StoryEditor
Eksport
05.01.2024 11:54

Ebury: Eksport polskich kosmetyków. Gdzie szukać biznesowych szans i wyższych marż?

Jakub Makurat, country manager Ebury (z prawej) i Mateusz Cichy, head of desk w Ebury / materiały prasowe Ebury
Kluczem do sukcesu branży kosmetycznej w sprzedaży zagranicznej będzie odważniejsze wejście na nieodkryte dotychczas rynki, na przykład rynki afrykańskie. Wymaga to solidnych przygotowań i sięgnięcia po rozwiązania dedykowane handlowi międzynarodowemu. Wyższe marże zrekompensują jednak z nawiązką nakłady na ekspansję – piszą dla wiadomoscikosmetyczne.pl Jakub Makurat, country manager Ebury na Polskę, Czechy, Słowację i kraje bałtyckie, oraz Mateusz Cichy, head of desk w Ebury.

Ponad 14 miliardów złotych to według najnowszych danych wartość eksportu polskich produktów kosmetycznych w okresie I–X 2023 r. To już o 1,6 mld zł więcej niż w tym samym okresie 2022 r. I nic nie wskazuje na to, by końcówka 2023 r. przyniosła zahamowanie tego trendu, co pozwala szacować, że eksport kosmetyków z Polski rośnie o ok. 10 proc. r/r.

Ta liczba jest kolejnym dowodem na to, że polski eksport również kosmetykami stoi, co daje nam pewną pozycję wśród 15 największych eksporterów z tego sektora na świecie.

Polskie kosmetyki mają mocną pozycję w Europie i Zatoce Perskiej. Czas rozwinąć eksport na kolejne rynki. Niemcy, Czechy, Wielka Brytania, Belgia, Francja – to czołowi odbiorcy produktów polskiej branży beauty. Kosmetyki wielu rodzimych producentów są rozpoznawalne wśród europejskich konsumentów.

Polskie firmy z sektora w ostatnich latach wykorzystały również potencjał rynków arabskich, w tym w szczególności z Zatoki Perskiej. Dowodzi tego chociażby wzrost sprzedaży produktów upiększających (np. lakierów do paznokci) do Zjednoczonych Emiratów Arabskich (89,6 mln zł w okresie I–X.2023 wobec 33,7 mln zł w całym 2013 r.). Kraj ten – m.in. dzięki organizowanym w Dubaju targom Arab Health – stał się dla polskich eksporterów bramą do kolejnych rynków regionu. Aby jednak dalej dynamicznie się rozwijać, polskie firmy powinny szukać szans na kolejnych rynkach.

 

Nowe kierunki eksportowe

 

Ogromny potencjał eksportowy tkwi również w Afryce. Polskich producentów mogą przyciągnąć zwłaszcza kraje Afryki Zachodniej, kusząc ich dużą liczbą potencjalnych konsumentów oraz perspektywą osiągnięcia wysokich marż.

Coraz więcej wskazuje np. na to, że bramą dla polskich firm do Afryki Zachodniej staje się Nigeria, czyli największa gospodarka afrykańska. Obecnie ten najbardziej ludny kraj kontynentu jest dopiero na 51. miejscu wśród partnerów eksportowych Polski. To jednak perspektywiczny rynek – polscy przedsiębiorcy, którzy ostatnio podpisywali w Nigerii swoje pierwsze kontrakty, porównują tamtejszą sytuację do erupcji przedsiębiorczości w Polsce na przełomie lat 80. i 90. Bardzo ważną rolę odgrywa nowa nigeryjska administracja, wdrażająca od kilku kwartałów strukturalne reformy.

W Ebury w ramach wsparcia eksporterów i importerów organizujemy misje gospodarcze, podczas których nasi menedżerowie z lokalnych oddziałów umawiają bezpośrednie spotkania z importerami z danego kraju. W ostatnim kwartale zorganizowaliśmy pięć takich wyjazdów dla polskich przedsiębiorców, m.in.: do Hongkongu, Australii, Portugalii, Brazylii. Relacje polskich przedsiębiorców z niedawnego wyjazdu do Nigerii potwierdziły, że tamtejsi przedsiębiorcy są otwarci na kontakty z potencjalnymi partnerami z naszego kraju. Nigeria zaś oferuje dostęp do potężnego rynku ponad 200 mln konsumentów.

Warto wykorzystać ten potencjał. Oczywiście biorąc pod uwagę ryzyko, które jest większe niż w przypadku eksportu do krajów UE.

Z drugiej strony wciąż rosnące napięcie geopolityczne na Dalekim Wschodzie oraz ostatnie wydarzenia na kluczowym dla handlu międzynarodowego szlaku morskim przez Morze Czerwone pokazują, że w handlu tzw. bezpieczne rynki to pojęcie już mało aktualne.

 

Jak zarządzać ryzykiem w działalności na rynkach egzotycznych?

 

Przedsiębiorcy, z którymi współpracujemy, realizujący sprzedaż w odległych geograficznie i kulturowo destynacjach, wskazują przede wszystkim na dwa źródła sukcesu. Są to solidnie rozpoznanie danego rynku oraz stosowanie nowoczesnych, chroniących marże rozwiązań w rozliczeniach.

Czynniki, na które trzeba zwracać uwagę przy rozpoczynaniu eksportu na dany rynek to również:

  • wybór właściwej formy prawnej wejścia na konkretny rynek (dedykowana spółka, joint venture, dystrybutor),
  • poznanie specyfiki danego rynku (w tym systemu prawnego i sytuacji politycznej),
  • ochrona własności intelektualnej oraz możliwości korzystnego rozliczenia transakcji i transferu zysków.

Ten ostatni czynnik obejmuje m.in. wybór bardziej korzystnego fakturowania (w twardej walucie czy może w lokalnej?), możliwość skorzystania z lokalnego konta do inkasa należności oraz zabezpieczanie ryzyka kursowego przy pomocy elastycznych kontraktów terminowych forward.

Przykładowo dla afrykańskich klientów propozycja realizowania transakcji w ich rodzimych walutach będzie miała ze względów praktycznych bardzo duże znaczenie. Zapewnia to przewagę konkurencyjną i szansę na wyższe marże.

Dlaczego? Otóż np. we wspomnianej Nigerii dostęp do twardych walut, w tym przede wszystkim amerykańskiego dolara, w oficjalnym obiegu jest znacznie utrudniony. Tymczasem rozliczenia w nigeryjskiej nairze zdejmują z lokalnego importera nie tylko ten problem, ale również niwelują ryzyko walutowe – do zapłaty za towar wykorzysta tę samą walutę, za którą go później sprzeda.

Warto pamiętać o tym, że polskie firmy mają możliwość otrzymywania bezpośredniej zapłaty za swoje produkty w lokalnych walutach za pośrednictwem specjalistycznej infrastruktury rozliczeniowej dostępnej w międzynarodowych fintechach, takich jak Ebury.

Nie muszą w tym przypadku przechodzić żmudnych procedur otwierania kont w odległych destynacjach. Istnieją już obecnie techniczne oraz prawne możliwości w tym zakresie i warto, aby polscy przedsiębiorcy się z nimi zapoznali.

Dodatkowo kluczem do sukcesu na bardzo niespokojnym w ostatnich kwartałach rynku walutowym może okazać się odpowiednie wykorzystywanie instrumentów finansowych w celu minimalizacji ryzyka walutowego. Odpowiedzialne zarządzanie ryzykiem walutowym za pośrednictwem licencjonowanej instytucji płatniczej powinno uchronić eksportera przed zmniejszeniem marży czy nawet całkowitą jej utratą w przypadku gwałtownych zmian kursów.

Ebury to globalna instytucja płatnicza, mająca status instytucji pieniądza elektronicznego. Umożliwia transakcje dla firm w ponad 140 walutach (m.in. chiński juan, czeska i szwedzka korona, lira turecka, rupia indyjska, real brazylijski, tajski bat, meksykańskie peso). Prowadzi także konta dla firm w lokalnych walutach w ponad 20 krajach, w tym w Hong Kongu, Kanadzie, Australii, na Węgrzech oraz w Wielkiej Brytanii. Działa w ponad 30 oddziałach oraz biurach zlokalizowanych w ponad 20 krajach na czterech kontynentach. Wolumen transakcji realizowanych przez Ebury wynosi 27 mld dolarów rocznie. Od 2020 roku głównym inwestorem spółki jest europejska grupa finansowa Banco Santander.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
22.12.2025 15:42
USA obniżają dodatkowe cła na import kosmetyków ze Szwajcarii do 15 proc.
Decyzja obowiązuje z mocą wsteczną od 14 listopada 2025 r. i obejmuje m.in. kosmetyki, które znalazły się wśród kategorii produktów objętych nowymi zasadami. Best Image 888/Shutterstock

Stany Zjednoczone obniżyły dodatkowe cła na import towarów ze Szwajcarii do poziomu maksymalnie 15 proc., obejmując zmianą m.in. kosmetyki. Nowy pułap taryfowy obowiązuje z mocą wsteczną od 14 listopada 2025 r. i zastępuje wcześniejsze dodatkowe opłaty sięgające nawet 39 proc. wartości importu. Decyzja dotyczy wybranych kategorii produktów przemysłowych i konsumenckich pochodzących ze Szwajcarii, które były objęte podwyższonymi stawkami w ramach wcześniejszych regulacji handlowych wprowadzonych przez Stany Zjednoczone.

Zgodnie z przekazanymi informacjami, nowe zasady utrzymują dotychczasowe wyłączenia dla produktów farmaceutycznych i niektórych chemikaliów, a jednocześnie znoszą ogólne dodatkowe cła na kolejne grupy towarów. Oprócz kosmetyków na liście znalazły się m.in. wyroby z gumy oraz leki generyczne. Pełny wykaz produktów objętych obniżką stawek ma zostać opublikowany w oficjalnym dzienniku rządowym, jakim jest US Federal Register.

Nie ulegają zmianie sektorowe cła amerykańskie nakładane na podstawie sekcji 232, które dotyczą wybranych branż strategicznych. Jednocześnie administracja USA zapowiedziała, że ewentualne przyszłe taryfy na import szwajcarskich produktów farmaceutycznych również będą ograniczone do maksymalnego poziomu 15 proc.. Oznacza to formalne wprowadzenie górnego limitu obciążeń celnych dla tej kategorii, niezależnie od potencjalnych decyzji regulacyjnych w kolejnych latach.

Po stronie europejskiej Szwajcaria zobowiązała się do obniżenia ceł na wybrane produkty rolne importowane ze Stanów Zjednoczonych. Porozumienie ma charakter dwustronny i obejmuje także mechanizm korekty rozliczeń celnych. Importerzy działający po obu stronach Atlantyku będą mogli składać wnioski o zwrot nadpłaconych należności celnych za okres od 14 listopada 2025 r., co w praktyce oznacza możliwość odzyskania różnicy pomiędzy wcześniejszymi stawkami a nowym limitem 15 proc..

Z perspektywy sektora kosmetycznego obniżenie ceł oznacza bezpośrednią redukcję kosztów importu na rynek amerykański oraz poprawę konkurencyjności szwajcarskich dostawców. Przy wcześniejszych dodatkowych taryfach sięgających 39 proc. różnica kosztowa względem producentów z Unii Europejskiej była znacząca; nowy pułap 15 proc. przywraca bardziej wyrównane warunki handlowe. Dla firm eksportujących kosmetyki do USA zmiana ta może mieć mierzalny wpływ na marże, ceny hurtowe oraz decyzje dotyczące dalszej obecności na rynku amerykańskim.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
09.12.2025 14:08
Polskie Mosty Technologiczne otwierają nowe możliwości dla MŚP — w tym kosmetycznych
Polska Agencja Inwestycji i Handlu poszukuje przedsiębiorstw chcących wziąć udział w programie Polskie Mosty Technologiczne.Shutterstock

1 grudnia 2025 roku rozpoczął się pierwszy nabór do projektu Polskie Mosty Technologiczne (PMT), realizowanego przez Polską Agencję Inwestycji i Handlu w ramach programu Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki 2021–2027. Inicjatywa skierowana jest do firm działających na rynku minimum dwa lata, posiadających innowacyjny produkt lub technologię oraz konkretne plany ekspansji na rynki pozaunijne. Wsparcie może znaleźć tu także sektor kosmetyczny, który należy do branż o rosnącym potencjale eksportowym. Nabór potrwa od 1 grudnia 2025 do 7 stycznia 2026 roku, a wnioski składane są za pośrednictwem Systemu Obsługi Projektu.

PMT to projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej i nastawiony na kompleksowe wsparcie internacjonalizacji polskich mikro, małych i średnich przedsiębiorstw. Łączy doradztwo specjalistyczne, opracowanie indywidualnej strategii ekspansji oraz finansowanie działań eksportowych. Jak podkreśla Magdalena Gąsior z zespołu PMT, program ma realnie wzmacniać konkurencyjność firm oraz ich zdolność wejścia na rynki tak wymagające, jak Japonia, Chiny, Wietnam czy Republika Południowej Afryki. To szansa, by polskie MŚP mogły szybciej zbudować stabilną pozycję na globalnej mapie biznesu.

Aby wziąć udział w naborze, przedsiębiorstwa muszą spełnić kilka kluczowych wymagań. Po pierwsze, konieczne jest prowadzenie działalności gospodarczej na terenie RP przez co najmniej dwa lata obrachunkowe. Po drugie, firma musi dysponować innowacyjnym produktem, usługą lub technologią oraz wpisywać się w sektory gospodarki i Krajowe Inteligentne Specjalizacje. Ważnym kryterium jest także udokumentowane doświadczenie eksportowe, które w jednym z okresów rozliczeniowych musi stanowić minimum 3 proc. przychodów. Ponadto wymagana jest aktywna strona internetowa i spełnienie pozostałych wymogów opisanych w dokumentacji projektu.

image

Bożena Wróblewska, Krajowa Izba Gospodarcza: Polskie firmy kosmetyczne coraz bardziej interesują się rynkami azjatyckimi

Finansowy wymiar programu stanowi jedną z jego najmocniejszych stron. PMT przewiduje możliwość uzyskania grantu o łącznej wartości do 180 tys. zł w ramach pomocy de minimis. Kwalifikowalne koszty etapu zagranicznego wynoszą do 150 tys. zł i są rozliczane w formie refundacji, natomiast wkład własny przedsiębiorcy to około 23 proc. Uczestnicy rozpoczynają od etapu krajowego, obejmującego warsztaty oraz konsultacje eksperckie, a następnie przechodzą do realizacji działań na rynku docelowym, korzystając z bieżącego wsparcia Zagranicznych Biur Handlowych PAIH.

Program zakłada aż 10 naborów, co czyni go jedną z największych inicjatyw proeksportowych dla MŚP w Polsce. W 2026 roku pojawią się kolejne możliwości, obejmujące nowe rynki, takie jak Stany Zjednoczone, Kanada, Brazylia, Wielka Brytania, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Egipt, Maroko i Turcja. Rozszerzenie kierunków ekspansji otwiera polskim firmom dostęp do różnorodnych i chłonnych gospodarek, co zwiększa szanse na skuteczne skalowanie sprzedaży poza Europą.

Projekt Polskie Mosty Technologiczne stanowi ważne narzędzie wspierające rozwój międzynarodowy innowacyjnych przedsiębiorstw. Dzięki połączeniu finansowania, doradztwa i zaplecza eksperckiego PMT może stać się katalizatorem zagranicznej ekspansji wielu firm, w tym dynamicznie rozwijającej się branży kosmetycznej. Szczegółowe informacje i dokumentacja naboru dostępne są na stronie pmt.paih.gov.pl.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. grudzień 2025 19:24