StoryEditor

Technologia w branży beauty wejdzie na inny poziom. Konsumenci sprawdzą, czy kosmetyki naprawdę działają [RAPORT MINTEL]

Raport Mintel „Trendy 2025 – uroda i higiena osobista” przedstawia kierunki rozwoju branży kosmetycznej i oczekiwania konsumentów. Rozdział zatytułowany „Powiększony człowiek” opisuje wpływ technologii i nauki na przyszłe podejście do dbania o zdrowie i urodę. Trendy przedstawione przez ekspertów brzmią jak futurologia, ale nasza rzeczywistość zmienia się ostatnio dużo szybciej niż przywykliśmy. Producenci będą pod jeszcze większą presją, bo będzie bardzo łatwo sprawdzić, czy ich kosmetyki faktycznie działają.

 – Wyobraź sobie świat, w którym ludzie i produkty kosmetyczne są tak połączone, że cały dom działa jak laboratorium. Lustro łazienkowe automatycznie ocenia, co trzeba nałożyć na skórę i włosy, analiza DNA na żądanie wyjaśnia, jak poszczególne produkty będą oddziaływać na nasze ciało w krótkim i długim okresie. Specjalne urządzenie przygotuje idealną kombinację składników i zaaplikuje je nam za pomocą prysznica – taki obraz świata snują autorzy raportu „Trendy 2025 – uroda i higiena osobista”.

Twierdzą, że łazienka – laboratorium to przyszłość bliższa niż mogłoby się wydawać. Dzięki zmieniającej się rzeczywistości i wciąż rosnącemu na znaczeniu kanałowi online rynek kosmetyczny również zmierza w kierunku innowacji technologicznej.

Technologia dała konsumentom bezprecedensowy wgląd w działanie własnego ciała. Badania Mintel pokazują, że 18 proc. Chińczyków posiada różnego rodzaju urządzenia pomagające dbać o zdrowie i urodę, a ich popularność wzrosła z 13 proc. w 2014 roku. Co więcej, prawie połowa bo, aż 48 proc. użytkowników produktów do opalania w Wielkiej Brytanii byłaby zainteresowany aplikacją, która umożliwiłaby śledzenie zmian na skórze i obserwację pieprzyków. Dermaskop, bo o nim mowa, to urządzenie, które może zakupić każdy, ale stan skóry jest w stanie ocenić tylko specjalista. Z pewnością w czasie, gdy rak skóry jest tak niebezpieczny, taka aplikacja wpłynęłaby na dobro całej ludzkości.

Przeczytaj również: Kuchnia kosmetyczna – to może być trend przyszłości [BADANIE MINTEL]

Konsumenci stają się coraz bardziej obeznani w korzystaniu z technologii, które pomagają kontrolować ich zdrowie i samopoczucie. Poszukują na rynku marek kosmetycznych, które oferują właśnie takie produkty i urządzenia. Około 30 proc. amerykańskich kobiet mówi, że są zainteresowane wypróbowaniem produktu do pielęgnacji skóry twarzy, który oferuje w zestawie zintegrowane narzędzia diagnostyczne. W miarę wzrostu zapotrzebowania na takie urządzenia, kolejnym krokiem jest rozwój analizy DNA. Ta technologia powinna zostać dopracowana w taki sposób, aby móc ocenić, jak ciało się zestarzeje. To pozwoli konsumentom na skuteczniejsze zastosowanie kosmetyków, aby pomóc opóźnić ten proces. To mogłoby być uzupełnione o wysokiej rozdzielczość systemy obrazowania i skanowania skóry. Na przykład konsultant wydrukowałby obraz twarzy w 3D, a to pozwoliłoby konsumentom poczuć i zobaczyć teksturę skóry. Konsultanci mogliby wtedy zachęcać klientów do regularnego przychodzenia po kolejne wydruki, aby sprawdźić, czy produkty działają i rzeczywiście wpływają na zmniejszenie liczby zmarszczek czy wielkości porów.

W przyszłości urządzenia kosmetyczne będą się poruszać pod powierzchnią skóry, z implantami, które zapewniają dodatkowe nawilżenie, odżywienie i ochronę. Ponadto postęp technologiczny wkroczy prosto z laboratoriów do powierzchni handlowej, pomagając poprawić wrażenia zakupowe. Najbardziej spragnieni takich nowinek są Azjaci, aż 64 proc. z chińskich konsumentów, którzy kupują towary luksusowe jest zainteresowanych interaktywnymi lub cyfrowymi propozycjami i prezentacjami, jak np. wirtualne lustra, wirtualna rzeczywistość, zestawy słuchawkowe i interaktywne wyświetlacze. 

Z kolei w Wielkiej Brytanii, aż 23 proc. konsumentek w wieku 16-24 lata  jest zainteresowanych używaniem inteligentnych, cyfrowych luster, które pozwalają sprawdzić jak będzie wyglądała określona fryzura lub kolor jeszcze przed umówieniem wizyty w salonie. Rozwój nowych technologii we wciąż zmieniającej się rzeczywistości cyfrowej wprowadza na rynek nowa generację wirtualnych luster czy usługa wirtualnego concierga. Nowy, mniejszy format sklepu Sephora - Flash 3.0 w Paryżu zmierza właśnie w takim kierunku. Klientów wita mini robot, który zachęca do obejrzenia produktów na półkach lub zajrzenia do wirtualnego katalogu, dokonania wyboru i zgromadzenia kosmetyków w wirtualnym koszyku. Klienci mogą zakupić je w sklepie lub zamówić dostawę do domu.

Konsumenci coraz bardziej polegają na technologii, która odgrywa znaczącą rolę w zarządzaniu zdrowiem i urodą. Nadchodząca dekada należy więc do marek, które będą im w tym towarzyszyć. Sprzedawcy będą musieli zapewnić klientom dostęp do inteligentnej technologii w sklepie. Będzie to niebawem postrzegane nie jako nowość, ale praktyczna korzyść umożliwiająca konsumentom obserwowanie wpływu konkretnych kosmetyków na ich skórę. Producenci będą pod jeszcze większą presją, ponieważ tak łatwo będzie można udowodnić poziom skuteczności ich produktów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
InPost wykonuje kolejny dobry ruch i wprowadza paczkomaty do szpitali
InPost ustawi swoje paczkomaty na terenie szpitaliInPost
InPost postawił swoje paczkomaty w pierwszych czterech szpitalach i finalizuje rozmowy z kilkunastoma innymi. To ogromne ułatwienie dla pacjentów i ich rodzin, a także dla personelu szpitali. To także nowy rozdział w precyzyjnych i szybkich dostawach e-zakupów.

Ten, kto w firmie InPost odpowiada za jej ekspansję, zasłużył na ukłony i oklaski. Kiedy już postawiłeś swoje magiczne skrzynki, z których można odebrać przesyłki o każdej porze dnia i nocy, we wszystkich miastach, na osiedlach, przy sklepach, przy biurowcach, przy stacjach paliw, gdzie jeszcze możesz je lokować? Tam, gdzie rodzi się problem i nagła potrzeba.

I tak właśnie robi InPost. Najpierw były lotniska. Paczkomat to wybawienie, kiedy wpakujesz do walizki za dużo kosmetyków albo ubrań i wiesz, że żadne błagalne patrzenie w oczy osobie robiącej odprawę na nic się nie zda. Albo trafią do śmietnika (kosmetyki) albo wracasz do domu (bez sensu). Albo wracasz do domu (bez sensu) albo musisz założyć na siebie trzecią bluzę i drugą kurtkę i grać fashion influencera, który rzuca właśnie wyzwanie: „kto dźwignie na sobie więcej łachów, ten wygrał soszjale”. A kiedy masz paczkomat w zasięgu, możesz nadać to co zbywa do kogokolwiek, kto odbierze przesyłkę podczas twojej nieobecności.

Wiadomość o paczkomatach, które właśnie są wprowadzane na teren szpitali przebiła chyba jednak lotniska. Myśl, że można tak łatwo nadać przesyłkę komuś bliskiemu, kto leży w szpitalu bardzo daleko, albo bardzo długo, jest po prostu wspaniała. Można wysłać przesyłkę z domu, można zrobić potrzebny zakup podając od razu adres paczkomatu w szpitalu. Również osoba przebywająca w szpitalu może po prostu sama zrobić zakupy przez internet z dostawą do szpitalnego paczkomatu. A łatwo sobie wyobrazić, że mimo gorszego samopoczucia takie potrzeby się rodzą. Może tym bardziej ma się ochotę samemu decydować o tym, co i kiedy dla siebie kupić.

Pierwsze paczkomaty trafiły do Centrum Zdrowia Dziecka, Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie, Narodowego Instytutu Onkologii w Gliwicach oraz Szpitala Świętej Trójcy w Płocku. Kolejny paczkomat zostanie  zainstalowany w Mazowieckim Szpitalu Bródnowskim. Z następnymi kilkunastoma trwają rozmowy. Jak jest to potrzebne, świadczą wypowiedzi przedstawicieli placówek medycznych.

– Paczkomat jest bardzo wygodnym i bezpiecznym rozwiązaniem, które z pewnością ułatwi życie pacjentom, ich rodzinom, a także personelowi. Dziękujemy firmie InPost za troskę o naszych najmłodszych podopiecznych oraz za dbałość o ich komfort i wygodę – mówi dr n. med. Marek Migdał, dyrektor Instytutu Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka.

Opiekunowie naszych pacjentów mogą odbierać i nadawać przesyłki o dowolnej porze dnia i nocy, bez konieczności wychodzenia ze szpitala. Jest to bardzo pomocne, zwłaszcza dla tych osób, którzy przebywają w szpitalu przez dłuższy okres – a są oddziały, gdzie pobyt wynosi nawet kilka tygodni  – mówi Katarzyna Pokorna-Hryniszyn, rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie.

Paczkomat zapewnia szybki i dyskretny odbiór przesyłek przez personel medyczny i pacjentów, ograniczając ruch wewnątrz placówki – co sprzyja bezpieczeństwu sanitarnemu. Prosta i intuicyjna procedura odbioru umożliwia korzystanie z urządzenia przez osoby w różnym wieku oraz stanie zdrowia, a nadawanie i odbieranie paczek całodobowo jest niewątpliwie udogodnieniem dla personelu pracującego na zmiany i pacjentów hospitalizowanych na długie tygodnie z dala od miejsca zamieszkania – podkreśla Patrycja Kuźnia-Łakomska, spec. ds. komunikacji społecznej w Szpitalu Świętej Trójcy w Płocku.

– Paczkomat InPost  będzie ogromnym ułatwieniem dla naszych pacjentów, którzy przyjeżdżają do Gliwic na leczenie z całego kraju, a także dla pracowników. Będą oni mogli korzystać z tego urządzenia 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu, nadając i odbierając swoje paczki – mówi Maja Marklowska-Tomar, rzeczniczka prasowa gliwickiego oddziału Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowego Instytutu Badawczego.

Założony przez Rafała Brzoskę InPost to obecnie wiodąca platforma dostaw dla e-commerce, która zrewolucjonizowała rynek przesyłek w Polsce. Pierwsze paczkomaty pojawiły się w Krakowie w 2009 roku.

Dziś  InPost to dziś największy i najwygodniejszy w Europie zautomatyzowany system odbioru i doręczania paczek, obejmujący ponad 35 tysięcy nowoczesnych urządzeń Paczkomat i ponad 30 tysięcy punktów PUDO w 9 krajach (Wielka Brytania, Francja, Polska, Włochy, Hiszpania, Portugalia, Belgia, Luksemburg, Holandia). InPost świadczy także usługi kurierskie i fulfillment dla sprzedawców e-commerce, współpracując z około 100 tys.  e-sprzedawców. Tylko w ciągu 2023 roku firma obsłużyła 892 milionów przesyłek.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Deloitte: 83 proc. badanych polskich CFO dostrzega znaczenie AI w kontekście strategii biznesowej
Podobnie jak w innych krajach Europy Środkowej, polscy respondenci uznają za główne wyzwanie w procesie wdrażania nowych technologii dysponowanie odpowiednio wykwalifikowaną kadrą.Hitesh Choudhary
W miarę jak narzędzia oparte na generatywnej sztucznej inteligencji stają się bardziej popularne, przedsiębiorstwa coraz bardziej doceniają ich znaczenie dla strategii biznesowej. W Polsce, 83 procent ankietowanych dyrektorów finansowych (CFO) potwierdza, że AI ma istotny wpływ na planowanie biznesowe, co jest jednym z najwyższych wskaźników w regionie, na równi z Rumunią. Ponadto, prawie jedna trzecia firm w Polsce zgłasza, że posiada już pierwsze doświadczenia z wykorzystaniem generatywnej sztucznej inteligencji.

Z raportu "CE CFO Survey – Getting ready for the GenAI journey?" wynika, że niemal jedna na cztery firmy w Polsce i Europie Środkowej testuje różne metody stosowania generatywnej sztucznej inteligencji (gen AI) w swojej działalności. Interesująco, CFO ze Słowacji i Czech okazują się być liderami w przyjmowaniu nowych technologii w regionie Europy Środkowo-Wschodniej; 20 proc. z nich stwierdziło, że ich firmy już włączyły wdrażanie rozwiązań AI do swojej strategii biznesowej, w przeciwieństwie do 8 proc. w Polsce. Jedna czwarta firm z Europy Środkowej jest w trakcie zdobywania wiedzy na temat AI, co pokrywa się z trendami obserwowanymi również na polskim rynku. Polscy dyrektorzy finansowi częściej niż ich odpowiednicy z innych krajów (40 proc.) twierdzili, że jest jeszcze za wcześnie, aby określić, jak AI zostanie wykorzystane w ich organizacjach. Jednak tylko 1 proc. ankietowanych z Polski ograniczało się do pasywnego obserwowania działań konkurencji w zakresie wdrażania AI.

image
Deloitte

Zauważalne są różnice w podejściu do inwestowania w AI, które zmieniają się w zależności od branży, szczególnie jeśli chodzi o planowane wydatki na rozwój tej technologii. Na czele stawki w regionie znajduje się sektor finansowy, gdzie prawie połowa przedsiębiorstw zamierza przeznaczyć na AI więcej niż 1 proc. swojego budżetu. W przypadku 38 proc. firm działających w sektorze technologii, mediów i telekomunikacji oraz 37 proc. organizacji świadczących usługi biznesowe i profesjonalne, rozważane są podobne poziomy inwestycji. Najmniej skłonni do inwestowania ponad 1 proc. budżetu w AI są przedstawiciele przemysłu (24 proc.) oraz branży farmaceutycznej (20 proc.).

W obliczu potencjalnej niestabilności ekonomicznej w nadchodzących 12 miesiącach, dyrektorzy finansowi priorytetyzują narzędzia, które mogą poprawić finanse ich firm. Dla połowy z nich w Polsce i regionie, generatywna AI wydaje się rozwiązaniem na obniżenie kosztów. Doceniają również jej zdolność do zwiększania precyzji prognoz, co ułatwia szybsze adaptowanie się do zmian w otoczeniu biznesowym. Obecnie tylko jedna trzecia respondentów dostrzega w AI potencjał do kreowania nowych produktów i usług, ale przewiduje się, że długoterminową wartością AI będzie jej zdolność do innowacji i transformacji biznesu. W regionie najwięcej zwolenników innowacji przez AI znajduje się w Rumunii (42 proc.) i Czechach (40 proc.), a w Polsce taką możliwość wskazuje jedna trzecia ankietowanych. Polskie firmy w mniejszym stopniu dostrzegają także potencjał AI w obsłudze klienta (17 proc. w porównaniu do regionalnej średniej 34 proc.), choć polscy CFO wyjątkowo podkreślają możliwość rozwijania działalności dzięki generatywnej AI (36 proc. wobec 22 proc. średnio w innych krajach).

image
Deloitte
image
Deloitte

Polscy respondenci, podobnie jak ich odpowiednicy z innych krajów Europy Środkowej, uważają, że kluczowym wyzwaniem w adoptowaniu nowych technologii jest dysponowanie odpowiednio wykwalifikowaną kadrą (71 proc. respondentów, co jest najwyższym wynikiem w regionie), a także wyzwania związane z infrastrukturą technologiczną i jakością danych (58 proc. w Polsce, w porównaniu do 50 proc. w regionie). Polscy uczestnicy badania wskazują również na ważność zagwarantowania bezpieczeństwa danych i użytkowników (57 proc., w stosunku do regionalnej średniej 41 proc.) oraz konieczność dostosowania się do przepisów prawnych (24 proc., przeciwko średniej regionalnej 14 proc.). W Europie Środkowej, koszty związane z inwestycjami plasują się na trzecim miejscu wśród barier (z 48 proc. wskazań).

Raport "CE CFO Survey — Getting ready for the GenAI journey?" jest suplementem do 16. edycji badania Deloitte Central Europe CFO Survey 2024. Dokument ten przedstawia wyniki analizy poglądów około 500 dyrektorów finansowych z organizacji funkcjonujących na 15 różnych rynkach Europy Środkowej, w tym 84 z Polski, dotyczących głównych zalet i problemów związanych z wprowadzaniem generatywnej sztucznej inteligencji (AI).

Czytaj także: Super-Pharm wprowadza cyfrowy analizator skóry Dermo Scan

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. kwiecień 2024 13:39