StoryEditor
Producenci
16.10.2020 00:00

Joanna Rogalska, Nielsen na RFC 2020: Zielony konsument nie jest już niszowy 

Rośnie świadomość polskich shopperów i coraz większego znaczenia nabierają kwestie związane ze zdrowym odżywianiem i środowiskiem. Cena, wygoda i dostępność produktów oraz możliwości finansowe konsumentów będą determinować dalszy rozwój produktów bio/organic i eko – uważa Joanna Rogalska, Knowledge Zone Manager z Nielsena.

W swojej prezentacji „Zielony konsument – zmiany w świadomości shopperów w Polsce i regionie” ekspertka podkreśliła, że pandemia COVID-19 nie zmieniła obserwowanych trendów proekologicznych oraz bio/organic, ale w zależności od stopnia dotknięcia skutkami ekonomicznymi - częściowo ograniczyła możliwości finansowe zakupu tego typu produktów przez polskich shopperów. 

Prelegentka wskazała, że zielony konsument to konsument świadomy, odpowiedzialny, zaangażowany, zainteresowany tematami ekologii i wpływu działalności człowieka na planetę, recyklingiem, utylizacją odpadów, ale nie tylko. To też taki, który preferuje produkty naturalne, organiczne/bio.

- Trzeba pamiętać, że zielony konsument funkcjonuje w określonym otoczeniu. Zanieczyszczenie środowiska, kryzys klimatyczny wpływają na niego, jak również prawne regulacje np. strategia Zielonego Ładu czy dyrektywa plastikowa i to, jak producenci i detaliści odpowiadają na te wyzwania. To wywiera wpływ na to, jakie oczekiwania maja konsumenci, ważny jest też przekaz w mediach tradycyjnych i mediach społecznościowych – zauważyła.

Jak się kształtuje świadomość zielonego konsumenta? - To co dobre dla mnie, jest dobre dla planety. Jeśli produkty łączą te dwa obszary, to mają większe szanse, że zostaną zauważone i wybrane przez konsumenta – powiedziała prelegentka. 

Świadomość konsumenta, wygoda, cena = gotowość zakupu

Jak świadomość konsumenta przekłada się na decyzje zakupowe? Według ekspertki istotne jest to, co konsument ma do wyboru, w jakiej cenie jest produkt, czy go będzie stać na niego i czy zrobi to w sposób wygodny. 2 na 3 shopperów odnosi się przychylniej do firm, które w jasny sposób informują w jaki sposób i z jakich składników wyprodukowano ich produkt.

Z badań na temat największych obaw konsumentów, przeprowadzonych w trzecim kw. 2020 r. wynika, że jedną z największych obaw Polaków jest wpływ sztucznych składników w produktach na ich zdrowie (przyznało tak 71 proc. respondentów) Zdrowie jest na drugim miejscu pod względem kluczowych obaw - polski konsument od lat wskazuje je jako swoją najważniejszą obawę, niezależnie od pandemii.

Joanna Rogalska podkreśliła, że nasze postawy się zmieniają. Polacy jeszcze w 2015 roku mieli nieduże obawy w związku z globalnym ociepleniem – teraz nastąpił ogromny wzrost świadomości tego tematu i jego konsekwencji. Nawet pandemia i kwestia gospodarcze czy zatrudnienie nie przysłoniły tego, jak ważne jest dla nas to zjawisko. Obserwujemy konsekwencje i skutki kryzysu klimatycznego.

Prawie 40 proc. polskich shopperów interesuje się  czy produkt jest bio, eko, naturalny. 60 proc. respondentów kupuje kosmetyki bio/eko ze względu na to, że są ich zdaniem zdrowsze i bardziej naturalne. 64 proc. ankietowanych decyduje się na zakup chemii gospodarczej bio/eko przez wzgląd na środowisko.

Czy jesteśmy w stanie zapłacić więcej za te produkty? Tak, gdy spełniają wysokie normy jakości i bezpieczeństwa (40 proc.) zapewniają najwyższą funkcjonalność/wydajność (36 proc.) a 27 proc. jest w stanie zapłacić więcej za organiczne/naturalne składniki i tu jesteśmy na poziomie średniej europejskiej. Trochę mniej chętnie zapłacimy więcej za materiały bezpieczne dla środowiska 22 proc.)

Jednak, jak zauważyła prelegentka, droga do ekologicznego stylu życia jest dopiero przed Polakami, dopiero na nią wkraczamy – zazwyczaj poszukiwanie produktów eko zaczyna się od żywności, potem przechodzi się na kosmetyki, a w dalszej kolejności trend obejmuje też chemię gospodarczą. Odsetek osób, która kupiły chemię eko jest mniejszy niż kosmetyków. 

W jej opinii pandemia nic nie zmieniła w zakresie naszych zwyczajów – 73 proc. kupowało podczas niej kosmetyki bio/ organic tak samo często lub częściej jak robiło to wcześniej. W opinii Joanny Rogalskiej z Nielsena, trend eko/bio jest coraz bardziej widoczny w kategoriach kosmetycznych i chemicznych. Działania marek też idą w kierunku eko, powstają kolejne zobowiązania detalistów w trosce o środowisko i sklepy dla świadomych konsumentów.
 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
04.12.2025 09:33
L’Oréal rozważa inwestycję w Giorgio Armani. Ruszają przygotowania do sprzedaży 15-proc. pakietu
Globalna marka zmieni potencjalnie właściciela.BadPixma/shutterstock

L’Oréal potwierdził, że „bardzo szybko” rozpocznie analizę potencjalnej inwestycji w Giorgio Armani, po tym jak w testamencie zmarłego projektanta znalazły się szczegółowe wytyczne dotyczące stopniowej sprzedaży lub wejścia marki na giełdę. To pierwsza oficjalna deklaracja koncernu w sprawie udziału w przyszłej restrukturyzacji własnościowej włoskiego domu mody.

Podczas spotkania z analitykami dyrektor finansowy L’Oréal, Christophe Babule, poinformował, że grupa „zdecydowanie” oceni możliwość nabycia udziałów w Armani. Zgodnie z ujawnionymi planami w ciągu najbliższych 18 miesięcy ma zostać uruchomiony proces sprzedaży lub upublicznienia pierwszego pakietu obejmującego 15 proc. akcji. Priorytet dostępu do transakcji otrzymają cztery podmioty: L’Oréal, LVMH, EssilorLuxottica oraz inna firma o porównywalnej skali.

Decyzja wynika z wieloletnich spekulacji dotyczących sukcesji u Armaniego oraz przyszłości jego biznesu beauty, który od lat funkcjonuje na licencji L’Oréal. Przyszły nabywca pakietu mniejszościowego może istotnie wpłynąć na układ sił w segmencie marek luksusowych, zarówno w branży modowej, jak i perfumeryjno-makijażowej.

Ewentualne wejście kapitałowe L’Oréal do Giorgio Armani mogłoby wzmocnić pozycję francuskiej grupy na globalnym rynku luksusowych kosmetyków. Marka Armani Beauty należy do najbardziej rozpoznawalnych w portfolio perfum i makijażu L’Oréal, a zabezpieczenie jej długoterminowej obsługi w ramach koncernu ma strategiczne znaczenie przy rosnącej konkurencji o prestiżowe licencje.

Z kolei dla samego Armaniego sprzedaż 15-proc. pakietu ma być pierwszym etapem uporządkowanej zmiany właścicielskiej, zapisanej w testamencie projektanta. Wynik procesu – zależny od struktury oferty i wyboru inwestora – zadecyduje o przyszłym kierunku rozwoju jednego z najbardziej wpływowych domów mody w Europie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Unilever: nasz nowy magazyn w Poznaniu wytrzyma sztorm
Unilever mat.pras.

Unilever wprowadza zaawansowaną automatyzację i optymalizację procesów logistycznych w swojej fabryce w Poznaniu. W ramach inwestycji o wartości blisko 100 mln złotych powstanie w pełni zautomatyzowany magazyn wysokiego składowania oraz nowoczesna hala wysyłek. Zakończenie inwestycji planowane jest na 2027 rok.

Unilever realizuje kompleksową transformację logistyczną w fabryce w Poznaniu – jednym z kluczowych zakładów produkcyjnych firmy w Europie. Inwestycja o wartości blisko 100 mln złotych obejmuje budowę w pełni zautomatyzowanego magazynu wysokiego składowania o pojemności 9,6 tys. palet oraz nowej hali wysyłek, która stanie się punktem załadunkowo-rozładunkowym.

Magazyn jak wieżowiec

Prace przygotowawcze są już zakończone, główna faza budowy rusza z początkiem grudnia, a zakończenie robót budowlanych przewidziane jest na koniec 2026 roku – z pełnym uruchomieniem i integracją systemów w połowie 2027 roku. W ramach projektu przebudowie ulegnie ponad 25 proc terenu fabryki, co umożliwi stworzenie nowego układu logistycznego i infrastrukturalnego dopasowanego do przyszłych potrzeb operacyjnych.

Magazyn wysokiego składowania o wysokości 36 metrów – tyle, co dziesięciopiętrowy wieżowiec – zostanie wyposażony w zaawansowane systemy automatycznego przechowywania i pobierania towarów. W magazynie zostaną zainstalowane trzy samojezdne w pełni autonomiczne windy o wysokości 34 metrów, obsługujące regały magazynowe. Cała konstrukcja została zaprojektowana tak, aby wytrzymać prędkość wiatru ponad 140 km/h, więcej niż 12-stopniowy huragan w skali Beauforta.

Ta inwestycja to dla naszej fabryki znaczące i angażujące przedsięwzięcie, które stanowi ważny krok w dalszym rozwoju zakładu. Tworzymy inteligentny, zintegrowany ekosystem logistyczny dla całej fabryki. Dzięki połączeniu automatyzacji i harmonizacji procesów podniesiemy naszą efektywność i elastyczność operacyjną. To krok, który zwiększy stabilność naszego łańcucha dostaw i pozwoli nam jeszcze lepiej odpowiadać na potrzeby partnerów biznesowych – komentuje Przemysław Fejfer, dyrektor fabryki w Poznaniu, Unilever.

Nowa hala wysyłek – centrum transportowe fabryki

Nowa hala wysyłek, wyposażona w dziewięć wielofunkcyjnych doków, zwiększy efektywność obsługi transportów oraz umożliwi sprawną organizację i koordynację ruchu ciężarówek w jednym miejscu. Inwestycja przyczyni się do optymalizacji procesów logistycznych i stworzy możliwości dalszej automatyzacji operacji.

image

Joanna Orzechowska, Unilever: Dobra rolka na TikToku potrafi wyczyścić półki z towaru [FBK 2025]

Unilever jest jednym z wiodących, światowych dostawców produktów Beauty & Wellbeing, Personal Care, Home Care, Foods i Ice Cream, który prowadzi sprzedaż na terenie 190 krajów, docierając do 3,4 mld konsumentów dziennie. Zatrudnia 128 tys. pracowników. Przychody ze sprzedaży w 2024 r. wyniosły 60,8 mld euro. 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
04. grudzień 2025 14:30