StoryEditor
Eksport
20.03.2024 16:51

Ponad 3 tys. firm z 67 krajów na Cosmoprof Worldwide Bologna 2024. Jak wypadnie Polska?

Według danych organizatora targi kosmetyczne Cosmoprof we włoskiej Bolonii odwiedziło 250 tys. uczestników / fot. Stefano_Maniero
55. edycja Cosmoprof Worldwide Bologna rozpocznie się już 21 marca. Polskie firmy od lat zaznaczają wyraźnie swoją obecność na tych międzynarodowych targach kosmetycznych – jednych z najważniejszych z perspektywy budowania eksportu. W tym roku swoją ofertę kontrahentom zaprezentuje blisko 130 wystawców z Polski.

Według danych przedstawionych przez organizatorów targów w tegorocznej 55. edycji Cosmoprof w Bolonii swoją obecność potwierdziło ponad 3 tys. firm z 67 krajów. To więcej o 4 proc. w porównaniu do 2023 r.. Cała powierzchnia wystawiennicza została wysprzedana.

Wystawcy zaprezentują się w 30 pawilonach narodowych. Polskie firmy wystawiają się w kilku halach. Jak czytamy na stronie targów w sekcji poświęconej Polsce: „Będą to wystawcy prezentujący produkty z różnych kategorii, zarówno znane marki, jak i debiutujące, także w rozwijającym się segmencie kosmetyków naturalnych, a każde stoisko to prawdziwa perełka sama w sobie”. Na tegorocznej liście wystawców z Polski znalazlo się blisko 180 firm. Zobacz tutaj. Część wystawia się w Bolonii po raz pierwszy. 

image
Polski pawilon na targach Cosmoprof we włoskiej Bolonii w 2018 roku
 

 

Polskie firmy wykorzystały ostatnie dni na informowanie w biznesowych mediach społecznościowych o swoim udziale w targach. Menedżerowie odpowiedzialni za rozwój biznesu i eksportu podawali lokalizację stoisk i infomowali, że poszukują partnerów do współpracy.

 

 

 

W połowie lutego na wydarzenie zarejestrowali się goście z ponad 110 krajów. Targi ma odwiedzić ponad 90 delegacji złożonych z importerów, dystrybutorów i sprzedawców detalicznych – jak podają organizatorzy to efekt współpracy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych i Współpracy Międzynarodowej we Włoszech oraz z ITA – Włoską Agencją Handlu.

W tym roku wszystkie strefy na targach zostaną otwarte równocześnie: Cosmopack, Cosmo Perfumery & Cosmetics (będą otwarte przez 3 dni do 23 marca) oraz Cosmo Hair, Nail & Beauty (otwarty przez 4 dni do 24 marca).

Jeśli Twoja firma prezentuje się na Cosmoprof Worldwide Bologna 2024 przyślij do nas zdjęcia i swój komentarz - stworzymy wspólnie galerię i reportaż z wydarzenia. Oznacz nas w mediach społecznościowych - udostępnimy Twoją relację na naszych profilach.

Linkedin WK

Instagram WK

Facebook WK

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
26.08.2025 13:36
Strefa Biznesu: Polska branża kosmetyczna rośnie w siłę – piąta w UE, dziewiąta na świecie
Polskie kosmetyki to hit eksportowy.Agata Grysiak

Polska branża kosmetyczna należy dziś do czołówki światowej – kraj zajmuje piąte miejsce w Unii Europejskiej i dziewiąte na świecie pod względem eksportu. W 2023 r. wartość rynku kosmetycznego w Polsce przekroczyła 25,4 mld zł, a średnioroczne tempo wzrostu (CAGR) w latach 2014–2023 wyniosło 5,2 proc. Na znaczeniu zyskują zarówno rebranding i przejęcia, jak i dostosowanie do wymogów regulacyjnych UE, m.in. zakazu mikroplastików czy rozporządzenia o opakowaniach. Branża przechodzi także przyspieszoną digitalizację sprzedaży oraz doświadcza dynamicznego wzrostu segmentu dermokosmetyków.

Silną pozycję Polski budują rozpoznawalne marki, takie jak Bielenda, Ziaja, Inglot, Eveline czy dr Irena Eris. Ich przewagi konkurencyjne opierają się na innowacjach, skutecznym marketingu i ekspansji zagranicznej. Wartość eksportu polskich kosmetyków w 2023 r. osiągnęła 5,1 miliarda euro. Najważniejszymi kierunkami sprzedaży są Niemcy, Wielka Brytania, Czechy, Belgia, Francja, Ukraina, Holandia, Włochy i Hiszpania. Co istotne, coraz większą rolę w eksporcie odgrywają także średnie przedsiębiorstwa i firmy rodzinne, które wspólnie z dużymi graczami tworzą silny ekosystem.

Jak podkreśla Renata Ropska z Uniwersytetu SWPS w wypowiedzi dla portalu Strefa Biznesu, kondycja polskiego sektora kosmetycznego jest wyjątkowo stabilna. – Nasze kosmetyki mają się świetnie, i to nie tylko na polskim rynku – zaznacza ekspertka. Polskie produkty są obecne w całej Europie, a nawet dalej, niekiedy pod zmienionymi nazwami, ale zachowują wysoką jakość i konkurencyjność. Dzięki temu marki z Polski skutecznie rywalizują zarówno z globalnymi gigantami, jak i z lokalnymi producentami w poszczególnych krajach.

Sektor posiada kilka istotnych przewag na rynku międzynarodowym: skalę i elastyczność produkcji (ponad 1,3 tys. producentów), wysoką jakość badań i rozwoju oraz doświadczenie w dostosowywaniu się do rygorystycznych regulacji unijnych. Jeśli polskie firmy utrzymają tempo innowacji i sprawnie przejdą przez „lejek regulacyjny” UE, lata 2025–2030 mogą stać się okresem awansu konkurencyjnego nie tylko w Europie Środkowej, lecz także na rynkach Europy Zachodniej i poza kontynentem. Branża stoi więc przed szansą dalszej profesjonalizacji i ugruntowania pozycji w globalnym łańcuchu dostaw kosmetyków.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
31.07.2025 10:12
Prezes L‘Oréal o umowie celnej UE-USA: to nie są dobre wieści dla sektora kosmetycznego
Nicolas Hieronimus, dyrektor generalny L‘Oréalfot. L‘Oréal

Jak stwierdził prezes L‘Oréal Nicolas Hieronimus, 15-procentowe cła na towary unijne eksportowane do USA „nie są dobrą wiadomością” dla europejskiego przemysłu kosmetycznego. Uważa jednak, że ich wpływ będzie dla francuskiego koncernu do opanowania.

Cła wzrosną od 0 do 15 procent, trudno więc o zadowolenie – stwierdził Nicolas Hieronimus podczas prezentacji półrocznych wyników finansowych firmy.  – To nie są dobre wieści dla branży kosmetycznej, w której Europa jest światowym liderem. Finalnie Europa, z prawie 500 milionami konsumentów, będzie płacić wyższe cła, niż Wielka Brytania – podkreślił prezes. 

Hieronimus mocno podkreślał znaczenie sektora kosmetycznego dla europejskiej gospodarki, wskazując, że zapewnia on ponad 3 mln miejsc pracy w całej Europie, powiększając  europejskie PKB o 180 mln euro. Przemysł kosmetyczny jest drugim co do wielkości sektorem Francji, przyczyniającym się do dodatniego bilansu handlowego.

Zobacz też: Francuski przemysł kosmetyczny ostrzega: nowe cła USA mogą kosztować 300 mln euro rocznie i 5 tys. miejsc pracy

Szef L‘Oréala podkreślił przy tym rozczarowanie umową z USA. Jego zdaniem, jedynym jej pozytywnym aspektem jest to, że usuwa ona niepewność i zapewnia jasność. – Dzięki temu możem planować z wyprzedzeniem – stwierdził.

Przemawiając w imieniu Value of Beauty Alliance, stowarzyszeniu największych europejskich graczy w branży kosmetycznej i pielęgnacyjnej (należą tu m.in. L‘Oréal, Givaudan, IFF, Puig i Cosmetic Valley) Hieronimus zapewnił, grupa będzie apelować do europejskich liderów i negocjatorów handlowych o zapewnienie silniejszej ochrony dla tego sektora. Dodał, że grupa będzie również nadal naciskać na uproszczenie przepisów. Jego zdaniem szybsze działanie pozwoli “uniknąć ceł z jednej strony i regulacji z drugiej”.

Jeśli chodzi o funkcjonowanie L‘Oréala, to zdaniem prezesa przynajmniej jeszcze w tym roku nie będą miały one znaczącego wpływu na osiągane wyniki.

Warto przypomnieć, że to właśnie USA stanowiły główną siłę napędową dla wzrostu wyników w pierwszym półroczu 2025 roku. Firma generuje 27 proc. swojej globalnej sprzedaży w Ameryce Północnej,  wytwarzając połowę tego, co sprzedaje w USA, w swoich czterech lokalnych fabrykach.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
11. wrzesień 2025 06:49