StoryEditor
Drogerie
06.10.2020 00:00

[DROGERIA ROKU 2020 KANDYDAT] ZIKO DERMO, KRAKÓW, CH ATUT

Ziko Dermo na Czerwonych Makach w Krakowie funkcjonuje od 2019 roku. Mieści się w jednej z najdynamiczniej rozwijających się dzielnic miasta – na Ruczaju, w Centrum Handlowym Atut. Klientami placówki są osoby poszukujące specjalistycznej, kierunkowej pielęgnacji. Drogeria specjalizuje się bowiem w preparatach dermokosmetycznych.

Ziko Dermo, Kraków, CH Atut, kategoria: Najlepsza polska sieć drogeryjna

Ziko Dermo w Krakowskim Atucie sąsiaduje ze sklepem spożywczym Lidl, drogerią Rossmann, sklepami wielobranżowymi Tedi, Pepco oraz Kick, a także apteką Ziko. W pobliżu drogerii znajdują się liczne osiedla mieszkaniowe, przedszkola, szkoły, hotele. W bliskim sąsiedztwie zlokalizowany jest również kampus Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz duże skupisko biurowców. To właśnie mieszkańcy okolicznych osiedli, a także bywalcy kampusu i pracownicy okolicznych firm stanowią dominującą grupę klientów drogerii. Odwiedzają ją również mieszkańcy pobliskiego miasteczka – Skawiny.

Dermokosmetyki w zamkniętych regałach

Drogeria Ziko Dermo na Ruczaju mieści się w jasnym, przestronnym i nowoczesnym wnętrzu, którego dopełnieniem jest ciepłe, punktowe oświetlenie. Wystrój, meble oraz stroje pracowników dopasowane są do asortymentu. Nie znajdziemy tu kosmetyków mass marketowych. Ziko Dermo jako placówka należące do tej samej sieci co pobliska Ziko Apteka, wyspecjalizowana jest w sprzedaży dermokosmetyków. W jasno oświetlonych, białych, przeszklonych regałach stoją tu preparaty do pielęgnacji twarzy, ciała i włosów najbardziej znanych firm dermokosmetycznych, takich jak Vichy, Bioderma, La Roche Posay, Nuxe, Avene, Dermedic, Eris Pharmaceris czy Iwostin. Nawigację po nich ułatwiają kasetony z nazwami marek. Preparaty dodatkowo są ułożone wg kategorii produktowych. Wszystkie promocje oznaczone są wkładkami z informacją o wysokości rabatu. Swoje oznaczenia mają też nowości, kosmetyki dostępne tylko w drogerii Ziko Dermo, promocje typu Rabaty z kartą oraz Tygodnie z marką, a także produkty sezonowe. Tak czytelne oznakowanie ułatwia klientom zakupy i sprawia, że stają się one łatwiejsze i przyjemniejsze.

Regały są zamknięte, a preparaty na życzenie klienta podaje obsługa, dzięki czemu przechowywane produkty nie są narażone na uszkodzenie czy przedostanie się do środka nieczystości ze środowiska zewnętrznego. Jest to ogromnie ważne szczególnie teraz, w okresie pandemii. Regały chronią opakowania produktów przed kontaktem z osobami postronnymi. Klientki otrzymują zatem dermokosmetyki w pełni bezpieczne.

Bliższy kontakt z kosmetykami jest natomiast możliwy przy tester barze – specjalnie wydzielonym miejscu z testerami produktów. Z preparatami można też zapoznać się w domu. Do tego celu wykorzystywane są próbki wręczane klientom.

W lokalu znajduje się także stanowisko do przeprowadzania indywidualnych dermokonsultacji oraz badań cery i włosów. Jest ono wyposażone w wygodne miejsca do siedzenia dla klientów oraz duże lustro. Usytuowanie stanowiska gwarantuje spokój i komfort.

Oprócz wyboru dermokosmetyków do dyspozycji klientów oddany został zakład optyczny.  

Wymagające klientki, profesjonalne konsultantki

Wśród klientów drogerii Ziko Dermo dominują kobiety w wieku powyżej 35 roku życia. Jest to grupa najbardziej świadoma, która wie, jakie znaczenie ma pielęgnacja dla utrzymania zdrowego, młodego wyglądu skóry. W związku ze sporym wyborem emolientów, do drogerii często zaglądają również  rodzice małych dzieci i niemowląt. Obie grupy klientów są bardzo wymagające. Oczekują od stosowanych preparatów bezpieczeństwa, wysokiej skuteczności i szybkiego działania.

Za fachowe porady i dobieranie produktów do indywidualnych potrzeb klientów w Ziko Dermo odpowiadają wykwalifikowane dermokonsultantki. Dzielą się z klientami swoją bogatą wiedzą z zakresu kosmetologii, substancji aktywnych zawartych w kosmetykach oraz sposobu ich działania. Nie narzucają swojej obecności klientom, ale są gotowe na każde ich zapytanie. Ich wiedza wynika z gruntownego wykształcenia zawodowego, licznych szkoleń merytorycznych organizowanych wewnątrz firmy oraz w postaci szkoleń zewnętrznych. Do dyspozycji, oprócz fachowej wiedzy, mają również specjalistyczne urządzenia, z których korzystają podczas akcji dermokonsultacyjnych. Urządzeniami tymi są m.in. dermoanalizery – przyrządy do badania cery. Przy ich pomocy określany jest stopień nawilżenia, ilość sebum, zaskórników, naczynek, zmarszczek, a także poziom elastyczności skóry twarzy. Na podstawie wywiadu z klientem, ale także na podstawie badania, zalecona zostaje odpowiednia kuracja na dzień, na noc, a także udzielane są wskazówki na temat pielęgnacji okolic oczu. Osobom, które z kolei zgłaszają się z problemami dotyczącymi pielęgnacji skóry głowy, wykonywana jest analiza stanu włosów. Na jej podstawie ustalona zostaje właściwa pielęgnacja i odpowiedni rodzaj odżywki, szamponu czy ampułek.

Akcje promocyjne i szeroko dystrybuowane treści merytoryczne

Podczas pandemii Ziko Dermo wprowadziło usługę Zadzwoń – Zamów – Odbierz. Klientki, które chcą ograniczyć wychodzenie z domu, mogą skorzystać z telefonicznej porady dermatologicznej, dobrać odpowiednie produkty, a czas wizyty w drogerii skrócić do minimum związanego z odbiorem zamówionych produktów. Po takiej telekonsultacji kosmetyki są gotowe do odbioru w drogerii już po 1 godzinie. 

Niezależnie od pandemii działa natomiast program lojalnościowy Ziko Klub, do którego można się zapisać w sposób tradycyjny lub poprzez aplikację mobilną. Klubowicze zbierają punkty podczas zakupów, które następnie wymieniają na kosmetyki z katalogu. Mają też możliwość korzystania z Rabatów z Kartą, czyli specjalnych ofert promocyjnych.

Atrakcyjne ceny są dostępne nie tylko dla stałych klientów. Jedną z flagowych akcji promocyjnych Ziko Dermo są Tygodnie z Marką. W tym czasie ceny na wybrane marki dermokosmetyczne zostają obniżone nawet o 50 proc. Dla klientów, którzy przystąpili do programu lojalnościowego Ziko Klub, rabaty są dodatkowo „pogłębiane”. Tak więc osoba posiadająca kartę stałego klienta może otrzymać preparaty w jeszcze niższej cenie.

Drogeria Ziko co dwa tygodnie przygotowuje gazetkę produktową, w której zamieszcza wszelkie oferowane promocje. Dystrybuowana jest w drogeriach, bezpośrednio do domów klientów, ale także publikowana na portalach internetowych oraz na stronie internetowej drogerii, którą odwiedza ponad 100 tys. osób miesięcznie. Oferta komunikowana jest również przy pomocy mailingów oraz sms-ów, które docierają do ponad 120 tys. odbiorców programu lojalnościowego.

Ziko Dermo to nie tylko oferta promocyjna, ale także informacje merytoryczne. Dla osób poszukujących odpowiedzi na pytania dotyczące sposobów na piękną i zdrową skórę oraz ciekawostek na temat zdrowia i urody, został utworzony blog. Poruszane są na nim najbardziej aktualne kwestie dotyczące wszelkiego rodzaju nowinek urodowych. Teksty pisane są przez specjalistów z dziedziny kosmetologii, dermokonsultantki, dietetyków i innych specjalistów, którzy aktywnie śledzą wszelkie nowości na rynku.

Z uwagi na bardzo liczne pytania od czytelników, został uruchomiony również cykl dermokonsultacji live na profilu drogerii na Facebooku. Klienci mogą tu zadawać pytania, na które dermokonsultantki odpowiadają w trakcie wirtualnych sesji. Ziko Dermo prowadzi również kanał na You Tube. Zamieszczane są tu filmy, w których omawiane są problemy dermokosmetyczne, udzielane porady, a także prowadzone są rozmowy z klientami.

Obok narzędzi wirtualnych w Ziko Dermo stosowane są również tradycyjne sposoby informacji o akcjach promocyjnych – w postaci plakatów, ulotek i folderów informacyjnych. Placówka przy ul. Czerwone Maki w Krakowie wyposażona jest również w nowoczesne monitory TV, zarówno wewnątrz lokalu jak i w witrynie zewnętrznej pozwalające na dynamiczną emisję treści promocyjnych i informacyjnych dla klientów.

Drogeria Ziko oferuje wyjątkowy, wyspecjalizowany asortyment niedostępny w standardowych sieciach drogeryjnych czy marketach. Profesjonalny personel wykwalifikowanych dermokonsultantek prowadzi indywidualne porady i badania skóry oraz włosów, zgodnie z potrzebami klientów. Drogeria stawia nie tylko na sprzedaż, ale również na edukację klientów. Dotarcie do nich umożliwia duża liczba kanałów komunikacji marketingowej – napisała Renata Żołnierek, kierowniczka krakowskiej Ziko Dermo  w zgłoszeniu do konkursu Drogeria Roku.  

Drogerie Ziko Dermo są wyspecjalizowanymi punktami sprzedaży dermokosmetyków. Pierwsza tego typu placówka należąca do sieci Ziko została otwarta w 2012 roku. Obecnie sieć tworzą 53 drogerie zlokalizowane w 9 województwach w całej Polsce.

Konkurs Drogeria Roku 2020 zostanie rozstrzygnięty podczas Retail & FMCG Congress – Poland & CEE, który odbędzie sią w dn. 12-13 października 2020.

Jurorzy Drogerii Roku 2020 to praktycy rynku, menedżerowie z firm działających w branży kosmetycznej. Skład jury dostępny jest TUTAJ)

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
31.12.2025 11:22
Rynek drogeryjny 2025: rozwinięty i mocno konkurencyjny [ROCZNIK WK 2025/26]
Otwarcie dwutysięcznej drogerii Rossmann w Polsce (od lewej: przedstawicielka AS Watson, Marcin Garbara i Raoul Rossmann)Marzena Szulc

Jaki jest rynek drogerii w Polsce? Na pewno nasycony, dobrze rozwinięty i niezwykle konkurencyjny. Lider polskiego rynku drogeryjnego, czyli Rossmann, mimo otwarcia w październiku 2025 dwutysięcznej drogerii nie zwalnia tempa i oprócz otwierania kolejnych sklepów zapowiada też metamorfozy, unowocześnianie istniejących już placówek wg nowego konceptu. Drogerie stacjonarne stopniowo tracą udziały na rzecz kanału online i dyskontów, jednak ich dominująca pozycja wydaje się być niezagrożona.

Jak zauważa Karolina Szałas, analityczka z PMR Market Experts by Hume‘s Institute, malejący udział drogerii stacjonarnych w rynku wiąże się m.in. z rozwojem strategii omnichannel – własne e-sklepy największych sieci zwiększają zasięg i wygodę zakupów, ale równocześnie częściowo kanibalizują sprzedaż w sklepach fizycznych.

Według danych PMR Market Experts by Hume‘s, wartość sprzedaży kosmetyków w drogeriach stacjonarnych w 2024 r. przekroczyła 13,9 mld zł, co oznacza wzrost o ponad 6 proc. r/r. Sklepy drogeryjno-kosmetyczne pozostają największym kanałem detalicznym w branży i odpowiadają za blisko 40 proc. wartości rynku, wyprzedzając sprzedaż internetową, która ma ponad 19 proc. udziałów. Prognozy tego instytutu wskazują również, że do 2030 roku wartość sprzedaży kosmetyków w placówkach drogeryjno-kosmetycznych w Polsce wzrośnie do ponad 17 mld zł, przy jednoczesnym spadku udziału tego kanału w rynku o ok. 1 p.proc. wobec 2024 r.

Warto podkreślić, że wszystkie największe sieci rozwijają już działalność e-commerce, a nowi gracze – tacy jak DM Drogerie Markt czy Rituals – swoją przygodę z polskim rynkiem rozpoczynają od internetu lub łączą uruchomienie sklepu internetowego z otwarciem sklepów stacjonarnych. Podkreśla to rosnące znaczenie kanału online jako kluczowego kierunku rozwoju w branży kosmetycznej – wskazuje Karolina Szałas.

Dane te potwierdzają wyniki badania zrealizowanego przez PMR Market Experts by Hume‘s Institute w 2025 roku wśród Polaków kupujących kosmetyki. Wskazują one, że we wszystkich kategoriach produktowych najchętniej wybieranym miejscem zakupu są drogerie stacjonarne. Zaopatruje się w nich (zależnie od kategorii) od 70 do 90 proc. Polaków kupujących kosmetyki. W placówkach tego typu istotnie częściej zakupy robią kobiety oraz osoby młodsze. Natomiast na perfumerie jako miejsce zakupu częściej wskazują osoby młodsze, mieszkańcy większych miast oraz konsumenci z wyższymi dochodami. Kategoriami najchętniej nabywanymi w perfumeriach stacjonarnych są produkty do makijażu oraz perfumy.

image

P-beauty Made in Poland może osiągnąć sukces [ROCZNIK WK 2025/26]

Kosmetyki przenoszą się do internetu

Perfumeria lub sklep z kosmetykami może działać z powodzeniem wyłącznie online, co udowadniają przykłady drogerii internetowych takich jak ezebra.pl czy mintishop.pl. Niektóre z nich decydują się na otwarcie jednego, dwóch punktów sprzedaży stacjonarnej. Tak jest choćby w przypadku popularnej Cocolity, która prowadzi dwa sklepy: w Krakowie i Rzeszowie. Są one nie tylko punktami odbioru zakupów zamówionych przez internet, ale też miejscami, gdzie eksponowane są bestsellery oraz produkty marek, które specjalizują się w naturalnych i wegańskich formułach. 

Sklep prowadzony wyłącznie w internecie to duże ułatwienie dla firmy, która redukuje w ten sposób koszty prowadzenia działalności do niezbędnego minimum. Decydując się na dropshipping, przedsiębiorca jest w stanie prowadzić sprzedaż kosmetyków i perfum online nawet bez własnego magazynu, a obsługę zamówień, pakowanie i dostarczanie produktów prosto do rąk klienta może zlecić wykwalifikowanej firmie.

Kierunek odwrotny – czyli sprzedaż wyłącznie stacjonarna, bez możliwości zrobienia zakupów online – nie ma obecnie racji bytu. Zdecydowane zmiany w tym obszarze nastąpiły po nadejściu pandemii Covid-19, gdy drogerie stacjonarne zostały "uziemione" na wiele tygodni, a klienci poszukiwali środków czystości, płynów i mydeł antybakteryjnych. Wówczas zorganizowanie (lub rozszerzenie) sprzedaży przez internet stało się "być albo nie być" dla wielu retailerów. 

W ostatnich latach sprzedaż w modelu omnichannelowym z powodzeniem rozwinęły nie tylko sieciowe drogerie (Rossmann, Hebe), ale też perfumerie, kojarzone z prowadzeniem salonów w najdroższych lokalizacjach handlowych w Polsce (Sephora, Douglas), a także sieć apteczno-drogeryjna Super-Pharm. Kosmetyki – głównie perfumy – sprzedają na swoich platformach internetowych z sukcesami także sieci, które stacjonarnie z kategorią kosmetyczną w ogóle klientom się nie kojarzą (np. Empik czy Smyk).

Rynkowe przetasowania

Z polskiego rynku znika coraz więcej sklepów z kosmetykami – najczęściej małych, działających lokalnie. Zjawisko to widoczne jest szczególnie w mniejszych miejscowościach, gdzie takich placówek, działających niezależnie lub w ramach lokalnych sieci (często franczyzowych) jest więcej, niż w metropoliach.

Rossmann, który od października ma już w Polsce 2 tysiące drogerii (z czego ponad 50 tylko w Łodzi, gdzie mieści się centrala firmy Rossmann Polska), nie myśli jeszcze o końcu ekspansji na naszym rynku. Przyznaje to prezes spółki Rossmann SDP, Marcin Garbara. Rossmann nasycił już mocno sklepami duże miasta i obecnie oplata swoją siecią coraz mniejsze miejscowości. Przy obecnym tempie ekspansji (na 2025 rok zaplanowane było ok. 160 otwarć) polski Rossmann ma szansę w niedługiej perspektywie przerosnąć niemiecką spółkę-matkę, czyli Dirk Rossmann GmbH. W Niemczech Rossmann posiada bowiem 2,3 tys. sklepów. "Przez lata Rossmann stał się synonimem drogerii. Polacy nie mówią, że idą do drogerii, tylko po prostu, że idą do Rossmanna" – twierdziła niedawno sieć w jednym ze swoich komunikatów. Deklarowała również, że marka chce być blisko ludzi na tyle, aby każdy Polak miał "swojego" Rossmanna pod domem. 

Czy ta deklaracja ma szansę się spełnić? Na pewno Rossmann jest w Polsce niekwestionowanym numerem jeden, jeśli chodzi o liczbę sklepów, klientów oraz gigantyczne, rosnące z roku na rok dochody (za 2024 r. sieć odnotowała 1,468 mld zł zysku, rok wcześniej było to 1,311 mld zł).

Walka o drogeryjne podium

Dominacja Rossmanna na polskim rynku nie podlega dyskusji – sieć wyprzedza konkurencję o kilka długości, zarówno jeśli chodzi o ilość sklepów, jak i dochody. Z danych z końca 2024 roku wynikało, że każdego dnia zakupy w Rossmannie (stacjonarnie lub online) robi ok. 1,12 mln klientów. Walka na polskim rynku drogeryjnym będzie zatem toczyć się o kolejne miejsca na podium – głównymi pretendentami do niej są należąca do Jeronimo Martins sieć Hebe (ponad 380 drogerii), odradzająca się dzięki nowemu właścicielowi i zarządowi sieć Natura (ok. 200 drogerii), a także powoli, ale w przemyślany sposób budujące swoją sieć Drogerie DM (ok. 70 placówek, głównie na zachodzie Polski).

A co z Naturą? Przypomnijmy, że w styczniu 2025 na stanowisko prezesa spółki tej sieci powołany został Adam Kołodziejczyk, a zmiany w zarządzie to efekt przejęcia 100 proc. udziałów firmy przez niemiecki fundusz inwestycyjny Mutares. Celem jest wprowadzenie nowej strategii, dostosowanej do "dynamicznie zmieniającego się rynku kosmetycznego", a w efekcie – zapewnienie stabilnego rozwoju i szybki powrót sieci do rentowności. Czy Naturze uda się zrealizować te ambitne zapowiedzi i wyjść na prostą? Jeżeli ktoś jest w stanie tego dokonać, to właśnie tak doświadczony menadżer jak Adam Kołodziejczyk, były prezes Super-Pharm Poland – uważają eksperci z  branży. 

image

Adam Kołodziejczyk, Natura: Konkurencja na polskim rynku drogeryjnym jest mocna [FBK 2025]

Co o preferencjach klientów mówią ich listy zakupów?

Analiza list zakupowych z okresu wrzesień 2024-sierpień 2025 pokazuje, że w kategorii artykułów drogeryjnych niekwestionowanym liderem pozostaje Rossmann – potwierdza Magdalena Garus, PR manager, Listonic. – W przypadku produktów, w których konsumenci wskazywali, że kupią je w konkretnej sieci, aż 65-70 proc. odwoływało się właśnie do Rossmanna. To nie dziwi, biorąc pod uwagę, że w rankingu sieci handlowych, który cyklicznie przygotowujemy Rosmann od lat zajmuje pierwsze miejsce w kategorii drogerii, a w ostatnim (za 2024 rok) udział tej sieci w nazwach list zakupowych przekroczył 90 proc. – dodaje Magdalena Garus.

Klienci doceniają przede wszystkim szeroki asortyment Rossmanna – na listach zakupów realizowanych w tej sieci pojawiają się nie tylko kosmetyki czy chemia domowa, lecz także produkty spożywcze (np. mleka roślinne, musy owocowe, suszone owoce czy batoniki). To pokazuje, że Rossmann skutecznie buduje wizerunek sklepu, którego oferta wykracza poza tradycyjny asortyment kosmetyczno-higieniczny.

Magdalena Garus podkreśla przy tym, że walka o drugą i trzecią pozycję na rynku drogeryjnym jest bardzo zacięta – w rankingach tworzonych przez Listonic zamiennie zajmują je sieci Hebe oraz DM. Co istotne, obydwie te sieci przyjęły całkiem odmienne strategie sprzedażowe. Hebe skupia się na atrakcyjności cenowej, podkreślanej dzięki licznym promocjom – standardem są rabaty w granicach 40-60 proc., niekiedy sięgając nawet 80 proc. Dodatkowo sieć rozwija ofertę marek premium i koreańskich, co przyciąga klientki poszukujące nowości. Z kolei DM konsekwentnie realizuje strategię "stałej, uczciwej ceny" – gazetki promocyjne tej sieci są krótsze, a komunikacja opiera się na hasłach w rodzaju "kupuj sprytniej, niż w promocji". Mocną stroną DM pozostaje też rozbudowana oferta marki własnej.To podejście buduje zaufanie, choć nie daje konsumentom tak silnych bodźców zakupowych, jak widowiskowe promocje Hebe – podkreśla ekspertka z Listonic.

Rossmann, mimo swojej silnej pozycji, nie pozostaje bierny. Poza różnorodnymi działaniami promocyjnymi coraz intensywniej rozwija aktywności w swojej mobilnej aplikacji zakupowej. Do znanego "kuponu za uśmiech" dołączyły ostatnio akcje takie jak "ukryty drop" czy interaktywna zabawa "zdmuchnij pianę". To pokazuje, że sieć buduje zaangażowanie poprzez element rywalizacji i atrakcyjnych mechanizmów online, coraz wyraźniej kierując swoje działania marketingowe w stronę konsumentów najmłodszych generacji.

Jakie zmiany na horyzoncie? 

Promocjami na kosmetyki i chemię domową walczą o portfele i uwagę klientów nie tylko drogerie – bardzo aktywne na tym polu są także sieci spożywcze, szczególnie dyskontowe. Biedronka regularnie organizuje akcje promocyjne na ten asortyment (np. "1+1 gratis" na wszystkie kosmetyki do makijażu" czy "drugi 70% taniej" w przypadku wszystkich kosmetyków danej marki), a dodatkowo wprowadza limitowane kolekcje produktów, tworzone we współpracy z influencerami (przykładem jest linia perfum, sygnowana przez Marysię Jeleniewską).

Obserwując krajobraz polskiego rynku drogeryjnego widać, że pierwsza pozycja Rossmanna jest niezagrożona. Daleko za jego plecami walczy konkurencja – graczy (online i offline) nadal jest wielu i prawdopodobnie tylko kwestią czasu będą konsolidacje. Mimo że klienci dokonują zakupów coraz rozważniej, to kategoria kosmetyków pod względem sprzedaży ma się lepiej, niż wiele innych. Dla sieci drogeryjnych bardzo ważne stało się śledzenie trendów (i tu kłaniają się social media z TikTokiem na czele) – czego efektem jest jak najszybsze dostarczanie na sklepowe półki produktów popularnych w social mediach.

Widać też wyraźnie, że sieci szukają dla siebie nowych dróg i nowych pomysłów: dyskonty chętnie stawiają na półkach kosmetyki i chemię gospodarczą, z kolei drogerie rozbudowują kategorię spożywczą (najczęściej o zdrowe przekąski, żywność wege i bio), suplementy diety, witaminy i leki OTC. Możliwości wciąż jest wiele.

Powyższy tekst został opublikowany w roczniku Wiadomości Kosmetycznych 2025/26.

Ten 160-stronicowy magazyn z okładką autorstwa uznanej graficzki Oli Niepsuj można można nabyć tutaj 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
29.12.2025 15:33
Adopt Parfums rozpoczyna rozwój własnej sieci butików w Polsce
Sklep Adopt Parfums w CH Manufaktura w Łodzi (fot. mat. prasowe)mat. prasowe

Francuska marka perfumeryjna Adopt Parfums rozpoczęła rozwój własnej sieci sklepów stacjonarnych w Polsce. Pierwszy butik został otwarty w czerwcu 2025 roku w centrum handlowym Posnania w Poznaniu. Drugi salon uruchomiono 17 grudnia 2025 roku w łódzkiej Manufaktura, jednym z największych i najczęściej odwiedzanych obiektów handlowych w kraju.

Otwarcie własnych butików oznacza zmianę modelu obecności marki na polskim rynku. Do tej pory produkty Adopt Parfums były dostępne wyłącznie poprzez kanał multibrandowy – od 2021 roku znajdują się w ofercie sieci Rossmann. Rozwój sieci monobrandowych sklepów stacjonarnych to pierwszy przypadek, gdy marka decyduje się w Polsce na bezpośrednią sprzedaż detaliczną we własnym formacie.

Asortyment drugiego sklepu, zlokalizowanego w Manufakturze, obejmuje ponad 100 wód perfumowanych produkowanych we Francji. Portfolio zapachowe zawiera kompozycje damskie, męskie i unisex, reprezentujące różne rodziny zapachowe – od świeżych i owocowych, przez gourmand, po drzewne i bardziej intensywne akordy. Uzupełnieniem oferty są wegańskie linie pielęgnacyjne do twarzy, ciała i włosów oraz gotowe zestawy prezentowe.

image
Sklep Adopt Parfums w CH Manufaktura w Łodzi (fot. mat. prasowe)
mat. prasowe

Butik w Łodzi ma powierzchnię 40 mkw. i został zaprojektowany w oparciu o koncept „Perfumoteki”, czyli zapachowej biblioteki prezentującej około 100 kompozycji pogrupowanych według rodzin zapachowych. W przestrzeni sprzedażowej wydzielono również strefy dedykowane zapachom do domu, makijażowi, pielęgnacji, kolekcji męskiej oraz prezentom. Zgodnie z zapowiedziami, nowości produktowe mają pojawiać się cyklicznie co trzy tygodnie.

Docelowo w Polsce ma powstać 50 salonów Adopt Parfums. Za rozwój sieci odpowiada spółka Adopt Parfums Poland, zarejestrowana pod koniec 2024 roku. Budowa własnej sieci butików stacjonarnych stanowi nowy etap ekspansji marki na polskim rynku i istotne rozszerzenie dotychczasowej strategii dystrybucyjnej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
31. grudzień 2025 21:14