StoryEditor
Rynek i trendy
12.08.2020 00:00

Skuteczność produktu stanie się ważniejsza od składu?

Kobiety oczekują od marek stosowania naturalnych składników, jednak ostatecznie wybierają produkt kierując się jego skutecznością, co oznacza, że marki powinny zwrócić większą uwagę na powiązanie bezpieczeństwa składników produktu z jego działaniem – podpowiadają eksperci agencji badawczej Mintel.

W branży kosmetycznej wciąż rządzi naturalność, a konsumentki nadal skrupulatnie sprawdzają składy produktów kosmetycznych w poszukiwaniu takich, które są uznawane za bezpieczne. Z drugiej strony równie istotne znaczenie ma skuteczność, przy czym ponad jedna trzecia kobiet przyznaje, że skuteczność produktu jest dla nich ważniejsza od jego składu. Kobiety oczekują więc od marek stosowania naturalnych składników, jednak ostatecznie wybierają produkt kierując się jego skutecznością, co oznacza, że marki powinny zwrócić większą uwagę na powiązanie bezpieczeństwa składników produktu z jego działaniem. COVID-19 wpływa na podejście konsumentów do kosmetyków i produktów do pielęgnacji, szczególnie, gdy w grę wchodzą takie aspekty, jak bezpieczeństwo składników, czysta etykieta i termin ważności.

Czysta etykieta – tak, ale konserwanty bardziej akceptowane

Idea tzw. czystych kosmetyków od samego początku ewoluowała w kierunku spełnienia potrzeb i oczekiwań konsumentów. Coś, co było jedynie tendencją do poszukiwania naturalnych składników, nabrało rozmachu i stało się ruchem uwzględniającym takie aspekty, jak bezpieczeństwo, transparentność, sposoby pozyskiwania surowców i wytwarzania produktów oraz wiele innych czynników wpływających na ostateczny kształt produktu. Jak wynika z badania na temat trendów w składach kosmetyków przeprowadzonego przez firmę Mintel, niemal połowa użytkowniczek kosmetyków przyznaje, że znajomość składu stosowanych produktów kosmetycznych jest dla nich ważna.

Chociaż idea czystych kosmetyków wciąż cieszy się popularnością, bezprecedensowe skutki pandemii COVID-19 wpłyną na jej ewolucję. Przed epidemią konsumenci produktów naturalnych unikali w kosmetykach konserwantów czy sztucznych składników, uważając je za szkodliwe dla zdrowia. W miarę, jak konsumenci będą coraz większą wagę przywiązywać do terminu przydatności i higieny we wszystkich kategoriach pakowanych produktów konsumenckich (CPG), będą też coraz bardziej skłonni zaakceptować tego typu składniki, jeżeli marki dowiodą ich skuteczności i bezpieczeństwa dla zdrowia i środowiska naturalnego.

Niepokój i brak pewności spowodowany przez aktualną epidemię zwiększa zapotrzebowanie na niezawodne i bezpieczne kosmetyki i produkty do pielęgnacji. Produkty w bezdotykowych formatach ograniczających ryzyko zanieczyszczenia, oferujące dłuższe terminy ważności konsumentom, którzy kupują rzadziej i/lub nie są w stanie znaleźć podobnych alternatyw, będą się wyróżniać jako bezpieczne i niezawodne. Jednocześnie konsumenci docenią marki, które będą w stanie udowodnić swoją niezawodność, przejrzystość i gotowość podjęcia działań w celu zapewnienia bezpieczeństwa swoich produktów.

Naturalne nie zawsze jest najlepsze

Pandemia COVID-19 powoduje, iż stwierdzenie „naturalne nie zawsze jest najlepsze” nabierze dodatkowej mocy, zwłaszcza z perspektywy bezpieczeństwa zastosowanych składników i terminu ważności produktu. Z badania na temat czystych kosmetyków przeprowadzonego przez firmę Mintel wynika, że ponad 10 proc. dorosłych konsumentów uważa, iż produkty z tzw. „czystą etykietą” mają zbyt krótki termin ważności. Konsumenci będą coraz uważniej studiować informacje o bezpieczeństwie składników i oceniać ryzyko ewentualnego zanieczyszczenia produktu i utraty przydatności. Przyszłość receptur opartych na czystych składach będzie zależeć od bezpiecznych składników syntetycznych, które będą w stanie poprawić trwałość produktów.

Edukacja konsumenta i ochrona środowiska

COVID-19 jest katalizatorem tego ruchu, przy czym marki odczuwają coraz większą presję na to, by zapewnić bezpieczeństwo, trwałość i skuteczność swoich produktów. Aby uniknąć nieufności konsumentów, marki muszą stawiać na edukację informując konsumentów o zaletach i stabilności syntetycznych składników, przy jednoczesnym dostarczaniu dowodów i certyfikatów gwarantujących bezpieczeństwo produktów.

Kosmetyki i środki higieny osobistej mogą być również produkowane w formie niezawierającej wody, co na pewno spodoba się tym konsumentom, którzy troszczą się o bezpieczeństwo i ochronę środowiska naturalnego. – Oferując produkty w postaci pudru lub proszku producenci dają konsumentowi możliwość samodzielnego kontrolowania terminu ważności produktu. Bezwodne receptury nie tylko eliminują konieczność stosowania konserwantów, ale także redukują do minimum ilość odpadów – wskazują eksperci Mintela.

Wzrośnie zapotrzebowanie na bezdotykowe formy aplikacji

Wraz ze wzrostem świadomości konsumentów na temat obecności wirusów i bakterii na różnych powierzchniach, wyróżniać się będą kosmetyki i produkty do pielęgnacji w opakowaniach eliminujących potrzebę dotykania twarzy. Formaty w sprayu i sztyfcie stosowane w kosmetykach i produktach do pielęgnacji twarzy cieszą się coraz większą popularnością, a wraz z pandemią COVID-19 zapotrzebowanie na „bezdotykowe” produkty kosmetyczne jeszcze wzrośnie. Konsumenci będą oczekiwać od marek wskazówek, jak utrzymać czystość i zapewnić bezpieczeństwo swoich kosmetyków. Wiele uwagi poświęca się czyszczeniu pędzli do makijażu i urządzeń do pielęgnacji skóry, jednak marki mogą dodatkowo wspierać konsumentów oferując porady i wskazówki na temat tego, jak czyścić akcesoria i urządzenia kosmetyczne bez szkody dla skuteczności i bezpieczeństwa produktów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
19.11.2025 10:49
Koreańska branża beauty szykuje się do wyprzedzenia USA w globalnym eksporcie kosmetyków
Marki kosmetyków K-Beauty na półkach sklepu Olive Young w galerii handlowej Triple Street.RaisaMacouzet/Shutterstock

Koreański sektor kosmetyczny dynamicznie umacnia swoją pozycję na światowych rynkach, a według najnowszych prognoz może w 2025 roku wyprzedzić Stany Zjednoczone i stać się drugim największym eksporterem kosmetyków na świecie. Taką ocenę przedstawił Kim Sung-woon, CEO Silicon2, podczas konferencji Style Korean K-Beauty Conference w Seulu. Jego zdaniem tempo wzrostu eksportu K-beauty wyraźnie przyspieszyło, a skala międzynarodowej ekspansji wskazuje na dalsze umocnienie globalnej pozycji Korei.

Według danych koreańskiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Żywności i Leków, wartość eksportu kosmetyków z Korei Południowej osiągnęła w 2024 roku poziom 10,2 mld dolarów. Oznacza to wzrost o 20,3 proc. rok do roku, co plasuje kraj na trzecim miejscu w globalnym rankingu eksporterów — tuż za Francją i Stanami Zjednoczonymi. Tak znaczący skok wartości sprzedaży zagranicznej wskazuje na rosnącą przewagę konkurencyjną koreańskich producentów w kluczowych segmentach beauty.

Kim Sung-woon podkreślił, że rynki, które jeszcze niedawno były uważane za peryferyjne dla K-beauty, dziś stają się strategiczne. Dynamiczny rozwój w Ameryce Łacińskiej i na Bliskim Wschodzie poszerza tradycyjny zasięg geograficzny koreańskich marek, które dotychczas koncentrowały się przede wszystkim na Stanach Zjednoczonych i krajach Azji. Wzrost znaczenia tych regionów przekłada się również na zwiększenie wolumenów eksportowych i dywersyfikację kierunków sprzedaży.

Rosnący eksport to efekt nie tylko popytu konsumenckiego, lecz także sprawnego modelu dystrybucji, który Korea rozwija szczególnie intensywnie od kilku lat. Szybkie dostosowanie łańcuchów dostaw, ekspansja kategorii produktowych — od pielęgnacji skóry po makijaż — oraz silna obecność marek w e-commerce przyczyniają się do zwiększenia udziału Korei w światowym rynku beauty. Efektem tych działań jest rosnąca rozpoznawalność K-beauty oraz wzrost zaufania konsumentów do innowacyjnych koreańskich formuł.

K-beauty wciąż umacnia swoją pozycję jako jeden z najbardziej konkurencyjnych sektorów eksportowych Korei. Prognozy, według których już w tym roku kraj może wyprzedzić USA i wskoczyć na drugie miejsce globalnego rankingu, pokazują, jak silny wpływ ma koreańska branża kosmetyczna na międzynarodowy rynek. Zwiększający się popyt globalny oraz strategiczne poszerzanie rynków zbytu sugerują, że Korea utrzyma wysoką dynamikę wzrostu w kolejnych latach, stając się jednym z kluczowych graczy kształtujących przyszłość kosmetyków na świecie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
18.11.2025 13:54
Black Friday 2025: kosmetyki w czołówce zakupowych wyborów Polaków
Flaconi mat.pras.

Black Friday na dobre zakorzenił się w zwyczajach zakupowych Polaków, a najnowsze dane PayPo potwierdzają rosnącą skalę tego zjawiska. W 2025 roku aż 62 proc. ankietowanych zadeklarowało udział w listopadowych promocjach, podczas gdy jedynie 30 proc. nie planuje żadnych zakupów w tym terminie.

Co istotne z perspektywy rynku kosmetycznego, niemal połowa kupujących – dokładnie 48 proc. – wskazuje kosmetyki jako jedną z głównych kategorii, na które będą polować. To plasuje beauty na trzecim miejscu zaraz po ubraniach (75 proc.) i elektronice (53 proc.). Większość zakupów przenosi się do Internetu: 69 proc. badanych planuje kupować online, co podkreśla rosnącą rolę e-commerce w sprzedaży kosmetyków.

Struktura wydatków konsumentów pokazuje duże zróżnicowanie budżetów, ale jednocześnie ich wyraźny wzrost. Największa grupa (25 proc.) zadeklarowała kwotę od 251 do 500 zł, natomiast aż 27 proc. respondentów planuje wydać ponad 750 zł, w tym 12 proc. powyżej 1000 zł. Z punktu widzenia kategorii beauty jest to kluczowe: kosmetyki, jako relatywnie łatwo dostępna i często kupowana grupa FMCG, czerpią z takich budżetów znaczące korzyści, zwłaszcza gdy konsumenci kompletują większe zestawy lub korzystają z rabatów na produkty premium. Dane potwierdzają również, że 7 proc. kupujących planuje skorzystać z płatności odroczonych, co dodatkowo napędza sprzedaż droższych kosmetyków i zestawów świątecznych.

Jednocześnie Polacy wykazują coraz większą świadomość zakupową – 52 proc. deklaruje, że regularnie śledzi oferty, a 26 proc. trzyma się ustalonego wcześniej budżetu. Strategie zakupowe są zróżnicowane: po 27 proc. badanych przygotowuje się z wyprzedzeniem lub czeka na końcowe, największe przeceny. Oznacza to, że marki kosmetyczne muszą dostosować swoje promocje w sposób bardziej wieloetapowy niż jedynie jednodniowy. Co ważne, aż 27 proc. Polaków planuje zwiększyć tegoroczny budżet względem poprzedniego roku (o 250–1000 zł), co pokazuje, że popyt na produkty – w tym kosmetyki – rośnie pomimo presji cenowej i zmieniających się warunków rynkowych.

W segmencie beauty szczególnie istotny jest ranking najczęściej kupowanych kategorii. Kosmetyki deklaruje jako zakupowy cel 48 proc. osób – co czyni je bardziej popularnymi niż akcesoria domowe (47 proc.), multimedia (27 proc.), akcesoria sportowe (23 proc.) czy zabawki (22 proc.). Jednocześnie tylko 13 proc. konsumentów interesuje się produktami sezonowymi, takimi jak stroje kąpielowe czy walizki, co potwierdza, że to kategorie podstawowe, w tym produkty kosmetyczne i pielęgnacyjne, generują kluczową część popytu w Czarny Piątek. Warto też zauważyć, że Polacy aktywnie dzielą się informacjami o promocjach – 41 proc. robi to często, a 45 proc. czasami, co wzmacnia efekt wirusowy ofert.

Motywacje zakupowe również sprzyjają kosmetykom: 63 proc. respondentów wskazuje oszczędność jako główny powód, ale 49 proc. ceni satysfakcję z upolowania okazji, a 47 proc. traktuje Black Friday jako szansę na zakup wymarzonego produktu. Dla 24 proc. to także moment, aby wcześniej skompletować prezenty świąteczne – a kosmetyki są jednym z najczęściej wybieranych prezentów w listopadzie i grudniu. Z połączenia tych danych wynika, że Black Friday pozostaje jednym z najważniejszych okresów sprzedażowych dla branży beauty, a rosnące budżety, wysoki udział e-commerce i silna pozycja kosmetyków w koszykach zakupowych potwierdzają, że sektor ten ma przed sobą kolejny intensywny, wzrostowy sezon.

Badanie DIY zostało wykonane na platformie Omnisurv by IQS: 30.10–02.11.2025, N=500, ogólnopolska próba osób w wieku 18–64.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. listopad 2025 17:30