StoryEditor
Prawo
16.01.2017 00:00

Blanka Chmurzyńska-Brown, dyrektor generalny PZPK: Przed nami wiele wyzwań

Redakcja magazynu „Wiadomości Kosmetyczne” i portalu wiadomoscikosmetyczne.pl zapytała menadżerów z sektora kosmetycznego o wyzwania stojące przed branżą w 2017 r. Sytuację komentuje Blanka Chmurzyńska-Brown, dyrektor generalna, Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego. 

Wyzwania przed branżą kosmetyczną

Biorąc pod uwagę projekty realizowane planowo w 2016 r. oraz nowe będące dla nas zaskoczeniem i kosztujące Związek wiele wysiłku i pracy, takie jak nowelizacja ustawy Prawo farmaceutyczne, spodziewamy się, że nowy rok może nam przynieść wiele podobnych wyzwań, ponad te, które wynikają z ustaleń agendy Unii Europejskiej.

Ustawa o kosmetykach

Wśród dossier, które już dziś znajdują się w agendzie legislacyjnej w UE, na pewno kontynuacji wymagać będzie rozporządzenie kosmetyczne 1223/2009/WE. Wiele jego elementów to nadal aktualne wyzwania.

  • Składniki zaburzające gospodarkę hormonalną. Komisja Europejska ma dokonać rewizji przepisów rozporządzenia i ocenić, czy w wystarczający sposób chronią bezpieczeństwo konsumentów.
  • Deklaracje marketingowe: kryteria, dobre praktyki oraz ich praktyczne zastosowanie. Kryteria szczegółowe dla deklaracji free from i hipoalergiczności.
  • Przepisy szczegółowe dotyczące substancji klasyfikowanych jako CMR. W 2017 r. pewnie będą to: ditlenek tytanu, może etanol, kwas salicylowy, climbazol, formaldehyd i donory formaldehydu, pirytionian cynku – to bardzo ważne i bezpieczne składniki kosmetyków, stosowane od lat.
  • Konserwanty. Wciąż nie mamy dobrego systemu regulacji i oceny bezpieczeństwa konserwantów, który zapobiegłyby dalszej utracie kolejnych pozycji z i tak już bardzo wąskiego portfolio tych dostępnych. Bez odpowiedniej bazy konserwantów nie będziemy w stanie zagwarantować bezpieczeństwa kosmetyków. Komisja podziela opinię sektora kosmetycznego, że jest to wyzwanie, co jeszcze na początku 2016 r. nie było tak oczywiste.
  • Wykaz nazw składników kosmetyków. Komisja jest zobowiązana do przyjęcia urzędowego wykazu nazw. Jednak w kontekście potrzeb handlu międzynarodowego ten wykaz może stanowić duże wyzwanie, gdyż inne rejony, jak Stany Zjednoczone, Japonia czy Chiny, stosują nieco inne systemy nazewnictwa.

Czekają nas także prace nad ustawą o kosmetykach, która wdroży do polskiego prawa rozporządzenie 1223/2009/WE. Zapewne ciekawa dla wszystkich interesariuszy będzie dyskusja o wysokość kar, jakie mogą być nakładane na przedsiębiorcę za popełnienie wykroczeń.

Ustawa o Państwowej Inspekcji Sanitarnej

Już dziś prowadzimy rozmowy z administracją rządową na temat ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Minister zdrowia proponuje rozwiązania, które w opinii członków Związku naruszają tajemnice przedsiębiorstwa. Wątpliwości wzbudzają przede wszystkim propozycje kopiowania dokumentacji produktów, rejestrowania przebiegu kontroli u przedsiębiorcy, które stoją w sprzeczności z nowoczesnym ustawodawstwem. Konieczność tłumaczenia dokumentacji przez tłumacza przysięgłego to kolejny problem.

Opłaty za korzystanie ze środowiska

Ponadto ustawodawstwo środowiskowe zaczyna odgrywać coraz ważniejszą rolę w życiu producentów kosmetyków. Przepisy unijne i polskie dotyczące środowiska szybko się zmieniają – przedsiębiorcy stają przed nowymi wyzwaniami, jak wyższe opłaty za korzystanie ze środowiska, opłaty produktowe za wprowadzanie opakowań, konieczność edukacji konsumentów w dziedzinie ekologii. Polityka zrównoważonego rozwoju i circular economy to już nie tylko szczytne hasła, ale konkretne obowiązki i koszty.

Ustawodawstwo środowiskowe dotyczy nas również w kontekście składników używanych do produkcji kosmetyków. Instytucje UE planują ograniczenia w stosunku do wielu ważnych składników takich jak mikroplastiki czy cyklopentasiloksan.

Komisja przygotowuje kryteria naukowe dla składników potencjalnie zaburzających gospodarkę hormonalną, zgodnie z przepisami dotyczącymi produktów biobójczych i środków ochrony roślin. Kryteria te będą prawdopodobnie stosowanie horyzontalnie we wszystkich sektorach. Jeśli zostaną źle przygotowane – wiele bezpiecznych i od lat stosowanych składników kosmetyków może zostać niesłusznie sklasyfikowanych jako zaburzające gospodarkę hormonalną i będą bezpowrotnie stracone dla branży.

Etanol i podatki

Od lat kurczy się także lista składników skażających etanol, aby produkty, w których jest używany, mogły być zwolnione z podatku akcyzowego. W przypadku niektórych kategorii produktów trudno jest dobrać odpowiedni dostępny skażalnik. Od lat polskie firmy nie mogą na równi konkurować z resztą producentów kosmetyków oraz zapachów w UE. W krajach takich jak Francja, Włochy, Hiszpania czy Niemcy istnieje możliwość skażania etanolu składnikami produktu (tzw. procedura in situ), co daje dobre warunki dla rozwoju sektora perfumeryjnego.

To tylko główne kierunki prac legislacyjnych. Jednak jesteśmy, jak zawsze, gotowi na to, co nieprzewidywalne.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
13.11.2025 11:07
Kolejne składniki perfum zostaną wycofane? Jest opinia RAC w sprawie Bourgeonal, Cyclamen Aldehyde oraz Cyclemax
lilies of the valley on blue backgroundShutterstock

Rok temu, pod koniec listopada, Komitet ds. Oceny Ryzyka (RAC) przyjął opinię, w której trzy substancje zapachowe – Bourgeonal, Cyclamen aldehyde oraz Cyclemax – zostały sklasyfikowane jako związki mogące szkodliwie wpływać na rozrodczość u ludzi. Jednocześnie organizacja IFRA (International Fragrance Association) poinformowała, że nie zamierza prowadzić działań obronnych dla tych składników, wskazując na niewystarczające zainteresowanie ze strony członków.

Konwaliowe zapachy w grupie CMR

Klasyfikacja substancji zapachowych przez Komitet RAC przy Europejskiej Agencji Chemikaliów (ECHA) oznacza, że możemy się wkrótce spodziewać publikacji oficjalnych opinii. Po ich opublikowaniu, w ciągu sześciu miesięcy konieczne będzie przygotowanie i przedstawienie dossier do Komitetu ds. Bezpieczeństwa Produktów Konsumenckich (SCCS).

Pierwszym krajem, który dostarczył takie dossier dla omawianych składników zapachowych, była Szwecja.

Poszczególnymi substancjami objętymi klasyfikacją CMR (Carc. Repr. Muta.) są:

  • Bourgeonal (CAS: 18127-01-0, EC: 242-016-2) – aromatyczny aldehyd o zapachu przypominającym konwalię, opisywany jako kwiatowy, wodnisty, zielony i aldehydowy.
  • Cyclamen aldehyde (CAS: 103-95-7, EC: 203-161-7) – cząsteczka zapachowa stosowana od lat 20. XX wieku w mydłach, detergentach, balsamach i perfumach. Jej woń jest konwaliowa, wodno-ozonowa z zieloną nutą świeżości.
  • Cyclemax (CAS: 7775-00-0) – świeży zapach konwalii z owocową nutą melona, opracowany w 1980 roku jako analog strukturalno-zapachowy składników takich jak Lilial i Cyclamal.

Brak obrony ze strony IFRA

Decyzja IFRA o rezygnacji z obrony tych substancji oznacza, że pozostało nam czekać na dalsze działania RAC wobec Bourgeonal, Cyclamen aldehyde i Cyclemax, a następnie na poczynienie kroków przez Komitet SCCS. 

Kolejnym krokiem będzie publikacja ATP (Adaptation to Technical Progress), zmieniającej załącznik VI do rozporządzenia CLP (Classification, Labelling and Packaging) Jest to proces aktualizacji przepisów CLP w celu wprowadzenia nowych klasyfikacji substancji chemicznych, zmian w etykietowaniu, nowych wytycznych lub dostosowania do postępu naukowego i technicznego.

Publikacja ATP spodziewana jest w 2026 roku. W praktyce oznacza to, że po przyjęciu klasyfikacji CMR (Carc. Repr. Muta.), omawiane składniki zostaną automatycznie zakazane w produktach kosmetycznych, zgodnie z art. 15 rozporządzenia 1223/2009/WE.

Konsekwencje klasyfikacji dla branży kosmetycznej

Brak działań obronnych ze strony organizacji IFRA wobec substancji Bourgeonal, Cyclamen aldehyde i Cyclemax oznacza, że branża kosmetyczna powinna przygotować się do wycofania produktów zawierających te składniki. Już teraz warto rozpocząć poszukiwania alternatywnych surowców o konwaliowym aromacie, które mogłyby zastąpić zakazane substancje.

Równocześnie firmy powinny zaplanować budżety na reformulację produktów, uwzględniając koszty związane z dostosowaniem istniejących kompozycji zapachowych.

Aby zminimalizować straty finansowe, kluczowe będzie monitorowanie publikacji opinii RAC oraz ATP i równoległe przygotowanie strategii reformulacji, pozwalającej zachować zgodność z przepisami oraz bezpieczeństwo konsumentów.

Aleksandra Kondrusik

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
12.11.2025 14:12
PETA: Zmiana kryteriów przyjęcia do „Beauty Without Bunnies”
PETA apeluje do Komisji Europejskiej o zamknięcie luk regulacyjnych w przepisach REACH oraz o zdecydowane stanowisko w kwestii obowiązujących zakazów testowania na zwierzętachfot. shutterstock

Międzynarodowa organizacja PETA, znana z działań na rzecz praw zwierząt, wprowadziła zmiany w polityce programu Beauty Without Bunnies, który jest rozpoznawalny w branży kosmetycznej dzięki oznaczeniom „cruelty-free” na produktach. Od teraz na oficjalnej liście marek cruelty-free znajdować się będą wyłącznie firmy udostępniające swoje produkty na rynkach USA, Kanady, Niemiec oraz Indii.

Powodem aktualizacji jest luka regulacyjna, jaka powstała między rozporządzeniem kosmetycznym a rozporządzeniem REACH, dotyczącym wymagań testów na zwierzętach. Zmiany mają na celu bardziej jednoznaczne wskazanie marek, które rzeczywiście stosują politykę nietestowania swoich produktów na zwierzętach.

PETA apeluje o ochronę integralności 

Organizacja PETA w Londynie wystosowała apel na swojej stronie internetowej w sprawie ochrony spójności branży kosmetyków cruelty-free. Powodem jest luka prawna, która zmusza firmy do przeprowadzania testów na zwierzętach w celu spełnienia wymogów dotyczących bezpieczeństwa chemikaliów.

Zgodnie z rozporządzeniem REACH (ang. Registration, Evaluation, Authorisation and Restriction of ChemicalsRejestracja, Ocena, Udzielanie zezwoleń i Ograniczenia w zakresie chemikaliów) testy na zwierzętach powinny być stosowane wyłącznie w ostateczności. Niestety, obecne przepisy nadal wymagają przeprowadzania takich badań na tysiącach zwierząt dla substancji stosowanych w kosmetykach, mimo że historyczne dane potwierdzają ich bezpieczne użycie.

Aby zachować wiarygodność statusu cruelty-free, na stronie PETA.org będą widniały wyłącznie firmy sprzedające swoje produkty w USA, Kanadzie, Niemczech lub Indiach. Oddziały PETA w tych krajach przyjmują wnioski o certyfikację i prowadzą własne listy. Przyjmowanie wniosków od firm działających na innych rynkach zostaje wstrzymane do czasu, aż Unia Europejska zamknie lukę w przepisach REACH dotyczących kosmetyków.

PETA apeluje do Komisji Europejskiej o zamknięcie luk regulacyjnych w przepisach REACH oraz o zdecydowane stanowisko w kwestii obowiązujących zakazów testowania na zwierzętach. Organizacja wzywa również firmy kosmetyczne, aby publicznie zajęły stanowisko przeciw wymogom nakazującym takie testy.

Producenci surowców kosmetycznych muszą spełniać liczne wymogi regulacyjne, w tym przepisy REACH. Podczas gdy rozporządzenie kosmetyczne promuje bezpieczeństwo produktów i składników poprzez nowoczesne, metody badawcze nienarażające zwierząt, przepisy REACH wciąż wymagają danych z testów, które często obejmują badania na zwierzętach.

Status,,animal test free”

Firma lub marka, która chce znaleźć się na liście PETA US jako „animal test free”, musi złożyć oświadczenie potwierdzające, że ani ona, ani jej dostawcy składników nie prowadzą, nie zlecają, nie finansują ani nie zezwalają na żadne testy na zwierzętach dotyczące substancji, receptur czy gotowych produktów – w żadnym miejscu na świecie – oraz że nie będą tego robić w przyszłości.

Firmy ubiegające się o certyfikację muszą przedstawić dokumentację obejmującą:

  • stosowane metody testowania produktów,
  • miejsca sprzedaży,
  • rodzaje oferowanych produktów,
  • typy stosowanych składników.

Dodatkowo wymagane są pisemne umowy z dostawcami, które gwarantują, że na żadnym etapie produkcji składników ani surowców nie przeprowadza się testów na zwierzętach.

Konsekwencje dla producentów kosmetyków

Liczba substancji objętych badaniami w ramach REACH wciąż rośnie, co nie napawa optymizmem. W efekcie firmy, które nie chcą dostosować się do wymagań, mogą pośrednio zostać w nie zaangażowane z powodu wymogów legislacyjnych nakładanych na dostawców surowców kosmetycznych. Przedsiębiorstwa kierujące się etyką napotykają coraz większe trudności w znalezieniu alternatywnych źródeł surowców.

Aleksandra Kondrusik

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
13. listopad 2025 15:44