StoryEditor
Salony beauty
20.02.2023 00:00

Branża Beauty masowo przyłącza się do akcji Dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców

Fragment plakatu przygotowanego przez Grupę Beauty Razem dla przedsiębiorców, którzy chcą włączyć się do akcji zbierania podpisów pod projektu ustawy Dobrowolny ZUS dla Przedsiębiorców w Polsce / fot. Beauty Razem
Trwa akcja zbierania podpisów pod projektem Dobrowolny ZUS dla Przedsiębiorców w Polsce, zainicjowanej przez Adama Abramowicza, Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców. Do akcji masowo przyłączyli się właściciele salonów kosmetycznych zrzeszonych w Grupie Beauty Razem, którzy drukują plakaty i ulotki, i do składania podpisów zachęcają także swoich klientów. Zaledwie w ciągu 24 godzin do akcji przyłączyło się 400 salonów.

Obecny system ubezpieczeń społecznych jest niespójny i niesprawiedliwy. A zryczałtowana składka w 2023 r. będzie dobijać zwłaszcza mały i średni biznes – powiedział Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. Stwierdził to, o czym głośno krzyczą właściciele małych biznesów prowadzący często jednoosobową działalność gospodarczą, którzy zorientowali się, że czas płacenia preferencyjnej składki ZUS upłynął i będą teraz przekazywać o tysiąc złotych wyższą daninę niż do tej pory. Z tzw. małego ZUS-u Plus również mogli korzystać dzięki Abramowiczowi, który trzy lata temu wywalczył niższą stawkę dla małych firm udowadniając, że system zryczałtowanej składki ZUS nieuwzględniający poziomu dochody wpycha przedsiębiorców do szarej strefy, bo nie stać ich na legalne działanie.

Czytaj: Rzecznik MSP zachęca branżę beauty do zbierania podpisów w sprawie dobrowolnego ZUS-u

Czytaj więcej: 16 stycznia 2023 r. Marszałek Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, Elżbieta Witek, przyjęła zawiadomienie o utworzeniu Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej projektu ustawy Dobrowolny ZUS dla Przedsiębiorców w Polsce, który realizuje 1 punkt 10-tki Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców Adama Abramowicza. Pełnomocnikiem Komitetu został dr n. pr. Marek Woch, a zastępcą poseł Paweł Kukiz. Komitet rozpoczął zbiórkę minimum 100 tysięcy podpisów pod projektem, ma na to 3 miesiące.

Rzecznik MŚP apeluje do przedsiębiorców różnych branż, by włączyli się czynnie w akcję. Wystąpił m.in. do właścicieli gabinetów kosmetycznych, salonów fryzjerskich, które są mikroprzedsiębiorstwami. Prowadzą je najczęściej kobiety, wiele samotnie utrzymuje z działalności siebie i rodzinę. Na ich biznesie odbiły się bardzo niekorzystnie drastyczne wzrosty cen mediów – gazu i prądu. Wiele obawia się, że wysoki ZUS będzie „gwoździem do trumny”. Coraz więcej osób, zwłaszcza prowadzących jednoosobową działalność myśli o przejściu na usługi mobilne i rezygnacji z działalności, czyli de facto wejścia w szarą strefę.

Póki co jednak masowo na apel Abramowicza odpowiedzieli członkowie Grupy Beauty Razem, zrzeszającej 60 tys. osób działających w usługach beauty. Rzecznik zaprosił też do udziału w Radzie Przedsiębiorców założyciela Beauty Razem Michała Łenczyńskiego.

Czytaj: Michał Łenczyński z Beauty Razem w Radzie Przedsiębiorców przy RMŚP?

Ten zmobilizował do działania członków Grupy, którzy masowo przyłączają się do akcji zbierania podpisów pod inicjatywą Rzecznika MŚP. Na stronie beautyrazem.pl otrzymali dokładne informacje czemu służy akcja, jak zbierać podpisy, gdzie je przesyłać, jak prowadzić zbiórkę, by była zgodna z RODO i uczciwa. Mogą pobrać także plakaty zachęcające klientów salonów do podpisywania petycji.

Organizatorzy inicjatywy wyjaśniają:

(...) Jako grupa branżowa, na prośbę Rzecznika MŚP wspiera zbiórkę, nie mając z tego żadnych korzyści (poza satysfakcją ze zrobienia czegoś dobrego). Członkowie Grupy, zgodnie ze swoimi decyzjami, mogą się zaangażować i zbierać podpisy, do czego Was zachęcamy!
Ze względów formalnych, Rzecznik MŚP jako państwowa instytucja nie mogła prowadzić zbiórki, więc przedsiębiorcy zrzeszeni w organizacjach członkowskich Rady Przedsiębiorców przy Rzeczniku MŚP utworzyli Komitet Inicjatywy Ustawodawczej projektu ustawy Dobrowolny ZUS dla Przedsiębiorców w Polsce (...) Jest napisany projekt ustawy, skonsultowane klauzule prawne RODO, itd. i idziemy w kierunku jednego, prostego celu: Dobrowolnego ZUS dla Przedsiębiorców.

Beauty Razem, ma charakter naszej wspólnej branżowej inicjatywy i nie jest fundacją, stowarzyszeniem, czy tym bardziej instytucją państwową. Zbierając podpisy, wspieraj się logo i nazwą Beauty Razem, to pomoże nam wspólnie w nagłośnieniu sprawy. Zbierając podpisy, występujesz jako osoba prywatna/przedsiębiorca, który zbiera podpisy i przekazuje je Komitetowi".

Michał Łenczyński, poinformował na swoim profilu w mediach społecznościowych, że co 7 minut na mapie poparcia dla projektu pojawia się nowy salon, a Grupa Beauty Razem pokazuje w realu siłę społeczności mającej 2,5 milionowy zasięg. Zaledwie w ciągu 24 godzin do akcji przystąpiło 400 salonów.

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
26.08.2025 12:21
Jesień w salonie kosmetycznym: dostosowanie oferty to konieczność, nie wybór
Jesień nadchodzi wielkimi krokami — czy masz już przygotowaną ofertę?PeopleImages.com - Yuri A

Zmiana pory roku w kosmetyce oznacza nie tylko inne potrzeby skóry, ale też całkowite przeprojektowanie oferty salonu. Jesienią priorytetem staje się odbudowa bariery hydrolipidowej, wyrównanie kolorytu i przygotowanie cery na intensywne zabiegi. Analiza SWOT pokazuje, że sezonowe dostosowanie oferty nie jest opcją, lecz kluczowym elementem strategii biznesowej.

Jesienne dostosowanie oferty salonu kosmetycznego nie jest „opcją” ani jednorazową kampanią — to element higieny biznesowej. Koniec lata zmienia warunki biochemiczne skóry, rytm dnia klientek i priorytety zakupowe; jeśli menu zabiegowe i komunikacja pozostają letnie, salon traci trafność i marżę. Jesień to czas odbudowy bariery hydrolipidowej po słońcu, wyrównywania kolorytu i porządkowania pielęgnacji, ale też reorganizacji kalendarza: powroty do szkoły i pracy zwiększają popyt na „naprawcze” serie, krótkie wizyty „w drodze” i pakiety z jasno opisanym planem. Strategicznie oznacza to konieczność przeprojektowania ścieżek klientki (od konsultacji po domową rutynę), progów cenowych oraz produktów detalicznych — tak, by sezon od razu pracował na wyższy koszyk, rezerwacje z wyprzedzeniem i retencję.

Od strony merytorycznej jesień to moment na protokoły regeneracyjno-rozjaśniające oraz kontrolowany „reset” tekstury skóry: delikatne kwasy AHA/BHA w progresji stężeń, start retinoidów (z edukacją nt. adaptacji), zabiegi nawilżająco-barierowe (ceramidy, skwalan, NMF), nieinwazyjna mezoterapia bezigłowa, LED przy podrażnieniach, oksybrazja w miejsce agresywnej eksfoliacji „na wejściu”. Dla włosów – trychologiczna diagnostyka skóry głowy, kuracje przeciwłupieżowe i wzmacniające po ekspozycji UV; dla paznokci – program odbudowy płytki po hybrydach wakacyjnych. Stylizacja brwi i rzęs pozostaje całoroczna, ale z akcentem na laminacje i koloryzacje w chłodniejszej tonacji. W retailu kurczą się „plażowe” SPF-y, rośnie popyt na łagodne mycie, treściwe kremy, esencje, sera z witaminą C i kwasem azelainowym; SPF nadal obowiązkowy — szczególnie przy kuracjach złuszczających i retinoidach.

image

Czym jest CLV w branży beauty i dlaczego powinien interesować właścicieli salonów kosmetycznych

Komercyjnie sezon warto „zamknąć” w jasnych produktach usługowych: serie 4–6 zabiegów „Odbudowa bariery + rozświetlenie”, pakiety „Jesienny Reset Skóry Głowy”, miniprogramy „Back-to-work glow” 45–60 min, a także subskrypcje (np. 1 wizyta/msc + zniżka na retail). Cennik powinien oferować dobre-lepsze-najlepsze, gdzie „lepsze” domyka większość potrzeb (z akcesorium retail), a „najlepsze” zawiera plan domowy i zdjęcia postępów. W planowaniu obłożenia wykorzystaj poranki w dni powszednie na zabiegi złuszczające (spokojniejsza ekspozycja UV), a piątki/soboty na stylizacje i szybkie „eventowe” upiększanie. Już we wrześniu zacznij przedsprzedaż listopadowo-grudniowych terminów (andrzejki, firmowe gale), warunkując ją jesienną kuracją przygotowawczą — to naturalny lejek do większego koszyka.

Operacyjnie jesień wymaga dyscypliny: aktualizacji kart przeciwwskazań, świadomych zgód, testów płatkowych przy nowym aktywie, zbalansowania grafiku pod możliwy „retinization week” klientek. Zespół potrzebuje krótkich, praktycznych szkoleń o różnicowaniu wrażliwości cery, protokołach SOS i o tym, jak łączyć kwasy/retinoidy z barierą i SPF. W back-office wychodzi na pierwszy plan zarządzanie zapasem produktów profesjonalnych oraz retailu „barierowego”, planowanie gotówki (większy jednorazowy zakup), a także infrastruktura: oczyszczacze powietrza i nawilżacze (sezon smogowy i ogrzewanie), co realnie poprawia komfort cery po zabiegu. Dokumentacja zdjęciowa „przed-po” — spójna, w stałym świetle — staje się narzędziem sprzedaży serii i budowania zaufania.

Mocne strony

Mocą jesiennej adaptacji jest trafność kliniczno-pielęgnacyjna i biznesowa: zabiegi odpowiadają na powszechne problemy (odwodnienie, przebarwienia, szorstkość), przez co łatwiej budować serie zamiast pojedynczych wizyt. Spójne protokoły sezonowe upraszczają pracę personelu, pomagają standaryzować doświadczenie i utrzymywać marże. Jesienny kalendarz naturalnie sprzyja rezerwacjom cyklicznym, a niższa ekspozycja UV ułatwia wdrożenie procedur eksfoliacyjnych i kuracji rozjaśniających z mniejszym ryzykiem powikłań. Ponadto dobrze zaprojektowany retail (ceramidy, humektanty, SPF „zimowy”) podbija średni koszyk i wydłuża efekt zabiegowy, wzmacniając lojalność.

Słabe strony

Słabością jest wyższa złożoność zarządzania: rotacja asortymentu, konieczność szkoleń i precyzyjnej kwalifikacji skóry zwiększają koszty i ryzyko błędów. Przy silniejszych aktywach rośnie potrzeba edukacji i ścisłego przestrzegania zaleceń domowych — brak compliance może skutkować podrażnieniami i reklamacjami. Sezonowość bywa też mieczem obosiecznym: jeśli jesienne pakiety nie zostaną domknięte komunikacyjnie, klientka odłoży decyzję „na później”. Wreszcie, źle dobrane promocje (agresywne rabaty na serie) potrafią zjeść marżę, a nadmierne zatowarowanie „ciężkim” retail’em zamraża gotówkę.

image

Kącik kawowy w salonie kosmetycznym – przyjemny dodatek czy ryzyko biznesowe?

Szanse

Szansą jest spięcie jesieni z końcówką roku: plan „odbudowa + rozświetlenie” jako przygotowanie do listopadowo-grudniowych wydarzeń społecznych zwiększa customer lifetime value. To idealny czas na mikro-abonamenty, vouchery firmowe, partnerstwa lokalne (siłownie, studia jogi, fryzjerzy), a także content edukacyjny — krótkie konsultacje skanujące rutynę domową, mini-warsztaty o retinoidach czy „barierowy check”. Jesień sprzyja też usługom trychologicznym, które otwierają nową ścieżkę przychodów i cross-selling z pielęgnacją skóry. W kanałach cyfrowych działa storytelling „naprawy po lecie” z wiarygodnymi metamorfozami i planami w punktach.

Zagrożenia

Zagrożeniem pozostaje presja cenowa rynku, domowe urządzenia (DIY „peel”), a także wrażliwość skóry w sezonie smogu i ogrzewania — niewłaściwie dobrane protokoły mogą potęgować przesuszenie. Rynek jesienią bywa nasycony hasłami „peeling/retinol”, przez co łatwo zginąć w szumie bez wyraźnego wyróżnika (np. diagnostyka, zdjęcia postępów, gwarancja tolerancji). Dodatkowo zmienność pogodowa opóźnia decyzje klientek, a łańcuch dostaw (piki popytu na składniki barierowe) może powodować braki w retailu. W tle są też ryzyka regulacyjne dot. komunikacji efektów zabiegów — nieprecyzyjne obietnice grożą utratą zaufania.

Konkludując, jesień wymaga od salonu nie jednego „sezonowego posta”, lecz pełnej orkiestracji: diagnozy, protokołów, cen, grafiku, retailu i treści edukacyjnych. Skoncentruj ofertę na odbudowie bariery i wyrównaniu kolorytu, zaplanuj serie z jasnym harmonogramem, zintegruj konsultacje i pielęgnację domową, a marketing oprzyj na realnych „przed-po” i kalendarzu wydarzeń. Ustal wskaźniki: odsetek rezerwacji serii, attach rate retailu, rebooking 6–8 tyg., średni koszyk i satysfakcję po 14 dniach. Taka, „jesienna” wersja salonu nie tylko lepiej pomaga skórze przetrwać sezon, ale też sprawia, że Twój biznes płynnie wchodzi w najbardziej komercyjny finisz roku — z przewidywalnymi rezerwacjami i powtarzalną marżą.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
21.08.2025 11:31
Ostrzeżenie GIS i GIF: rośnie liczba zatruć po nielegalnych zabiegach z botoksem
Toksyna botulinowa jest lekiem, nie kosmetykiem anti-ageing.Body Stock

Główny Inspektor Sanitarny oraz Główny Inspektor Farmaceutyczny ostrzegają przed zagrożeniami związanymi z nielegalnymi zabiegami medycyny estetycznej, w których wykorzystywana jest toksyna botulinowa. Alarm ma związek z sytuacją w Wielkiej Brytanii – pomiędzy 4 czerwca a 14 lipca 2025 roku odnotowano tam kilkadziesiąt przypadków jatrogennego botulizmu, czyli zatrucia spowodowanego nieprawidłowym użyciem toksyny. Brytyjskie służby wskazują, że do powikłań doszło po zastosowaniu produktów pochodzących z nielegalnych źródeł, bez wymaganych pozwoleń na dopuszczenie do obrotu.

Toksyna botulinowa, znana potocznie jako botoks, jest jedną z najsilniejszych znanych trucizn. Powstaje naturalnie w wyniku działania bakterii obecnych w skażonej żywności lub ranach. W medycynie znalazła jednak legalne zastosowanie – jest składnikiem produktów leczniczych stosowanych w terapii niektórych chorób neurologicznych oraz w zabiegach estetycznych. Działa poprzez blokowanie połączeń nerwowo-mięśniowych, co powoduje czasowe zwiotczenie mięśni i wygładzenie zmarszczek.

Botulizm, czyli zatrucie toksyną botulinową, to rzadka, ale potencjalnie śmiertelna choroba. Objawy obejmują opadanie powiek, podwójne widzenie, niewyraźną mowę, problemy z połykaniem i oddychaniem oraz osłabienie mięśni prowadzące do paraliżu. Symptomy mogą wystąpić już w ciągu 24 godzin od zabiegu, ale także po kilku tygodniach. W skrajnych przypadkach dochodzi do porażenia oddechu, a ustępowanie objawów może trwać wiele miesięcy i wymagać rehabilitacji.

Eksperci GIS i GIF przypominają, że iniekcje toksyny botulinowej mogą być wykonywane wyłącznie przez lekarzy lub lekarzy dentystów. Zabiegi wykonywane przez osoby bez uprawnień – np. kosmetyczki – niosą znacznie wyższe ryzyko powikłań. Istotne jest także, aby były przeprowadzane w placówkach medycznych, które gwarantują właściwe warunki przechowywania i podawania preparatu. Otwarte fiolki powinny być zużywane natychmiast, a lek transportowany i przechowywany w odpowiedniej temperaturze.

Pacjentom zaleca się szczególną ostrożność przy wyborze miejsca i osoby wykonującej zabieg. Preparaty botulinowe dostępne są wyłącznie na receptę i w aptekach – oferty w internecie czy niskie ceny mogą oznaczać podróbki o nieznanym składzie. GIS i GIF apelują także, aby przed zabiegiem sprawdzać oryginalne opakowania i numery serii preparatu oraz upewniać się, że produkt widnieje w Rejestrze Produktów Leczniczych dopuszczonych do obrotu w Polsce.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
04. wrzesień 2025 13:08