StoryEditor
Eksport
27.12.2023 10:35

Anna Senderowicz, PKO BP: Polskim firmom kosmetycznym sprzyja wzrost eksportu. Perspektywy na 2024 r. są dobre

Anna Senderowicz, ekspert, Departament Analiz Ekonomicznych, Zespół Analiz Sektorowych PKO BP / PKO BP
Polskie firmy kosmetyczne w 2023 r. zwiększyły przychody i osiągnęły większy zysk niż w 2023 r. Wzrosły nakłady na inwestycje, rentowność ze sprzedaży oraz eksport kosmetyków. Spodziewamy się, że w 2024 r. dobra sytuacja przemysłu kosmetycznego się utrzyma, a sprzyjać temu będą m.in spadki cen surowców do produkcji wyrobów kosmetycznych, rozwój sprzedaży internetowej oraz rosnący eksport - pisze dla wiadomoscikosmetyczne.pl Anna Senderowicz, ekspert z Departamentu Analiz Ekonomicznych w Zespole Analiz Sektorowych PKO BP.

W ostatnich trzech latach branża kosmetyczna funkcjonowała w trudnym i niestabilnym otoczeniu makroekonomicznym, wywołanym najpierw przez pandemię koronawirusa, a później przez napaść Rosji na Ukrainę. Wojna i spowodowany przez nią kryzys energetyczny mocno wpłynęły na warunki funkcjonowania polskich przedsiębiorców. Firmy zaczęły odczuwać drastycznie rosnące ceny energii, ograniczony popyt ze strony konsumentów oraz silne spowolnienie gospodarcze zagranicznych partnerów handlowych. Producenci kosmetyków poradzili sobie nadzwyczaj dobrze z tymi trudnościami. Branża okazała się odporna na zawirowania rynkowe, osiągając korzystne wyniki finansowe.

 

Polskie firmy kosmetyczne zwiększają przychody i nakłady na inwestycje

 

W okresie I-III kwartał 2023 roku, pomimo ostrożniejszych decyzji zakupowych konsumentów ze względu na obniżenie realnych dochodów, producenci kosmetyków (zatrudniający powyżej 49 osób) zwiększyli przychody o 25 proc. oraz zysk netto o 77 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2022 roku. Rentowność ze sprzedaży na poziomie 9,6 proc. jest znacznie wyższa niż średnio w przetwórstwie przemysłowym (4,5 proc.). Pozytywnie należy ocenić zwiększenie nakładów inwestycyjnych o 38 proc. r/r. Zwiększenie przychodów wynikało z jednej strony z wyższych cen kosmetyków (ceny detaliczne kosmetyków i wyrobów toaletowych w okresie styczeń-wrzesień 2023 wzrosły średnio o 16,6 proc., podczas gdy inflacja ogółem 13,2 proc.), a z drugiej ze wzrostu sprzedaży eksportowej.

 

Dwucyfrowe wzrosty eksportu

 

Branża jest nastawiona na eksport wyrobów. Ponad połowa przychodów ogółem jest osiągana ze sprzedaży kosmetyków za granicę. Polska jest 14. światowym eksporterem kosmetyków z udziałem na poziomie 2,7 proc. Wysoka jakość kosmetyków i ich konkurencyjna cena powodują, że nasze kosmetyki cieszą się rosnącą popularnością na świecie.   

 

image

Specjalne e-wydanie Wiadomości Kosmetycznych z prognozami dla branży beauty na 2024 r.

wiadomoscikosmetyczne.pl
 Chcesz dowiedzieć się o ile wzrosła wartość eksportu kosmetyków z Polski w 2023 r.? Jakie są główne kierunki eksportowe polskich firm? Jak rozwija się eksport na rynkach wschodnich i jakie zagraniczne rynki są obecnie na celowniku eksporterów? Jakie są prognozy dla rynku kosmetycznego na kolejne lata? Pobierz tutaj specjalne e-wydanie Wiadomości Kosmetycznych TRENDY 2024 i przeczytaj cały artykuł. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
26.08.2025 13:36
Strefa Biznesu: Polska branża kosmetyczna rośnie w siłę – piąta w UE, dziewiąta na świecie
Polskie kosmetyki to hit eksportowy.Agata Grysiak

Polska branża kosmetyczna należy dziś do czołówki światowej – kraj zajmuje piąte miejsce w Unii Europejskiej i dziewiąte na świecie pod względem eksportu. W 2023 r. wartość rynku kosmetycznego w Polsce przekroczyła 25,4 mld zł, a średnioroczne tempo wzrostu (CAGR) w latach 2014–2023 wyniosło 5,2 proc. Na znaczeniu zyskują zarówno rebranding i przejęcia, jak i dostosowanie do wymogów regulacyjnych UE, m.in. zakazu mikroplastików czy rozporządzenia o opakowaniach. Branża przechodzi także przyspieszoną digitalizację sprzedaży oraz doświadcza dynamicznego wzrostu segmentu dermokosmetyków.

Silną pozycję Polski budują rozpoznawalne marki, takie jak Bielenda, Ziaja, Inglot, Eveline czy dr Irena Eris. Ich przewagi konkurencyjne opierają się na innowacjach, skutecznym marketingu i ekspansji zagranicznej. Wartość eksportu polskich kosmetyków w 2023 r. osiągnęła 5,1 miliarda euro. Najważniejszymi kierunkami sprzedaży są Niemcy, Wielka Brytania, Czechy, Belgia, Francja, Ukraina, Holandia, Włochy i Hiszpania. Co istotne, coraz większą rolę w eksporcie odgrywają także średnie przedsiębiorstwa i firmy rodzinne, które wspólnie z dużymi graczami tworzą silny ekosystem.

Jak podkreśla Renata Ropska z Uniwersytetu SWPS w wypowiedzi dla portalu Strefa Biznesu, kondycja polskiego sektora kosmetycznego jest wyjątkowo stabilna. – Nasze kosmetyki mają się świetnie, i to nie tylko na polskim rynku – zaznacza ekspertka. Polskie produkty są obecne w całej Europie, a nawet dalej, niekiedy pod zmienionymi nazwami, ale zachowują wysoką jakość i konkurencyjność. Dzięki temu marki z Polski skutecznie rywalizują zarówno z globalnymi gigantami, jak i z lokalnymi producentami w poszczególnych krajach.

Sektor posiada kilka istotnych przewag na rynku międzynarodowym: skalę i elastyczność produkcji (ponad 1,3 tys. producentów), wysoką jakość badań i rozwoju oraz doświadczenie w dostosowywaniu się do rygorystycznych regulacji unijnych. Jeśli polskie firmy utrzymają tempo innowacji i sprawnie przejdą przez „lejek regulacyjny” UE, lata 2025–2030 mogą stać się okresem awansu konkurencyjnego nie tylko w Europie Środkowej, lecz także na rynkach Europy Zachodniej i poza kontynentem. Branża stoi więc przed szansą dalszej profesjonalizacji i ugruntowania pozycji w globalnym łańcuchu dostaw kosmetyków.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
31.07.2025 10:12
Prezes L‘Oréal o umowie celnej UE-USA: to nie są dobre wieści dla sektora kosmetycznego
Nicolas Hieronimus, dyrektor generalny L‘Oréalfot. L‘Oréal

Jak stwierdził prezes L‘Oréal Nicolas Hieronimus, 15-procentowe cła na towary unijne eksportowane do USA „nie są dobrą wiadomością” dla europejskiego przemysłu kosmetycznego. Uważa jednak, że ich wpływ będzie dla francuskiego koncernu do opanowania.

Cła wzrosną od 0 do 15 procent, trudno więc o zadowolenie – stwierdził Nicolas Hieronimus podczas prezentacji półrocznych wyników finansowych firmy.  – To nie są dobre wieści dla branży kosmetycznej, w której Europa jest światowym liderem. Finalnie Europa, z prawie 500 milionami konsumentów, będzie płacić wyższe cła, niż Wielka Brytania – podkreślił prezes. 

Hieronimus mocno podkreślał znaczenie sektora kosmetycznego dla europejskiej gospodarki, wskazując, że zapewnia on ponad 3 mln miejsc pracy w całej Europie, powiększając  europejskie PKB o 180 mln euro. Przemysł kosmetyczny jest drugim co do wielkości sektorem Francji, przyczyniającym się do dodatniego bilansu handlowego.

Zobacz też: Francuski przemysł kosmetyczny ostrzega: nowe cła USA mogą kosztować 300 mln euro rocznie i 5 tys. miejsc pracy

Szef L‘Oréala podkreślił przy tym rozczarowanie umową z USA. Jego zdaniem, jedynym jej pozytywnym aspektem jest to, że usuwa ona niepewność i zapewnia jasność. – Dzięki temu możem planować z wyprzedzeniem – stwierdził.

Przemawiając w imieniu Value of Beauty Alliance, stowarzyszeniu największych europejskich graczy w branży kosmetycznej i pielęgnacyjnej (należą tu m.in. L‘Oréal, Givaudan, IFF, Puig i Cosmetic Valley) Hieronimus zapewnił, grupa będzie apelować do europejskich liderów i negocjatorów handlowych o zapewnienie silniejszej ochrony dla tego sektora. Dodał, że grupa będzie również nadal naciskać na uproszczenie przepisów. Jego zdaniem szybsze działanie pozwoli “uniknąć ceł z jednej strony i regulacji z drugiej”.

Jeśli chodzi o funkcjonowanie L‘Oréala, to zdaniem prezesa przynajmniej jeszcze w tym roku nie będą miały one znaczącego wpływu na osiągane wyniki.

Warto przypomnieć, że to właśnie USA stanowiły główną siłę napędową dla wzrostu wyników w pierwszym półroczu 2025 roku. Firma generuje 27 proc. swojej globalnej sprzedaży w Ameryce Północnej,  wytwarzając połowę tego, co sprzedaje w USA, w swoich czterech lokalnych fabrykach.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
16. wrzesień 2025 15:29