StoryEditor
Salony beauty
14.04.2021 00:00

Rzecznik MŚP interweniuje w sprawie salonów tatuażu i piercingu

Zamknięta branża salonów tatuażu i piercingu nie została uwzględniona w zapowiedziach kolejnej rządowej pomocy. Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz wystąpił do wicepremiera Jarosława Gowina o dodanie kodu PKD 96.09 Z do rozporządzenia wydłużającego Tarczę Branżową na kolejny miesiąc.

Salony tatuażu i piercingu, podobnie jak salony kosmetyczne, nie mogą obecnie prowadzić działalności. Objął je lockdown winikający ze stanu epidemii w kraju. Mimo tego, przedsiębiorcy prowadzący tego rodzaju działalność nie zostali uwzględnieni w transzach pomocowych rządu. Branża nie pojawiła się wśród 16 kodów PKD kwalifikujących się do pomocy. Inaczej stało się w przypadku salonów kosmetycznych i fryzjerskich, które ostatecznie otrzymają subwencje rządowe.

Zdaniem Adama Abramowicza przy opracowaniu zasad pomocy dla przedsiębiorców naczelną zasadą powinno być kwalifikowanie do pomocy tych przedsiębiorców, którzy na podstawie aktów normatywnych przyjętych przez rząd nie mogą legalnie prowadzić swojej działalności. – W przypadku salonów tatuażu i piercingu zasada ta nie została zrealizowana, co godzi w podstawowe zasady sprawiedliwości i zasadę zaufania przedsiębiorców do państwa – podkreśla Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców w piśmie skierowanym do wicepremiera Jarosława Gowina. 

Podkreśla, że nie jest znana ostateczna data ponownego powrotu tych przedsiębiorców do normalnego funkcjonowania. Pozostawienie ich bez pomocy może skutkować wystąpieniem problemów finansowych w tego typu firmach.

Umieszczenie firm działających pod kodem 96.09 w kolejnej odsłonie Tarczy Branżowej pozwoliłoby przedsiębiorcom skorzystać z takich mechanizmów wsparcia, jak m.in. umorzenie składek ZUS, dofinansowanie do pracowników czy świadczenie postojowe.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
20.10.2025 12:32
Booksy wprowadza Booksy Pay – nową funkcję płatności bezgotówkowych
Platforma umożliwia od teraz wygodne płatności.Booksy

Booksy, lider rezerwacji online w sektorze beauty i wellness, wprowadza nową funkcję płatności w aplikacji – Booksy Pay. Rozwiązanie umożliwia klientom opłacenie wizyty przed, w trakcie lub po jej zakończeniu, a także szybkie dodanie napiwku jednym kliknięciem. To element strategii firmy, której celem jest stworzenie pełnego, zintegrowanego ekosystemu usług – od rezerwacji po płatność. W 2026 roku funkcja ma zostać udostępniona także użytkownikom w Stanach Zjednoczonych.

Booksy Pay pozwala użytkownikom wybrać preferowaną metodę płatności – kartę, portfel mobilny, BLIK lub płatność odroczoną oferowaną przez Klarnę. Dzięki temu proces rezerwacji i rozliczenia odbywa się całkowicie w aplikacji, bez potrzeby użycia gotówki czy terminala. Cała wizyta – od zapisu po potwierdzenie płatności – może przebiegać w jednym miejscu, w intuicyjnym i bezpiecznym środowisku Booksy.

Dla właścicieli i pracowników salonów nowa funkcja to znaczne usprawnienie organizacyjne. System automatycznie rozlicza transakcje, co skraca czas administracyjny i porządkuje proces obsługi klientów. Jak podaje Booksy, aż 87 proc. klientów, którzy mieli styczność z Booksy Pay, zapłaciło za wizytę z góry, co znacząco ogranicza ryzyko niepojawienia się na umówionych terminach. To także realne wsparcie w planowaniu pracy i optymalizacji grafiku.

Cyfrowe płatności wpisują się w szerszy trend automatyzacji codziennych czynności – od zakupów po rezerwacje usług. Według danych Booksy, prawie 75 proc. osób w wieku 18–29 lat chciałoby płacić za usługi beauty bezpośrednio w aplikacji, bez kontaktu z obsługą. Co istotne, także starsi użytkownicy wykazują otwartość na takie rozwiązania – 48 proc. klientów między 50. a 64. rokiem życia deklaruje, że chętnie skorzystałoby z tej opcji w salonach, które już znają i którym ufają.

Nowa funkcja Booksy Pay pokazuje, że branża beauty podąża w kierunku pełnej cyfryzacji i wygody klienta. Integracja płatności z systemem rezerwacji nie tylko usprawnia proces obsługi, ale też odpowiada na rosnące oczekiwania konsumentów, którzy coraz częściej oczekują od usług takiej samej płynności i prostoty, jaką znają z e-commerce czy aplikacji mobilnych do codziennych zakupów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
15.10.2025 12:26
Jak ograniczyć straty związane z nieobecnościami klientów w salonie?
Straty związane z nieodwołanymi wizytami można zmniejszyć.Kaboompics

Nieobecność klienta w umówionym terminie, tzw. no-show, to dla salonu realna strata. To nie tylko utracony przychód, ale też koszt przygotowania stanowiska, zablokowany czas pracy stylistki czy kosmetolożki, a często także zmarnowane materiały jednorazowe.

Według analiz branżowych (SalonBiz, Avoschedule, Phorest) wskaźnik nieobecności sięga średnio 5–20 proc., a wdrożenie automatycznych przypomnień potrafi obniżyć go nawet o 30–60 proc. Brak klienta oznacza więc nie tylko straty finansowe, lecz także rozregulowanie grafiku i frustrację personelu.

Dlaczego klienci nie przychodzą?

Najczęstsze przyczyny to: zapomnienie o wizycie, nagłe zdarzenia losowe, brak jasnych zasad anulowania, niewygodny termin, a także niskie poczucie zobowiązania wobec salonu. Niektórzy klienci – zwłaszcza nowi – nie czują jeszcze więzi z marką, dlatego traktują wizytę mniej poważnie. Warto analizować dane: w które dni i godziny no-show zdarza się częściej, którzy pracownicy mają najwyższy wskaźnik nieobecności, czy problem dotyczy głównie nowych czy stałych klientów. Dane z systemu rezerwacji pomogą dobrać najlepsze środki zaradcze.

Przypomnienia i automatyzacja – pierwszy krok do poprawy

Najprostsze i najskuteczniejsze narzędzie to automatyczne przypomnienia. SMS, e-mail lub powiadomienie push wysłane 24–48 godzin przed wizytą potrafi radykalnie zmniejszyć liczbę nieobecności. Ważne, by komunikat był personalizowany – z imieniem klienta, nazwą usługi, terminem oraz możliwością szybkiego potwierdzenia lub zmiany wizyty. Dobre praktyki sugerują dwa przypomnienia: pierwsze – 48 h przed terminem, drugie – na kilka godzin przed usługą. Warto też dodać link „Potwierdź/Zmień termin”, by klient mógł łatwo zareagować.

Polityka odwołań i depozyty – przejrzystość to podstawa

Klient musi wiedzieć, jakie są zasady. Jasno określone reguły odwoływania i opłat za brak obecności działają prewencyjnie. Najczęściej spotykane rozwiązania to depozyt (10–30 proc. wartości usługi) lub obowiązek podania karty płatniczej przy rezerwacji. Salony stosujące taki model raportują spadek no-show nawet o 70 proc.. Kluczowa jest transparentność – regulamin powinien być widoczny w momencie rezerwacji, w wiadomości potwierdzającej i w salonie. Zasady budują profesjonalny wizerunek i poczucie wzajemnego szacunku.

Lista oczekujących i zarządzanie kalendarzem

Nie da się uniknąć wszystkich nieobecności, ale można zminimalizować ich skutki. W tym celu warto prowadzić listę oczekujących – klientów, którzy chcą „wskoczyć” na wcześniejszy termin. W momencie anulowania wizyty system automatycznie powiadamia ich o wolnym miejscu. Niektóre salony stosują też delikatny overbooking, zakładając 1–2 proc. rezerw nadmiarowych w dni o największym ryzyku nieobecności, jednak wymaga to ostrożności, by nie przeciążyć zespołu.

Segmentacja klientów – nie każdy wymaga tych samych zasad

Nowi klienci, osoby z historią nieobecności czy rezerwujący terminy „premium” (piątek, sobota) powinni mieć bardziej restrykcyjne zasady – np. obowiązkowy depozyt lub wcześniejsze potwierdzenie. Stali, lojalni klienci mogą mieć więcej elastyczności, bo zwykle nie stanowią problemu. Warto segmentować bazę i różnicować komunikację, zamiast stosować jeden sztywny regulamin dla wszystkich.

Edukacja i relacja – miękkie metody działają długofalowo

Nieobecności zmniejszają się także wtedy, gdy klient czuje emocjonalne przywiązanie do salonu. Pomaga w tym lojalnościowy system punktowy, indywidualne podejście („czekamy na Ciebie z Twoim ulubionym kolorem nr 45!”), przypomnienia o efektach poprzednich zabiegów czy krótka edukacja, dlaczego odwołanie wizyty w ostatniej chwili oznacza realną stratę. Warto też wysłać krótkie, grzeczne zapytanie po nieobecności – często klient doceni troskę i szybciej wróci.

Mierzenie skuteczności i ciągłe ulepszanie

Zarządzanie „no-show” to proces, nie jednorazowa akcja. W systemie warto śledzić: odsetek anulacji i nieobecności, ich wartość finansową, skuteczność przypomnień, reakcję klientów na depozyty. Na tej podstawie można testować warianty: różne godziny wysyłki wiadomości, różne progi depozytu, formy kontaktu. Istotne jest też szkolenie zespołu – każdy pracownik powinien umieć uprzejmie, ale konsekwentnie egzekwować zasady. Gdy polityka jest spójna, a klienci dobrze poinformowani, ryzyko strat znacząco maleje.

? Przykładowa komunikacja przypomnień dla salonu

  • SMS – 48 godzin przed wizytą:

Dzień dobry, [imię]! Przypominamy o Twojej wizycie w [NAZWA SALONU] – [data, godzina]. Kliknij, aby potwierdzić lub zmienić termin: [link]. Do zobaczenia! ✨

  • SMS – 2 godziny przed wizytą:

[Imię], czekamy dziś o [godzina] w [NAZWA SALONU]. Jeśli nie możesz dotrzeć, daj znać SMS-em – dzięki temu inny klient skorzysta z Twojego terminu ?

  • E-mail – dzień przed wizytą:

Temat: Twoja jutrzejsza wizyta w [NAZWA SALONU] ?

Cześć [imię],

jutro o [godzina] widzimy się na [rodzaj usługi]. Jeśli chcesz coś zmienić, kliknij poniżej. Dziękujemy, że dajesz nam znać z wyprzedzeniem – dzięki temu możemy lepiej planować nasz czas.

Do zobaczenia wkrótce!

Zespół [NAZWA SALONU]

  • Wiadomość WhatsApp/powiadomienie push – 3 godziny przed wizytą:

Hej [imię]! ? Przypominamy o Twojej dzisiejszej wizycie w [NAZWA SALONU]. Jeśli coś się zmieniło, kliknij tutaj, by przełożyć termin ➡️ [link]

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
21. październik 2025 03:00