StoryEditor
Beauty
09.05.2023 00:00

Z kosmetyczek redaktorek WK - bardzo długie włosy, miłość do ciężkich perfum

Woda toaletowa pachnąca jak ognisko, paletka do makijażu z ognistymi czerwieniami, ziołowa pasta do zębów i niedoceniany kosmetyk koloryzujący — tym razem tajniki swojej łazienki, lodówki i półeczki na zapachy odkryje Agata, naczelna perfumiara Wiadomości Kosmetycznych!

Pierwszą rzeczą, na którą zwraca uwagę każdy, kto mnie zna, jest moja fryzura. Włosy najczęściej noszę upięte w kok lub koronę z warkoczy z powodów pragmatycznych; rozpuszczone sięgają mi do pasa, i albo nimi o coś zaczepiam, albo plączą się. O takie włosy muszę dbać w dość skomplikowany sposób — są niskoporowate i lekko kręcone naraz, chociaż pod swoim własnym ciężarem się prostują. Mycie głowy to cały rytuał, który wymaga ode mnie nie tylko dokładnego umycia skalpu, ale także skomponowania odpowiedniego miksu odżywek, aby zaspokoić aktualne potrzeby włosów. Moim absolutnym hitem są jednak trzy produkty, bez których nie wyobrażam sobie życia — maska Kallos Cherry, sprej do rozczesywania włosów Morela i masło shea od Avon, oraz Coctail Multifunkcyjny krem BB do włosów Sessio.

Kallos Cherry jest najbardziej uniwersalną odżywką (tak, maski stosuję jako odżywki), z jaką się spotkałam. Włosy po użyciu są miękkie, sypkie, gładkie i lśniące, a co najważniejsze łatwo się rozczesują. Przy takiej długości włosów bardzo łatwo je poplątać, więc pomoc ze strony zawartego w masce oleju z pestek wiśni jest bardzo mile widziana. Gdyby jednak przydarzył mi się złośliwy kołtunek, to z pomocą przychodzi mi spray do rozczesywania od Avon. Nie byłam do niego szczególnie przekonana z początku, ale teraz mam w szufladzie zapas w postaci 7 butelek — jest niezastąpiony, gdy pojawi się nieproszony gość w najmniej wygodnym do rozczesania miejscu. Kiedy jestem natomiast w zupełnym pośpiechu i nie mam czasu na pełną rutynę pielęgnacyjną (szampon-maska-płukanka-olejek), krem BB do włosów od Sessio daje sobie radę. Porcja wielkości orzecha włoskiego wgnieciona w wilgotne po umyciu włosy wystarcza całkowicie jako włosowy program minimum.

W wielu kwestiach jestem retro-tradycjonalistką, więc na dłoniach zobaczycie u mnie tylko klasyczną czerń, albo głęboką, krwistą czerwień. Lakier hybrydowy CND Shellac w odcieniu Oxblood to produkt, po który zawsze sięga moja manikiurzystka. Jestem wierna temu odcieniowi i nie zmienię go na inny, póki nie zostanie wycofany z oferty! Jeśli chodzi o makijaż, to również skłaniam się ku klimatom retro; czarne kocie oko, bardzo czerwona pomadka, delikatny podkład mineralny, kredka do brwi i maskara... ale jeśli mam ochotę na coś ciekawszego, to wybieram tzw. hay fever makeup. Efekt lekko zaczerwienionych okolic oczu sprawia, że wygląda się jak zarumieniony kupidyn, a pomysł skopiowałam od youtuberki Contrapoints. Paletka cieni do powiek I Heart Revolution Strawberry Sprinkles, użyta jako róż, pozwala osiągnąć taki look jednym pociągnięciem pędzla na skroni i pod oczami.

Zapachy to moja wielka miłość — mój równie pogrążony w tym drogim hobby brat nazywa mnie perfumiarą, i ma rację. Moim znakiem rozpoznawczym jest Maison Margiela By The Fireplace, perfumy, które pachną jak ognisko, przy którym pijemy kakao. Ciężki, dymny i bardzo słodki zapach, zdecydowanie dla fanów i fanek (jest unisex!) intensywnych kompozycji. Kiedy natomiast chcę pachnieć bardziej biznesowo, a mniej kusząco, wybieram... Empire od Star Wars Perfumes. Naprawdę. Kupiłam tę wodę toaletową dla zupełnej zgrywy, a zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Można powiedzieć, że to Dior Fahrenheit dla początkujących. Jest zdecydowanie warta swojej bardzo niewielkiej ceny, a flakon w kształcie rękojeści miecza świetlnego wygląda przeciekawie.

Kosmetyki to jednak nie tylko upiększanie, ale i higiena. To może wydawać się dziwne, ale naprawdę nie lubię miętowych past do zębów. Nie lubię zresztą żadnych miętowych produktów do higieny jamy ustnej, więc zęby myję pastą Optifresh Herbal Blend od Oriflame. Ma delikatny, ziołowy smak, nie podrażnia moich dziąseł i doskonale spełnia swoje zadanie.

Ostatnim produktem, który chciałabym dzisiaj Wam pokazać, jest sekret mojej rudości — w młodości miałam na głowie tzw. truskawkowy blond, który zszarzał. Chcąc przywrócić włosy do odcienia, który pasuje do mojej osobowości, od lat używam ogromnie niedocenianej Henny Color marki Venita w kolorze Tycjan. Ten niesłusznie pomijany kosmetyk koloryzacyjny zyskał sobie moje uwielbienie dwiema cechami — fantastyczną trwałością koloru i brakiem zniszczeń włosa. Po nałożeniu na odrosty włosy są ogniście rude, gładkie, uniesione u nasady i jakimś cudem odświeżone! Próbowałam w życiu wielu farb, tonerów, szamponetek i henny naturalnej (produkt Venita poza ekstraktem z henny zawiera barwniki chemiczne), ale wszystkie szkodziły w ten czy inny sposób moim włosom, przesuszając je, niszcząc, lub dając efekt kolorystyczny soku jabłkowego. Henna Color nigdy mojej czuprynie nie zaszkodziła, i jest moim koloryzacyjnym numerem jeden.

Czytaj także: Z kosmetyczek redaktorek WK - problematyczna cera, kręcone włosy

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
19.04.2024 12:10
Marka Inglot weszła w kategorię lakierów hybrydowych
Inglot wypuścił na rynek swoją pierwszą kolekcję lakierów hybrydowychInglot
Inglot – jedna z najmocniejszych polskich marek makijażowych o światowym zasięgu – zdecydowała się na wejście w kategorię lakierów hybrydowych. Właśnie pojawiła się pierwsza kolekcja.

Marki, które zasłynęły z lakierów hybrydowych, jak Semilac czy NeoNail, pod wpływem zmieniających się trendów rynkowych dodały do swoich kolekcji lakiery tradycyjne. Marka Inglot – odwrotnie. Właśnie teraz zdecydowała się na wypuszczenie hybryd. Informacja ta zaskoczyła klientki marki, czemu dały wyraz w komentarzach w mediach społecznościowych, kiedy Inglot po raz pierwszy odkrył karty:

Czyżby hybrydy  A kiedyś pytałam ekspedientki i mówiła że nigdy nie wypuścicie Hybryd bo jesteście za naturą.

Ja nawet jako ówczesny pracownik byłam przekonywana przez makijażystkę regionalną, że Inglot nigdy nie wprowadzi hybryd, bo nie po to ma lakiery „oddychające”, żeby hybrydy wprowadzać do oferty.

Ale nie zabrakło oczywiście głosów entuzjastycznych i osób chętnych, żeby nowość natychmiast wypróbować:

Czad! Chyba czas abym powróciła do hybryd! 

No w końcu!

Przepiękne kolory!

Producent odniósł się do komentarzy:

Wprowadzenie do sprzedaży lakierów hybrydowych jest odpowiedzią na liczne pytania ze strony klientów. Nowa linia lakierów do paznokci wolnych od składników Hema i di-Hema, to połączenie trwałego manicure ze składem, który zmniejsza ryzyko wystąpienia alergii i innych podrażnień.

Przeważającą liczbę w naszej ofercie dalej stanowią lakiery klasyczne, w tym seria Natural Origin, zawierająca 77% składników pochodzenia naturalnego oraz lakiery z linii O2M przepuszczające tlen i wodę. Wierzymy, że każdy znajdzie produkt dla siebie.

Nowa kolekcja lakierów hybrydowych Inglot utrzymana jest w stylistyce, którą marka obrała jakiś czas temu odchodząc od charakterystycznej dla siebie czerni. Opakowania produktów są pastelowe. Oszczędne w formie, naturalne są także materiały promocyjne i visuale związane z marką.

Na kolekcję składa się 20 odcieni lakierów, 2 bazy i top. Obecnie lakiery są dostępne w salonach Inglota oraz na stronie internetowej producenta.

Rynek lakierów hybrydowych w Polsce od lat rozwija się bardzo dynamicznie. W grupie liderów znajdują się takie marki jak Semilac (Nesperta), NeoNail (Cosmo Group) oraz Indigo, jednak oprócz nich bardzo wiele marek profesjonalnych i masowych produkuje lakiery hybrydowe. 

Czytaj także: Jeśli manicure, to hybrydowy [RAPORT]

Produkty do manicure to kategoria, która w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie, na rynku działa wiele salonów zajmujących się stylizacją paznokci i usługi są prowadzone na bardzo wysokim poziomie. Polki słyną także ze swojego zamiłowania do pięknych paznokci i z umiejętności ich stylizacji w domowych warunkach. Stąd też przestrzeń do wprowadzania na rynek ciągle nowych marek i wariantów lakierów, zarówno klasycznych, jak i hybrydowych.

Rynek idzie w kierunku produktów delikatniejszych dla płytki paznokcia i eliminowania składników mogących powodować podrażnienia. Dostępne są lakiery wegańskie a ostatnio kolejne marki wprowadzają hybrydowe naklejki na paznokcie, które osobom miej wprawnym umożliwiają również zrobienie trwałej stylizacji paznokci w oparciu o gotowe szablony.

Czytaj także: Wegańskie lakiery do paznokci - trend czy nowy standard?

Według danych PMR lakiery do paznokci są kategorią beauty z największym udziałem sprzedaży internetowej, co wynika z popularności lakierów hybrydowych, które były dostępne na początku i przez długi czas tylko w internecie. 

 

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Dziecko
19.04.2024 09:00
Jak wybrać pierwszą szczoteczkę soniczną dla Twojego dziecka? Przewodnik po szczoteczkach sonicznych
Jak wybrać pierwszą szczoteczkę soniczną dla Twojego dziecka? Przewodnik po szczoteczkach sonicznychMateriał Partnera
Chcesz zadbać o ząbki swojej pociechy w najlepszy możliwy sposób? Wybierz szczoteczkę soniczną, która znana jest ze swojego skutecznego i jednocześnie bezpiecznego działania. Jakie cechy powinna posiadać pierwsza szczoteczka soniczna dla dziecka? Kiedy można po nią sięgnąć? Odpowiedzi na zadane pytania znajdziesz poniżej.

Szczoteczka soniczna to urządzenie zaliczane do grupy szczoteczek elektrycznych z uwagi na to, że wyposażona jest w silniczek. Służy do pielęgnacji jamy ustnej, a w swojej pracy wykorzystuje technologię fal dźwiękowych o częstotliwości 260 Hz. Dzięki temu jest w stanie wykonać 96 000 ruchów sonicznych na minutę, czyli 48 000 ruchów wymiatających. Taka prędkość z pewnością wpływa na skuteczność działania szczoteczek sonicznych. Użytkownik takiego urządzenia ma do wyboru najczęściej kilka trybów pracy oraz kilka końcówek wymiennych. W dodatku, aby zapewnić sobie komfort szczotkowania, może posłużyć się przydatnymi funkcjami, takimi jak timery, czujnik siły nacisku, wskaźnik zużycia włosia, aplikacja mobilna itd.

Jak działa szczoteczka soniczna?

W trakcie pracy szczoteczki sonicznej mamy do czynienia z interesującym zjawiskiem. Cząsteczki pasty do zębów, wody i śliny mieszają się ze sobą, w wyniku czego powstają malutkie bąbelki, które rozchodzą się po całej jamie ustnej, a następnie oczyszczają ją z różnych bakterii, osadów i resztek pokarmowych. Dodatkowo warto nadmienić, że drgania generowane przez główkę urządzenia trafiają na odległość kilku milimetrów od zakończenia włosia, dzięki czemu ryzyko zniszczenia szkliwa czy podrażnienia dziąseł zostaje wyeliminowane.

Kto może stosować szczoteczkę soniczną?

Po szczoteczkę soniczną sięgnąć może właściwie każdy. Na rynku znajdziesz modele przeznaczone zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. Najczęściej rekomendowana jest osobom cierpiącym na nadwrażliwość zębów i dziąseł, a także posiadaczom aparatów ortodontycznych, implantów, mostów, koron oraz protezy. Sprawdzi się u każdego, komu zależy na najlepszej pielęgnacji jamy ustnej.

Szukasz odpowiedniej szczoteczki sonicznej dla swojego dziecka? Pamiętaj, że musi ona różnić się od szczoteczki sonicznej dla dorosłych, m.in. pod względem swojego rozmiaru, stopnia twardości włókien, prędkości działania czy designu.

Jaka powinna być pierwsza szczoteczka soniczna dla dziecka?

Zastanawiasz się, jaka powinna być pierwsza szczoteczka soniczna dla dziecka? Szukasz takiego urządzenia dla swojej pociechy? Spieszymy z wyjaśnieniem!

Pierwsza szczoteczka soniczna dla dzieci powinna posiadać małą główkę, która dopasowana jest do równie małej jamy ustnej. Odpowiednim rozmiarem musi wyróżniać się też jej rękojeść, aby dobrze leżała w dziecięcej dłoni. Ponadto włókna końcówki czyszczącej powinny być miękkie, gdyż w przeciwnym razie mogą podrażniać wrażliwe dziąsła. Oprócz tego pierwsze urządzenie soniczne dla dzieci może być wyposażone w czujnik siły nacisku, który uaktywni się wówczas, gdy nasza pociecha włoży zbyt duży siły w szczotkowanie zębów. Taka funkcja zapobiega występowaniu ubytków oraz krwawienia dziąseł.

Ponadto szczoteczki dla dzieci często oferują specjalne timery, które nauczą Twojego malucha myć zęby przed odpowiednio długi czas. Z kolei nieco bardziej zaawansowane technologicznie szczoteczki soniczne można połączyć za pomocą aplikacji mobilnej ze smartfonem, co daje nam możliwość monitorowania całego procesu mycia zębów oraz wprowadzenia zmian związanych z dotychczasowymi nawykami higienicznymi.

Kiedy sięgnąć po pierwszą szczoteczką soniczną dla dziecka?

Nie wiesz, kiedy należy sięgnąć po pierwszą szczoteczkę soniczną dla swojego dziecka? Mimo tego, że wielu specjalistów zaleca stosowanie szczoteczki sonicznej od 3. roku życia, to producenci tego typu urządzeń coraz częściej oferują modele przeznaczone dla jeszcze młodszych użytkowników. Takie szczoteczki soniczne mogą być stosowane już od momentu wyrznięcia się pierwszego ząbka. Oczywistym jest, że nasza pociecha na początku nie będzie w stanie samodzielnie wyczyścić swojego uzębienia, dlatego też przez pierwsze lata szczotkowania konieczna będzie pomoc rodziców.

Czy szczoteczka soniczna jest bezpieczna dla dzieci? Oczywiście, że tak! Nie należy jednak umieszczać na niej końcówek przeznaczonych dla dorosłych. Warto też unikać zbyt mocnego nacisku główki na powierzchnię szkliwa zębowego.

Przewodnik po szczoteczkach sonicznych dla dzieci

Szukasz pierwszej szczoteczki sonicznej dla dziecka, które skończyło trzy latka? Z czystym sumieniem możemy polecić model, który posiada wszystkie wcześniej wymienione cechy urządzenia dla dzieci.

Jest to szczoteczka soniczna Smilesonic KIDS, która charakteryzuje się mniejszą główką czyszczącą, miękkimi włóknami końcówek oraz atrakcyjnym designem, który zachęca malucha do częstego szczotkowania ząbków. Model ten znajdziemy na stronie https://smilesonic.com/pl/produkt/smilesonic-kids/ Urządzenie oferuje dwa tryby pracy: Clean (dla starszych dzieci) oraz Sensitive (dla młodszych dzieci), w których pracuje z prędkością odpowiednio 62 000 i 52 000 ruchów na minutę. Jego obsługa jest bardzo prosta, gdyż wyposażono je tylko w jeden przycisk. Dodatkowo bardzo wydajny akumulator pozwala nawet na dwa miesiące pracy bez konieczności podłączania do ładowarki. Szczoteczka soniczna Smilesonic KIDS posiada również bardzo przydatne timery, które odmierzają dwie minuty, niezbędne do dokładnego umycia zębów, a co pół minuty przypominają o konieczności zmiany szczotkowanej strefy uzębienia. Dzięki nim Twoja pociecha nauczy się prawidłowych nawyków higienicznych związanych z czasem mycia ząbków. Warto dodać, że do zestawu ze szczoteczką dołączany jest specjalny kalendarz z naklejkami. Cena szczoteczki sonicznej Smilesonic KIDS wynosi około 220 złotych. Do wyboru masz dwie wersje kolorystyczne: niebiesko-czerwoną, której bohaterem jest Dino, a także różową, którą ozdabia sympatyczny jednorożec.

A może wolisz wybierać z szerszej oferty produktów? Jeśli tak, zapoznaj się z takimi produktami jak Philips Sonicare For Kids, SEYSSO Junior, SEYSSO Baby Penguin, Brush-Baby Babysonic Pro czy też Brush-Baby KidzSonic.

ARTYKUŁ SPONSOROWANY
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. kwiecień 2024 14:04