StoryEditor
Handel
20.10.2020 00:00

Monika Fedorczuk: Druga fala pandemii może spowolnić wzrost zatrudnienia i płac

Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw we wrześniu br. osiągnęło 6 312,4 tys. osób i było niższe o 1,2% niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Przeciętne wynagrodzenie wyniosło zaś 5371,56 zł i było o 5,6% wyższe w porównaniu z wrześniem 2019 r. - podał GUS. Oto komentarz Moniki Fedorczuk, ekspertki Konfederacji Lewiatan.

W porównaniu do sierpnia br. zatrudnienie wzrosło o 0,3% (w sierpniu br. w stosunku do lipca br. zaobserwowano wzrost o 0,7%). Przedsiębiorstwa uzupełniają brakujące miejsca pracy poprzez przywracanie wcześniejszych etatów, rezygnację z przestoju i nowe przyjęcia pracowników, choć ich skala i tak nie umożliwia osiągnięcia poziomu zatrudnienia sprzed pandemii Covid-19.

Przeciętne wynagrodzenie pracowników we wrześniu 2020 roku wynosiło 5371,56 zł i było wyższe od wypłaconego w sierpniu o 33,91 zł. Tempo wzrostu wynagrodzeń we wrześniu w ujęciu rocznym było szybsze niż obserwowane w poprzednich pięciu miesiącach.

W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2020 roku przeciętne wynagrodzenie, w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, wzrosło prawie we wszystkich sekcjach PKD - od 0,7% w sekcji „Górnictwo i wydobywanie" do 8,9% w sekcji „Administrowanie i działalność wspierająca. Spadek o 4,2% odnotowano w sekcji „Rolnictwo, leśnictwo, łowiectwo i rybactwo".

Te dane można uznać za optymistyczne. Niemniej jednak należy zwrócić uwagę, że we wrześniu poziom zachorowań na Covid - 19 był niższy niż w październiku.

Druga fala zachorowań i wysokie dzienne przyrosty chorych na poziomie ponad 7 tys. osób, a tym samym wprowadzenie przez rząd istotnych ograniczeń w działalności gospodarczej, mogą przynieść efekt podobny do tego obserwowanego w marcu, kwietniu i maju, czyli zahamowania wzrostu wynagrodzeń, m.in. poprzez zmniejszenie wymiaru czasu pracy oraz redukcję zatrudnienia.

Już teraz część pracodawców znacząco ogranicza wypłatę dodatków do pensji, które nie są konieczne i rezygnuje z benefitów, chcąc zachować płynność finansową. Niektóre firmy decydują się również na obniżkę wynagrodzeń w zamian za zapewnienie pracownikom utrzymania zatrudnienia.

Niestety, na razie brak zapewnień rządu o pomocy dla przedsiębiorców, szczególnie tych, którzy ponoszą straty na skutek wprowadzonych obostrzeń. Względy budżetowe decydują o tym, że niemożliwe wydaje się wdrożenie powszechnych programów wspierających wypłatę wynagrodzeń. Bez przynajmniej selektywnej pomocy dla najbardziej zagrożonych zwolnieniami branż, musimy się liczyć z falą zwolnień i wyhamowaniem wzrostu płac.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Apteki
25.04.2024 16:49
Zakupy w aptece bez wysiadania z samochodu. Ziko uruchomiło pierwszą aptekę drive thru
Ziko apteka drive thru w Krakowie przy ul. Tynieckiej 161fot. Ziko Apteka
Sieć Ziko Apteka uruchomiła w Krakowie aptekę działającą w systemie drive thru. To pierwszy i na razie jedyny punkt tego typu, nie wiadomo jeszcze kiedy powstaną kolejne.

Pacjenci Ziko Apteka przy ulicy Tynieckiej 161 w Krakowie od kilku miesięcy mogą korzystać z rozwiązania, jakim jest apteka Drive Thru. Drive thru jest częścią  stacjonarnej apteki Ziko Dermo w Krakowie przy ul. Trynieckiej 161. Można tu zrealizować receptę tradycyjnie, albo podjechać samochodem do wyznaczonego okienka.

Nie wiadomo na razie, czy powstaną kolejne tego typu punkty.

–  Jest to na razie jedyny punkt i pierwszy w Krakowie. Żeby powstał punkt drive thru  muszą być zrealizowane pewne wytyczne, jak chociażby miejsce dookoła  lokalu, w którym mieści się apteka stacjonarna, przystosowane do wjazdu i wyjazdu samochodu oraz  lokal umożliwiający zamontowanie odpowiedniego okienka. Dlatego wybór padł na aptekę przy ulicy Tynieckiej – powiedziała nam Celestyna Gąsior-Woszczyna, koordynator ds. komunikacji w Ziko.

Rozwiązanie, które chyba najbardziej kojarzy nam się z podróżą i z kupowaniem przekąsek w sieci McDonals’s z powodzeniem znalazło zastosowanie w aptece Ziko. Jest wygodne szczególnie dla osób niepełnosprawnych i mających problemy z poruszaniem się oraz dla rodziców małych dzieci, ale też dla każdego, kto woli skorzystać z usług apteki bez wysiadania z samochodu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
25.04.2024 13:25
Drogerie Hebe weszły do Wałcza
Drogeria Hebe otwarta 25 kwietnia 2024 r. w parku handlowym Aura, przy ul. Wojska Polskiego 25 A, w Wałczufot.Hebe
Sieć Hebe otworzyła swoją pierwszą drogerię w Wałczu powiększając tym samym sieć sprzedaży do 352 sklepów.

Drogeryjna sieć Hebe weszła ze swoją pierwszą placówką do Wałcza w województwie zachodniopomorskim. Sklep został otwarty 25 kwietnia w parku handlowym Aura, przy ul. Wojska Polskiego 25 A.

Tradycyjnie z otwarciem nowej lokalizacji wiążą się specjalne akcje promocyjne dla klientów, w tym 40-proc. obniżka na dermokosmetyki (2400 produktów) oraz 2600 produktów w ofercie „Hity cenowe” oraz wiele wybranych produktów w cenach obniżonych nawet o połowę.

Hebe to drogeryjna sieć należąca do portugalskiej Grupy Jeronimo Martins, w ramach której działa także sieć dyskontów Biedronka. Drogerie Hebe miały swój początek w Polsce. Niedawno sieć otworzyła pierwsze dwa stacjonarne sklepy w Czechach.

Całkowita sprzedaż Hebe w 2023 r. wyniosła 469 mln euro, 30,9 proc. powyżej 2022 r. Sprzedaż internetowa Hebe wzrosła w 2023 r. o 47,5 proc., co stanowi ok. 17 proc. całkowitej sprzedaży za rok 2023. W 2022 r. było to ok. 14 proc.

Według naszych wyliczeń Hebe ma obecnie w Polsce, włącznie z otwartą właśnie placówką w Wałczu, 352 drogerie.

Czytaj także: Hebe: ponad 30 proc. wzrost sprzedaży w 2023 roku i rekordy w e-commerce

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
26. kwiecień 2024 08:17