StoryEditor
E-commerce
27.02.2023 00:00

UOKiK zapowiada kontrole opinii zamieszczanych w e-sklepach

Opinie i recenzje publikowane w internecie mają wpływ na podejmowane przez konsumentów decyzje. Te nieprawdziwe zakłamują obraz rynku, naruszają prawo konsumentów do rzetelnej informacji oraz zaburzają funkcjonowanie uczciwej konkurencji. Ich zamieszczanie jest prawnie zakazane / fot. shutterstock
Recenzje produktów zamieszczane w internecie muszą być autentyczne. UOKiK stale monitoruje rynek w tym zakresie i nakłada kolejne kary na handlarzy opiniami. Przypomina równocześnie, że przepisy unijnej dyrektywy Omnibus umożliwiają pociągnięcie do odpowiedzialności nie tylko firm oferujących nierzetelne opinie, ale również przedsiębiorców branży e-commerce, którzy nie chronią dostatecznie konsumentów przed fałszywymi opiniami na prowadzonych przez siebie portalach. Szerokie działania w tym zakresie pezes Urzędu zaplanował na II kwartał 2023 roku.

Z badań przeprowadzonych na zlecenie UOKiK wynika, że przy wyborach produktów w e-sklepach konsumenci kierują się w dużej mierze opiniami innych klientów (93 proc.). Niestety nie wszystkie są prawdziwe. Nieuczciwi przedsiębiorcy są bowiem gotowi zapłacić za pozytywne recenzje.

– Opinie i recenzje publikowane w internecie mają wpływ na podejmowane przez konsumentów decyzje. Te nieprawdziwe zakłamują obraz rynku, naruszają prawo konsumentów do rzetelnej informacji oraz zaburzają funkcjonowanie uczciwej konkurencji. Zamieszczanie fałszywych lub zniekształconych opinii jest prawnie zakazane – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

Już w listopadzie 2022 roku, za oferowanie i sprzedaż nierzetelnych opinii w internecie Prezes UOKiK ukarał spółki Opinie.pro z Lubartowa i SN Marketing z Krakowa. Łączna wysokość sankcji finansowych wyniosła ponad 70 tys. zł.

Czytaj też: Kupujesz opnie w internecie? Sypią się pierwsze kary prezesa UOKiK

Teraz urząd poinformował o nałożeniu kary na Agencję City Damian Trzciński z Poznania, która zajmuje się szeroko rozumianymi internetowymi usługami marketingowymi, w tym również pozyskiwaniem opinii do wizytówek Google. Do zakupu swoich usług zachęcała: „Pozyskaj pozytywne opinie w Google”, „Posiadasz negatywne opinie w Google Maps? Pomożemy Ci je poprawić”.

W wyniku trwającego od sierpnia 2022 r. postępowania prezes UOKiK uznał stosowane przez przedsiębiorcę praktyki za nieuczciwe i nałożył na niego karę w wysokości 40 tys. zł. Ponadto właściciel firmy musi poinformować o wydanej decyzji w wykorzystywanych przez siebie serwisach.

Prezes UOKiK ustalił, że przedsiębiorca umyślnie wprowadzał konsumentów w błąd co do opiniowanych firm, w tym ich renomy, jakości usług czy oferowanych produktów. Z oferty Agencji City mógł skorzystać każdy i zamówić określoną liczbę pozytywnych recenzji. W cenniku dostępnych było 6 pakietów od small do premium, w tym ostatnim można było za 1200 zł kupić 100 opinii.

W ramach działalności agencja tworzyła i zamieszczała w wizytówkach Google Maps fikcyjne komentarze. Recenzje były formułowane bez uprzedniego przetestowania produktów czy sprawdzenia rzetelności zleceniodawców. Co więcej, zlecający często mieli wpływ na brzmienie publikowanych opinii, a nawet sami je tworzyli, podczas gdy sama treść recenzji sugerowała wręcz przeciwnie: wiarygodność i niezależność.

– Reputacja przedsiębiorców powinna wynikać z rzetelnych informacji i rzeczywistych doświadczeń konsumentów. Fałszywe opinie wprowadzają konsumentów w błąd – zwłaszcza te, które sprawiają wrażenie autentycznych i sporządzonych przez klientów, którzy faktycznie skorzystali z usług danego przedsiębiorcy. Takie manipulacyjne działania sztucznie zawyżają ocenę danej firmy i zakłócają uczciwość gry rynkowej. To niekorzystne zarówno dla konsumentów, jak i zdrowej konkurencji – wyjaśnia Tomasz Chróstny.

Kolejne firmy na celowniku 

Prezes urzędu przedstawił też zarzuty firmie J&J Jakub Brożyna. Przedsiębiorca za pośrednictwem strony Seosklep24.pl oferował usługę „Opinie w Google Maps”, która obejmowała publikowanie pozytywnych lub neutralnych opinii i ocen w ramach wizytówek Google Maps. Treść opinii była generowana automatycznie, tworzona na zlecenie lub dostarczana przez zlecające firmy.

Z ustaleń UOKiK wynika, że te działania miały przede wszystkim na celu lepsze pozycjonowania tych firm w internecie. Informacje o nich mogły pojawiać się wyżej w wynikach wyszukiwania przeglądarki Google i dzięki temu docierać do szerszego grona odbiorców.

Poszerzenie obszaru kontroli o e-sklepy

Od początku 2023 r. obowiązują przepisy unijnej dyrektywy Omnibus, która zakłada większą przejrzystość zakupów w internecie. Jedną z ważnych zmian jest uregulowanie kwestii związanych z opiniami konsumentów. Każdy przedsiębiorca, który zapewnia dostęp do recenzji produktów i usług, musi podać, czy je weryfikuje. Jeśli tak, to powinien poinformować w jaki sposób sprawdza ich autentyczność, a także czy zamieszcza je wszystkie.

Przedsiębiorca nie może twierdzić, że opinie zostały zamieszczone przez konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili, jeśli nie podjął działań, by to zweryfikować. Za niezgodne z przepisami praktyki grozi kara w wysokości do 10 proc. obrotu.

Czytaj też: Weryfikacja autentyczności opinii umieszczanych w internecie już obowiązuje

Warto tym samym podkreślić, iż zmiany prawne umożliwiają pociągnięcie do odpowiedzialności nie tylko firm oferujących nierzetelne opinie, ale również dużych przedsiębiorców branży e-commerce, którzy nie chronią dostatecznie konsumentów przed fałszywymi opiniami na prowadzonych przez siebie portalach. Szerokie działania w tym zakresie Prezes Urzędu zaplanował na II kwartał 2023 roku.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
13.10.2025 14:33
Bundeskartellamt bada politykę cenową Temu w Niemczech
(fot. PJ McDonnell/Shutterstock)PJ McDonnell/Shutterstock

Niemiecki urząd ds. ochrony konkurencji (Bundeskartellamt) wszczął postępowanie wobec chińskiej platformy e-commerce Temu. Jak poinformowano 8 października, śledztwo ma ustalić, czy spółka wpływa na politykę cenową zewnętrznych sprzedawców działających na jej niemieckim rynku – podała agencja Reuters. Według urzędu, istnieje podejrzenie, że platforma mogła nakładać na sprzedawców niedopuszczalne wymagania dotyczące ustalania cen, co mogłoby ograniczać konkurencję.

Prezes Bundeskartellamt, Andreas Mundt, wskazał, że praktyki tego typu mogą prowadzić do „istotnego ograniczenia konkurencji i w konsekwencji do wzrostu cen w innych kanałach sprzedaży”. Postępowanie prowadzone jest wobec spółki Whaleco Technology Limited z siedzibą w Dublinie, która formalnie odpowiada za działalność Temu w Niemczech.

W odpowiedzi na zarzuty, Temu przekazało agencji Reuters, że działa zgodnie z obowiązującymi przepisami w krajach, w których prowadzi działalność. „Jesteśmy przekonani, że wszelkie wątpliwości zostaną pomyślnie wyjaśnione” – napisano w oświadczeniu firmy. Temu, oferujące produkty w modelu niskich cen, działa na rynku niemieckim od około roku i umożliwia sprzedaż również lokalnym przedsiębiorcom.

Z danych Bundeskartellamt wynika, że w Niemczech Temu ma obecnie 19,3 mln aktywnych użytkowników miesięcznie, natomiast w całej Europie z usług platformy korzysta już ponad 100 mln osób. Tak wysoki zasięg czyni ją jednym z najszybciej rosnących graczy w europejskim handlu internetowym, ale jednocześnie zwiększa zainteresowanie regulatorów kwestiami przejrzystości i uczciwej konkurencji.

Śledztwo niemieckiego urzędu antymonopolowego wpisuje się w szerszy trend rosnącej kontroli nad dużymi platformami e-commerce, zwłaszcza pochodzącymi z Azji. Jeśli urząd potwierdzi, że Temu ogranicza swobodę kształtowania cen przez sprzedawców, spółce mogą grozić kary finansowe lub nakaz zmiany praktyk rynkowych. Postępowanie to może też stać się precedensem dla dalszego nadzoru nad globalnymi platformami sprzedażowymi w Unii Europejskiej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
02.10.2025 08:53
eBay świętuje 30 lat wspierania globalnego handlu i przedsiębiorczości
eBay stworzył jedną z najbardziej dynamicznych platform marketplaceVanja Savic

eBay, jeden z globalnych liderów w handlu internetowym, obchodzi w tym roku swoje 30-lecie. Od momentu założenia w 1995 roku, eBay przeszedł drogę od platformy aukcyjnej do globalnego marketplace, który każdego dnia łączy miliony kupujących i sprzedających ze 190 krajów. Przez trzy dekady przedsiębiorstwo miało ogromny wpływ na rozwój handlu elektronicznego, umożliwiając zarówno osobom prywatnym, jak i firmom udział w globalnej gospodarce.

Dziś platforma oferuje ponad 2,4 miliarda aktywnych ofert i przyciąga blisko 134 miliony kupujących, ułatwiając zarówno małym firmom, jak i indywidualnym sprzedawcom dotarcie do klientów na całym świecie.

Niezależnie czy chodzi o kartę Pokémon Charizard 1st Edition z 1999 roku, vintage’owy pasek Chanel z 1995 roku lub kultowy zegarek Omega Seamaster Diver 300M, który wciąż jest ulubionym wyborem Jamesa Bonda, eBay pozostaje niezastąpionym miejscem dla miłośników ponadczasowych przedmiotów. Co więcej, karta Pokémon była najczęściej wyszukiwanym przedmiotem kolekcjonerskim na eBay.com w każdym miesiącu 2025 roku, a takie marki jak Chanel czy Land Rover regularnie odnotowują tysiące wyszukiwań na godzinę. Z kolei sztuczna inteligencja sprawia, że odnajdywanie tych kultowych rzeczy jest łatwiejsze niż kiedykolwiek wcześniej. 

eBay stał się kulturowym barometrem, odzwierciedlającym to, co ludzie kochają, kolekcjonują i noszą na przestrzeni pokoleń. W Polsce eBay jest kluczową platformą dla sprzedawców poszukujących możliwości rozwoju na rynkach międzynarodowych. 

image

Jak sprzedawać kosmetyki na marketplace – czyli szansa na globalizację polskich marek beauty

Z badania przeprowadzonego przez eBay wśród polskich małych i średnich przedsiębiorstw wynika, że platforma jest uznawana za skuteczne narzędzie biznesowe – aż 33,3 proc. ankietowanych wskazało eBay jako preferowany wybór w ekspansji międzynarodowej. To pokazuje ugruntowaną pozycję eBay w handlu transgranicznym, który stworzył nowe możliwości na dotarcie do globalnych rynków także dla polskich firm.

30-lecie eBay to ważny krok milowy, który świętujemy razem z naszą globalną społecznością kupujących i sprzedających, towarzyszących nam na każdym etapie tej drogi – powiedział Jamie Iannone, Chief Executive Officer w eBay. – Patrząc w przyszłość, będziemy nadal wykorzystywać innowacje i sztuczną inteligencję, aby uczynić eBay bardziej intuicyjnym i godnym zaufania, jednocześnie wzmacniając platformę na kolejne dekady.

Tworzenie ekosystemu opartego na sztucznej inteligencji

Dzięki globalnemu zasięgowi, specjalizacji w kluczowych kategoriach oraz niezwykle szerokiej ofercie, eBay dostarcza swoim użytkownikom spersonalizowane i wyjątkowe doświadczenia zakupowe.

Łącząc unikalne produkty w kategoriach takich jak kolekcjonerstwo, moda czy motoryzacja z nowoczesnymi narzędziami i technologiami, eBay nieustannie wzmacnia swoją pozycję jako zaufana platforma dla sprzedawców i kupujących. Sztuczna inteligencja odgrywa tu kluczową rolę – pomaga w łatwiejszym wyszukiwaniu produktów, budowaniu zaufania i zwiększaniu zaangażowania użytkowników.

Do tej pory eBay umożliwił ponad 10 milionom sprzedawców stworzenie ponad 200 milionów ofert za pomocą narzędzi opartych na AI. Wewnątrz firmy sztuczna inteligencja usprawnia procesy, dostarcza głębszych analiz i wspiera kreatywność pozwalając pracownikom skupić się na zadaniach o większej wartości.

eBay stworzył jedną z najbardziej dynamicznych platform marketplace, umożliwiając klientom z całego świata kupowanie i sprzedawanie z łatwością.Firma deklaruje, że pozostaje wierna swojej misji budowania społeczności, wykorzystywania nowych technologii i redefiniowania przyszłości handlu elektronicznego. 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
13. październik 2025 16:18