StoryEditor
Eksport
28.10.2022 00:00

Travis Barker i Kourtney Kardashian Barker wprowadzają na rynek produkty do kąpieli

Kourtney Kardashian połączyła siły z mężem, Travisem Barkerem, w ramach pracy nad linią całkowicie naturalnych, wegańskich i wolnych od okrucieństwa produktów dla linii Barker Wellness, która niedawno została rozszerzona o produkty do pielęgnacji skóry.

Kourtney Kardashian wraz z mężem Travisem Barkerem wprowadzają na rynek kolejne kosmetyki w linii Barker Wellness.

Linia jest oczywiście dostępna tylko na stronach Barker Wellness i Poosh.— Moja obsesja na punkcie kąpieli, dobrego samopoczucia i dbania o swoje ciało skłoniła mnie do tej współpracy — i nie mogłam być bardziej zadowolona z tego, jak wyszły nasze produkty. Mam nadzieję, że pokochasz tę linię tak samo jak my i że staną się one częścią Twojej codziennej rutyny, tak jak są nasze – powiedziała Kourtney Kardashian w komunikacie prasowym.

— Kourtney i ja kochamy zdrowie i dobre samopoczucie. Tworzenie produktów, które kochamy i których potrzebujemy, aby pomóc w regeneracji i dobrym samopoczuciu, jest zabawne, aby dzielić się ze światem – dodał Travis Barker.

Barker Wellness rozszerza swoją kategorię kąpieli o płatki do kąpieli Rejuvenate Magnesium Bath Flakes (35 dolarów) do detoksykacji skóry i Calm Magnesium Bath Flakes (35 dolarów) umożliwiające relaksację i złagodzenie napięcia mięśni. Olejek do ciała z dodatkiem jojoby (40 dolarów) rozjaśnia skórę a masło do ciała na bazie masła Shea (35 dolarów), które ma działanie nawilżające i odżywiające. Barker Wellness, marka wprowadzona na rynek w lutym 2021 roku, oferuje szeroką gamę w pełni naturalnych, etycznie wytwarzanych produktów zawierających kannabinoidy, w tym żelków, nalewek oraz produktów przeciwbólowych i do autoterapii mięśni.

Wszystkie produkty marki mają na celu podkreślenie korzyści płynących z kannabinoidów dla umysłu i ciała. We wrześniu Barker Wellness wkroczyło do przestrzeni kosmetycznej z pięcioma produktami do pielęgnacji skóry zawierającymi CBD w cenie od 60 do 100 dolarów. Kourtney Kardashian Barker nie jest też obca przestrzeni kosmetycznej i wellness, ponieważ masowo produkuje treści dotyczące zdrowego stylu życia na swojej platformie Poosh i niedawno uruchomiła markę suplementów o nazwie Lemme. Lemme, który początkowo wystartował z żelowymi suplementami, ma również w ofercie nalewkę Lemme Fall in Love Organic Flower Elixir.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
26.08.2025 13:36
Strefa Biznesu: Polska branża kosmetyczna rośnie w siłę – piąta w UE, dziewiąta na świecie
Polskie kosmetyki to hit eksportowy.Agata Grysiak

Polska branża kosmetyczna należy dziś do czołówki światowej – kraj zajmuje piąte miejsce w Unii Europejskiej i dziewiąte na świecie pod względem eksportu. W 2023 r. wartość rynku kosmetycznego w Polsce przekroczyła 25,4 mld zł, a średnioroczne tempo wzrostu (CAGR) w latach 2014–2023 wyniosło 5,2 proc. Na znaczeniu zyskują zarówno rebranding i przejęcia, jak i dostosowanie do wymogów regulacyjnych UE, m.in. zakazu mikroplastików czy rozporządzenia o opakowaniach. Branża przechodzi także przyspieszoną digitalizację sprzedaży oraz doświadcza dynamicznego wzrostu segmentu dermokosmetyków.

Silną pozycję Polski budują rozpoznawalne marki, takie jak Bielenda, Ziaja, Inglot, Eveline czy dr Irena Eris. Ich przewagi konkurencyjne opierają się na innowacjach, skutecznym marketingu i ekspansji zagranicznej. Wartość eksportu polskich kosmetyków w 2023 r. osiągnęła 5,1 miliarda euro. Najważniejszymi kierunkami sprzedaży są Niemcy, Wielka Brytania, Czechy, Belgia, Francja, Ukraina, Holandia, Włochy i Hiszpania. Co istotne, coraz większą rolę w eksporcie odgrywają także średnie przedsiębiorstwa i firmy rodzinne, które wspólnie z dużymi graczami tworzą silny ekosystem.

Jak podkreśla Renata Ropska z Uniwersytetu SWPS w wypowiedzi dla portalu Strefa Biznesu, kondycja polskiego sektora kosmetycznego jest wyjątkowo stabilna. – Nasze kosmetyki mają się świetnie, i to nie tylko na polskim rynku – zaznacza ekspertka. Polskie produkty są obecne w całej Europie, a nawet dalej, niekiedy pod zmienionymi nazwami, ale zachowują wysoką jakość i konkurencyjność. Dzięki temu marki z Polski skutecznie rywalizują zarówno z globalnymi gigantami, jak i z lokalnymi producentami w poszczególnych krajach.

Sektor posiada kilka istotnych przewag na rynku międzynarodowym: skalę i elastyczność produkcji (ponad 1,3 tys. producentów), wysoką jakość badań i rozwoju oraz doświadczenie w dostosowywaniu się do rygorystycznych regulacji unijnych. Jeśli polskie firmy utrzymają tempo innowacji i sprawnie przejdą przez „lejek regulacyjny” UE, lata 2025–2030 mogą stać się okresem awansu konkurencyjnego nie tylko w Europie Środkowej, lecz także na rynkach Europy Zachodniej i poza kontynentem. Branża stoi więc przed szansą dalszej profesjonalizacji i ugruntowania pozycji w globalnym łańcuchu dostaw kosmetyków.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
31.07.2025 10:12
Prezes L‘Oréal o umowie celnej UE-USA: to nie są dobre wieści dla sektora kosmetycznego
Nicolas Hieronimus, dyrektor generalny L‘Oréalfot. L‘Oréal

Jak stwierdził prezes L‘Oréal Nicolas Hieronimus, 15-procentowe cła na towary unijne eksportowane do USA „nie są dobrą wiadomością” dla europejskiego przemysłu kosmetycznego. Uważa jednak, że ich wpływ będzie dla francuskiego koncernu do opanowania.

Cła wzrosną od 0 do 15 procent, trudno więc o zadowolenie – stwierdził Nicolas Hieronimus podczas prezentacji półrocznych wyników finansowych firmy.  – To nie są dobre wieści dla branży kosmetycznej, w której Europa jest światowym liderem. Finalnie Europa, z prawie 500 milionami konsumentów, będzie płacić wyższe cła, niż Wielka Brytania – podkreślił prezes. 

Hieronimus mocno podkreślał znaczenie sektora kosmetycznego dla europejskiej gospodarki, wskazując, że zapewnia on ponad 3 mln miejsc pracy w całej Europie, powiększając  europejskie PKB o 180 mln euro. Przemysł kosmetyczny jest drugim co do wielkości sektorem Francji, przyczyniającym się do dodatniego bilansu handlowego.

Zobacz też: Francuski przemysł kosmetyczny ostrzega: nowe cła USA mogą kosztować 300 mln euro rocznie i 5 tys. miejsc pracy

Szef L‘Oréala podkreślił przy tym rozczarowanie umową z USA. Jego zdaniem, jedynym jej pozytywnym aspektem jest to, że usuwa ona niepewność i zapewnia jasność. – Dzięki temu możem planować z wyprzedzeniem – stwierdził.

Przemawiając w imieniu Value of Beauty Alliance, stowarzyszeniu największych europejskich graczy w branży kosmetycznej i pielęgnacyjnej (należą tu m.in. L‘Oréal, Givaudan, IFF, Puig i Cosmetic Valley) Hieronimus zapewnił, grupa będzie apelować do europejskich liderów i negocjatorów handlowych o zapewnienie silniejszej ochrony dla tego sektora. Dodał, że grupa będzie również nadal naciskać na uproszczenie przepisów. Jego zdaniem szybsze działanie pozwoli “uniknąć ceł z jednej strony i regulacji z drugiej”.

Jeśli chodzi o funkcjonowanie L‘Oréala, to zdaniem prezesa przynajmniej jeszcze w tym roku nie będą miały one znaczącego wpływu na osiągane wyniki.

Warto przypomnieć, że to właśnie USA stanowiły główną siłę napędową dla wzrostu wyników w pierwszym półroczu 2025 roku. Firma generuje 27 proc. swojej globalnej sprzedaży w Ameryce Północnej,  wytwarzając połowę tego, co sprzedaje w USA, w swoich czterech lokalnych fabrykach.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
11. wrzesień 2025 14:32