StoryEditor
Producenci
17.06.2021 00:00

Olivier Janiak został ambasadorem marki Natura Siberica Men

Olivier Janiak, dziennikarz, prezenter telewizyjny, redaktor naczelny magazynu Elle Man oraz miłośnik natury, został ambasadorem marki Natura Siberica Men. Dziennikarz będzie wspierał markę w działaniach promocyjnych, uczestnicząc także w wydarzeniach i aktywnościach specjalnych marki. Wraz ze startem współpracy z Olivierem Janiakiem ruszy specjalna akcja promocyjna w drogeriach Rossmann - bestsellery marki będzie można kupić z 30 proc. rabatem.

Dziennikarz, który od lat jest ikoną stylu i uosobieniem profesjonalizmu, został ambasadorem linii kosmetyków adresowanych do mężczyzn. Ostatni ulubieńcy marki dziennikarza to m.in. naturalny, zmiękczający szampon – odżywka do włosów 2w1, naturalny orzeźwiający żel pod prysznic, pianka-maska do golenia 2w1 oraz naturalny przeciwzmarszczkowy krem do twarzy. 

Linia dla mężczyzn Natura Siberica Men, to mój must have. Odpowiada mi ich zapach, konsystencja, efekt działania i cała filozofia kosmetyków dzikości z natury. Wiadomo, że my mężczyźni lubimy czuć dzikość. A inspiracją do stworzenia kosmetyków Natura Siberica Men były syberyjskie zwierzęta mocy, których symbole zobaczysz na każdym opakowaniu, np. wilk polarny, to niezależność, szlachetność, wytrwałość, wolność, zdolność do poświęceń oraz przewodzenia innym – mówi Olivier Janiak.

Współpraca Natura Siberica z Olivierem Janiakiem potrwa przez najbliższy rok. Dziennikarz będzie wspierał markę w działaniach promocyjnych, uczestnicząc także w wydarzeniach i aktywnościach specjalnych marki. Dziennikarz już wcześniej promował produkty marki w swoich kanałach na social media.

Produkty marki Natura Siberica dostępne są drogeriach Rossmann stacjonarnych jak i online oraz na stronie marki naturasiberica.com.pl. Wraz ze startem współpracy z Olivierem Janiakiem ruszy specjalna akcja promocyjna w drogeriach Rossmann - bestsellery marki będzie można kupić z 30 proc. rabatem.

Marka Natura Siberica zrodziła się z szacunku do natury i piękna. Większość roślin pozyskiwanych dla marki nie występuje w żadnym innym rejonie świata, a pozostałe mają silniejsze działanie niż te pozyskiwane poza Syberią. Wszystko za sprawą ekstremalnie zimnego, surowego i czystego klimatu, który pobudza naturę do akumulacji ponadprzeciętnych ilości składników aktywnych. Dodatkowo, Natura Siberica, dzięki współpracy z rdzenną ludnością Syberii, która w tradycyjny sposób zbiera lokalne rośliny, gwarantuje jakość składników pozyskiwanych z pełną dbałością o środowisko i etykę pracy. To właśnie ta dzika, fascynująca natura oraz skuteczność formuł przekonała do siebie Oliviera Janiaka.

Praca na planie zdjęciowym, to szereg elementów, oświetlenie, charakteryzacja i przygotowanie skóry, aby wyglądała dobrze w kamerze. Te zabiegi nie wpływają pozytywnie na jakość cery i dojrzały wiek też robi swoje. Dlatego na mojej półce w łazience, oprócz żelu pod prysznic, stoi krem do twarzy oraz kosmetyki do zarostu. Czasy się zmieniają i nie musimy już podbierać kosmetyków naszym drugim połówkom. Firmy tworzą produkty dedykowane nam- mężczyznom. A codzienna pielęgnacja to po prostu element higieny, którą uczą nas rodzice od najmłodszych lat – podkreśla Olivier Janiak

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
26.11.2025 12:33
IFF wdraża inteligentnego robota dozującego, by skrócić czas tworzenia próbek
International Flavors & Fragrances inwestuje w nowego robota.Vladimir Razgulyaev

International Flavors & Fragrances (IFF) zainstalował w swoim zakładzie produkcyjnym Chin Bee w Singapurze inteligentnego robota dozującego Colibri, którego głównym celem jest przyspieszenie i zwiększenie precyzji w tworzeniu próbek zapachowych dla klientów w regionie Azji Większej. System umożliwia opracowanie partii próbek w ciągu kilku minut i – według deklaracji firmy – działa czterokrotnie szybciej niż poprzednia konfiguracja linii produkcyjnej.

Robot Colibri jest w stanie wyprodukować 200 partii próbek w osiem godzin, obsługując jednocześnie wiele składników i przeprowadzając testowe kompozycje w zaledwie kilka sekund. Takie tempo pracy znacząco skraca czas wejścia nowych kompozycji na rynek, co jest kluczowe w sektorze, w którym presja na szybkie wdrażanie innowacji systematycznie rośnie. IFF podkreśla, że automatyzacja pozwala szybciej przechodzić od wstępnych konceptów do gotowych próbek zapachów.

Instalacja systemu w Singapurze wpisuje się w szerszą strategię inwestycyjną IFF w regionie Azji, obejmującą m.in. otwarcie wartego 30 mln dolarów Singapore Innovation Center. Obiekt Chin Bee dołącza do zakładów IFF w Neuilly (Francja) i Hilversum (Holandia), gdzie technologia Colibri jest już stosowana. Firma wskazuje, że modernizacja procesów perfumeryjnych jest odpowiedzią na globalne trendy, w których tradycyjne, wielomiesięczne cykle rozwoju produktów przestają nadążać za rynkiem.

Znaczenie automatyzacji potwierdzają dane z raportu Atelier i Accenture, według których niechęć firm do modernizacji procesów operacyjnych powoduje utratę nawet 86 mld dolarów potencjalnych przychodów. Jednocześnie liczba „net-new” premier produktowych w segmencie beauty spadła z 63 proc. w 2015 r. do 46 proc. na początku 2024 r., co wskazuje na rosnącą presję na skracanie cykli projektowych. Aż 64 proc. konsumentów oczekuje od marek szybszego reagowania na ich potrzeby.

Eksperci zwracają uwagę, że wiele firm beauty wciąż funkcjonuje w oparciu o przestarzałe modele i relacje, które – choć skuteczne dwie dekady temu – obecnie spowalniają rozwój. Cykl tworzenia nowych produktów często przekracza rok, co rozmija się z dynamiką współczesnego rynku. Robot Colibri, jako przykład inteligentnej automatyzacji, ma pomóc IFF oraz jego klientom w skuteczniejszym odpowiadaniu na rosnące i coraz szybsze oczekiwania konsumentów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 14:39
Nivea zmaga się z kryzysem, Beiersdorf szuka rozwiązań

Przez lata marka Nivea funkcjonowała jak szwajcarski zegarek – sprawnie i bezbłędnie. W tym roku sprzedaż zauważalnie spada. Powód? Podwyżki cen produktów i walka ze szwajcarskim detalistą Migrosem, która jeszcze przed wakacjami oparła się o dochodzenie w COMCO – szwajcarskim urzędzie ds. konkurencji. Detalista zarzucił niemieckiemu producentowi, firmie Beiersdorf, narzucanie niewspółmiernie wysokich cen kosmetyków w porównaniu do innych rynków.

Niemiecko-szwajcarski spór o Niveę rozpoczął się wiosną, kiedy to menedżerowie szwajcarskiej sieci supermarketów Migros zaprotestowali przeciwko zbyt wysokim cenom, jakie Grupa Beiersdorf wyznaczyła dla rynku szwajcarskiego. Jak wskazywały media, klient sieci Migros musiał zapłacić za dezodorant w sztyfcie równowartość 2,62 euro za dezodorant w sztyfcie – czyli więcej niż konsumenci w Niemczech, gdzie analogiczny kosmetyk kosztował 2,25 euro. Wobec braku odzewu z centrali Beiersdorf, Migros pozwał niemieckiego producenta i wszczęto dochodzenie przed COMCO.

“Sprawa ta jest przykładem zarzutów, z jakim spotykają się producenci markowych produktów, w szczególności Beiersdorf: że wykorzystali inflację ostatnich lat do nadmiernych podwyżek cen i kontynuują tę strategię również teraz, gdy inflacja już dawno spadła do zwykłego poziomu” – komentuje dziennik biznesowy “Wirtschaftswoche”.

image

Szwajcarsko-niemiecka wojna cenowa, w centrum – marka Nivea

Przedstawiciele Beiersdorf, którzy do tej pory udawali, że nie widzą problemu, teraz zaczynają przyznawać, że powinni jednak uważać na to, by nie zepsuć swojej renomy marki, która gwarantuje dobry stosunek jakości do ceny. Bo to właśnie ta przystępność cenowa zawsze była jedną z mocnych stron marki, budując jej wizerunek.  

Powodem tej reakcji są prawdopodobnie najnowsze dane biznesowe Beiersdorf. Po latach szybkiego wzrostu, generowanego przez kluczową markę jaką jest dla koncernu Nivea, trend ten odwrócił się w tym roku. 

– W trzecim kwartale 2025 roku zaobserwowaliśmy dalsze osłabienie rynku pielęgnacji skóry, zwłaszcza na rynkach wschodzących – poinformował w październiku prezes Beiersdorfa, Vincent Warnery. – W związku z tym oczekujemy obecnie organicznego wzrostu sprzedaży o około 2,5 proc. w naszym segmencie konsumenckim w całym roku”.

image

Uważny konsument w erze promocji. Jak i gdzie Polacy kupują kosmetyki?

Już w sierpniu Beiersdorf obniżył swoją prognozę, wciąż prognozując wzrost o 3-4 proc. dla tego działu. Marka Nivea, która sama odpowiada za ponad połowę sprzedaży grupy, wynoszącej blisko 10 mld euro, osiągnęła wzrost na poziomie zaledwie 0,6 proc. w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2025.

Dla porównania: jeszcze w 2024 roku Beiersdorf odnotował 8-procentowy wzrost sprzedaży, a w 2023 roku – 15-procentowy. Jednak obecnie tłuste lata zdają się dobiegać końca – i to w momencie, kiedy firma z wielką pompą świętowała setną rocznicę niebieskiej puszki z kremem Nivea. Beiersdorf spodziewa się poprawy sytuacji przez wprowadzenie na rynek kilku nowych produktów do pielęgnacji skóry pod marką Nivea, a także rozbudowanie kategorii poza pielęgnacją twarzy, jak np. dezodoranty.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
27. listopad 2025 11:55