StoryEditor
Eksport
23.12.2020 00:00

Sprzedajesz lub kupujesz towary w Wielkiej Brytanii? Zobacz co Cię czeka po 1 stycznia 2021

1 stycznia 2021 to data pełnego wyjście Wielkiej Brytanii ze wspólnoty UE. Oznacza to, że nie będzie ona mogła korzystać z przywilejów otwartego rynku i zniesionych ceł. Konsekwencje mogą dotknąć przedsiębiorców z całej Unii, którzy sprzedawali lub kupowali towary w Zjednoczonym Królestwie.

Wielka Brytania formalnie opuściła Unię Europejską 31 stycznia 2020 roku. Jednak jeszcze do końca 2020 roku obowiązywał okres przejściowy, w którym państwo pozostawało w strukturach jednolitego rynku oraz Unii Celnej. To umożliwiało utrzymanie swobodnego handlu z pozostałymi 27 krajami członkowskimi i niezakłócony przepływ ludzi.

Wraz z nowym rokiem Wielka Brytania stanie się dla UE krajem trzecim – z punktu widzenia formalnego leżącym poza Unią Europejską. To wydarzenie będzie mieć duże konsekwencje także dla polskiej gospodarki i polskich firm – czytamy w komunikacie Grupy Santander.

Obecnie Wielka Brytania jest trzecim największym rynkiem zbytu dla polskich przedsiębiorców, w 2019 roku wartość towarów wysłanych na wyspy z Polski przekroczyła 14 mld euro. Z kolei import z Wielkiej Brytanii do naszego kraju wyniósł nieco ponad 5,5 mld euro. Te dane pokazują, jak ogromna liczba polskich przedsiębiorców będzie narażona na skutki Brexitu. Niezależnie od tego czy Wielka Brytania opuści Unię z umową czy bez, od 2021 roku zmienią się przepisy i eksport towarów na wyspy stanie się znacznie trudniejszy.

– Dotychczas kierowca ciężarówki wioząc towar do Wielkiej Brytanii potrzebował dwóch dokumentów – faktury i listu przewozowego. Po zmianach będzie potrzebował kolejnych dziewięciu – różnych pozwoleń, zaświadczeń, certyfikatów weterynaryjnych czy fitosanitarnych. To pokazuje jaka skala zmian nas czeka – mówi Michael Dembinski z Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej. – Rząd brytyjski obiecuje, że wiele z nowych obowiązków będzie można załatwić online, w tym celu przygotowywanych jest 10 nowych programów informatycznych. Problem w tym, że nie wszystkie jeszcze działają i nie wiadomo czy i kiedy będą one ze sobą współpracowały na czas – dodaje Dembinski.

Z informacji Grupy Santander wynika, że niektórzy polscy spedytorzy już przed świętami przestali wysyłać ciężarówki do Wielkiej Brytanii, czekając aż sytuacja formalna będzie jasna. Konsekwencje całkowitego wyjścia z UE mogą się odbić także na przedsiębiorcach, którzy dotychczas nie mieli bezpośredniej wymiany handlowej z Wielką Brytanią. Chodzi o firmy, które produkują z materiałów pochodzących z tego kraju. W przypadku scenariusza wyjścia bez umowy, od 2021 trzeba będzie się liczyć z większą liczbą formalności podczas importu materiałów, z wyższymi kosztami związanymi m.in. z cłami czy weryfikacją dotychczasowych certyfikatów UE na sprowadzane produkty. Jeśli większość materiałów użytych do produkcji nie będzie pochodziła z Unii Europejskiej (a materiały pochodzące z Wielkiej Brytanii nie będą już pochodziły z Unii), może być konieczna ponowna certyfikacja produktów. Jak sobie poradzić w nowej sytuacji? Dla wszystkich sektorów polskiej gospodarki pełny Brexit oznacza utratę lub utrudnienie dostępu do dużego i chłonnego rynku. Można się spodziewać, że najbardziej dotknięte zostaną podmioty, które działają w branżach o największym udziale w wymianie handlowej między Wielką Brytanią a Polską. Są to producenci maszyn i urządzeń mechanicznych, sektor automotive a także producenci artykułów spożywczych i produktów przemysłu chemicznego. Wydaje się, że poszkodowane będą też firmy działające w branżach, które zostaną obciążone najwyższymi kosztami celnymi. Kwota taryf celnych będzie się różnić, zależnie od towaru. W zależności od produktu może to być 1, albo 73 proc.

– Niezależnie od przyjętego scenariusza dalszej współpracy na poziomie unijnym, Wielka Brytania pozostanie dla polskich przedsiębiorców ważnym rynkiem. Nadal jest piątą największą gospodarką świata, której produkcja przemysłowa stanowi tylko 8,6 proc. wartości dodanej do PKB, więc import towarów ze świata pozostanie dla niej koniecznością. Brexit może zatem okazać się szansą dla polskich firm, które pozostaną zdeterminowane by kontynuować działalność i rozwijać biznes na wyspach mimo możliwych utrudnień – wyjaśnia Magdalena Kusa, International Business Manager w Santander Bank Polska.

Z pewnością jednak, że wyłączenie Wielkiej Brytanii z zasad obowiązujących na jednolitym rynku unijnym spowoduje ograniczenie obszaru, na którym polskie firmy utrzymywały relacje handlowe na korzystnych zasadach. Dla wielu producentów będzie to oznaczało konieczność znalezienia nowych rynków zbytu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
09.09.2024 15:06
PAIH otwiera nowe biura zagraniczne. Kolejna placówka ruszyła w Ukrainie
Andrzej Dycha, prezes PAIH: Otwarcie przedstawicielstwa we Lwowie stanowi odpowiedź na rosnącą wymianę handlową i współpracę gospodarczą między Polską a Ukrainąfot. Dariusz Iwanski/Wikipedia

Polska Agencja Inwestycji i Handlu uruchomiła swój kolejny oddział Ukrainie. Powstał on we Lwowie. Działa już biuro PAIH w Kijowie. Do końca roku agencja planuje stworzenie jeszcze co najmniej jednego oddziału w Ukrainie.

–  Otwarcie przedstawicielstwa we Lwowie stanowi odpowiedź na rosnącą wymianę handlową i współpracę gospodarczą między Polską a Ukrainą w trudnym czasie agresji rosyjskiej. W 2023 roku Polska była największym importerem towarów ukraińskich i drugim po Chinach eksporterem do Ukrainy, a obroty handlowe wyniosły ponad 11 mld dolarów. Tego oczekiwał też od nas polski biznes coraz chętniej uczestniczący w projektach związanych z obudową Ukrainy – podkreśla prezes PAIH Andrzej Dycha.

Znaczenie gospodarcze Lwowa wzrosło m.in. wskutek relokacji wielu firm z centralnej i wschodniej części Ukrainy, a także umiejscowienia w mieście biur organizacji międzynarodowych. We Lwowie rozwijają  się również strefy inwestycyjne i parki przemysłowe tworząc grunt dla przyszłych inwestycji.

Jak informuje PAIH zapotrzebowanie na otwarcie lwowskiego przedstawicielstwa zostało także silnie zaakcentowane przez partnerów ukraińskich podczas IX posiedzenia Polsko - Ukraińskiej Komisji Międzyrządowej ds. Współpracy Gospodarczej, które odbyło się 11 marca 2024 r. we Lwowie. W związku z ograniczonymi możliwościami wyjazdów biznesu ukraińskiego do Polski, kluczowe było stworzenie dogodnej platformy kontaktu na miejscu.

Lwowskie biuro Agencji, które rozpoczęło działalność 19 sierpnia, będzie również ściśle współpracować z uruchomionymi na początku roku Regionalnymi Biurami PAIH w Lublinie i Rzeszowie.

– Już teraz, zaledwie po trzech tygodniach od rozpoczęcia działalności, widzimy ogromne zainteresowanie naszą aktywnością we Lwowie. Zgłaszają się do nas liczne firmy zarówno z Polski, jak i Ukrainy. Dlatego też jesienią zaplanowaliśmy dla biznesu szereg wydarzeń networkingowych w naszej nowej lokalizacji. Więcej szczegółów i pełen harmonogram spotkań wkrótce – dodaje kierujący nowopowstałą placówką PAIH Karol Kubica.

Czytaj także: Polska Agencja Inwestycji i Handlu uruchomiła oddział w Lublinie

Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAIH) jest instytucją doradczą wchodzącą w skład Grupy Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR). Działa zarówno w Polsce, jak i poprzez sieć biur na całym świecie. Wzmacnia rozpoznawalność polskich marek na międzynarodowych rynkach, promuje rodzime produkty i usługi oraz rozwiązania technologiczne made in Poland. Agencja pomaga przedsiębiorcom w wyborze optymalnej ścieżki ekspansji za granicą. Wspiera również napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Polski oraz realizację polskich inwestycji w kraju.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
28.08.2024 10:25
British Beauty Council: Brytyjski rynek kosmetyczny rośnie szybciej niż cała gospodarka. Polska nadal ważnym partnerem w eksporcie
Lush, jedna z najbardziej rozpoznawalnych brytyjskich marek kosmetycznychfot. Shutterstock

Według najnowszego raportu British Beauty Council „Value of Beauty” brytyjski przemysł kosmetyczny zanotował wysoki wzrost wynoszący 11 proc., stawiając tym samym branżę beauty przed branżami wydawniczą, chemiczną, rozrywkową czy informacyjną.

British Beauty Council to organizacja non-profit, której celem jest rozwiązywanie wspólnych wyzwań branży kosmetycznej, wzmacnianie jej, oraz stwarzanie możliwości rozwoju dla przyszłych pokoleń. Raport „Value of Beauty. The Economic Impact of the Personal Care Industry in 2023 and 2024” (Wartość urody. Wpływ gospodarczy branży pielęgnacji osobistej w Wielkiej Brytanii w latach 2023 i 2024) został opracowany na jej zamówienie przez Oxford Economics, czyli wiodącą firmę zajmująca się prognozowaniem i modelowaniem ekonomicznym, a także jedną z największych niezależnych firm doradczych na świecie. Raport został opublikowany 21 sierpnia 2024 roku.

Łączny wkład branży pielęgnacji osobistej do PKB wyniósł w 2023 roku 27,2 miliarda funtów, a bezpośredni wkład sektora odnotował wzrost o 11 proc. (lub o 3 proc. po uwzględnieniu inflacji). To tempo znacznie szybsze niż tempo wzrostu całej gospodarki Wielkiej Brytanii, które po uwzględnieniu inflacji wynosi 0,1 proc. To pokazuje, jak istotnym czynnikiem w brytyjskiej gospodarce jest branża beauty.

Czytaj też: Kolejne zmiany w prawie kosmetycznym w Wielkiej Brytanii

Bezpośredni wpływ branży kosmetycznej i pielęgnacyjnej do PKB Wielkiej Brytanii wyniósł 13,5 miliarda funtów, a dodatkowe 13,6 miliarda funtów to efekt łańcucha dostaw oraz wydatków pracowniczych, co przekłada się na 27,2 miliarda funtów łącznego wkładu. 

Bezpośredni udział w PKB branży pielęgnacji osobistej w porównaniu z innymi branżami w roku 2023:

Działalność sportowa i rozrywkowo-rekreacyjna – 14,7 miliarda funtów

Branża pielęgnacji osobistej – 13,5 miliarda funtów

Działalność pocztowa i kurierska – 13,5 miliarda funtów

Działalność wydawnicza – 13,3 miliarda funtów

Produkcja chemikaliów i wyrobów chemicznych – 12 miliardów funtów

Działalność kreatywna, artystyczna i rozrywkowa – 11 miliardów funtów

Działalność w zakresie usług informacyjnych – 10,5 miliarda funtów

Zatrudnienie bezpośrednio w branży pielęgnacji osobistej wzrosło do 418 tys. w 2023 roku, co stanowi wzrost o 10 proc. w porównaniu z rokiem 2022 i jest większe niż w sektorze nieruchomości czy rolnictwa, leśnictwa i rybołówstwa. Jednocześnie łączny wpływ branży na zatrudnienie we wszystkich kanałach wpływu gospodarczego wyniósł 603 tys. Na podstawie dostępnych danych oraz prognoz ekonomicznych autorzy raportu szacują, że wkład ten pozostanie stabilny i w 2024 roku branża pielęgnacji osobistej będzie wspierać łącznie 604 tys. miejsc pracy.

Bezpośredni wkład zatrudnienia w branży pielęgnacji osobistej w porównaniu z innymi branżami w 2023 roku:

Zakwaterowanie i usługi gastronomiczne – 1,699 mln

Informacja i komunikacja – 1,687 mln

Górnictwo, energetyka i zaopatrzenie w wodę – 0,522 mln

Branża pielęgnacji osobistej – 0,418 mln

Działalność związana z nieruchomościami – 0,410 mln

Rolnictwo, leśnictwo i rybołówstwo – 0,286 mln

Aktywność gospodarcza podtrzymywana przez branżę kosmetyczno-pielęgnacyjną pomogła uzyskać 7,3 miliarda funtów przychodów podatkowych, z czego 3,6 miliarda funtów pochodziło bezpośrednio z sektora i jego pracowników. Dla porównania: wpływ ten wystarczyłby do sfinansowania 86 proc. całkowitych rocznych wydatków ponoszonych przez Department for Digital, Culture, Media & Sport (Departament Cyfryzacji, Kultury, Mediów i Sportu). Szacunkowa wysokość całkowitych składek podatkowych na 2024 roku ma wynieść 7,4 miliarda funtów, z czego 3,7 miliarda funtów bezpośrednio z sektora. 

Jednocześnie autorzy raportu sprzewidują, że łączny wzrost wydatków na produkty i usługi kosmetyczne w roku 2024 odnotuje wzrost o 3 proc., co jest spowodowane zarówno spowolnieniem wydatków, jak i spowolnieniem ogólnej inflacji. Po uwzględnieniu inflacji wzrost ma wynieść 1 proc. (a więc wciąż znacznie więcej niż wynosi wzrost całkowity brytyjskiej gospodarki). Łącznie wkład w PKB ma wynieść w 2024 roku 28,1 miliarda funtów.

– Niemal wróciliśmy do naszego szczytu ekonomicznego z 2019 roku pomimo wyzwań strukturalnych i ekonomicznych.To zasługa naszej branży, która potrafi być dynamiczna i zmieniać kierunek – zwracając się na Chiny, USA, Australię, Bliski Wschód i Indie, aby pomóc nam zwiększyć nasz eksport w obliczu zwiększonej biurokracji w handlu z Unią Europejską. (...) Jesteśmy również liderami, jeśli chodzi o zrównoważony rozwój, bezpieczeństwo produktów i innowacyjność. Wszystko to zaowocowało tym wyraźnym sukcesem – skomentowała dyrektorka generalna British Beauty Council, Millie Kendall, odznaczona Orderem Imperium Brytyjskiego IV klasy.

To oznacza, że branża pielęgnacji osobistej w Wielkiej Brytanii wróciła do formy po czasach pandemii COVID-19 oraz po chaosie związanym z Brexitem. 

Czytaj też: Polskie firmy kosmetyczne radzą sobie na brytyjskim rynku pomimo Brexitu

British Beauty Council i Oxford Economics rozpoczęły pierwsze kompleksowe badania tego, jaką wartość branża pielęgnacji osobistej stanowi dla Wielkiej Brytanii pod kątem jej wkładu w PKB i tworzonej przez nią miejsc pracy w 2019 roku, dzięki czemu możliwe jest śledzenie wpływu ekonomicznego branży beauty od 2018 roku do czasów współczesnych.

Według WiseEuropa na podstawie danych Eurostat, Polska znajduje się obecnie na 9. miejscu na świecie pod względem wartości eksportu kosmetyków, a Wielka Brytania jest jednym z glównych partnertów Polski w handlu kosmetykami. W 2023 roku znalazła się na drugim miejscu wśród głównych odbiorców polskich kosmetyków, z udziałem 8,8 proc. 

 

image
Najwięksi partnerzy Polski w handlu wyrobami kosmetycznymi, 2013-2023. "Kosmetyczna Polska. Raport o stanie branży kosmetycznej" - raport Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego i WiseEuropa. Dane handlowe produktów kosmetycznych dotyczą następujących kodów Nomenklatury Scalonej: CN3303, CN3304, CN3305, CN3306, CN3307, CN3401
źródło: Kosmetyczna Polska. Raport o stanie branży kosmetycznej, 2024

– Niemcy są głównym krajem eksportu kosmetyków z Polski, podczas gdy dziesięć lat temu było trzech głównych eksporterów – Niemcy, Rosja, Wielka Brytania. Do tej ostatniej trafia 8,8 proc. eksportu – mniej niż dekadę temu, co jest spowodowane głównie Brexitem i wyjściem Wielkiej Brytanii ze wspólnego rynku oraz wiążącym się z tym pogorszeniem konkurencji cenowej. Import z krajów Unii Europejskiej stał się mniej wygodny z powodu dodatkowych formalności na granicach, a brytyjscy dystrybutorzy zostali zmuszeni do dywersyfikacji źródeł importu – czytamy w raporcie. 

Czytaj też: WiseEuropa i Kosmetyczni [RAPORT]: Polska jest coraz ważniejszym graczem w światowym handlu kosmetykami

Wśród polskich marek dostępnych w Wielkiej Brytanii znajdują się m.in. Apis Professional, Bioliq, Barwa Cosmetics, Eveline Cosmetics, Inglot, Soraya, Tolpa czy Ziaja.  

Anna Tess Gołębiowska

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
12. wrzesień 2024 00:35