StoryEditor
Rynek i trendy
01.12.2021 00:00

W tym roku wydamy więcej na obchody Bożego Narodzenia. Najwięcej na żywność i prezenty [DELOITTE]

Jak pokazuje 24. edycja międzynarodowego badania „Zakupy świąteczne 2021”, przeprowadzonego przez firmę doradczą Deloitte, w tym roku nie zamierzmy oszczędzać. Polacy planują przeznaczyć na święta średnio 2 129 zł, czyli o 11 proc. więcej niż rok temu. Najchętniej kupowane prezenty to kosmetyki i perfumy.

Polacy deklarują, że na świąteczne prezenty, żywność, podróże i wypoczynek przeznaczą w tym roku średnio 2 129 zł. To więcej o 11 proc., czyli o ponad 200 zł, w porównaniu z kwotą, którą deklarowaliśmy rok wcześniej.

W tym roku każdy Polak zamierza kupić średnio 7 prezentów. Przede wszystkim będą to upominki dla dzieci (63 proc.), na nie także zostanie przeznaczona największa część budżetu (48 proc.). Równie hojnie obdarowani zostaną partnerzy, mężowie, żony (61 proc.). Polacy nie zapominają także o rodzicach, 56 proc. planuje przygotować dla nich niespodziankę.

Co możemy znaleźć pod choinką?

W tym roku będą to przede wszystkim kosmetyki i perfumy, takie zakupy deklaruje 56 proc. ankietowanych. Drugą najpopularniejszą kategorią, którą wskazuje 50 proc. badanych, są gry i zabawki. Dużą popularnością cieszą się także książki z 46 proc. wskazań. Rozczarowani mogą być fani elektroniki - ponad 85 proc. osób nie planuje tego typu zakupów – mówi Natalia Załęcka, CMO advisory leader, head of marketing transformation, Deloitte

Coraz więcej z nas planuje zakupy wcześniej. W listopadzie chciało to zrobić 27 proc i jest to ogromny skok w porównaniu do roku poprzedniego (12 proc). Black Friday był dodatkową okazją do zakupów świątecznych dla około 1 na 10 osób. W grudniu średnio dwóch na trzech Polaków planuje zakupy świąteczne, najwięcej osób (54 proc) zamierza zdążyć do 25 grudnia. Gdzie udamy się na zakupy okołoświąteczne? Sklepy online stały się niemal tak często preferowane jak te stacjonarne. Prawie połowa świątecznego budżetu zostanie wydana w właśnie w nich (47 proc.)

Wzrost znaczenia zakupów online to tendencja, którą obserwujemy od lat. Nasze preferencje odnośnie kanału są jednak różne w zależności od kategorii produktów czy usług. Polacy szczególnie chętnie przez internet kupują produkty związane z podróżami, spędzaniem wolnego czasu i realizacją pasji. W żywność zaś zdecydowanie wolimy zaopatrywać się stacjonarnie. Monopolistami w tym segmencie są bezkonkurencyjne dyskonty. 93 proc. Polaków deklaruje właśnie w nich zrobić zakupy – mówi Bartek Bobczyński, dyrektor, Deloitte Digital.
 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
31.12.2025 09:28
Hiperkonsumpcja, slow beauty czy skinimalizm? [ROCZNIK WK 2025/26]
Jeśli gdzieś hiperkonsumpcja ma się nadal dobrze, to w kategorii zapachów - pokazują dane sprzedażoweWK

W 2025 roku w branży kosmetycznej obserwowaliśmy cały kalejdoskop różnorodnych trendów i zjawisk. Z jednej strony overconsumption (hiperkonsumpcja), czyli częste premiery, limitowane kolekcje i pogoń za nowościami; z drugiej – underconsumption (hipokonsumpcja), czyli oszczędzanie, świadome ograniczanie zakupów, rosnący udział marek „best value”. Pomiędzy nimi rozpycha się slow beauty: czyli mniej, ale lepiej, funkcjonalnie, z myśleniem o długim cyklu życia produktu i realnej pielęgnacji skóry oraz włosów. Tak można opisać trendy, którymi rządzi się obecnie rynek beauty. Co je napędzało? I które z nich przetrwają na rynku na dłużej?

Konsumenci trzymają rękę na portfelu

Globalnie dynamika na rynku beauty nieco spada. McKinsey prognozuje, że do 2030 roku wartość rynku kosmetycznego będzie rosła średnio o 5 proc. rocznie (po spektakularnych ok. 7 proc. w latach 2022-2024, napędzanych m.in. wzrostami cen i wolumenu sprzedaży). Oznacza to normalizację wzrostu i konieczność dowożenia wartości nie samą promocją, lecz skutecznością i doświadczeniem, związanym z zakupem i używaniem produktów danej marki. 

W badaniu Beauty Executive Survey 54 proc. menedżerów wskazało niepewny apetyt konsumentów oraz ograniczanie wydatków jako największe ryzyko dla wzrostu.

W tle przemeblowuje się geografia sprzedaży. Dane Circany pokazują, że w USA w 2024 roku rynek kosmetyków premium urósł o 7 proc. r/r do 33,9 mld dol., ale w pierwszej połowie 2025 dynamika wyraźnie przygasła: ich sprzedaż wzrosła o 2 proc. do 16 mld dol., podczas gdy sprzedaż kosmetyków masowych zwiększyła o 4 proc. do 34,6 mld dol. Co więcej, pierwszy kwartał 2025 roku był pierwszym od lat, w którym segment kosmetyków masowych wyprzedził segment premium pod względem tempa wzrostu (sprzedaż pierwszych wzrosła o 3 proc. r/r, drugich pozostała constans). To ważny spadku konsumpcji i poszukiwania best value.

image

Rocznik „Wiadomości Kosmetycznych” – kompendium wiedzy o rynku beauty na 2025 i dalej

Czym pachnie przyszłość?

Jeśli gdzieś hiperkonsumpcja ma się nadal dobrze, to w kategorii zapachów. Rok 2024 był dla wielu domów perfumeryjnych rekordowy – przykładowo Puig zanotował wzrost sprzedaży o 10,9 proc. do 4,7 mld euro, co było napędzane przez boom na kosmetyki zapachowe w regionie EMEA (Europa, Bliski Wschód, Afryka) i USA. 

Jednocześnie czuć pierwsze oznaki wyhamowania rozwoju segmentu kosmetyków premium, co dla ich producentów oznacza konieczność precyzyjniejszego zarządzania popytem i ceną. Również L‘Oréal w drugim kwartale 2025 zanotował umiarkowane 2,4 proc. wzrostu sprzedaży LfL do 10,7 mld euro, z osłabieniem w segmencie kosmetyków premium i wolniejszą dynamiką sprzedaży w Europie, ale odbiciem w Ameryce Północnej i na rynkach rozwijających się, co nie oznacza końca popytu, a raczej jego relokację.

NIQ raportuje, że globalny rynek urody w 2024 roku zwiększył wartość o 7,2 proc. w 69 krajach – ale trend na 2025 to równowaga oznaczająca balans między innowacją a tradycją, luksusem a dostępnością, personalizacją a inkluzywnością. Tu właśnie mieści się mechanika overconsumption 2.0 – konsumenci nadal lubią nowości, ale oczekują, że będą one sensowne – z dowodami działania, naukowymi podstawami i funkcjonalnością.

Co wypadnie z koszyka?

Underconsumption w przypadku kosmetyków rzadko oznacza rezygnację z kategorii – częściej to po prostu optymalizacja rozmiaru kupowanego wariantu produktu. Wspomniane dane Circany z pierwszego kwartału 2025 roku sygnalizują, że klienci przenoszą część wydatków w dół drabinki cenowej i na znaczeniu zyskują marki postrzegane jako best value (wysoka skuteczność w rozsądnej cenie), a także bardziej ekonomiczne formaty opakowań.

Presja budżetowa jest widoczna także w Europie. Wspomniany spadek konsumpcji prywatnej i nastrojów konsumenckich w takich krajach jak Niemcy to bezpośrednie wektory ograniczania impulsywnych zakupów i zawężania ich do marek/SKU o sprawdzonym ROI. To, co działa, jest warte inwestycji i zostaje w koszyku zakupowym. To, co jest tylko ładne – z niego wypada.

Ważna korekta dotyczy rutyn: choć skinimalizm bywa chwytliwym hasłem, realne zachowania są bardziej zniuansowane. BCG wskazywało już pod koniec 2024 r., że 30 proc. konsumentów używało więcej produktów do ciała niż rok wcześniej, a 40 proc. – ponad pięciu produktów do włosów. Innymi słowy, nie każdy tnie liczbę kroków; wielu konsumentów świadomie przenosi wydatki na produkty i zabiegi, które przynoszą faktyczną poprawę kondycji skóry czy włosów. To underconsumption selektywne: mniejsze wydatki na to, co daje efekt powierzchowny, a większe na to, co daje efekt pielęgnacyjny.

Powyższe fragmenty pochodzą z artykułu, opublikowanego w roczniku Wiadomości Kosmetycznych 2025/26.

Ten 160-stronicowy magazyn z okładką autorstwa uznanej graficzki Oli Niepsuj można można nabyć tutaj 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
31.12.2025 08:47
Karolina Szałas, PMR: E-sklepy i cross-border zyskują na znaczeniu [ROCZNIK WK 2025/26]
Karolina Szałas, analityczka, PMR Market Experts by Hume‘s InstitutePMR

W 2025 roku szczególnie dynamicznie rozwijał się kanał sprzedaży internetowej. Kosmetyki należą do kategorii, w których e-sklepy generują większą sprzedaż niż platformy handlowe – i ta przewaga będzie się stopniowo powiększać, wraz z ekspansją i umacnianiem pozycji internetowych kanałów dużych sieci kosmetycznych. W perspektywie najbliższych lat udział e-sklepów w internetowej sprzedaży kosmetyków w Polsce powinien się utrwalić jako dominujący kanał zakupowy – komentuje Karolina Szałas, analityczka, PMR Market Experts by Hume‘s Institute.

Coraz większe znaczenie zyskuje też sprzedaż cross-border, napędzana przez rosnącą otwartość konsumentów na zakupy zagraniczne i konkurencyjność cenową platform międzynarodowych. W 2025 roku szczególnie wyróżniało się Temu, notujące dynamikę wzrostu sprzedaży kosmetyków na poziomie ponad 70 proc. r/r.

Rosnąca aktywność tego typu graczy wzmacnia rozwój rynku online, ale też zaostrza konkurencję cenową i wymusza dalsze doskonalenie oferty oraz logistyki wśród lokalnych detalistów.

Jeśli chodzi o polskich konsumentów, to drogerie stacjonarne pozostają dla nich najczęściej wybieranym kanałem – w każdej kategorii kosmetycznej korzysta z nich 70-90 proc. kupujących. To potwierdza silne przywiązanie do fizycznego kontaktu z produktem i roli drogerii jako głównego miejsca decyzji zakupowych.

Pozycja drogerii pozostaje niezachwiana – mimo rosnącej popularności e-commerce, nadal stanowią one kluczowy punkt styku konsumenta z kategorią kosmetyczną, łącząc wygodę zakupów z natychmiastową dostępnością produktów.

image

Magdalena Piwkowska, Ipsos Poland: Zmiana wyglądu jako motor zmian branży beauty [ROCZNIK WK 2025/26]

W zależności od kategorii produktowej, drugim najczęściej wybieranym kanałem pozostaje sprzedaż internetowa lub dyskonty spożywcze – ich udział w zakupach kosmetyków oscyluje między 20 a 40 proc. konsumentów. Nie stanowią one jednak bezpośredniej konkurencji dla drogerii, lecz raczej uzupełnienie ich oferty, odpowiadając na różne potrzeby zakupowe – od wygody zakupów online po codzienne zakupy w dyskoncie.

Z naszych cyklicznych badań konsumenckich, prowadzonych od 2024 roku wynika, że postawy Polaków wobec oszczędzania pozostają stabilne – odsetek deklarujących oszczędzanie utrzymuje się na poziomie 70-80 proc. Świadczy to o dużej świadomości wydatkowej, ale też o racjonalnym podejściu do zarządzania domowym budżetem.

Co istotne, kosmetyki i środki higieniczne konsekwentnie znajdują się na końcu listy kategorii, w których ograniczamy wydatki – wskazuje na nie zazwyczaj mniej niż 10 proc. oszczędzających. Pokazuje to, że mimo ciągłej ostrożności finansowej, pielęgnacja i codzienna higiena postrzegane są jako potrzeby podstawowe, a nie obszar do cięcia kosztów. Potwierdza to odporność rynku kosmetycznego na wahania koniunktury i jego stabilną pozycję w strukturze wydatków gospodarstw domowych.

image

Rocznik „Wiadomości Kosmetycznych” – kompendium wiedzy o rynku beauty na 2025 i dalej

W 2025 roku widoczna jest dalsza poprawa sytuacji materialnej gospodarstw domowych. Po rekordowym, dwucyfrowym wzroście wynagrodzeń w 2024 roku, tempo wzrostu płac nieco wyhamuje (do około 4-5 proc.), pozostając jednak powyżej średniej z ostatnich lat. Utrzymujący się wzrost dochodów w połączeniu ze stabilizacją inflacji zmniejsza presję na domowe budżety i sprzyja utrzymaniu wydatków konsumpcyjnych, w tym na kosmetyki i środki pielęgnacyjne. 

W efekcie rynek kosmetyczny nadal może liczyć na solidne fundamenty popytowe, wspierane rosnącą siłą nabywczą konsumentów i większym poczuciem finansowego bezpieczeństwa – podsumowuje ekspertka. 

Powyższy komentarz został pierwotnie opublikowany w roczniku Wiadomości Kosmetycznych 2025/26.

Ten 160-stronicowy magazyn z okładką autorstwa uznanej graficzki Oli Niepsuj można można nabyć tutaj 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
31. grudzień 2025 10:49