StoryEditor
Eksport
13.07.2020 00:00

Promocja eksportu przenosi się do wirtualnego świata. Czy polskie firmy będą na to gotowe?

Blisko połowa firm kosmetycznych prognozuje, że powrót na niektóre z dotychczasowych rynków eksportowych może być trudny. Pomóc może udział w wirtualnych edycjach znanych targów branżowych. Jednak, aby polskie przedsiębiorstwa były na nich widoczne, potrzebne jest finansowe wsparcie agend rządowych – pisze „Puls Biznesu”, powołując się na opinię Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego.

Końcówka ubiegłego roku i początek obecnego zapowiadały szybki rozwój eksportu polskiej branży kosmetycznej. Co drugi kosmetyk produkowany w Polsce trafiał na eksport do jednego ze 160 krajów. Po brexicie branża awansowała z szóstego miejsce w Unii Europejskiej na pozycję piątą.

Jednak lockdown światowej gospodarki sprawił, że polska branża kosmetyczna zderzyła się z licznymi przeszkodami. Jedną z najbardziej odczuwalnych był brak etanolu skażonego, niezbędnego do produkcji żeli antybakteryjnych czy środków biobójczych. Na ich produkcję przestawiło się odpowiednio 31 i 11 proc. firm – podaje „Puls Biznesu” (PB). 

Obecnie blisko połowa polskich firm kosmetycznych przewiduje, że będzie miła trudności z przywróceniem dawnego poziomu eksportu – wynika z badania przeprowadzonego przez Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego, na które powołuje się „PB". Obawy te najczęściej wyrażają firmy małe i największe (z obrotami powyżej 50 mln euro) oraz te, które przeznaczają na eksport nie więcej niż 1/3 swoich produktów. 20 proc liczy na szybki powrót sytuacji sprzed pandemii. 14 proc. uważa, że odbudowa eksportu będzie możliwa tylko z pomocą agend rządowych, gwarancji finansowych i ubezpieczeń. Na taką pomocą liczą zwłaszcza firmy średnie (26 proc.).

Producenci przyznają, że powoli eksport rusza. Największe pobudzenie widać na rynkach azjatyckich. Zdecydowanie gorzej wygląda sytuacja w Europie.  Kraje Unii nadal bowiem mierzą się z pandemią i nie są pewne co przyniosą kolejne tygodnie – pisze „PB”.

Produkty, które sprzedają się najlepiej to wciąż preparaty antybakteryjne i biobójcze. Natomiast najsilniejsze spadki odczuwają kosmetyki do makijażu.

Największą przeszkodą, która może w tym roku zaszkodzić rozwojowi polskiego eksportu jest odwołanie międzynarodowych imprez targowych, takich jak Cosmoprof w Bolonii – pisze "PB". – Tradycyjne imprezy targowe przechodzą do świata digitalowego. W związku z tym konieczne jest wypracowanie nowych rozwiązań, które umożliwią zagranicznym kontrahentom dotarcie do polskich  firm – mówi Blanka Chmurzyńska-Brown, dyrektor PZPK cytowana przez „PB”.

Zwraca uwagę, że nowe narzędzia cyfrowe są kosztowne, więc branża liczy na wsparcie rządu. Jedną z propozycji jest stworzenie wirtualnego katalogu polskich producentów. Dzięki niemu cudzoziemcy za sprawą kilku kliknięć mogliby znaleźć wszystkie polskie firmy produkujące np. szampony czy kosmetyki do pielęgnacji ciała – czytamy w „PB”.

Nie wiadomo jednak czy Ministerstwo Rozwoju przekaże środki na taką formę promocji. Tłumaczy bowiem, że finansowanie promocji eksportu odbywa się w większości z pieniędzy unijnych, co oznacza konieczność zachowania ustalonych wczesnej reguł. Zapewnia jednak równocześnie, że prowadzone są rozmowy na temat udziału polskich firm w targach wirtualnych. W koncepcji tego udziału wyraźnie wskazane zostały takie aspekty, jak zwiększenie widoczności polskich marek i stworzenie polskiej strefy wirtualnej skupiających polskich przedsiębiorców.

Będziemy dalej pracować nad udoskonaleniem koncepcji udziału branży kosmetycznej w targach wirtualnych WeCosmoprof w Bolonii – zapewnia resort.

Przegląd prasy
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
22.12.2025 15:42
USA obniżają dodatkowe cła na import kosmetyków ze Szwajcarii do 15 proc.
Decyzja obowiązuje z mocą wsteczną od 14 listopada 2025 r. i obejmuje m.in. kosmetyki, które znalazły się wśród kategorii produktów objętych nowymi zasadami. Best Image 888/Shutterstock

Stany Zjednoczone obniżyły dodatkowe cła na import towarów ze Szwajcarii do poziomu maksymalnie 15 proc., obejmując zmianą m.in. kosmetyki. Nowy pułap taryfowy obowiązuje z mocą wsteczną od 14 listopada 2025 r. i zastępuje wcześniejsze dodatkowe opłaty sięgające nawet 39 proc. wartości importu. Decyzja dotyczy wybranych kategorii produktów przemysłowych i konsumenckich pochodzących ze Szwajcarii, które były objęte podwyższonymi stawkami w ramach wcześniejszych regulacji handlowych wprowadzonych przez Stany Zjednoczone.

Zgodnie z przekazanymi informacjami, nowe zasady utrzymują dotychczasowe wyłączenia dla produktów farmaceutycznych i niektórych chemikaliów, a jednocześnie znoszą ogólne dodatkowe cła na kolejne grupy towarów. Oprócz kosmetyków na liście znalazły się m.in. wyroby z gumy oraz leki generyczne. Pełny wykaz produktów objętych obniżką stawek ma zostać opublikowany w oficjalnym dzienniku rządowym, jakim jest US Federal Register.

Nie ulegają zmianie sektorowe cła amerykańskie nakładane na podstawie sekcji 232, które dotyczą wybranych branż strategicznych. Jednocześnie administracja USA zapowiedziała, że ewentualne przyszłe taryfy na import szwajcarskich produktów farmaceutycznych również będą ograniczone do maksymalnego poziomu 15 proc.. Oznacza to formalne wprowadzenie górnego limitu obciążeń celnych dla tej kategorii, niezależnie od potencjalnych decyzji regulacyjnych w kolejnych latach.

Po stronie europejskiej Szwajcaria zobowiązała się do obniżenia ceł na wybrane produkty rolne importowane ze Stanów Zjednoczonych. Porozumienie ma charakter dwustronny i obejmuje także mechanizm korekty rozliczeń celnych. Importerzy działający po obu stronach Atlantyku będą mogli składać wnioski o zwrot nadpłaconych należności celnych za okres od 14 listopada 2025 r., co w praktyce oznacza możliwość odzyskania różnicy pomiędzy wcześniejszymi stawkami a nowym limitem 15 proc..

Z perspektywy sektora kosmetycznego obniżenie ceł oznacza bezpośrednią redukcję kosztów importu na rynek amerykański oraz poprawę konkurencyjności szwajcarskich dostawców. Przy wcześniejszych dodatkowych taryfach sięgających 39 proc. różnica kosztowa względem producentów z Unii Europejskiej była znacząca; nowy pułap 15 proc. przywraca bardziej wyrównane warunki handlowe. Dla firm eksportujących kosmetyki do USA zmiana ta może mieć mierzalny wpływ na marże, ceny hurtowe oraz decyzje dotyczące dalszej obecności na rynku amerykańskim.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
09.12.2025 14:08
Polskie Mosty Technologiczne otwierają nowe możliwości dla MŚP — w tym kosmetycznych
Polska Agencja Inwestycji i Handlu poszukuje przedsiębiorstw chcących wziąć udział w programie Polskie Mosty Technologiczne.Shutterstock

1 grudnia 2025 roku rozpoczął się pierwszy nabór do projektu Polskie Mosty Technologiczne (PMT), realizowanego przez Polską Agencję Inwestycji i Handlu w ramach programu Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki 2021–2027. Inicjatywa skierowana jest do firm działających na rynku minimum dwa lata, posiadających innowacyjny produkt lub technologię oraz konkretne plany ekspansji na rynki pozaunijne. Wsparcie może znaleźć tu także sektor kosmetyczny, który należy do branż o rosnącym potencjale eksportowym. Nabór potrwa od 1 grudnia 2025 do 7 stycznia 2026 roku, a wnioski składane są za pośrednictwem Systemu Obsługi Projektu.

PMT to projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej i nastawiony na kompleksowe wsparcie internacjonalizacji polskich mikro, małych i średnich przedsiębiorstw. Łączy doradztwo specjalistyczne, opracowanie indywidualnej strategii ekspansji oraz finansowanie działań eksportowych. Jak podkreśla Magdalena Gąsior z zespołu PMT, program ma realnie wzmacniać konkurencyjność firm oraz ich zdolność wejścia na rynki tak wymagające, jak Japonia, Chiny, Wietnam czy Republika Południowej Afryki. To szansa, by polskie MŚP mogły szybciej zbudować stabilną pozycję na globalnej mapie biznesu.

Aby wziąć udział w naborze, przedsiębiorstwa muszą spełnić kilka kluczowych wymagań. Po pierwsze, konieczne jest prowadzenie działalności gospodarczej na terenie RP przez co najmniej dwa lata obrachunkowe. Po drugie, firma musi dysponować innowacyjnym produktem, usługą lub technologią oraz wpisywać się w sektory gospodarki i Krajowe Inteligentne Specjalizacje. Ważnym kryterium jest także udokumentowane doświadczenie eksportowe, które w jednym z okresów rozliczeniowych musi stanowić minimum 3 proc. przychodów. Ponadto wymagana jest aktywna strona internetowa i spełnienie pozostałych wymogów opisanych w dokumentacji projektu.

image

Bożena Wróblewska, Krajowa Izba Gospodarcza: Polskie firmy kosmetyczne coraz bardziej interesują się rynkami azjatyckimi

Finansowy wymiar programu stanowi jedną z jego najmocniejszych stron. PMT przewiduje możliwość uzyskania grantu o łącznej wartości do 180 tys. zł w ramach pomocy de minimis. Kwalifikowalne koszty etapu zagranicznego wynoszą do 150 tys. zł i są rozliczane w formie refundacji, natomiast wkład własny przedsiębiorcy to około 23 proc. Uczestnicy rozpoczynają od etapu krajowego, obejmującego warsztaty oraz konsultacje eksperckie, a następnie przechodzą do realizacji działań na rynku docelowym, korzystając z bieżącego wsparcia Zagranicznych Biur Handlowych PAIH.

Program zakłada aż 10 naborów, co czyni go jedną z największych inicjatyw proeksportowych dla MŚP w Polsce. W 2026 roku pojawią się kolejne możliwości, obejmujące nowe rynki, takie jak Stany Zjednoczone, Kanada, Brazylia, Wielka Brytania, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Egipt, Maroko i Turcja. Rozszerzenie kierunków ekspansji otwiera polskim firmom dostęp do różnorodnych i chłonnych gospodarek, co zwiększa szanse na skuteczne skalowanie sprzedaży poza Europą.

Projekt Polskie Mosty Technologiczne stanowi ważne narzędzie wspierające rozwój międzynarodowy innowacyjnych przedsiębiorstw. Dzięki połączeniu finansowania, doradztwa i zaplecza eksperckiego PMT może stać się katalizatorem zagranicznej ekspansji wielu firm, w tym dynamicznie rozwijającej się branży kosmetycznej. Szczegółowe informacje i dokumentacja naboru dostępne są na stronie pmt.paih.gov.pl.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
24. grudzień 2025 10:04