StoryEditor
Eksport
17.04.2023 00:00

Alibaba wchodzi we współpracę z L‘Oréal aby promować gospodarkę cyrkularną w Chinach

Alibaba Group, chiński międzynarodowy gigant technologiczny, zawarł strategiczne partnerstwo z globalną firmą kosmetyczną L’Oréal, którego celem jest promowanie gospodarki o obiegu zamkniętym w chińskim przemyśle kosmetycznym. Trzyletni pakt został podpisany przez prezesa i dyrektora generalnego Alibaby, Daniela Zhanga, oraz prezesa L‘Oréal, Jean-Paula Agona, 6 kwietnia w Pekinie.

Umowa koncentruje się na ustanowieniu standardów ekologicznych i niskoemisyjnych, opracowywaniu nowych produktów i tworzeniu wymiernych rozwiązań gospodarki o obiegu zamkniętym w chińskiej branży kosmetycznej i higieny osobistej o wartości 87 miliardów dolarów. W swoim przemówieniu do chińsko-francuskiej grupy biznesowej w Pekinie, dyrektor generalny Alibaby, Daniel Zhang stwierdził, że zrównoważony rozwój stał się konsensusem i zobowiązaniem przekraczającym granice państwowe, a także wspólnym dążeniem każdej firmy z poczuciem społecznej odpowiedzialności.

Memorandum, które będzie obowiązywało do 2025 r., przewiduje współpracę obu firm w kilku obszarach: promocji towarów niskoemisyjnych, logistyce, marketingu i edukacji konsumenckiej. Partnerzy będą pracować nad uczynieniem łańcucha dostaw branży kosmetycznej bardziej ekologicznym, od magazynowania, pakowania, dystrybucji po recykling, a także będą propagować zrównoważony styl życia wśród konsumentów. Współpraca opiera się na wcześniejszych wysiłkach L’Oréal i Alibaba na rzecz promowania konsumpcji przyjaznej dla środowiska. W 2018 roku obie firmy podpisały umowę, której celem jest stosowanie przyjaznych dla środowiska opakowań dla wszystkich produktów L‘Oréal sprzedawanych w Chinach. 

Dzięki temu sojuszowi obie firmy planują przewodzić branży w zakresie zrównoważonych i przyjaznych dla środowiska praktyk, wyznaczając znaczący krok w kierunku bardziej zrównoważonej przyszłości chińskiego przemysłu kosmetycznego. L’Oréal odnotował znaczny wzrost w Chinach kontynentalnych w 2022 roku, odnotowując dwucyfrowy wzrost sprzedaży online. Prawdopodobnie jesteśmy jedną z nielicznych dużych grup rozwijających się w Chinach, co jest silnym dowodem siły naszych tamtejszych zespołów i marek — powiedział Nicolas Hieronimus, dyrektor generalny L‘Oréal, o osiągnięciach koncernu.

Czytaj także: Grupa Alibaba osiągnęła 134,567 mld dolarów przychodu w 2022 r.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
05.06.2025 10:30
L’Oréal planuje znaczące inwestycje i wzrost produkcji w Indiach
Indie są niezwykle strategicznym rynkiem dla L’Oréal – podkreślił Nicolas Hieronimus, dyrektor generalny grupy Grupy 

Globalny gigant kosmetyczny L’Oréal zapowiada podwojenie swojego biznesu na rynku w Indiach w ciągu najbliższych kilku lat. Chce też wzmocnić lokalne zdolności produkcyjne. – Indie są niezwykle strategicznym rynkiem dla L’Oréal – podkreślił Nicolas Hieronimus, dyrektor generalny grupy, podczas spotkania z dziennikarzami, które miało miejsce w trakcie oficjalnej wizyty Piyusha Goyala, ministra handlu i przemysłu Indii, we Francji.

Jak wyjaśnił Hieronimus, firma zamierza w najbliższych latach ponad dwukrotnie zwiększyć swoją działalność – w tym rozbudować fabryki, które już teraz produkują 95 proc. towaru, sprzedawanego w Indiach. Do tego dojdzie zwiększenie eksportu do krajów regionu.

L’Oréal obecnie produkuje rocznie w Indiach ok. 500 mln sztuk produktów, z których znacząca część jest przeznaczona na eksport. Według danych India Retailing, są to przede wszystkim produktów do pielęgnacji włosów i skóry, które trafiają do krajów Zatoki Perskiej.

L’Oréal India, które działa w tym kraju od 1994 roku za pośrednictwem swojej spółki zależnej, zarządza portfolio marek, obejmujące produkty z działu konsumenckiego (L’Oréal Paris, Garnier, Maybelline New York i NYX Professional Makeup), a także marki luksusowe (Kiehl’s, Lancôme i Yves Saint Laurent Beauté).

Indie pozostają też kluczowym rynkiem dla grupy, która zainwestowała w marciu w dwie lokalne marki: Deconstruct (pielęgnacja skóry) oraz Arata (pielęgnacja włosów). Obydwie inwestycje zostały dokonane za pośrednictwem Bold – funduszu L’Oréal, dedykowanego udziałom mniejszościowym w innowacyjnych startupach kosmetycznych.

Rynek kosmetyczny w Indiach, napędzany powiększającą się klasą średnią, ma osiągnąć wartość 30 mld dolarów (28,8 mld euro) do 2027 roku.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
22.05.2025 11:30
Nowe cła za chińskie kosmetyki? Unia Europejska chce opłatą 2 euro zahamować zalew paczek z Chin
Tanie kosmetyki o nieznanym składzie mogą wkrótce przestać być tak atrakcyjne dla konsumentów i konsumentek.Aliexpress

Komisja Europejska spodziewa się, że nowa opłata zniechęci niektórych operatorów do masowego importu tanich towarów bez opodatkowania. Środki zebrane z opłaty miałyby trafić bezpośrednio do służb celnych państw członkowskich, co umożliwiłoby lepszą kontrolę jakości i bezpieczeństwa produktów trafiających na unijny rynek.

Unia Europejska planuje wprowadzenie opłaty manipulacyjnej w wysokości 2 euro za każdą małą paczkę spoza Wspólnoty. Celem nowego mechanizmu, zaproponowanego przez komisarza ds. handlu Maroša Šefčoviča, jest sfinansowanie kosztów odpraw celnych i wzmocnienie kontroli napływających przesyłek. Jak zaznacza Komisja Europejska, nie chodzi o nowy podatek, lecz o „kompensatę kosztów” obsługi ogromnego wolumenu tanich przesyłek, głównie z Chin.

Skala zjawiska rośnie lawinowo. W 2024 roku do Unii Europejskiej trafiło około 4,6 miliarda paczek o wartości poniżej 150 euro – średnio 145 przesyłek na sekundę. Aż 91 proc. z nich pochodziło z Chin. Przesyłki te, zwolnione obecnie z ceł, omijają też często kontrole celne, co budzi niepokój unijnych instytucji, zwłaszcza w kontekście przewidywanego zwiększenia napływu po podwyższeniu ceł w USA.

Belgijska federacja handlowa Comeos poparła wg. portalu Retail Detail propozycję Komisji, wskazując, że to krok w stronę bardziej uczciwej konkurencji. Jak podkreślono, każdego dnia do Belgii trafia około 2,5 miliona paczek spoza UE, z czego większość pochodzi z Chin. W skali roku oznacza to nawet miliard przesyłek – dwukrotnie więcej niż w 2023 roku. Tymczasem belgijskie służby celne są w stanie skontrolować zaledwie 0,005 proc. z nich.

Co to oznacza dla Polski?

Wprowadzenie opłaty manipulacyjnej może mieć także istotne skutki dla zachowań zakupowych konsumentów, zwłaszcza w sektorze kosmetycznym. Wzrost kosztów importu tanich produktów z Azji, w tym popularnych marek z platform takich jak Aliexpress i Temu, może skłonić konsumentów do ponownego zainteresowania się ofertą polskich marek beauty z segmentu budżetowego. Rodzime firmy, które już teraz konkurują ceną i coraz częściej stawiają na jakość oraz transparentność składu, mogą zyskać nowych klientów poszukujących alternatywy dla dotychczasowych tanich zakupów zza granicy.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
09. czerwiec 2025 15:44