StoryEditor
Producenci
25.05.2022 00:00

Grzegorz Woźnicki, L’Oréal Polska: Kolorówka szuka pomysłu jak budować kategorię bez obniżek cenowych [FBK 2022]

Skończyły się czasy tak głębokich promocji cenowych z jakimi mieliśmy do czynienia ostatnio w kategoriach kosmetyków makijażowych. I choć konsumenci byli przyzwyczajeni do obniżek rzędu 55 proc. to wraz z końcem tej polityki zainteresowanie kolorówką nie słabnie. Konsumpcję kategorii napędzają trendy. Rynek szuka też pomysłu jak dalej budować kategorię, a jedną z możliwości jest rekrutacja klientów w kanale drogeryjnym. Już niebawem mocno rozwinie się też sprzedaż tych produktów w internecie – mówił Grzegorz Woźnicki, dyrektor handlowy Consumer Products Division, L’Oréal Polska podczas Forum Branży Kosmetycznej 2022 na Retail Trends 2022.

Podwyżki cen w segmencie kosmetyków makijażowych są nieuniknione.

– Na razie obserwujemy koniec dotychczasowej polityki zdobywania rynku przez szybkie i znaczące promocje cenowe. Obecnie sytuacja producentów jest niepewna, ale także handel musi poszukać innych dróg niż dotychczasowa walka cenowa, aby budować penetrację kategorii – mówił Grzegorz Woźnicki, dyrektor handlowy Consumer Products Division, L’Oréal Polska podczas Forum Branży Kosmetycznej 2022.

Polski konsument jest od lat przyzwyczajony do promocji, które w ostatnich latach osiągały poziom 55 proc. Jednak w tym roku tak głębokich cięć jest coraz mniej, a zainteresowanie kolorówką nie słabnie. Konsumpcję kategorii utrzymują trendy, które skłaniają klientki do zakupów mimo braku zachęt cenowych.  

– Cieszy mnie to, że nadszedł moment otrzeźwienia. Rynek szuka teraz pomysłów jak budować kategorię. Jednym z nich jest rekrutacja klientów w kanale drogeryjnym. W Polsce wciąż niewielki procent kosmetyków kolorowych sprzedawany jest w massmarkecie i to daje spore możliwości na budowę kategorii w tym kanale – uważa Grzegorz Woźnicki.

Według niego możemy też być pewni, że sprzedaż kosmetyków coraz mocniej będzie się przesuwała w stronę internetu.

– Rewolucja e-commercowa, którą ostatnio obserwujemy była dla nas sporym zaskoczeniem. Przez ostatnie 5-6 lat był to ten model sprzedaży, o którym się dyskutowało, myśląc, że będzie to taki dodatkowy, mały element i wisienka na torcie. Okazało się, że e-commerce jest tortem. I choć w Polsce sprzedaż online jest na dość wysokim poziomie, to nie jest na razie w stanie zastąpić innych kanałów dystrybucji – wyjaśnił podczas debaty.

Mimo to jest duża presja na budowę struktur e-commerce i pozyskiwanie ekspertów. To spore wyzwanie dla firm, które od lat funkcjonują na rynku klasycznym. Ich kompetencje stały się nieaktualne. Muszą teraz bardzo mocno postawić na swój samorozwój.

Tym bardziej, że prawdziwej rewolucji e-commerce w Polsce jeszcze nie mamy. Ona dopiero nadejdzie i obejmie połowę sprzedaży wartościowej rynku kosmetyków w ciągu najbliższej dekady. Będzie to oznaczało ogromne przeprogramowanie firm i wejście nowych rozwiązań, które w Polsce jeszcze niefunkcjonują, jak np. popularny w Chinach social-commerce – uważa dyrektor handlowy L’Oréal Polska.

Według niego Chiny są przed Polską i Europą mniej więcej 12-15 lat jeśli chodzi o rozwój e-commerce. Np. funkcjonujący tam liveselllerzy mają obroty większe od wielu sieci handlowych. Taka sprzedaż będzie się rozwijała także w Polsce. To oznacza jednak potrzebę nabywania przez firmy nowych kompetencji. Wiele z nich nie wytrzyma presji i tempa i dojdzie do sporej reorganizacji handlu w Polsce.

– Trendu zatrzymać się nie da, ale nie oznacza to, że z dnia na dzień upadnie handel stacjonarny. W Polsce wciąż jest ogromne przywiązanie do ulubionych sieci handlowych. Klienci bardzo często odwiedzają sklepy, jednak równocześnie chętnie korzystają z oferowanych przez nie nowych rozwiązań, jak choćby clik and collect. To oznacza, że na zmiany muszą gotowi być wszyscy  – podsumował Grzegorz Woźnicki.

10. Forum Branży Kosmetycznej odbyło się w ramach Retail Trends 2022, konferencji łączącej producentów i handel z sektora food i kosmetycznego.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
03.07.2025 14:42
PZ Cussons odstępuje od sprzedaży marki St. Tropez
St. Tropez to marka produktów do samoopalania należąca do PZ Cussons.St. Tropez

W kwietniu 2024 r. Grupa PZ Cussons ogłosiła zamiar sprzedaży marki St. Tropez i rozpoczęła szeroki proces aukcyjny, który przyciągnął „liczne oferty”. Decyzja zapadła w momencie, gdy segment Beauty notował spadek wycen, a przychody spółki w USA w roku obrotowym FY25 malały. Mimo szczegółowej analizy propozycji zarząd ostatecznie postanowił markę zatrzymać i nadać jej nowy kierunek rozwoju.

Kluczowym elementem nowej strategii jest powołanie dedykowanego zespołu, którego rezultaty będą mierzone trzema wskaźnikami: skutecznością działań handlowych (w tym aktywności cyfrowych), tempem wdrażania innowacji oraz odświeżeniem wizerunku St. Tropez. Ma to pozwolić na lepsze wykorzystanie potencjału marki w międzynarodowym portfolio PZ Cussons.

Istotnym krokiem będzie również partnerstwo z amerykańską firmą The Emerson Group. Emerson przejmie obsługę kluczowych sieci detalicznych w USA, oferując zarządzanie klientem, logistykę i wsparcie marketingowe. Model ten ma zniwelować problem „niedoskalowanego” biznesu PZ Cussons w Stanach Zjednoczonych i ponownie wprowadzić markę na ścieżkę wzrostu dzięki połączeniu zasięgu dystrybucyjnego Emersona i kapitału marki St. Tropez.

Ze względu na ostatnie wyniki St. Tropez (marka wypracowała 7,5 mln funtów skorygowanego zysku operacyjnego w FY25) Grupa spodziewa się ujęcia odpisu aktualizującego o charakterze niepieniężnym, który zostanie zaprezentowany w wynikach za FY25 we wrześniu 2025 r. Szczegółowy plan dalszego rozwoju marki ma zostać przedstawiony również we wrześniu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
02.07.2025 16:35
Kosmetyki marki Runmageddon? Marka eventowo-sportowa wkracza w nowe segmenty
Czy Runmageddon stanie się konkurentem globalnych graczy w segmencie kosmetyków sportowych?DALL-E

Do zarządu spółki Runmageddon S.A. wszedł Milivoj Puškar, obejmując nowo utworzone stanowisko chief commercial & brand officera (CC&BO). To pierwszy od dwóch lat awans na poziomie zarządu i jednocześnie jedyna zmiana personalna ogłoszona w 2025 r. przez organizatora największych w Polsce biegów z przeszkodami.

Wprowadzenie Puškara zbiega się z wdrożeniem nowej strategii biznesowej. Runmageddon deklaruje odejście od modelu stuprocentowo eventowego na rzecz kompleksowego rozwoju marki i jej filarów. – „Uświadomienie sobie wartości brandu skłoniło mnie do komercjalizacji Runmageddonu” – podkreśla założyciel spółki Jarosław Bieniecki. Firma zamierza uporządkować portfolio tak, aby przychody nie zależały wyłącznie od kalendarza imprez.

Założyciel marki Runmageddon w wypowiedzi dla Wirtualnemedia.pl tłumaczy swoje zamierzenia:

Filary naszego brandu można podzielić na dwie kategorie [...] Po pierwsze to retail, w którym chcemy wprowadzać na rynek produkty z brandem Runmageddon, takie jak żywność funkcjonalna, suplementy, zdrowe słodycze, kosmetyki. Po drugie — stawiamy mocno na Generację Runmageddonu, pod którą kryje się m.in. organizacja darmowych wydarzeń dla ponad 40 tys. dzieci w 2026 roku.

Kluczowym krokiem jest przesunięcie 7 obszarów kompetencyjnych – komunikacji, brandingu, sprzedaży, SSC, B2C, B2B oraz IT – do holdingu Runmageddon. Natomiast spółka zależna Extreme Events skoncentruje się wyłącznie na logistyce cyklu biegów w kilkunastu lokalizacjach w całym kraju. Pozwoli to, według zarządu, ograniczyć koszty operacyjne nawet o kilkanaście procent i równolegle zwiększyć tempo prac nad nowymi przedsięwzięciami.

Jednocześnie spółka buduje fundamenty pod przyszłe projekty w obszarach sportu, rekreacji, edukacji oraz e-commerce, deklarując, że pierwsze nowe inicjatywy zostaną ogłoszone w II półroczu 2026 r.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
06. lipiec 2025 02:15