StoryEditor
Eksport
31.10.2017 00:00

Do 2021 r. polski rynek kosmetyczny będzie wart 20 mld zł

Do 2021 r. wartość polskiego rynku kosmetycznego ma wynieść około 20 mld zł. Branża będzie umacniała swoją pozycję dzięki wzrostom sprzedaży i rozwojowi eksportu – wynika z danych zebranych przez Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego w „Raporcie o stanie Polskiej branży kosmetycznej w Polsce 2017”.

Przez ostatnich 15 lat polski rynek kosmetyczny stale notował wzrosty. Realny skumulowany wzrost w tym okresie wyniósł 32 proc., czyli średnio 2 proc. rocznie. Natomiast nominalny skumulowany wzrost to aż 78 proc. – wartość rynku w cenach bieżących od 2002 do 2016 r. wzrosła z 9 mld do 16 mld zł. Spośród szóstki największych europejskich rynków kosmetycznych Polska, biorąc pod uwagę realne ceny, rosła najszybciej. To spektakularny skok branży. W tym samym czasie np. rynek francuski skurczył się o 0,19 proc., a włoski o 1,09 proc. – czytamy w „Raporcie o stanie Polskiej branży kosmetycznej w Polsce w 2017 r.” opracowanym z okazji 15-lecia Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego przy współpracy z Deloitte Polska i Polityką Insight.

Wzrost o 4-5 proc. rocznie

Kolejne lata mają być nadal pomyślne dla polskiego sektora kosmetycznego. Według danych Euromonitora rynek będzie rósł o 4-5 proc. rocznie, do około 20 mld zł w 2021 r. Prognozy Komisji Europejskiej zakładają wzrost PKB w Polsce. Oznacza to bogacenie się gospodarstw domowych i m.in. większe wydatki na konsumpcję, w tym na kosmetyki. – W najbliższych latach polska gospodarka powinna nadal się rozwijać, a wraz z nią branża kosmetyczna. Równocześnie będzie rosła zamożność społeczeństwa, co w konsekwencji oznacza wzrost popytu na kosmetyki. Zmieniać się będzie jednak struktura tego popytu. Wzrośnie sprzedaż droższych wyrobów. Z kolei konsekwencją zachodzących w Polsce zmian demograficznych będzie wzrost zapotrzebowania na produkty przeznaczone dla osób starszych – mówiła Julia Patorska, starszy menedżer w Dziale Sustainability Consulting Deloitte, ekonomistka w Deloitte podczas konferencji zorganizowanej z okazji 15-lecia Związku.

Polskie kosmetyki na wszystkich kontynentach

Według danych GUS z 2016 roku, kosmetyki z Polski są eksportowane do ponad 160 krajów, w tym do tak odległych jak Meksyk, Indonezja czy Australia. Zdecydowanie najważniejszy dla krajowych firm jest jednak rynek wewnętrzny Unii Europejskiej. W latach 2004-2016 dodatni bilans Polski w handlu kosmetykami w Unii wzrósł prawie dziewięciokrotnie – z 231 mln zł do 2,04 mld zł. Głównymi kierunkami eksportowymi kosmetyków z Polski są dzisiaj Niemcy, Wielka Brytania i Rosja. W 2016 roku eksport do tych krajów wyniósł odpowiednio 1,77 mld zł, 1,59 mld zł i 1,38 mld zł. – Firmy z Polski są w stanie powiększać sprzedaż w Unii Europejskiej, co jest mierzalnym przejawem coraz większej atrakcyjności polskich kosmetyków w oczach wymagających europejskich konsumentów. Przesunięcie akcentów w eksporcie ze Wschodu na Zachód, z krajów takich, jak Rosja czy Ukraina w stronę rozwiniętych państw Europy Zachodniej, świadczy o tym, że polski przemysł kosmetyczny szybko się uczy. Rodzime firmy są w stanie oferować konkurencyjne produkty nie tylko na stosunkowo łatwych rynkach, ale też tam, gdzie konkurencja jest niezwykle zacięta – podkreślała Joanna Popławska, prezes zarządu Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego.

Kierunki dalszej ekspansji

Polski przemysł kosmetyczny stoi obecnie przed szansą dalszej, globalnej ekspansji. Szczególnie obiecujące są rynki krajów Bliskiego Wschodu i państw azjatyckich. Jeśli chodzi o liczbę certyfikatów eksportowych umożliwiających wejście na nowy rynek, wystawianych przez Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego, w 2016 roku pierwszą dziesiątkę otwierały dwa kraje azjatyckie Wietnam i Korea Południowa. Na tej liście znalazły się również Kuwejt, Maroko czy Zjednoczone Emiraty Arabskie. Na szczególną uwagę zasługują również Chiny. Według raportu „Sektory Banku Zachodniego WBK. Branża Kosmetyczna 2017” opracowanego przez Politykę Insight ten kraj jest liderem wzrostu rynku kosmetyków w Azji ze względu na wzrost gospodarki i rozwijającą się klasę średnią.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
22.04.2025 14:59
Ceny perfum w USA wzrosną o 6-7 proc. – to odpowiedź Interparfums na cła Trumpa
Jimmy Choo jest marką perfum, przynoszącą koncernowi Interparfums największe dochody   IG interparfums_official

Interparfums, producent perfum z Francji, planuje podniesienie cen swoich produktów na terenie USA 6 do 7 proc. już od 1 sierpnia. To odpowiedź na nałożenie 10-procentowych ceł na towary importowane. Interparfums ma w swoim portfolio perfumy kilku globalnym marek modowych, takich jak Coach, Jimmy Choo, Montblanc i Lacoste.

Nie przeprowadziliśmy jeszcze dokładnych obliczeń, ale myślę że w tym roku poniesiemy dodatkowe wydatki w granicach od 5 do 6 milionów euro – zapowiedział dyrektor generalny Interparfums Philippe Benacin podczas dorocznego walnego zgromadzenia akcjonariuszy w Paryżu.

Obecnie Stany Zjednoczone są dla Interparfums największym rynkiem, przynoszącym w 2024 roku 38 proc. całkowitych przychodów firmy. Jak dodał też Benacin, firma pomimo przewidywanego wpływu ceł miała w USA “bardzo mocny pierwszy kwartał”. Oficjalne wyniki Interparfums za pierwszy kwartał zostaną opublikowane 24 kwietnia.

Benacin potwierdził ponadto odnowienie umowy licencyjnej z amerykańską marką Coach, obowiązującej do 2031 roku. W 2024 roku perfumy marki Coach wygenerowały dla Interparfums 43 mln euro zysków ze sprzedaży, co czyni je jedną z najlepiej sprzedających się licencji grupy po Jimmy Choo, która przyniosła 56,3 mln euro.

Ogółem Interparfums odnotowało 10-procentowy wzrost zysku netto w 2024 roku.

Czytaj też: Coach przedłuża umowę licencyjną na swoje perfumy z Interparfums

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
15.04.2025 13:32
Korea Południowa uruchamia fundusz wspierający branżę K-beauty o wartości 40 miliardów wonów
Hebe

Ministerstwo Małych i Średnich Przedsiębiorstw oraz Start-upów w Korei Południowej ogłosiło utworzenie specjalnego funduszu dedykowanego branży kosmetycznej. Fundusz o wartości 40 miliardów wonów (około 27 milionów dolarów amerykańskich) ma wspierać start-upy z sektora K-beauty i obejmuje cały łańcuch dostaw kosmetyków w kraju. To pierwsza tego typu inicjatywa w Korei Południowej, realizowana we współpracy publiczno-prywatnej. Głównymi inwestorami funduszu zostały wiodące firmy zajmujące się produkcją kontraktową kosmetyków — Kolmar Korea i Cosmax Inc.

Inicjatywa pojawiła się w odpowiedzi na rosnące obawy związane z potencjalnym wprowadzeniem przez Stany Zjednoczone 25-procentowych ceł wzajemnych. Choć jeszcze nie weszły one w życie, ich zapowiedź już teraz budzi niepokój wśród eksporterów. Branża kosmetyczna stanowi kluczowy sektor eksportowy południowokoreańskich MŚP. W 2023 roku wartość zagranicznej sprzedaży kosmetyków z Korei osiągnęła poziom 6,8 miliarda dolarów amerykańskich, co czyni ją liderem wśród kategorii eksportowych w tym segmencie przedsiębiorstw.

Fundusz ma na celu nie tylko ochronę sektora kosmetycznego przed skutkami geopolitycznych napięć i ryzyk handlowych, lecz także zwiększenie konkurencyjności koreańskich marek na rynkach międzynarodowych. Władze Korei liczą, że strategiczne inwestycje pozwolą firmom przetrwać ewentualne turbulencje i wzmocnić ich pozycję globalną. K-beauty już od lat uchodzi za symbol innowacyjności i wysokiej jakości, a także za ważny element „miękkiej siły” kulturowej Korei Południowej.

Utworzenie funduszu wpisuje się w szerszą strategię wspierania innowacyjnych gałęzi przemysłu oraz zabezpieczania przyszłości koreańskiej gospodarki. Zwiększenie odporności sektora kosmetycznego ma kluczowe znaczenie w obliczu zmieniających się warunków globalnego handlu. Inwestycje tego typu mają również zachęcać młode, dynamiczne firmy do ekspansji zagranicznej i rozwijania nowych technologii, które umocnią pozycję Korei Południowej jako światowego lidera w dziedzinie urody.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. kwiecień 2025 15:05