StoryEditor
Eksport
24.11.2020 00:00

Rynek kosmetyczny w Chinach [ANALIZA]

W Chinach właśnie zakończyły się targi China International Import Expo (CIIE). To największa tego typu impreza importowa zainaugurowana w 2018 r. przez Prezydenta Chin Xi Jinpinga. Targi odwiedziło ponad 400 tys. profesjonalnych kupujących, zaś całkowita kwota zawartych umów przekroczyła 72 mld dol. Obserwacja tego wydarzenia pozwala na wgląd w rynek kosmetyczny w Chinach, który analizuje Małgorzata Zawisza, business development manager Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu.

Chiny to drugi największy po USA rynek zbytu dla branży kosmetycznej i ma blisko 13 proc. udział w globalnym rynku. Łączna wartość sprzedaży detalicznej kosmetyków w Chinach osiągnęła w ubiegłym roku rekordową wartość 299,2 mld RMB, z czego 244,4 mld RMB stanowiły kosmetyki pielęgnacyjne, a 55,2 mld to kosmetyki kolorowe (wzrost odpowiednio 14,7 i 27,4 proc. r/r). We wrześniu tego roku zanotowano kolejny, 16 proc. sprzedaży kosmetyków do poziomu 29,6 mld RMB.

Na targach China International Import Expo (CIIE) nie mogło zatem zabraknąć światowych liderów, takich jak Estee Lauder, Lancome, L’Oreal, Gilette czy Shiseido. Polskie firmy również miały okazję zaistnieć w tym wydarzeniu w ramach specjalnego stoiska zorganizowanego przez Polską Agencję Inwestycji i Handlu. Na stoisku narodowym zostały zaprezentowane firmy: Miraculum, Coloris, Verona, Ziaja, Phenome, Yasumi, Salvane, Jelp, Nature Queen, La Vie Skin.

Wprawdzie trwająca pandemia nie pokrzyżowała organizatorom planów fizycznej organizacji targów, jednak wprowadziła wiele zmian w trendach i sposobach komunikacji. Przede wszystkim firmy były w większości reprezentowane przez chińskich partnerów lub dystrybutorów, a duża część rozmów handlowych odbywała się online. Do promocji marek tradycyjne zaproszono Key Opinion Leaders (KOL), którzy byli traktowani jak celebryci. Stoiska wiodących marek z udziałem KOL przyciągały tłumy zwiedzających.

Rośnie znaczenie platform internetowych

Zjawisko ma związek z rosnącym znaczeniem platform internetowych w sprzedaży kosmetyków, a 2020 rok przyniósł znaczący wzrost liczby zakupów online. Popularność platform wynika z jednej strony z ich bogatej oferty i wygody użytkowania oraz z krótkich terminów realizacji dostaw z drugiej strony. Nie bez znaczenia jest też fakt, że w covidowej rzeczywistości konsumenci unikają zatłoczonych miejsc i fizycznych wizyt w sklepach oraz centrach handlowych. Tylko w okresie styczeń – sierpień 2020 r. sprzedaż online produktów konsumpcyjnych w Chinach wzrosła o blisko 10 proc. r/r.

Warto również pamiętać, że branża kosmetyczna napędzana jest przez zakupy dokonywane głównie przez młodych ludzi, którzy w zdecydowanej większości są aktywnymi użytkownikami kanałów online. Zatem budowanie planów marketingowych w oparciu o współpracę z KOL (Key Opinion Leaders) oraz KOC (Key Opinion Consumer) jest obecnie jednym z najskuteczniejszych sposobów promocji marki na tym rynku.

Skład kosmetyków ma znaczenie

Młodzi Chińczycy zwracają coraz większą uwagę na skład kupowanych produktów kosmetycznych i odrzucają na wstępie te, oparte na syntetycznych związkach chemicznych. Tym samym producenci kosmetyków naturalnych mogą liczyć na wzrosty sprzedaży swoich produktów.

W powiązaniu z trendem GoNatural jest moda wśród chińskich konsumentów na rodzime marki oraz kosmetyki zawierające składniki tradycyjnej medycyny chińskiej. Chińczycy uważają je za naturalne, skuteczne i dostosowane do ich organizmu. Zawartość „Chinese ingridients” staje się dużym atutem kosmetyków sprzedawanych na tamtejszym rynku.

Rośnie sprzedaż kosmetyków dla mężczyzn

Nie sposób również nie wspomnieć o rosnącej liczbie mężczyzn świadomie dbających o swoją urodę. Kosmetyki „man care” mają wciąż zdecydowanie mniejszą sprzedaż niż kosmetyki dla kobiet, jednak najbliższa przyszłość może istotnie zmienić te proporcje. Tylko w ostatnich latach (2013-2018) sprzedaż produktów kosmetycznych dla mężczyzn wzrosła aż o 37 proc.

Chiński Dzień Singla generuje gigantyczne zainteresowanie zakupami, także z kategorii produktów kosmetycznych 

Tuż po zakończeniu targów, miał miejsce festiwal zakupowy 11.11, czyli chiński Dzień Singla. Jest to odpowiednik popularnego u nas Czarnego Piątku, a jego pomysł zrodził się wśród studentów z Nankinu, którzy postanowili stworzyć anty walentynki. Przedsiębiorcy uznali, że Dzień Singla może być równie ważnym komercyjne świętem jak walentynki i zaczęli oferować bony i kupony. Rewolucję przyniósł rok 2009 kiedy grupa Alibaba zaczęła oferować w tym dniu zniżki dla osób samotnych, które chciałyby zrobić sobie prezent. Stopniowo święto przerodziło się w gigantyczne wydarzenie łączące kanały online i offline, w które zaangażowane są wszystkie największe platformy internetowe i sklepy. Dochody z festiwalu wzrastają w ostatnich latach o około 35 proc. r/r, a zainteresowanie jest obecnie tak duże, że wiele produktów zamówić można tylko w przedsprzedaży.

Dwie największe platformy internetowe, czyli Tmall oraz JD, osiągnęły sprzedaż na poziomie niemal 770 miliardów RMB notując odpowiednio wzrosty sprzedaży na poziomie 26 proc. i 30 proc. r/r. W kategorii kosmetyki, największym zainteresowaniem cieszyły się marki Estee Lauder, L’Oreal, Lancome, Whoo, Olay, SK-II oraz Sulwhasoo. Produkty kosmetyczne zajęły 15. miejsce na 20 najczęściej kupowanych w przedsprzedaży produktów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
24.06.2025 14:35
Chiny otwierają rynek dla afrykańskich kosmetyków – nowa polityka celna szansą dla eksporterów
Chiński rynek jest największy na świecie i jednym z najbardziej chłonnych.Canva

Chiny ogłosiły zniesienie ceł na import towarów z 53 afrykańskich krajów, z którymi utrzymują stosunki dyplomatyczne. Nowa polityka umożliwia bezcłowy dostęp do chińskiego rynku dla szerokiej gamy produktów, w tym kosmetyków i artykułów higieny osobistej. Dla afrykańskich producentów oznacza to istotne obniżenie barier wejścia na jeden z najszybciej rosnących rynków konsumenckich na świecie.

Decyzja została ogłoszona tuż przed rozpoczęciem Targów Gospodarczo-Handlowych Chiny–Afryka (CAETE), które odbyły się w dniach 12–15 czerwca w Changsha. W wydarzeniu wzięła udział delegacja biznesowa z południowoafrykańskiej prowincji Western Cape, koordynowana przez agencję Wesgro. Na stoiskach zaprezentowano m.in. kosmetyki organiczne, świeże kwiaty, wina, herbaty i produkty odżywcze – kategorie cieszące się rosnącym zainteresowaniem wśród chińskich konsumentów.

Jak poinformowała agencja Wesgro, eksport z Western Cape do Chin osiągnął w 2024 roku wartość 11,76 miliarda randów. W odpowiedzi na nowe możliwości wynikające ze zniesienia ceł, agencja planuje przeanalizować, w jaki sposób lokalne firmy mogą najlepiej wykorzystać zwiększony dostęp do chińskiego rynku – zwłaszcza w dynamicznie rozwijających się segmentach, takich jak kosmetyki i produkty pielęgnacyjne. Inicjatywa ta realizowana jest we współpracy ze Standard Bank Group, która wspiera eksporterów w nawiązywaniu kontaktów z chińskimi partnerami i w poruszaniu się po złożonych procedurach handlu transgranicznego.

Zniesienie ceł to element szerszej strategii Chin na rzecz pogłębienia współpracy gospodarczej z Afryką i dywersyfikacji źródeł importu. Dla producentów kosmetyków z Afryki – szczególnie tych działających w segmencie naturalnym i organicznym – oznacza to realną szansę na ekspansję. Rosnące zapotrzebowanie na produkty premium w Chinach, w połączeniu z niższymi kosztami wejścia i łatwiejszym dostępem do nabywców, może przyczynić się do zwiększenia odporności gospodarek afrykańskich oraz zróżnicowania ich oferty eksportowej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
05.06.2025 10:30
L’Oréal planuje znaczące inwestycje i wzrost produkcji w Indiach
Indie są niezwykle strategicznym rynkiem dla L’Oréal – podkreślił Nicolas Hieronimus, dyrektor generalny grupy Grupy 

Globalny gigant kosmetyczny L’Oréal zapowiada podwojenie swojego biznesu na rynku w Indiach w ciągu najbliższych kilku lat. Chce też wzmocnić lokalne zdolności produkcyjne. – Indie są niezwykle strategicznym rynkiem dla L’Oréal – podkreślił Nicolas Hieronimus, dyrektor generalny grupy, podczas spotkania z dziennikarzami, które miało miejsce w trakcie oficjalnej wizyty Piyusha Goyala, ministra handlu i przemysłu Indii, we Francji.

Jak wyjaśnił Hieronimus, firma zamierza w najbliższych latach ponad dwukrotnie zwiększyć swoją działalność – w tym rozbudować fabryki, które już teraz produkują 95 proc. towaru, sprzedawanego w Indiach. Do tego dojdzie zwiększenie eksportu do krajów regionu.

L’Oréal obecnie produkuje rocznie w Indiach ok. 500 mln sztuk produktów, z których znacząca część jest przeznaczona na eksport. Według danych India Retailing, są to przede wszystkim produktów do pielęgnacji włosów i skóry, które trafiają do krajów Zatoki Perskiej.

L’Oréal India, które działa w tym kraju od 1994 roku za pośrednictwem swojej spółki zależnej, zarządza portfolio marek, obejmujące produkty z działu konsumenckiego (L’Oréal Paris, Garnier, Maybelline New York i NYX Professional Makeup), a także marki luksusowe (Kiehl’s, Lancôme i Yves Saint Laurent Beauté).

Indie pozostają też kluczowym rynkiem dla grupy, która zainwestowała w marciu w dwie lokalne marki: Deconstruct (pielęgnacja skóry) oraz Arata (pielęgnacja włosów). Obydwie inwestycje zostały dokonane za pośrednictwem Bold – funduszu L’Oréal, dedykowanego udziałom mniejszościowym w innowacyjnych startupach kosmetycznych.

Rynek kosmetyczny w Indiach, napędzany powiększającą się klasą średnią, ma osiągnąć wartość 30 mld dolarów (28,8 mld euro) do 2027 roku.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. czerwiec 2025 15:56