StoryEditor
Prawo
27.05.2022 00:00

Anna Oborska, PSPKD: Zmiany regulacyjne w branży kosmetycznej będą wymagały współpracy na linii producent – dystrybutor [FBK 202

W najbliższym czasie czeka nas ogrom zmian prawnych i nowych regulacji. Muszą być na nie wyczuleni szczególnie producenci kosmetyków, ale część zmian będzie dotyczyła także dystrybutorów. Potrzebna będzie kooperacja na linii producent-dystrybutor – mówiła dr Anna Oborska, dyrektor generalna Polskiego Stowarzyszenia Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego, podczas 10. Forum Branży Kosmetycznej na Retail Trends 2022.

Dr Anna Oborska wzięła udział w debacie pt. „Wiodące trendy na rynku kosmetycznym. Nurt eko, zrównoważony rozwój, nowości, relacje z konsumentami, partnerstwo na linii dostawca-handel” i powiedziała, że na rynku jest zdumiewająco dużo małych, polskich firm kosmetycznych.

Sama byłam zaskoczona liczbą. Dane GUS mówią, że na rynku funkcjonuje około 1200 podmiotów i 90 proc. z nich zatrudnia do 9 osób. Cześć z nich nie przetrwa, ale te, które znajdą swoją niszę, swojego obiorcę i odnajdą się w tej nowej rzeczywistości, będą mogły dalej z sukcesem się rozwijać. Trend eko jest trendem bardzo ważnym i należy go traktować bardzo poważnie i uczciwie – powiedziała dr Anna Oborska, dyrektor generalna Polskiego Stowarzyszenia Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego, podczas Forum Branży Kosmetycznej 2022.

Dodała również, że obserwując firmy kosmetyczne, widzi, że część z nich doskonale radzi sobie z dostosowywaniem się do norm ekologicznych. Producenci dostrzegli, że trend eko nie jest tylko chwilową modą, ale jest to długofalowa, istotna, globalna zmiana. Jeżeli firma chce pozostać w grze, to musi nie tylko spełniać wszystkie ekologiczne wymogi i zobowiązania, ale podążać za nimi, a wręcz je wyprzedzać.

Panelistka dodała również, że ostatni czas pokazał, że wielu rzeczy nie da się przewidzieć, a z punktu widzenia firmy kosmetycznej bardzo ważna jest dywersyfikacja portfela produktowego. Nie należy koncentrować się na jednej grupie produktów. Pokazała to sytuacja, w jakiej znalazły się firmy, które mają w swojej ofercie tylko kosmetyki do makijażu. One bardzo ucierpiały, a później na nieszczęście okazało się, że dla części z nich główne rynki zbytu to Rosja i Ukraina. Natomiast istotne dla stabilności firm było np. korzystanie z surowców, które są dostępne w Polsce.

Anna Oborska mówiła także o czekających branżę zmianach prawnych, takich jak np. dyrektywa odpadowa.

Komisja Europejska położyła na to duży nacisk i w wielu krajach te zmiany są już na bardziej zaawansowanym etapie niż u nas. W Polsce staramy się obecnie nadążyć za tymi trendami i zmianami – powiedziała.

– W najbliższym czasie czeka nas ogrom zmian prawnych i nowych regulacji. Muszą być na nie wyczuleni szczególnie producenci kosmetyków, ale część zmian będzie dotyczyła także dystrybutorów. Potrzebna będzie kooperacja na linii producent-dystrybutor – podsumowała dr Oborska.

10. Forum Branży Kosmetycznej odbyło  się w ramach Retail Trends 2022, konferencji łączącej producentów i handel z sektora food i kosmetycznego.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
01.07.2025 13:36
KAS zatrzymała 60 tys. nielegalnych suplementów i leków w ramach operacji PANGEA XVII
Nielegalne produkty zostały przejęte w wyniku międzynarodowej akcji.Ministerstwo Finansów - Krajowa Administracja Skarbowa

W okresie od grudnia 2024 roku do maja 2025 roku Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) uczestniczyła w międzynarodowej operacji PANGEA XVII, koordynowanej przez INTERPOL. Akcja, obejmująca działania w 90 krajach, miała na celu walkę z nielegalnym handlem produktami leczniczymi i wyrobami medycznymi. W Polsce w operację zaangażowane były również Policja oraz Główny Inspektorat Farmaceutyczny. KAS zabezpieczyła blisko 60 tys. sztuk nielegalnych produktów różnego typu.

W skali globalnej operacja zakończyła się zatrzymaniem 769 osób oraz rozbiciem 123 zorganizowanych grup przestępczych. Służby zabezpieczyły łącznie 50,4 miliona dawek podrobionych lub nielegalnych leków, których wartość oszacowano na około 65 milionów dolarów. W porównaniu do poprzednich edycji PANGEA, obecna odsłona trwała dłużej, co pozwoliło na przeprowadzenie dokładniejszych kontroli.

W Polsce działania kontrolne prowadzone były w sortowniach przesyłek, na lotniskach, w centrach logistycznych, na przejściach granicznych oraz drogach. Zatrzymane produkty obejmowały m.in. tabletki, saszetki, spraye, igły, strzykawki, plastry, inhalatory czy wyroby weterynaryjne. Ich wartość szacowana jest na ponad 800 tys. zł. Najczęściej były to środki wspomagające układ pokarmowy i nerwowy, leki przeciwlękowe, psychostymulanty, sterydy anaboliczne oraz suplementy diety.

Najwięcej nielegalnych produktów pochodziło z Indii i Ukrainy, a także z USA, Republiki Korei, Rosji i Białorusi. Zatrzymane towary w dużej mierze przeznaczone były na rynek polski, ale część miała trafić także do odbiorców w innych krajach Unii Europejskiej. Działania KAS miały na celu nie tylko egzekwowanie prawa, ale również ochronę zdrowia publicznego przed potencjalnie niebezpiecznymi substancjami.

Operacja PANGEA XVII po raz kolejny pokazała, jak ważna jest międzynarodowa współpraca w walce z fałszywymi lekami. Dzięki koordynowanym działaniom wielu państw oraz organizacji, możliwe jest ograniczanie skali tego zjawiska i promowanie bezpiecznych zachowań konsumenckich. KAS odegrała w tej edycji istotną rolę, podkreślając znaczenie kontroli granicznych i skutecznej prewencji w zwalczaniu przestępczości farmaceutycznej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
26.06.2025 11:00
Kremy wybielające z rtęcią nadal popularne — czemu i jak z nimi walczyć?
Wybielające kremy do twarzy to zmora agencji kontrolnych w Azji i Afryce.Michael Bender via Sierra

Najnowsze badanie wykazało, że aż 22 z 26 (85 proc.) popularnych kremów wybielających dostępnych w Bangladeszu zawiera rtęć w stężeniach sięgających 24 800-krotności dopuszczalnej normy. Zgodnie z wytycznymi WHO i Konwencją z Minamaty maksymalne bezpieczne stężenie rtęci w kosmetykach wynosi 1 ppm (część na milion), tymczasem producenci „celowo” oznaczają swoje wyroby jako „naturalne”, „ziołowe” czy „bezpieczne”.

Najbardziej niepokojące wyniki odnotowano w produktach Due Beauty Cream (24 800 ppm) oraz Golden Pearl Beauty Cream (20 700 ppm). Mimo że oba kosmetyki zostały oficjalnie zakazane przez Bangladesh Standards and Testing Institution (BSTI), wciąż są powszechnie sprzedawane – zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i w internecie.

Chociaż może się wydawać, że Polskę i Unię Europejską od Bangladeszu dzielą setki kilometrów, to w dobie e-commerce ta odległość się niebezpiecznie skraca. W obrębie Unii Europejskiej tego typu produkty nadal znajdują popyt, zwłaszcza w krajach z dużą populacją imigrantów z krajów Afryki i Azji, a więc np. Szwecji czy Niemczech. Autorzy raportu podkreślają systemowe braki w regulacjach, kontroli celnej i nadzorze nad handlem internetowym. Produkty trafiają do kraju m.in. z Pakistanu, Chin, Korei, Tajlandii, Bangladeszu, Tajwanu i Wietnamu, a globalna, nielegalna sieć dystrybucji czerpie zyski z utrwalonych norm piękna i wysokiego popytu.

Egzekwowanie przepisów utrudniają ograniczone zasoby: celnicy muszą odprawiać tysiące przesyłek dziennie i priorytetowo traktują towary wysokiego ryzyka (np. broń czy narkotyki). Nielegalni importerzy deklarują kremy jako „próbki kosmetyczne” lub „na użytek osobisty”, wysyłając je w małych paczkach, które rzadko trafiają na szczegółową kontrolę XRF – jedyną metodę pozwalającą szybko wykryć rtęć.

Bangladesz ratyfikował Konwencję z Minamaty i wprowadził zakaz produkcji, importu i eksportu takich kosmetyków, lecz według ekspertów brakuje finansów, sprzętu i kadr, by skutecznie monitorować rynek. Konwencja stawia na przejrzystość i współpracę, wymagając od państw jedynie cyklicznych raportów, a nie twardych sankcji. Wysoki popyt – szacowany na setki tysięcy sztuk kremów rocznie – wciąż tworzy silną motywację do omijania prawa, co sprawia, że toksyczny handel pozostaje realnym zagrożeniem dla zdrowia publicznego.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
02. lipiec 2025 06:29