StoryEditor
Eksport
03.10.2017 00:00

V FBKCh: W budowie globalnej marki warto postawić na coś innego niż niską cenę

Wciąż brakuje w Polsce firm i marek technologicznych, czyli takich, które mogłyby budować na świecie świadomość i mocną pozycje kraju, z którego pochodzą. Kosmetyki znakomicie mogą pełnić rolę takich produktów, dlatego polscy producenci powinni podjąć wysiłek budowy marek globalnych – powiedział Mirosław Bryk, prezes Basel Olten Pharm podczas V Forum Branży Kosmetyczno-Chemicznej.

Kosmetyki są na 9 miejscu polskich produktów, które podbijają świat (za m.in. meblami, jabłkami, pieczarkami, ślimakami i jachtami). Polska zajmuje 23 miejsce w światowym rankingu eksporterów  z wynikiem 177,51 mld euro (wzrost o 2,32 mld euro  w stosunku do 2015 r.). W tym roku szacuje się ze będzie to 200 mld euro. Do tej pory polskie produkty wygrywały ceną, za którą szły niskie koszty pracy. – Jednak warto postawić na inne elementy – tylko wtedy można zbudować solidną globalną markę – powiedział Mirosław Bryk, prezes Basel Olten Pharm podczas swojej prezentacji na V Forum Branzy Kosmetyczno-Chemicznej.

Tymczasem większość Polskich firm, choć eksportuje swoje produkty na liczne rynki zagraniczne, to  nie zbudowała znanej rozpoznawalnej marki za granicą. Wyjątkiem jest Inglot, który ma odważną ale kapitałochłonną strategię, gdyż postawił na budową salonów własnych – zauważył Mirosław Bryk.

Zwrócił uwagę, że w Polsce brakuje firm i marek technologicznych, czyli takich, które mogłyby budować na świecie świadomość i mocną pozycje kraju z którego pochodzą. Według prezesa Basel Olten Pharm kosmetyki znakomicie mogą pełnić rolę takich produktów, dlatego polscy producenci powinni podjąć wysiłek budowy marek globalnych. Tymczasem polskim kosmetykom znakomicie udało się wzmocnić znaczenie Polski, ale tylko w kontaktach B2B. Zagraniczni konsumenci, nawet ci którzy używają polskich produktów kosmetycznych, wciąż nie mają świadomości, z jakiego kraju one pochodzą.

W budowie takiej marki ważne są jednak jasne cele i niepowtarzalny charakter. Tymczasem polskim markom brakuje tego, co nazywamy mitem, baśnią, legendą. Nie ma sensu mierzyć się na innowacje – tu nie wygramy z markami francuskimi. Warto natomiast postawić na naturalność, czystość surowców – podpowiada Mirsław Bryk.

Warto budować marki globalne, bo to wymusza innowacyjność, nieustanny rozwój, poprawę jakości oferowanych produktów, dbałość o obniżanie kosztów. Jednak warto pamiętać, że podstawą sukcesu jest wiedza, czyli dokładne rozpoznanie rynków zagranicznych oraz bezpośredni kontakt z danym rynkiem.  – W tworzeniu marek globalnych polskim producentom mogłyby też pomóc międzynarodowe sieci handlowe. Szkoda że tego nie robią – powiedział prezes Basel Olten Pharm. Wyszedł więc z propozycją stworzenia izby eksportowej dla branży, która współdziałałaby na rzecz tworzenia silnych globalnych marek.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
22.04.2025 14:59
Ceny perfum w USA wzrosną o 6-7 proc. – to odpowiedź Interparfums na cła Trumpa
Jimmy Choo jest marką perfum, przynoszącą koncernowi Interparfums największe dochody   IG interparfums_official

Interparfums, producent perfum z Francji, planuje podniesienie cen swoich produktów na terenie USA 6 do 7 proc. już od 1 sierpnia. To odpowiedź na nałożenie 10-procentowych ceł na towary importowane. Interparfums ma w swoim portfolio perfumy kilku globalnym marek modowych, takich jak Coach, Jimmy Choo, Montblanc i Lacoste.

Nie przeprowadziliśmy jeszcze dokładnych obliczeń, ale myślę że w tym roku poniesiemy dodatkowe wydatki w granicach od 5 do 6 milionów euro – zapowiedział dyrektor generalny Interparfums Philippe Benacin podczas dorocznego walnego zgromadzenia akcjonariuszy w Paryżu.

Obecnie Stany Zjednoczone są dla Interparfums największym rynkiem, przynoszącym w 2024 roku 38 proc. całkowitych przychodów firmy. Jak dodał też Benacin, firma pomimo przewidywanego wpływu ceł miała w USA “bardzo mocny pierwszy kwartał”. Oficjalne wyniki Interparfums za pierwszy kwartał zostaną opublikowane 24 kwietnia.

Benacin potwierdził ponadto odnowienie umowy licencyjnej z amerykańską marką Coach, obowiązującej do 2031 roku. W 2024 roku perfumy marki Coach wygenerowały dla Interparfums 43 mln euro zysków ze sprzedaży, co czyni je jedną z najlepiej sprzedających się licencji grupy po Jimmy Choo, która przyniosła 56,3 mln euro.

Ogółem Interparfums odnotowało 10-procentowy wzrost zysku netto w 2024 roku.

Czytaj też: Coach przedłuża umowę licencyjną na swoje perfumy z Interparfums

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
15.04.2025 13:32
Korea Południowa uruchamia fundusz wspierający branżę K-beauty o wartości 40 miliardów wonów
Hebe

Ministerstwo Małych i Średnich Przedsiębiorstw oraz Start-upów w Korei Południowej ogłosiło utworzenie specjalnego funduszu dedykowanego branży kosmetycznej. Fundusz o wartości 40 miliardów wonów (około 27 milionów dolarów amerykańskich) ma wspierać start-upy z sektora K-beauty i obejmuje cały łańcuch dostaw kosmetyków w kraju. To pierwsza tego typu inicjatywa w Korei Południowej, realizowana we współpracy publiczno-prywatnej. Głównymi inwestorami funduszu zostały wiodące firmy zajmujące się produkcją kontraktową kosmetyków — Kolmar Korea i Cosmax Inc.

Inicjatywa pojawiła się w odpowiedzi na rosnące obawy związane z potencjalnym wprowadzeniem przez Stany Zjednoczone 25-procentowych ceł wzajemnych. Choć jeszcze nie weszły one w życie, ich zapowiedź już teraz budzi niepokój wśród eksporterów. Branża kosmetyczna stanowi kluczowy sektor eksportowy południowokoreańskich MŚP. W 2023 roku wartość zagranicznej sprzedaży kosmetyków z Korei osiągnęła poziom 6,8 miliarda dolarów amerykańskich, co czyni ją liderem wśród kategorii eksportowych w tym segmencie przedsiębiorstw.

Fundusz ma na celu nie tylko ochronę sektora kosmetycznego przed skutkami geopolitycznych napięć i ryzyk handlowych, lecz także zwiększenie konkurencyjności koreańskich marek na rynkach międzynarodowych. Władze Korei liczą, że strategiczne inwestycje pozwolą firmom przetrwać ewentualne turbulencje i wzmocnić ich pozycję globalną. K-beauty już od lat uchodzi za symbol innowacyjności i wysokiej jakości, a także za ważny element „miękkiej siły” kulturowej Korei Południowej.

Utworzenie funduszu wpisuje się w szerszą strategię wspierania innowacyjnych gałęzi przemysłu oraz zabezpieczania przyszłości koreańskiej gospodarki. Zwiększenie odporności sektora kosmetycznego ma kluczowe znaczenie w obliczu zmieniających się warunków globalnego handlu. Inwestycje tego typu mają również zachęcać młode, dynamiczne firmy do ekspansji zagranicznej i rozwijania nowych technologii, które umocnią pozycję Korei Południowej jako światowego lidera w dziedzinie urody.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. kwiecień 2025 14:41