albo do supermarketu

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
09.05.2025 16:37
Circana: Spowolnienie na francuskim rynku kosmetyków selektywnych stawia makijaż i pielęgnację pod ścianą
Luksusowe kosmetyki w odwrocie we Francji?Shutterstock

Francuski rynek kosmetyków selektywnych odnotował spadek o 2 proc. wartości w pierwszym kwartale 2025 roku, co oznacza wyraźne odwrócenie trendu względem analogicznego okresu roku poprzedniego, kiedy wzrost wynosił 8 proc. Jak informuje firma badawcza Circana, stagnacja dotknęła wszystkie kategorie – od perfum po makijaż i pielęgnację – co sugeruje trudny rok dla segmentu prestige beauty. Spowolnienie nastąpiło po okresie dynamicznego, dwucyfrowego wzrostu po pandemii, napędzanego głównie przez perfumy i kosmetyki kolorowe.

Perfumy, choć relatywnie odporne, również nie uniknęły strat – spadły o 1 proc. wartościowo i 4 proc. wolumenowo. Najsilniej trzymały się zestawy zapachowe (+8 proc.), a największy wzrost zanotowały wysoce skoncentrowane ekstrakty (+18 proc.), body spraye (+43 proc.) i perfumy do włosów (+5 proc.). Zdaniem ekspertki Mathilde Lion, mamy do czynienia z wyraźną polaryzacją: z jednej strony konsumenci inwestują w produkty luksusowe, a z drugiej rośnie popyt na bardziej dostępne alternatywy, jak body spraye w średniej cenie 23 euro, wobec 110 euro za ekstrakt.

Kryzys makijażu – koniec wzrostu

Jeszcze na początku 2024 roku makijaż notował dwucyfrowy wzrost, tymczasem w 2025 spadł o 4 proc. wartościowo i 5 proc. ilościowo. Najmocniej ucierpiały produkty do cery – z wynikiem -7 proc., przy czym wyjątek stanowią kremy koloryzujące (+9 proc.) i akcesoria. Segment ust pozostaje lekko na plusie, ale klasyczne szminki tracą. Największe spadki zanotowały korektory (-14 proc.) i rozświetlacze (-28 proc.). Co istotne, marki własne i ekskluzywne, które napędzały wzrost w ostatnich latach, także straciły – o 4 proc.

image
Perfumeria Douglas w centrum handlowym Madison w Gdańsku
Douglas

Segment skincare zanotował spadek o 5 proc. wartościowo i 9 proc. wolumenowo. Jedynymi rosnącymi kategoriami były zestawy (+7 proc.) oraz techniczne kosmetyki do ciała, takie jak dezodoranty czy sera, które osiągnęły dwucyfrowy wzrost. W pielęgnacji twarzy wzrost odnotowano tylko wśród produktów oczyszczających (+5 proc.), toników złuszczających (+3 proc.) i pielęgnacji ust bez koloru (+26 proc.).

Spadek o 2 proc. dotknął również sprzedaż stacjonarną. Sprzedaż online pozostała stabilna na poziomie +1 proc., głównie dzięki perfumom, które wzrosły w tym kanale o 7 proc. Słabe wyniki fizycznych sklepów mogą wskazywać na dalsze zmiany w zachowaniach konsumenckich i preferencjach zakupowych.

Francja odstaje od reszty Europy

Na tle Europy Francja wypada blado – w regionie wartość rynku wzrosła o 3 proc., mimo spadków nie tylko we Francji, ale też w Niemczech (-4 proc.). Dobrze radzą sobie natomiast Wielka Brytania, Hiszpania i Włochy. Poza Europą amerykański rynek również odnotował tylko symboliczny wzrost na poziomie +1 proc.

image
Valeria Boltneva via Pexels

Mimo obecnych spadków, wartość francuskiego rynku kosmetyków selektywnych wciąż jest o 17 proc. wyższa niż w I kwartale 2022 roku. Jak podkreśla Mathilde Lion, obecne wyniki należy traktować jako etap stabilizacji po dynamicznym wzroście. Przed markami stoi jednak poważne wyzwanie: przekonać konsumentów do wartości produktów premium w obliczu konkurencji cenowej, presji inflacyjnej i sukcesów takich marek jak Rituals, Adopt czy Aroma Zone.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
09.05.2025 14:37
Higiena pędzli do makijażu nadal wyzwaniem – nowe dane od Anisa International
Mycie pędzli jest obowiązkowe, jeśli nie chcemy walczyć z infekcjami skóry czy oczu.Shutterstock

Anisa International, producent i projektant pędzli kosmetycznych, opublikował najnowsze dane dotyczące nawyków pielęgnacji pędzli wśród konsumentów. Choć Amerykańska Akademia Dermatologii zaleca czyszczenie pędzli co 7–10 dni, rzeczywiste praktyki użytkowników są znacznie rzadsze. Z badania przeprowadzonego przez firmę wynika, że aż 24 proc. konsumentów w ogóle nie myje swoich pędzli do makijażu, a niemal połowa (49 proc.) robi to raz w miesiącu lub rzadziej.

Dla wielu użytkowników głównym powodem zaniedbania pielęgnacji pędzli jest wygoda. Choć 76 proc. respondentów twierdzi, że myje swoje pędzle, tylko 41 proc. byłoby skłonnych robić to częściej, gdyby proces był prostszy. Co ciekawe, 39 proc. wskazuje, że łatwiejsze czyszczenie mogłoby skłonić ich do dbałości, gdyby przekładało się na dłuższą żywotność pędzla, a tyle samo osób doceniłoby poprawę wyglądu makijażu. Dla 38 proc. liczy się również szybkość całego procesu.

Czyste pędzle mają kluczowe znaczenie nie tylko dla higieny, ale też dla skuteczności aplikacji produktów kosmetycznych. 84 proc. badanych przyznaje, że myje pędzle ze względów higienicznych, a 65 proc. zauważa, że czyste narzędzia działają po prostu lepiej. Brudne pędzle sprzyjają gromadzeniu się bakterii, skracają żywotność włosia i zwiększają ryzyko podrażnień skóry – szczególnie u osób z cerą wrażliwą.

Na niemytych pędzlach do makijażu często rozwijają się drobnoustroje niebezpieczne dla zdrowia skóry, w tym bakterie z rodzaju Staphylococcus (np. Staphylococcus aureus), odpowiedzialne za stany zapalne, trądzik i infekcje skórne. Obecne mogą być także bakterie kałowe, przenoszone m.in. z rąk, oraz grzyby, takie jak Candida albicans, wywołujące zakażenia drożdżakowe. Wilgotne i tłuste resztki kosmetyków, połączone z martwym naskórkiem i kurzem, tworzą idealne środowisko do namnażania się patogenów, które mogą prowadzić do reakcji alergicznych, zapalenia spojówek oraz pogorszenia kondycji cery, zwłaszcza u osób o wrażliwej lub trądzikowej skórze.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
11. maj 2025 20:25