StoryEditor
Eksport
02.02.2023 00:00

Udział w rynku produktów do pielęgnacji skóry CBD rośnie

Moda na kosmetyki z kannabidolem nie przemija - kolejne brandy inwestują w konopie indyjskie, a popularność kosmetyków z CBD rośnie / Esteban Lopez via Unsplash
Według nowego raportu Grand View Research, światowy rynek produktów do pielęgnacji skóry z CBD ma osiągnąć wartość 8,62 miliarda dolarów do 2030 roku. Produkty do pielęgnacji skóry z CBD zyskują popularność wśród konsumentów ze względu na ich właściwości przeciwzapalne i przeciwutleniające. Znormalizowane przepisy dotyczące importu produktów kosmetycznych i higieny osobistej z CBD mają również zwiększyć sprzedaż w nadchodzących latach.

Eksperci twierdzą, że globalnie normalizujące się przepisy dotyczące importu produktów kosmetycznych i higieny osobistej z CBD (kannabidiolem) przyczynią się do wzrostu sprzedaży w nadchodzących latach. Produkty do pielęgnacji skóry CBD zyskują ogromną popularność wśród konsumentów dzięki swoim wyjątkowym właściwościom przeciwzapalnym i bogactwem przeciwutleniaczy. Ponadto produkty do pielęgnacji skóry z dodatkiem CBD pomagają w prawidłowym funkcjonowaniu układu endokannabinoidowego, który jest odpowiedzialny za równoważenie różnych kluczowych funkcji skóry, w tym produkcji sebum i melanocytów. W przeciwieństwie do swojego psychoaktywnego kuzyna THC (tetrahydrokanabinolu), CBD nie powoduje odurzenia, więc jest bezpieczny dla każdej grupy wiekowej.

Konsumenci w Chinach, jednym z największych rynków zbytu na świecie, są świadomi korzyści terapeutycznych związanych z CBD, w tym zmniejszenia obrzęków, zaczerwienień i podrażnień skóry, i coraz częściej włączają je do swoich regularnych procedur pielęgnacji skóry. Oczekuje się, że takie czynniki zwiększą sprzedaż produktów do pielęgnacji skóry z CBD w Chinach i innych regionach, zwłaszcza w Azji, Australii i Oceanii. Według ekspertów europejski rynek produktów do pielęgnacji skóry CBD będzie rósł o CAGR około 5,5% w latach 2023-2030.

Istnieje co prawda nieco niuansów; na przykład kosmetyki wytwarzane z oleju z nasion konopi są legalne w Dubaju, podczas gdy posiadanie produktów na bazie CBD jest nadal w dużej mierze zabronione w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, więc niektóre zawiłości lokalnych przepisów wciąż stoją na drodze przyszłej ekspansji. Według niedawnego raportu Data Bridge Market Research, mimo wszelkich trudności globalny rynek produktów do pielęgnacji skóry z CBD do 2029 roku osiągnie 7,58 miliarda dolarów.

Rosnąca popularność kosmetyków zawierających półprodukty wytworzone z konopi nie oznacza jednak, że hasło „CBD” działa jak tarcza ochronna dla brandów; zaledwie kilka tygodni temu zamknięta została marka kosmetyczna Kristen Bell, Happy Dance, która bazowała właśnie na produktach z CBD. Rynek jest napędzany rosnącą popularnością produktów do pielęgnacji skóry CBD wśród millenialsów i pokolenia Z, którzy zawsze chcą wypróbować nowe produkty do pielęgnacji skóry. Jednak stosowanie produktów na bazie CBD jest nadal uważane za tabu wśród większości populacji w średnim wieku, co stawia pod znakiem zapytania rentowność inwestycji w produkty z CBD w przypadku klienteli o wyższym średnim wieku.

Czytaj także: Kolejne marki wprowadzają na rynek kosmetyki z CBD

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
31.07.2025 10:12
Prezes L‘Oréal o umowie celnej UE-USA: to nie są dobre wieści dla sektora kosmetycznego
Nicolas Hieronimus, dyrektor generalny L‘Oréalfot. L‘Oréal

Jak stwierdził prezes L‘Oréal Nicolas Hieronimus, 15-procentowe cła na towary unijne eksportowane do USA „nie są dobrą wiadomością” dla europejskiego przemysłu kosmetycznego. Uważa jednak, że ich wpływ będzie dla francuskiego koncernu do opanowania.

Cła wzrosną od 0 do 15 procent, trudno więc o zadowolenie – stwierdził Nicolas Hieronimus podczas prezentacji półrocznych wyników finansowych firmy.  – To nie są dobre wieści dla branży kosmetycznej, w której Europa jest światowym liderem. Finalnie Europa, z prawie 500 milionami konsumentów, będzie płacić wyższe cła, niż Wielka Brytania – podkreślił prezes. 

Hieronimus mocno podkreślał znaczenie sektora kosmetycznego dla europejskiej gospodarki, wskazując, że zapewnia on ponad 3 mln miejsc pracy w całej Europie, powiększając  europejskie PKB o 180 mln euro. Przemysł kosmetyczny jest drugim co do wielkości sektorem Francji, przyczyniającym się do dodatniego bilansu handlowego.

Zobacz też: Francuski przemysł kosmetyczny ostrzega: nowe cła USA mogą kosztować 300 mln euro rocznie i 5 tys. miejsc pracy

Szef L‘Oréala podkreślił przy tym rozczarowanie umową z USA. Jego zdaniem, jedynym jej pozytywnym aspektem jest to, że usuwa ona niepewność i zapewnia jasność. – Dzięki temu możem planować z wyprzedzeniem – stwierdził.

Przemawiając w imieniu Value of Beauty Alliance, stowarzyszeniu największych europejskich graczy w branży kosmetycznej i pielęgnacyjnej (należą tu m.in. L‘Oréal, Givaudan, IFF, Puig i Cosmetic Valley) Hieronimus zapewnił, grupa będzie apelować do europejskich liderów i negocjatorów handlowych o zapewnienie silniejszej ochrony dla tego sektora. Dodał, że grupa będzie również nadal naciskać na uproszczenie przepisów. Jego zdaniem szybsze działanie pozwoli “uniknąć ceł z jednej strony i regulacji z drugiej”.

Jeśli chodzi o funkcjonowanie L‘Oréala, to zdaniem prezesa przynajmniej jeszcze w tym roku nie będą miały one znaczącego wpływu na osiągane wyniki.

Warto przypomnieć, że to właśnie USA stanowiły główną siłę napędową dla wzrostu wyników w pierwszym półroczu 2025 roku. Firma generuje 27 proc. swojej globalnej sprzedaży w Ameryce Północnej,  wytwarzając połowę tego, co sprzedaje w USA, w swoich czterech lokalnych fabrykach.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
30.07.2025 13:00
Packeta: AI pomaga polskim e-sklepom w nawiązaniu wspólnego języka z nowymi klientami
Zakupy online w polskich sklepach? Tylko z obsługą w ojczystym języku.Miljan Zivkovic

Ekspansja zagraniczna przestaje być domeną wyłącznie dużych, globalnych marek. Z danych Grupy Packeta wynika, że coraz więcej polskich e-sklepów średniej i mniejszej wielkości rozwija swoją działalność poza krajem. Aż 80 proc. firm, które rozpoczęły sprzedaż internetową w jednym kraju poza Polską, decyduje się w ciągu roku na wejście na kolejne rynki. Oznacza to, że ekspansja nie jest już jednorazowym projektem testowym, lecz świadomą i długoterminową strategią wzrostu.

Firmy, które osiągają sukces za granicą, podejmują szereg złożonych działań. Tłumaczenie strony internetowej to jedynie punkt wyjścia. Kluczowe jest zrozumienie lokalnych zwyczajów zakupowych, preferowanych metod płatności, logistyki oraz stylu komunikacji z klientami. Różnice w oczekiwaniach konsumentów sprawiają, że polskie sklepy inwestują w lokalne wersje UX – modyfikując filtry wyszukiwania, kategorie produktowe czy format cen.

Rosnące znaczenie odgrywa także sztuczna inteligencja, która wspiera proces lokalizacji treści. Dzięki AI możliwe jest stworzenie i przetłumaczenie setek opisów produktów w zaledwie kilka dni. Jednak eksperci przestrzegają przed całkowitym poleganiem na automatyzacji. –  AI umożliwia tworzenie i tłumaczenie setek opisów w kilka dni, ale wciąż rekomendujemy, by kluczowe treści marketingowe czy strony koszyka i checkoutu były dodatkowo sprawdzone przez native speakerów. Daje to pewność, że unikniemy kulturowych wpadek, które mogą zaszkodzić marce – podkreśla Agnieszka Haponik, marketing manager w Packeta Poland & Germany, zwracając uwagę na ryzyko błędów.

Równie ważnym elementem skutecznej ekspansji jest dostosowanie obsługi klienta do lokalnych oczekiwań. Jak pokazuje raport Zendesk CX Trends 2025, aż 77 proc. konsumentów deklaruje lojalność wobec firm oferujących wysoką jakość customer service. Szybki kontakt w ojczystym języku staje się standardem, a jego brak może skutecznie zniechęcić klientów do powrotu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. sierpień 2025 16:29