StoryEditor
Eksport
14.02.2023 00:00

Poziomy eksportu francuskich kosmetyków osiągają rekordowe wartości

Francuskie marki, takie jak Chanel, Avène, La Roche-Posay, René Furterer czy Caudalie, przyczyniają się do wzmocnienia pozycji ekonomicznej kraju nad Sekwaną. / Shutterstock
Napędzany popytem w Stanach Zjednoczonych i Europie eksport kosmetyków wyprodukowanych we Francji odnotował rekordowy wzrost o 18,8 proc. w 2022 roku. Po raz pierwszy sprzedaż eksportowa francuskich kosmetyków przekroczyła granicę 19 miliardów euro; Unia Europejska pozostaje wiodącym kierunkiem eksportu francuskich kosmetyków, gonią ją Stany Zjednoczone i Chiny.

Po 2021 roku, naznaczonym odbudową rynku i przemysłu po pandemii, francuski przemysł kosmetyczny utrzymał dynamikę i potwierdził wyjątkowe wyniki odnotowane w pierwszych miesiącach 2022 roku. Przy wzroście o około 3 miliardy euro w 2022 roku eksport kosmetyków wyprodukowanych we Francji po raz pierwszy przekroczy granicę 19,2 mld euro (wobec 16,2 mld euro w 2021 r.). 

Według francuskiego stowarzyszenia branżowego reprezentującego producentów kosmetyków (FEBEA, Fédération des Entreprises de la Beauté), ten wzrost o 18,8 proc. w stosunku do 2021 r. umożliwi Francji umocnienie pozycji światowego lidera w branży. W sumie prawie 2/3 francuskiej produkcji perfum i kosmetyków trafia na eksport. Z dodatnim saldem w wysokości 15,6 mld euro (po odjęciu importu), francuski przemysł kosmetyczny jest trzecim co do wielkości uczestnikiem rynku handlu zagranicznego, po aeronautyce (23 mld euro) oraz winach i alkoholach spirytusowych (16 mld euro).

Według FEBEA kategorie perfum, kosmetyków do makijażu i pielęgnacji skóry są głównymi motorami francuskiego eksportu, odpowiadając za ponad 85 proc. całkowitej sprzedaży eksportowej, czyli ponad 16,5 mld euro w 2022 r. Kategoria perfum odnotowała oszałamiający wzrost o 30,2 proc. w 2022 r. Wszystkie pozostałe kategorie również osiągnęły dobre wyniki: kategoria „pielęgnacja i higiena osobista” wzrosła o 36,7 proc., mimo że stanowi jedynie 3,3 proc. francuskiego eksportu.

Rynek amerykański był szczególnie dynamiczny w 2022 roku, odzyskując pierwsze miejsce na podium francuskich krajów importujących kosmetyki, które w zeszłym roku wywalczyły Chiny. Francuski eksport do Stanów Zjednoczonych wzrósł w 2022 roku o 28 proc. do 2,3 mld euro, czyli o 48,2 proc. w okresie 2019/2022. Z 37-procentowym udziałem kraje UE pozostają jednak pierwszym celem eksportu kosmetyków wyprodukowanych we Francji (+24,2 proc.w porównaniu z 2021 r.). W tym obszarze Niemcy pozostają głównym rynkiem zbytu: importują francuskie kosmetyki o wartości 1,9 mld euro, co oznacza wzrost o 21 proc. w porównaniu z 2021 r. Na uwagę zasługuje również bardzo silny wzrost rynku Bliskiego Wschodu (+33,8 proc. w stosunku do 2021 roku). Ten wynik wynika głównie z progresji eksportu do Zjednoczonych Emiratów Arabskich (+41,8 proc.) i Arabii Saudyjskiej (+20,4 proc.).

Czytaj także: Francja zaostrza przepisy dotyczące claimów „bezemisyjnych” aby walczyć z greenwashingiem

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
31.07.2025 10:12
Prezes L‘Oréal o umowie celnej UE-USA: to nie są dobre wieści dla sektora kosmetycznego
Nicolas Hieronimus, dyrektor generalny L‘Oréalfot. L‘Oréal

Jak stwierdził prezes L‘Oréal Nicolas Hieronimus, 15-procentowe cła na towary unijne eksportowane do USA „nie są dobrą wiadomością” dla europejskiego przemysłu kosmetycznego. Uważa jednak, że ich wpływ będzie dla francuskiego koncernu do opanowania.

Cła wzrosną od 0 do 15 procent, trudno więc o zadowolenie – stwierdził Nicolas Hieronimus podczas prezentacji półrocznych wyników finansowych firmy.  – To nie są dobre wieści dla branży kosmetycznej, w której Europa jest światowym liderem. Finalnie Europa, z prawie 500 milionami konsumentów, będzie płacić wyższe cła, niż Wielka Brytania – podkreślił prezes. 

Hieronimus mocno podkreślał znaczenie sektora kosmetycznego dla europejskiej gospodarki, wskazując, że zapewnia on ponad 3 mln miejsc pracy w całej Europie, powiększając  europejskie PKB o 180 mln euro. Przemysł kosmetyczny jest drugim co do wielkości sektorem Francji, przyczyniającym się do dodatniego bilansu handlowego.

Zobacz też: Francuski przemysł kosmetyczny ostrzega: nowe cła USA mogą kosztować 300 mln euro rocznie i 5 tys. miejsc pracy

Szef L‘Oréala podkreślił przy tym rozczarowanie umową z USA. Jego zdaniem, jedynym jej pozytywnym aspektem jest to, że usuwa ona niepewność i zapewnia jasność. – Dzięki temu możem planować z wyprzedzeniem – stwierdził.

Przemawiając w imieniu Value of Beauty Alliance, stowarzyszeniu największych europejskich graczy w branży kosmetycznej i pielęgnacyjnej (należą tu m.in. L‘Oréal, Givaudan, IFF, Puig i Cosmetic Valley) Hieronimus zapewnił, grupa będzie apelować do europejskich liderów i negocjatorów handlowych o zapewnienie silniejszej ochrony dla tego sektora. Dodał, że grupa będzie również nadal naciskać na uproszczenie przepisów. Jego zdaniem szybsze działanie pozwoli “uniknąć ceł z jednej strony i regulacji z drugiej”.

Jeśli chodzi o funkcjonowanie L‘Oréala, to zdaniem prezesa przynajmniej jeszcze w tym roku nie będą miały one znaczącego wpływu na osiągane wyniki.

Warto przypomnieć, że to właśnie USA stanowiły główną siłę napędową dla wzrostu wyników w pierwszym półroczu 2025 roku. Firma generuje 27 proc. swojej globalnej sprzedaży w Ameryce Północnej,  wytwarzając połowę tego, co sprzedaje w USA, w swoich czterech lokalnych fabrykach.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
30.07.2025 13:00
Packeta: AI pomaga polskim e-sklepom w nawiązaniu wspólnego języka z nowymi klientami
Zakupy online w polskich sklepach? Tylko z obsługą w ojczystym języku.Miljan Zivkovic

Ekspansja zagraniczna przestaje być domeną wyłącznie dużych, globalnych marek. Z danych Grupy Packeta wynika, że coraz więcej polskich e-sklepów średniej i mniejszej wielkości rozwija swoją działalność poza krajem. Aż 80 proc. firm, które rozpoczęły sprzedaż internetową w jednym kraju poza Polską, decyduje się w ciągu roku na wejście na kolejne rynki. Oznacza to, że ekspansja nie jest już jednorazowym projektem testowym, lecz świadomą i długoterminową strategią wzrostu.

Firmy, które osiągają sukces za granicą, podejmują szereg złożonych działań. Tłumaczenie strony internetowej to jedynie punkt wyjścia. Kluczowe jest zrozumienie lokalnych zwyczajów zakupowych, preferowanych metod płatności, logistyki oraz stylu komunikacji z klientami. Różnice w oczekiwaniach konsumentów sprawiają, że polskie sklepy inwestują w lokalne wersje UX – modyfikując filtry wyszukiwania, kategorie produktowe czy format cen.

Rosnące znaczenie odgrywa także sztuczna inteligencja, która wspiera proces lokalizacji treści. Dzięki AI możliwe jest stworzenie i przetłumaczenie setek opisów produktów w zaledwie kilka dni. Jednak eksperci przestrzegają przed całkowitym poleganiem na automatyzacji. –  AI umożliwia tworzenie i tłumaczenie setek opisów w kilka dni, ale wciąż rekomendujemy, by kluczowe treści marketingowe czy strony koszyka i checkoutu były dodatkowo sprawdzone przez native speakerów. Daje to pewność, że unikniemy kulturowych wpadek, które mogą zaszkodzić marce – podkreśla Agnieszka Haponik, marketing manager w Packeta Poland & Germany, zwracając uwagę na ryzyko błędów.

Równie ważnym elementem skutecznej ekspansji jest dostosowanie obsługi klienta do lokalnych oczekiwań. Jak pokazuje raport Zendesk CX Trends 2025, aż 77 proc. konsumentów deklaruje lojalność wobec firm oferujących wysoką jakość customer service. Szybki kontakt w ojczystym języku staje się standardem, a jego brak może skutecznie zniechęcić klientów do powrotu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
24. sierpień 2025 05:07