StoryEditor
Producenci
26.03.2020 00:00

L‘Oréal otworzył pierwszą w Polsce stację recyklingu wody

W swojej największej fabryce na świecie znajdującej się w podwarszawskich Kaniach, L‘Oréal uruchomił właśnie stację recyklingu wody, która pozwoli oczyszczać i ponownie wykorzystywać ją w produkcji.

Stacja recyklingu wody to pierwsza taka instalacja w branży kosmetycznej w Polsce. Umożliwia oczyszczanie i ponowne wykorzystywanie wody zanieczyszczonej w procesie produkcyjnym. Dzięki przekształceniu L’Oréal Warsaw Plant w fabrykę o zamkniętym obiegu, woda z miejskiej sieci wodociągowej wykorzystywana jest wyłącznie jako woda trafiająca do produktu gotowego i jako woda do celów sanitarnych, natomiast pozostała woda wykorzystywana w fabryce zostaje poddana oczyszczeniu i wykorzystywana ponownie w zamkniętej pętli.

Stacja recyklingu, która w marcu 2020 roku osiągnęła pełną operacyjność obecnie odzyskuje do 5500 m3 miesięcznie, co jest ilością odpowiadającą 11 milionom półlitrowych butelek.

Do tej pory w naszym zakładzie zmniejszyliśmy zużycie wody o 40 proc. w odniesieniu do roku bazowego 2005, przy jednoczesnym wzroście produkcji o 220 proc. oraz wzroście średniej ilości wody w butelce produktu o 50 proc. Kolejnym krokiem w kierunku ograniczenia zużycia wody i umożliwienia jej redukcji o 60 proc. jest stacja recyklingu wody, tzw. „zielone serce fabryki”. Otwarcie nowoczesnej stacji recyklingu tego cennego surowca pozwoli osiągnąć jeszcze większą redukcję zużycia. Dodatkowo, instalacja pozwoli ograniczyć emisję ścieków poza zakład. Wszystko to wpisuje się w koncepcję gospodarki obiegu zamkniętego – podkreśla Ewa Urbaniak, dyrektor fabryki L'Oréal Warsaw Plant.

Coraz mniej wody na świecie 

Inwestycja o wartości 4 milionów euro to wkład L'Oréal w dbanie o ochronę środowiska i jego zasobów. Jest to szczególnie istotne w kontekście rosnącego problemu niedoborów wody i zagrożenia suszą. Jak podaje ONZ w swoich raportach, już co dziewiąta osoba na świecie nie ma dostępu do czystej wody, a 4 osoby na 10 muszą pokonywać znaczne odległości żeby dotrzeć do źródła czystej wody.

Procesy produkcyjne takich surowców jak stal, cement czy szkło są wysoce wodochłonne. Potężnym problemem jest silnie wodochłonny przemysł tekstylny czy hodowla zwierząt. Kolejny przykład to produkcja słodzonych napojów gazowanych. Wyprodukowanie dwóch litrów tego typu napoju wymaga zużycia 5 litrów wody. Jeśli obecne trendy zużycia i zarządzania jej zasobami się utrzymają, do 2030 roku dostępność tego kluczowego surowca zmaleje o 40 proc.

- W pesymistycznym scenariuszu może to doprowadzić do wojen o wodę w ramach globalnego kryzysu wodnego. Dlatego każdy zaoszczędzony litr wody ma znaczenie. Także dlatego recykling wody jest kluczowym elementem realizacji Celów Zrównoważonego Rozwoju ONZ w ramach całej Agendy 2030 – stwierdza Kamil Wyszkowski, przedstawiciel i prezes Rady Global Compact Network Poland.

Problem suszy dotyka też Polskę

Jak podaje NIK, średnia ilość wody przypadająca na mieszkańca naszego kraju wynosi 1600 m3, nawet trzykrotnie mniej niż w innych krajach UE. Problem będzie nadal się pogłębiał w skutek coraz ocieplenia klimatu oraz niskiego poziomu opadów. Według danych IMiGW, suma opadów w styczniu tego roku wyniosła jedynie 50 proc. normy. Wraz z rosnącym niedoborem wody w wielu regionach, eksperci zwracają uwagę na rosnące znaczenie gromadzenia, oczyszczania i ponownego wykorzystania ścieków w gospodarce o obiegu zamkniętym.

Uruchomienie stacji recyklingu wody w podwarszawskiej fabryce L'Oréal to element realizacji działań spółki w zakresie zrównoważonego rozwoju.

Zmniejszenie wykorzystania wody to jeden z celów, jaki stawiamy sobie w naszym globalnym programie pod nazwą Sharing Beauty With All – dzielenia się pięknem ze wszystkimi. Wskazaliśmy w nim kluczowe obszary, w których chcemy podjąć szczególnie intensywne działania na rzecz naszego otoczenia i pracowników. Program ogłosiliśmy w 2013 roku i określiliśmy w nim bardzo konkretne cele na koniec 2020. Wśród nich znajdują się między innymi ograniczenie produkcji odpadów, emisji CO2 oraz zużycia wody – wymienia Niels Westerbye Juhl, prezes L'Oréal Polska i Kraje Bałtyckie.

Zgodnie z programem, do końca 2020 roku globalnie zamierzamy ograniczyć zużycie wody o 60 proc. w porównaniu z rokiem bazowym 2005. Stacja recyklingu w naszej największej fabryce w istotny sposób przybliża nas do tego celu. Podobne instalacje działają już w czterech innych zakładach L'Oréal na całym świecie – podkreśla.

Jak wynika z raportu z realizacji programu "Sharing Beauty With All", na koniec 2019 r. fabryka w Kaniach zredukowała zużycie wody o 40 proc., emisję CO2 o 38 proc., a generowanie odpadów na pojedynczy produkt końcowy o 38 proc. Co więcej, od 2011 roku L'Oréal Warsaw Plant nie przekazuje odpadów na wysypiska – poddaje je w pełni recyklingowi.

Grupa L’Oréal posiada portfolio składające się z 36 marek i osiągnęła w 2019 roku obroty sięgające 29,9 miliarda euro. Obecnie zatrudnia 88 000 osób na całym świecie i jest obecna we wszystkich sieciach dystrybucji: na rynku masowym, w centrach handlowych, aptekach, drogeriach, salonach fryzjerskich, sieciach sklepów wolnocłowych. Produkty L’Oréal dostępne są także we własnych sklepach firmowych marek oraz w handlu internetowym. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
09.07.2025 16:35
Miraculum — od 79 mln zł długu do 17 proc. wzrostu. Czy powtórzy sukces sprzed 90 lat?
Historyczna wartość marki może stanowić o jej mocy w przyszłości.Miraculum

Reanimacja „perły PRL-u” trwa. Po upadłości z 2009 r., kiedy zadłużenie Miraculum sięgnęło 79 mln zł, marka oficjalnie wróciła na rynek w 2024 r. dzięki multimilionerowi Markowi Kamoli. Przejmując 42 proc. akcji i zwalniając cały zarząd, biznesmen zapowiedział „radykalne cięcia” oraz powrót do korzeni firmy założonej 101 lat wcześniej.

Po latach stagnacji i dramatycznego upadku w 2009 roku, marka Miraculum — znana z takich zapachów jak Pani Walewska czy Brutal — wraca na rynek z nowym impetem. Reaktywacją firmy zajął się Marek Kamola, multimilioner i współwłaściciel Benefit Systems, który w 2024 roku nabył 42 proc. udziałów w spółce. Wraz z przejęciem udziałów dokonał on głębokiej restrukturyzacji: natychmiastowo odwołał cały zarząd, tłumacząc to dramatyczną sytuacją firmy, obejmującą spadek sprzedaży eksportowej oraz problemy z płynnością finansową i zarządzaniem stanami magazynowymi. Był to zdecydowany krok w kierunku odświeżenia marki, która w przeszłości była perłą polskiego rynku kosmetycznego, ale w ostatnich dekadach utraciła swój blask.

Marka Miraculum została założona w 1924 roku przez Leona Lustera — lekarza i przedsiębiorcę, który miał wyjątkowe wyczucie nie tylko kosmetyki, ale i marketingu. To dzięki jego pomysłom, m.in. kampaniom z udziałem Hanki Ordonówny, produkty Miraculum zdobywały błyskawicznie uznanie wśród klientek i stały się synonimem luksusu. Przykładowo, cena 72 zł za opakowanie kremu w latach 30. XX w. stanowiła równowartość połowy miesięcznego wynagrodzenia urzędnika, a mimo to produkty cieszyły się ogromnym popytem. Potwierdzeniem renomy był złoty medal zdobyty przez markę na Wystawie Światowej w Paryżu w 1931 roku za puder — wydarzenie to ugruntowało jej prestiż również poza granicami Polski.

image
Targi chemiczno-kosmetyczne Ambra, 6 września 2024, Gliwice
fot.wiadomoscikosmetyczne.pl

Po II wojnie światowej i w okresie PRL, Miraculum kontynuowało działalność jako jeden z najważniejszych producentów kosmetyków w kraju. Produkty takie jak Pani Walewska, Wars czy Brutal stały się ikonami polskiej łazienki, porównywanymi z perfumami sygnowanymi przez francuskie i włoskie domy mody. Jednak przemiany ustrojowe po 1989 roku przyniosły gwałtowne zmiany w strukturze rynku kosmetycznego. Silna ekspansja marek zagranicznych oraz brak odpowiednich inwestycji w rozwój i marketing doprowadziły do marginalizacji Miraculum. Kulminacją problemów finansowych było ogłoszenie upadłości w 2009 roku przy zadłużeniu sięgającym 79 milionów złotych — co na ówczesnym rynku oznaczało niemal całkowite wyeliminowanie z konkurencji.

Po przejęciu kontroli nad firmą w 2024 roku Marek Kamola postawił na odważną strategię powrotu do korzeni i jednocześnie modernizacji oferty. Zmiany objęły nie tylko strukturę zarządzania, ale też podejście do sprzedaży i marketingu. Kamola wskazywał, że inspiruje się najlepszymi latami marki, wykorzystując elementy jej historycznego wizerunku i odwołując się do sentymentu konsumenckiego. Jednocześnie rozpoczęto działania mające na celu poprawę efektywności operacyjnej i optymalizację łańcucha dostaw. W rezultacie, już w pierwszym kwartale 2025 roku firma odnotowała 17-procentowy wzrost sprzedaży w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Przychody wyniosły 15,5 mln zł, co może zwiastować przełamanie wieloletniego impasu.

image

Miraculum S.A. podsumowało I kwartał 2025: czas wzrostu i innowacji

Choć do odbudowy pełnej pozycji na rynku droga jest jeszcze daleka, wyniki finansowe z początku 2025 roku pokazują, że marka Miraculum może realnie powrócić do gry. Firma nadal opiera się na kultowych liniach produktowych, takich jak Pani Walewska, Wars i Brutal, które pozostają rozpoznawalne wśród starszych grup klientów. Równocześnie jednak rozszerza swoją ofertę o produkty skierowane do młodszych konsumentów, którzy chętnie sięgają po estetykę vintage i coraz częściej interesują się historią marek z czasów ich rodziców i dziadków. To właśnie do nich skierowane są nowe wersje perfum Chopin i Lider oraz reaktywacja budżetowej serii Być może…, znanej z lat 80. i 90.

Premiera nowych produktów zaplanowana jest na drugą połowę 2025 roku. Jeśli obecny trend wzrostu sprzedaży się utrzyma, firma może w ciągu najbliższych dwóch lat przekroczyć próg 20 mln zł rocznych przychodów i ponownie zaistnieć jako liczący się gracz na polskim rynku kosmetycznym. Przypadek Miraculum pokazuje, że sentyment do dawnych marek w połączeniu z nowoczesnym zarządzaniem i inwestycją w jakość może okazać się skuteczną receptą na odrodzenie — nie tylko wizerunkowe, ale także finansowe. Czy jednak młode pokolenie rzeczywiście zakocha się w klasycznych zapachach? To pytanie, na które odpowiedź przyniosą najbliższe miesiące.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
09.07.2025 15:00
Rhode debiutuje w Europie; marka trafi także do Polski
Rhode

Marka kosmetyczna Rhode, założona przez Hailey Bieber w 2022 roku, ogłosiła ekspansję na rynek europejski. Produkty Rhode będą teraz dostępne w pełnej ofercie w Danii, Finlandii, Szwecji, Holandii, Austrii, Grecji oraz Polsce. Rozszerzenie dystrybucji to ważny krok dla brandu, który dotychczas zdobył popularność głównie wśród pokolenia Z w Stanach Zjednoczonych.

Europejska ekspansja zbiegła się w czasie z intensywnym okresem promocyjnym dla marki. Rhode zapowiedziało nową odsłonę swojego flagowego produktu, Peptide Lip Tint. Towarzyszy temu akcesorium w postaci pozłacanego łańcuszka na biodra z siateczkową kieszonką na balsam do ust. Mimo że innowacyjne podejście do prezentacji produktu przyciągnęło uwagę, reakcje w mediach społecznościowych były mieszane.

Największym wydarzeniem ostatnich tygodni pozostaje jednak przejęcie marki przez amerykańskiego giganta e.l.f. Beauty za kwotę 1 miliarda dolarów. Transakcja wzbudziła zainteresowanie rynku, a analitycy wskazują na jej potencjał do wzmocnienia pozycji obu brandów, szczególnie w segmencie młodszych konsumentów.

Hailey Bieber, współzałożycielka Rhode, nie tylko utrzyma tytuł założycielki, lecz także obejmie nowe funkcje Chief Creative Officer oraz Head of Innovation. Została również mianowana doradczynią strategiczną zarówno dla Rhode, jak i e.l.f. Beauty.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
13. lipiec 2025 09:57