StoryEditor
Producenci
30.07.2019 00:00

Gary Coombe, szef marki Gillette: utrata klientów po jednej z kampanii była nam potrzebna

Należąca do koncernu Procter&Gamble marka Gillette pół roku temu, podczas finału Super Bowl pokazała kontrowersyjną reklamę związaną z ruchem #metoo. Chociaż wywołała ona oburzenie części mężczyzn i zniechęciła ich do marki, szef Gillette, Gary Coombe uważa, że jej wypuszczenie było koniecznością.

Marka Gillette należy do koncernu Procter&Gamble - jednej z 10 największych firm amerykańskich i jednej z 30 największych na świecie. Aby odświeżyć wizerunek, marka zdecydowała się sięgnąć po popularny temat toksycznej męskości, stereotypów związanych z płciami i molestowania. Nawiązując do ruchu #metoo wypuściła spot, w którym ukazuje toksyczne wzorce i mężczyzn, którzy się im sprzeciwiają.

Hasło marki przez niemal 30 lat brzmiało: „Best a Man Can Get” (najlepsze dla mężczyzny). Spot zatytułowany został: „We Believe: The Best Men Can Be” (wierzymy: najlepsza wersja mężczyzny). Sama zmiana hasła reklamowego pokazuje zwrot, jakiego chce dokonać Gillette. I nie jest to zwrot przypadkowy.

Gary Coomble, szef Gillette tłumaczy po pół roku od emisji reklamy, że chociaż kampania była kontrowersyjna, a część mężczyzn poczuła się obrażona, internauci wzywali do bojkotu marki, to była ona potrzebna. Gillette istnieje na rynku od 188 lat. Przez ten czas zaszło wiele pokoleniowych zmian, z wszelkich badań wynikało, że Gillette nie odpowiada na potrzeby milenialsów, dla których równie ważny jak sam produkt jest wizerunek marki i wartości, jakie za nią stoją.

- Musieliśmy podjąć takie ryzyko, bo na przestrzeni lat straciliśmy kontakt z pokoleniem milenialsów, staliśmy się marką pokolenia ich rodziców – tłumaczy Gary Coombe. Stąd też pomysł na kontrowersyjną kampanię czy np. umożliwienie klientom w Stanach Zjednoczonych recyklingu jednorazowych maszynek do golenia i ich opakowań.

Marka nie zamierza uciekać od kontrowersyjnych tematów. W kolejnym spocie, który światło dzienne ujrzał pod koniec czerwca, Gillette idzie jeszcze dalej. Pokazuje historię transseksualnego nastolatka, który po raz pierwszy goli twarz. Jak widać – marka zamierza kontynuować obraną drogę odświeżenia wizerunku.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
10.12.2025 12:08
L‘Oreal zwiększa swoje udziały w Galdermie
Cetaphil mat.pras.

Francuski koncern L‘Oreal zwiększa swoje udziały w szwajcarskiej marce dermatologicznej Galderma z około 10 proc. do 20 proc. – potwierdziła szwajcarska firma. Kwota transakcji nie została ujawniona.

L‘Oreal zakupił udziały od szwedzkiego konsorcjum private equity EQT, w skład której wchodzą m.in. Abu Dhabi Investment Authority. Transakcja ma zostać sfinalizowana w pierwszym kwartale 2026 roku. 

W wyniku tych zmian Galderma rozważa zastąpienie członków zarządu reprezentujących konsorcjum dwoma niezależnymi kandydatami z L‘Oreal już na najbliższym walnym zgromadzeniu spółki w 2026 roku.

Galderma nadal zapewnia imponujący wzrost, silną innowacyjność i pozycję lidera w swojej szerokiej, opartej na badaniach naukowych ofercie dermatologicznej – oświadczył w komunikacie prasowym Flemming Ørnskov, prezes Galdermy. – Dzięki wzmocnionej strategii komercyjnej, ciągłej ekspansji platformy i portfolio oraz coraz mocniej zorientowanemu na konsumenta podejściu do innowacji, szybko stajemy się potęgą w dziedzinie dermatologii. Cieszymy się ze zwiększonych inwestycji L‘Oréal, które potwierdzają kierunek naszych działań. Wkraczając w rok 2026, nadal w pełni koncentrujemy się na naszej zintegrowanej strategii dermatologicznej i obsłudze naszych klientów, konsumentów i pacjentów – dodał prezes szwajcarskiej firmy.

Rozważane są dodatkowe projekty badań naukowych będące przedmiotem wspólnego zainteresowania, koncentrujące się na pielęgnacji i zdrowiu skóry, innowacjach i długoterminowym rozwoju. Galderma pierwotnie powstała jako spółka joint venture między Nestle i L‘Oréal.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
09.12.2025 09:32
Chappell Roan nową globalną ambasadorką MAC Cosmetics
Piosenkarka dołączyła do zacnego grona ambasadorek MAC.MAC Cosmetics

MAC Cosmetics ogłosił, że od 2026 roku nową globalną ambasadorką marki zostanie Chappell Roan, laureatka nagrody Grammy i jedna z najgłośniejszych artystek młodego pokolenia. Piosenkarka będzie twarzą kampanii prowadzonych na wszystkich kluczowych rynkach, co oznacza znaczące wzmocnienie globalnego wizerunku marki i dalsze inwestycje w segment celebryckich partnerstw, które w ostatnich latach generują rosnący udział w sprzedaży wielu koncernów kosmetycznych.

Artystka podkreśliła, że współpraca z MAC ma dla niej wymiar symboliczny. Jak powiedziała, marka „od zawsze robiła miejsce dla takich osób jak ona”, wspierając sztukę, queerowość, drag i ekspresję własną. Wypowiedź Roan wpisuje się w strategię firmy, która od początku lat 90. buduje swoją tożsamość wokół inkluzywności i społeczności LGBTQIA+, m.in. poprzez programy charytatywne i aktywacje w przestrzeni kultury popularnej.

Nicola Formichetti, globalny dyrektor kreatywny MAC, zwrócił uwagę na skalę wpływu artystki na młode pokolenie. Jak podkreślił, Roan reprezentuje generację ceniącą autentyczność i „queer joy”, co idealnie współgra z misją marki „All Ages, All Races, All Genders”. Podkreślenie tych wartości wskazuje, że partnerstwo będzie miało nie tylko wymiar komercyjny, lecz także wizerunkowy, wzmacniający długoletnie zaangażowanie MAC w tematy równościowe.

Według Aïdy Moudachirou-Rebois, wiceprezeski i globalnej dyrektor zarządzającej MAC, współpraca z artystką zaczęła się jeszcze przed jej międzynarodowym sukcesem. Marka wspierała makijaż i koncepcje wizualne wokół kilku kluczowych momentów jej kariery, co przełożyło się na decyzję o długoterminowym partnerstwie. Moudachirou-Rebois oceniła, że historia Roan – oparta na determinacji i konsekwencji – wzmacnia autentyczność komunikacji marki.

Debiut artystki w kampaniach zaplanowany na 2026 rok sugeruje, że projekty są już w przygotowaniu, a MAC zamierza wykorzystać rosnący zasięg piosenkarki. W 2024 i 2025 roku jej obecność w mediach społecznościowych i na listach przebojów rosła w tempie dwucyfrowym, a koncerty regularnie przyciągały dziesiątki tysięcy fanów. Dla marki oznacza to potencjalnie znaczące wzmocnienie przekazu i dotarcie do nowych grup odbiorców.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
12. grudzień 2025 06:44