StoryEditor
Producenci
28.05.2020 00:00

COVID-19 zmienia handel i biznes na całym świecie [Raport Deloitte i Salesforce]

Pandemia coraz mocniej wpływa na światową gospodarkę. Nowe dane zebrane w trakcie międzynarodowych badań Salesforce Research Consumer i Salesforce Workforce Research pokazują ogromną skalę zjawiska i różne scenariusze możliwe w przyszłości.  Przedsiębiorcy zdwoili siły we wdrażaniu innowacji i przemodelowaniu metod działania. Większego znaczenia nabiera technologia, potrzebna do pracy zdalnej, rozwoju e-commerce i płatności elektronicznych. Konsumenci zwiększyli zakupy przez internet, handel tradycyjny liczy straty. W okresie pandemii dla handlowców głównym wyzwaniem są dostawy i zaopatrzenie.

Pandemia coraz mocniej wpływa na światową gospodarkę. Nowe dane zebrane w trakcie międzynarodowych badań Salesforce Research Consumer i Salesforce Workforce Research pokazują ogromną skalę zjawiska i różne scenariusze możliwe w przyszłości.  Przedsiębiorcy zdwoili siły we wdrażaniu innowacji i przemodelowaniu metod działania. Większego znaczenia nabiera technologia, potrzebna do pracy zdalnej, rozwoju e-commerce i płatności elektronicznych. Konsumenci zwiększyli zakupy przez internet, handel tradycyjny liczy straty. W okresie pandemii dla handlowców głównym wyzwaniem są dostawy i zaopatrzenie.

PKB większości krajów w tym roku będzie znacznie niższy od prognoz ustalonych na początku roku. Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego w 2020 r. światowa gospodarka zamiast się rozwijać, może odnotować spadek o 3%. Jak głęboki to będzie spadek, zależy od tego, kiedy wygaśnie pandemia i jak szybko gospodarki w poszczególnych krajach będą wychodzić z kryzysu.

Salesforce prowadzi systematyczne obserwacje zmian wywołanych przez pandemię – analizuje dane, opinie i zachowania klientów z różnych branż z wielu krajów świata. Wnioski i dane z badań publikowane są w cyklicznych opracowaniach Salesforce Research Consumer oraz Salesforce Workforce Research. Aby oddać choć część obrazu, jaki wyłania się po kilku miesiącach od wybuchu pandemii, warto podać przynajmniej te kluczowe informacje pochodzące z ogólnoświatowych badań:

    Wpływ COVID-19 na handel detaliczny

    Metody zakupów stosowane obecnie częściej w porównaniu do okresu sprzed pandemii:

    • 38% wzrost bezkontaktowych dostaw,
    • 37% wzrost liczby elektronicznych płatności,
    • 23% wzrost wykorzystania kas samoobsługowych,
    • 23% wzrost zakupów przez Internet do odbioru osobistego w sklepie (buy online, pick-up in store – BOPIS),
    • 20% wzrost obrotów w segmencie subskrypcji usług,
    • 16% wzrost zamówień w kanale social media.

    Wpływ COVID-19 na biznes

    • 45% badanych przedstawicieli MSP twierdzi, że zmienia dotychczasowy model biznesowy,
    • 38% zmienia również taktykę obsługi klienta i działania marketingowe (35%),
    • 35% ankietowanych osób zna właścicieli małych firm, które ucierpiały z powodu pandemii,
    • 27% ankietowanych osób zna firmy, które zostały zamknięte na stałe w wyniku pandemii.

    Zmiana modelu biznesowego zazwyczaj wiąże się z koniecznością wykorzystania odpowiednich technologii. Pozytywnym skutkiem kryzysu będzie więc przyspieszenie cyfryzacji także w niewielkich firmach.

    Wpływ COVID-19 na rynek pracy

    • 69% pracowników uważa, że pandemia na trwałe zmieniła charakter pracy,
    • od czasu ogłoszenia pandemii 62% pracowników pracuje zdalnie, w tym 51% z domu,
    • 86% pracowników ocenia swoją produktywność w pracy zdalnej jako dobrą, w tym 37% jako bardzo dobrą,
    • 79% pracowników twierdzi, że pracodawca dostarcza odpowiednią technologię, w tym 34% ocenia ją jako świetną,
    • 24% pracowników przyznaje, że ich firmy zainwestowały w nowe technologie lub ulepszyły dotychczasowe rozwiązania, by usprawnić pracę zdalną,
    • 48% osób zatrudnionych boi się, że straci pracę,
    • 43% chce zmienić pracę i pracować w stabilniejszej, bezpiecznej branży,
    • aż 36% pracowników obawia się, że ich praca zostanie zautomatyzowana.

    Gospodarka po pandemii – cztery scenariusze

    Dziś nie wiadomo, jakie straty poniosą firmy i co nas czeka, niemniej przedsiębiorcy mają pewne możliwości, by przygotować się na różne scenariusze. COVID-19 spowodował zmiany w sposobie świadczenia pracy i prowadzenia biznesu – m.in. wymusił na firmach większe wykorzystanie technologii. Wiele z nowych trendów, które pojawiły się w okresie pandemii, zostanie z nami na stałe, jak choćby rozpowszechnienie pracy zdalnej. Przyspieszona cyfryzacja to trend widoczny we wszystkich krajach, również w Polsce. Według danych Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii 3 lata temu usługi cyfrowe miały 6,2% udział w PKB Polski. W 2020 r. wpływ cyfryzacji na PKB może być dwukrotnie większy.

    Raport opracowany przez Salesforce i Deloitte „The world remade by COVID-19. Scenarios for resilient leaders, 3-5 years" (Świat zmieniony po COVID-19, Scenariusze dla elastycznych przywódców na następne 3 – 5 lat”) przedstawia cztery scenariusze rozwoju wydarzeń. W wariancie optymistycznym ożywienie gospodarki nastąpi pod koniec 2020 r., w najbardziej pesymistycznym – dopiero w drugiej połowie 2022 r.

    Scenariusz 1, Przelotna burza – Gospodarka ożywia się pod koniec 2020 r. i przyspiesza w drugiej połowie 2021. Wirus zostaje wyeliminowany wcześniej niż oczekiwano dzięki skoordynowanym działaniom globalnych graczy. Mimo iż pandemia jest stosunkowo krótkotrwała, wywołuje długoterminowe skutki gospodarcze. Tarcze finansowe pomagają doraźnie, lecz nie mogą odwrócić strat, które najdotkliwiej odczuwają małe firmy i osoby o względnie niskich dochodach.

    Scenariusz 2, Późniejsze odbicie zmienia dotychczasowe modele działania – ożywienie gospodarcze rozpoczyna się pod koniec 2021 r. Jest niewielkie na początku 2022 r., ale przyspiesza w drugiej połowie 2022 r. Pandemia utrzymuje się, co stanowi coraz większe obciążenie dla rządów na całym świecie. Pojawiają się nowe ekosystemy i partnerstwa publiczno-prywatne, które podejmują współpracę, by reagować na kluczowe potrzeby i wprowadzać potrzebne innowacje.

    Scenariusz 3, Kierunek Daleki Wschód – odbicie gospodarcze rozpoczyna się pod koniec 2021 r., przy czym na Wschodzie jest szybsze i bardziej zdecydowane. Zachód radzi sobie z wirusem wolniej i mniej konsekwentnie niż Wschód, co powoduje, że światowe centrum władzy przenosi się do Chin i Azji Wschodniej. Wschód staje się liderem w globalnej koordynacji systemów opieki zdrowotnej i biznesu.

    Scenariusz 4, Samotne wilki – światowe ożywienie gospodarcze pojawia się w połowie 2022 r. Wirus mutuje, a pandemia trwa dłużej niż się spodziewano. Kraje izolują się, współpraca między nimi jest utrudniona, co skutkuje m.in. wprowadzaniem ścisłej kontroli nad importem. Rządy państw przejmują większą kontrolę nad biznesem, wywierając duży wpływ na wewnętrzne przepływy kapitału. Kraje koncentrują się na niezależności energetycznej i żywnościowej. Przedsiębiorstwa i konsumenci coraz bardziej boją się częstych wstrząsów rynkowych, a ich oszczędności maleją z powodu wzrostu cen towarów.

     W obliczu niepewnej przyszłości przedsiębiorcy powinni zadać sobie następujące pytania:

    • Jakie są największe zagrożenia dla obecnego biznesu?
    • Jacy nowi dostawcy, modele biznesowe i ekosystemy mogą się pojawić w zarysowanych okolicznościach?
    • Jakie możliwości, relacje i aktywa są najważniejsze w każdym ze scenariuszy?

    Firmy, które odnajdą miejsce dla siebie w tych czterech odrębnych wersjach zdarzeń, będą mieć szanse rozwoju, a nie tylko przetrwania złych czasów.

    Pracownicy chcą pracować zdalnie i uciekają z branż dotkniętych kryzysem

    Podczas pandemii pracownicy spędzają znacznie mniej czasu na dojazdach do pracy, ponieważ 51% z nich pracuje zdalnie. Aż 86% pracujących zdalnie wysoko ocenia swoją produktywność. 67% ankietowanych przez Salesforce pracowników chciałoby mieć możliwość wykonywania pracy zdalnej także po zakończeniu kryzysu, co rodzi konsekwencje dla pracodawców. Wielu pracodawców już wyposażyło pracowników w odpowiednie narzędzia IT. Aż 79% pracowników przyznaje, że pracodawca dostarczył im świetną (34%) lub dobrą (45%) technologię. Możliwość zdalnej pracy, którą można wykonywać z każdego miejsca, nie tylko w rejonie zamieszkania, może również ułatwić znalezienie zatrudnienia w związku z oczekiwaną dużą falą zwolnień – 48% pracowników obawia się utraty stanowiska pracy. Najbardziej o utratę posad boją się przedstawiciele najmłodszego pracującego pokolenia (millenialsi). W niektórych branżach pracownicy czują się stosunkowo pewnie, podczas gdy wielu szuka nowych możliwości zatrudnienia. Najbardziej zainteresowani zmianą pracy są pracownicy, którzy znaleźli się na pierwszej linii walki z epidemią oraz ci, których miejsca pracy dotknęły problemy. Obecnie o zmianie pracy lub jej podjęciu myślą pracownicy z sektora turystycznego i hotelarskiego (52%), z branży transportowej (52%), służby zdrowia (49%), handlu (47%) i produkcji (47%).

    Coraz więcej ułatwień dla konsumentów kupujących online

    Niewątpliwym „zwycięzcą” w trudnych czasach okazuje się handel elektroniczny. Tradycyjny handel odniósł spore straty. Jak podaje Salesforce Q1 Shopping Index z 2020 r. ogólna sprzedaż detaliczna w USA spadła w marcu o 8,7% w stosunku do ubiegłego roku (w Polsce według GUS zmniejszyła się w tym czasie o 9% rok do roku). Natomiast handel elektroniczny w tym czasie wzrósł średnio o 20%, a w okresie od początku pandemii do końca marca zakupy w sklepach internetowych wzrosły o 200%.

    W okresie pandemii dla handlowców głównym wyzwaniem są dostawy i zaopatrzenie. Dlatego coraz częściej pojawiają się różne opcje odbioru zamówienia, które do minimum skracają czas dostarczenia towaru. Należą do nich odbiór w sklepie, a także dostawa tego samego dnia – zazwyczaj realizowana za pośrednictwem firm trzecich. Największym powodzenie wśród klientów cieszyła się opcja zakupów w sieci z odbiorem w fizycznym sklepie (BOPIS). Detaliści oferujący zakupy online i odbiór w systemie BOPIS osiągnęli największe wzrosty przychodów z e-commerce w czasie pandemii. Według danych z Salesforce Shopping Index w I kwartale br. sklepy oferujące model zakupów z opcją BOPIS zwiększyły sprzedaż o 27%, w porównaniu do 13% wzrostu sklepów nieoferujących BOPIS.

    ZOBACZ KOMENTARZE (0)
    StoryEditor
    Producenci
    21.11.2025 13:02
    Beauty Tech Group idzie jak burza: obroty znacznie przewyższają prognozy
    currentbody IG

    Beauty Tech Group, firma specjalizująca się w dziedzinie urządzeń kosmetycznych, która niedawno zadebiutowała na londyńskiej giełdzie, poinformowała, że tegoroczne obroty przekroczyły jej oczekiwania – na ponad miesiąc przed zakończeniem roku obrotowego.

    Beauty Tech Group, producent urządzeń marki The Current Body, zakłada też, że pozostały do końca roku okres będzie również bardzo korzystny pod względem finansowym, bowiem produkty Beauty Tech (nie należące do najtańszych) trafiają coraz częściej na świąteczne listy życzeń.

    Spółka potwierdza, że wyniki z października i listopada są dobre, stanowiąc efekt “stale rosnącej świadomości sektora urządzeń kosmetycznych do użytku domowego oraz wiodących na rynku produktów grupy, które napędzają silny wzrost sprzedaży w jej podstawowej działalności i na wszystkich kluczowych rynkach”.

    W związku z tym Beauty Tech Group przewiduje, że przychody i skorygowany zysk EBITDA za rok obrotowy kończący się 31 grudnia 2025 roku przekroczą dotychczasowe prognozy, które zakładały 117 mln funtów przychodów i 29,7 mln funtów skorygowanego zysku EBITDA. W rzeczywistości pierwsza z kwot osiągnie co poziom co najmniej 128 mln funtów, a druga – co najmniej 32 mln.

    Pełne, ostateczne dane zostaną opublikowane w drugiej połowie stycznia 2026.

    Z przyjemnością informuję, że silna dynamika obrotów, jaką grupa odnotowała w trzecim kwartale, utrzymała się również w czwartym kwartale. Nie ma wątpliwości, że udana oferta publiczna przyczyniła się do wzrostu rozpoznawalności zarówno The Beauty Tech Group, jak i sektora urządzeń kosmetycznych do użytku domowego, w którym działamy. Z entuzjazmem wkraczamy w ważny okres handlu, jakim jest Black Friday oraz Boże Narodzenie, mając silną pozycję finansową i operacyjną – skomentował prezes firmy Laurence Newman.

    Marzena Szulc
    ZOBACZ KOMENTARZE (0)
    StoryEditor
    Producenci
    20.11.2025 13:32
    L’Oréal zwiększa zaangażowanie w chiński rynek beauty i inwestuje w markę Lan
    L’Oréal zaznacza wyraźniej swoją obecność na chińskim rynku.StudioPhotoLoren

    L’Oréal poinformował o objęciu mniejszościowego pakietu udziałów w chińskiej marce pielęgnacyjnej Lan, działającej w segmencie masowym. To już druga inwestycja koncernu w lokalną markę w ostatnich miesiącach, co podkreśla rosnące znaczenie Chin w globalnej strategii firmy. Szczegóły dotyczące wielkości i wartości udziałów nie zostały ujawnione, jednak – jak podkreślił Vincent Boinay, prezes L’Oréal North Asia i CEO L’Oréal China – inwestycje na tym rynku są kluczowe dla przyszłego wzrostu grupy.

    Decyzja zapadła krótko po tym, jak L’Oréal nabył 6,67 proc. udziałów w marce Chando za 442 mln juanów (62 mln dolarów), co zostało ujawnione w prospekcie emisyjnym spółki przygotowywanym do IPO w Hongkongu. Inwestycje te wpisują się w strategię głębszego wejścia w segment C-Beauty – dynamicznie rosnącej kategorii marek krajowych, które zdobyły istotne udziały w wartym 75 mld dolarów chińskim rynku kosmetyków i produktów higieny osobistej.

    Rynek ten jest obecnie wyzwaniem dla międzynarodowych koncernów: lokalne marki zyskują przewagę dzięki szybkim iteracjom produktów oraz agresywnej komunikacji nowych składników i koncepcji pielęgnacyjnych. Jak zauważa Ben Cavender z China Market Research Group, zakup udziałów w rozpoznawalnych chińskich markach może być dla L’Oréal sposobem na skorzystanie z tempa wzrostu C-Beauty bez bezpośredniej konkurencji na najbardziej dynamicznych segmentach rynku.

    Mimo trudniejszego otoczenia makroekonomicznego – spowolnienia wzrostu, obniżonego nastroju konsumenckiego oraz kryzysu na rynku nieruchomości – wyniki L’Oréal w Chinach wykazują oznaki stabilizacji. W trzecim kwartale biznes firmy w tym kraju wzrósł o około 3 proc., co stanowi pierwszy wzrost od dwóch lat. Jednocześnie najwięksi gracze krajowi, tacy jak Proya i Chicmas, utrzymują szybkie tempo wzrostu, a Chando jest obecnie trzecim największym lokalnym producentem kosmetyków według danych Frost & Sullivan.

    Dla L’Oréal strategiczna może być obecność Chando i Lan w segmencie masowym, gdzie ceny produktów mieszczą się głównie w przedziale 49–390 juanów. Jak podkreśla cytowany przez Reutersa Yang Hu z Euromonitor International, ich silna pozycja w mniejszych chińskich miastach daje koncernowi dostęp do nowych grup konsumentów, wspierając odbudowę sprzedaży bez kanibalizowania portfolio marek premium należących do grupy.

    ZOBACZ KOMENTARZE (0)
    23. listopad 2025 17:56