StoryEditor
Producenci
12.10.2017 00:00

Procter&Gamble rzuca wyzwanie studentom z całego świata

Ruszyła pierwsza globalna edycja prestiżowego konkursu P&G CEO Challenge, poświęconego odkrywaniu młodych talentów. Studenci z 36 krajów, w tym również z Polski, będą mieli okazję zmierzyć się z kompleksowym zadaniem biznesowym, dotyczącym marki head & shoulders i zawalczyć o udział w europejskim finale konkursu w Rzymie i światowym finale tegorocznej edycji w Panamie.

Inicjatywa, organizowana w Polsce już po raz trzeci, w tym roku po raz pierwszy odbędzie się na skalę globalną. Uzdolnieni studenci szkół wyższych z 36 krajów będą mieli za zadanie opracować strategię wprowadzenia na światowy rynek nowego produktu z linii head&shoulders – jednej z najbardziej znanych marek szamponów na świecie. Celem przedsięwzięcia jest odnalezienie utalentowanych osób, które będą miały szansę zasilić kadry P&G.

P&G CEO Challenge składa się z czterech etapów. Studenci zainteresowani udziałem w wyzwaniu, mogą zgłaszać swoje kandydatury do 20 listopada 2017 roku. W kolejnym etapie będą mieli za zadanie rozwiązać studium przypadku, udostępnione na platformie www.pgceochallenge.eu.
Spośród grupy państw obejmującej: Polskę, Litwę, Łotwę i Estonię, wyłoniony zostanie zespół uczestników, który w dniach 22-23 lutego 2018, w Warszawie, będzie walczyć o przepustkę do finału na poziomie europejskim, który odbędzie się w kwietniu 2018 r. w Rzymie. Zwycięska drużyna poleci do Panamy, aby stawić czoła najlepszym zespołom z całego świata i powalczyć o zwycięstwo w globalnym finale konkursu. Zwycięzcy zyskają możliwość uczestnictwa w wyjątkowej, międzynarodowej konferencji ”P&G 2018 Signal” w Cincinnati, podczas której, w gronie liderów i managerów ze świata biznesu, poznają najnowsze trendy kształtujące rynek.

Program pozwala nam spotkać się z najlepszymi kandydatami i jeżeli to możliwe, zaoferować im pracę w P&G. Udział w programie to nie tylko rywalizacja z równie utalentowanymi rówieśnikami – to także możliwość poznania pracy w naszej firmie „od kuchni”. Bardzo cieszymy się z tego, że projekt realizowany jest także w Polsce. Jesteśmy przekonani, że wiele osób dostrzeże możliwości, jakie ten program oferuje i potraktuje go jako inspirację do przemyśleń na temat kierunku swojego rozwoju. W czasach, kiedy słychać różne opinie na temat młodego pokolenia, P&G po raz kolejny pokazuje, że z tym pokoleniem wiążemy duże nadzieje oraz cenimy za profesjonalne podejście i chęć rozwoju – komentuje Aleksandra Petryga, HR manager P&G w Polsce.

– Cieszę się, że obecna edycja programu P&G CEO Challenge będzie poświęcona marce
head&shoulders. Podczas jego realizacji będziemy mogli obserwować nie tylko umiejętności techniczne uczestników, ale także to jak pracują w zespole i jak dążą do realizacji najlepszych pomysłów i  rozwiązań. Z punktu widzenia pracodawcy, to właśnie te kwalifikacje są w dzisiejszych czasach najbardziej poszukiwane. Osobom, które podejmą wyzwanie chciałbym udzielić osobistej rady: bądźcie zdeterminowani, pełni pasji, a przede wszystkim nie bójcie się mierzyć wysoko, bo tylko w ten sposób zrealizujecie własne zawodowe marzenia –  dodaje Maciej Reszczyński, brand manager marki head&shoulders w Polsce i krajach Europy Centralnej.

Udział w projekcie P&G CEO Challenge to wyjątkowa szansa dla studentów, którzy pragną rozwinąć swoje umiejętności w praktycznym działaniu. Może okazać się również przepustką do zdobycia doświadczenia w jednej z największych, globalnych korporacji.

– Konkurs wyróżnia to, że mniej stawia na wiedzę  akademicką, a bardziej na umiejętności praktyczne, odpowiednią analizę danych i przede wszystkim kreatywne podejście do zadania. Udział w projekcie pozwolił mi poznać uczestników z całej Europy, a także wymienić ciekawe doświadczenia m.in. z zakresu ekonomii, finansów czy marketingu. Dodatkowo zyskałem możliwość odbycia letnich praktyk w dziale finansowym firmy, co było dla mnie bardzo cennym doświadczeniem – dodaje Artur Sarata, reprezentant Polski  w europejskim finale poprzedniej edycji konkursu.

Więcej szczegółów dotyczących projektu P&G CEO Challenge a także formularz aplikacyjny znajdują się na stronie www.pgceochallenge.eu  

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
21.11.2025 13:02
Beauty Tech Group idzie jak burza: obroty znacznie przewyższają prognozy
currentbody IG

Beauty Tech Group, firma specjalizująca się w dziedzinie urządzeń kosmetycznych, która niedawno zadebiutowała na londyńskiej giełdzie, poinformowała, że tegoroczne obroty przekroczyły jej oczekiwania – na ponad miesiąc przed zakończeniem roku obrotowego.

Beauty Tech Group, producent urządzeń marki The Current Body, zakłada też, że pozostały do końca roku okres będzie również bardzo korzystny pod względem finansowym, bowiem produkty Beauty Tech (nie należące do najtańszych) trafiają coraz częściej na świąteczne listy życzeń.

Spółka potwierdza, że wyniki z października i listopada są dobre, stanowiąc efekt “stale rosnącej świadomości sektora urządzeń kosmetycznych do użytku domowego oraz wiodących na rynku produktów grupy, które napędzają silny wzrost sprzedaży w jej podstawowej działalności i na wszystkich kluczowych rynkach”.

W związku z tym Beauty Tech Group przewiduje, że przychody i skorygowany zysk EBITDA za rok obrotowy kończący się 31 grudnia 2025 roku przekroczą dotychczasowe prognozy, które zakładały 117 mln funtów przychodów i 29,7 mln funtów skorygowanego zysku EBITDA. W rzeczywistości pierwsza z kwot osiągnie co poziom co najmniej 128 mln funtów, a druga – co najmniej 32 mln.

Pełne, ostateczne dane zostaną opublikowane w drugiej połowie stycznia 2026.

Z przyjemnością informuję, że silna dynamika obrotów, jaką grupa odnotowała w trzecim kwartale, utrzymała się również w czwartym kwartale. Nie ma wątpliwości, że udana oferta publiczna przyczyniła się do wzrostu rozpoznawalności zarówno The Beauty Tech Group, jak i sektora urządzeń kosmetycznych do użytku domowego, w którym działamy. Z entuzjazmem wkraczamy w ważny okres handlu, jakim jest Black Friday oraz Boże Narodzenie, mając silną pozycję finansową i operacyjną – skomentował prezes firmy Laurence Newman.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
20.11.2025 13:32
L’Oréal zwiększa zaangażowanie w chiński rynek beauty i inwestuje w markę Lan
L’Oréal zaznacza wyraźniej swoją obecność na chińskim rynku.StudioPhotoLoren

L’Oréal poinformował o objęciu mniejszościowego pakietu udziałów w chińskiej marce pielęgnacyjnej Lan, działającej w segmencie masowym. To już druga inwestycja koncernu w lokalną markę w ostatnich miesiącach, co podkreśla rosnące znaczenie Chin w globalnej strategii firmy. Szczegóły dotyczące wielkości i wartości udziałów nie zostały ujawnione, jednak – jak podkreślił Vincent Boinay, prezes L’Oréal North Asia i CEO L’Oréal China – inwestycje na tym rynku są kluczowe dla przyszłego wzrostu grupy.

Decyzja zapadła krótko po tym, jak L’Oréal nabył 6,67 proc. udziałów w marce Chando za 442 mln juanów (62 mln dolarów), co zostało ujawnione w prospekcie emisyjnym spółki przygotowywanym do IPO w Hongkongu. Inwestycje te wpisują się w strategię głębszego wejścia w segment C-Beauty – dynamicznie rosnącej kategorii marek krajowych, które zdobyły istotne udziały w wartym 75 mld dolarów chińskim rynku kosmetyków i produktów higieny osobistej.

Rynek ten jest obecnie wyzwaniem dla międzynarodowych koncernów: lokalne marki zyskują przewagę dzięki szybkim iteracjom produktów oraz agresywnej komunikacji nowych składników i koncepcji pielęgnacyjnych. Jak zauważa Ben Cavender z China Market Research Group, zakup udziałów w rozpoznawalnych chińskich markach może być dla L’Oréal sposobem na skorzystanie z tempa wzrostu C-Beauty bez bezpośredniej konkurencji na najbardziej dynamicznych segmentach rynku.

Mimo trudniejszego otoczenia makroekonomicznego – spowolnienia wzrostu, obniżonego nastroju konsumenckiego oraz kryzysu na rynku nieruchomości – wyniki L’Oréal w Chinach wykazują oznaki stabilizacji. W trzecim kwartale biznes firmy w tym kraju wzrósł o około 3 proc., co stanowi pierwszy wzrost od dwóch lat. Jednocześnie najwięksi gracze krajowi, tacy jak Proya i Chicmas, utrzymują szybkie tempo wzrostu, a Chando jest obecnie trzecim największym lokalnym producentem kosmetyków według danych Frost & Sullivan.

Dla L’Oréal strategiczna może być obecność Chando i Lan w segmencie masowym, gdzie ceny produktów mieszczą się głównie w przedziale 49–390 juanów. Jak podkreśla cytowany przez Reutersa Yang Hu z Euromonitor International, ich silna pozycja w mniejszych chińskich miastach daje koncernowi dostęp do nowych grup konsumentów, wspierając odbudowę sprzedaży bez kanibalizowania portfolio marek premium należących do grupy.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
21. listopad 2025 14:57