StoryEditor
Prawo
11.02.2021 00:00

Państwowa Inspekcja Pracy zapowiada nasilone kontrole

Państwowa Inspekcja Pracy planuje przeprowadzić tym roku 52 tysiące kontroli. Inspektorzy głównie zweryfikują przestrzeganie przepisów tarcz antykryzysowych w zakresie ochrony miejsc pracy, sprawdzą również zastosowane procedury bezpieczeństwa przeciwdziałające zakażaniu COVID-19, a także związane z wprowadzeniem prazy zdalnej. Jak przygotować się do kontroli?

Inspektorzy PIP są upoważnieni do przeprowadzenia kontroli bez uprzedzenia, natomiast zawsze powinni okazać legitymację służbową i stosowne upoważnienie. Zdarza się, że pracodawca zostanie poinformowany o terminie i zakresie kontroli PIP – najczęściej wtedy, kiedy taka informacja nie wpływa na jej przebieg. Natomiast wówczas rolą pracodawcy jest przygotowanie wskazanej w korespondencji pełnej dokumentacji, również we współpracy z pracownikami odpowiedzialnymi za poszczególne, kontrolowane obszary.

Jak uzasadnia Państwowa Inspekcja Pracy – ostatnie zmiany w przepisach prawa pracy mogą prowadzić do nadużyć, stąd konieczność przeprowadzenia działań kontrolnych również w zakresie wypłaty wynagrodzeń po obniżeniu wymiaru czasu pracy czy przejściu na pracę zdalną, wysokości odpraw czy udzielania urlopów.

W świetle ostatnich zmian – czyli zakwalifikowania SARS-COV-2 do trzeciej grupy zagrożeń biologicznych dla pracowników –  należy się spodziewać intensywniejszych kontroli w obszarze zapewniania pracownikom odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa i higieny pracy, jak również dostarczania środków chroniących przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Inspektorzy podczas kontroli mogą w szczególności skupiać się więc na zaktualizowanych ocenach ryzyka o czynnik jakim jest koronawirus, wykazie prac oraz rejestrze pracowników narażonych na ten czynnik, wprowadzonych procedurach przeciwdziałających zakażeniu ich przestrzeganiu, jak również procedurach związanych z wprowadzeniem pracy zdalnej – wyjaśnia Andrzej Bączkowski, główny specjalista ds. BHP W&W Consulting

Jeśli chodzi o dokumentację, to najczęściej podczas kontroli stanu BHP inspektorzy dokonują wizji wybranych stanowisk pracy oraz przeglądu dokumentacji pracowniczej – teczek pracowniczych, regulaminów pracy oraz wynagrodzeń. Natomiast kolejnym istotnym obszarem jest szeroko rozumiana dokumentacja dotycząca bezpieczeństwa – szczególnie w kontekście rozwiązań legislacyjnych nakładających nowe obowiązki na zakład pracy – na którą składają się m.in.:

  • Instrukcje i procedury,
  • Oceny ryzyka zawodowego,
  • Protokoły badające przyczyny i okoliczności wypadków przy pracy oraz karty wypadków,
  • Dokumentacja prac szczególnie niebezpiecznych,
  • Dokumentacja maszyn i urządzeń w zakresie ich bezpiecznego użytkowania przez pracowników (certyfikaty zgodności, instrukcje, przeglądy i konserwacje).

Należy być przygotowanym na okazanie dowolnie wskazanego miejsca w zakładzie pracy oraz dowolnie wskazanego dokumentu, również z lat ubiegłych. Natomiast – również podczas przeprowadzania czynności przez inspektorów – musimy pamiętać o zachowaniu zasad bezpieczeństwa. Pracodawca ma obowiązek je przedstawić, a inspektorzy mają obowiązek się do nich stosować. Należy również udostępnić wydzielone miejsce na potrzeby osoby kontrolującej, umożliwiające swobodne zapoznanie się z dokumentacją – dodaje ekspert W&W Consulting.

Co istotne, kontrole w czasie pandemii mogą się odbywać również w formie zdalnej, co będzie się wiązało z przekazaniem wskazanej dokumentacji inspektorowi, która może zostać poddana 24-godzinnej kwarantannie w jednostce PIP. Natomiast w celu sprawnego przeprowadzenia kontroli, dokumenty można przekazać również w formie elektronicznej. Ponadto, obecnie Główny Inspektor Pracy i Główny Inspektor Sanitarny zalecają, aby w miarę możliwości kontrolujący kontaktował się z przedstawicielem firmy w celu omówienia sposobu i zakresu przeprowadzenia kontroli.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
19.11.2025 13:28
Siedem składników znika z suplementów diety. Nowa uchwała może zmienić cały rynek
Specjaliści, opierając się na najnowszych wynikach badań, stwierdzili, że siedem substancji stanowi zagrożenie dla zdrowia lub nie posiada wystarczających danych potwierdzających ich bezpieczeństwo toksykologiczne.Karolina Grabowska Kaboompics

Uchwała Zespołu ds. Suplementów Diety, działającego przy Radzie Sanitarno-Epidemiologicznej, wprowadza istotne zmiany w zakresie dopuszczalnych składników stosowanych w suplementach sprzedawanych w Polsce. Eksperci, analizując aktualne dane naukowe, wskazali siedem substancji, które ze względu na brak potwierdzonego bezpieczeństwa lub działanie farmakologiczne nie powinny znajdować się w legalnych preparatach. Zmiany mogą uderzyć szczególnie w segment suplementów na odchudzanie, wzmocnienie potencji i budowę masy mięśniowej – czyli kategorie, które odpowiadają za istotną część sprzedaży tego rynku.

Dokument podkreśla, że suplementy diety nie są lekami i nie mogą zawierać związków o działaniu terapeutycznym. Ich zadaniem jest wyłącznie uzupełnianie diety w składniki odżywcze. W oparciu o te kryteria oraz najnowsze dane toksykologiczne eksperci wytypowali siedem substancji zakazanych: chlorowodorek johimbiny i całą grupę johimbiny, pieprz metystynowy (kava kava), pankreatynę, ibutamoren (MK-677), DMAA, ligandrol oraz ostarynę. Wszystkie zostały ocenione jako niebezpieczne lub niewystarczająco przebadane pod względem bezpieczeństwa stosowania w populacji konsumentów.

Szczególną uwagę zwrócono na johimbinę, jeden z szeroko stosowanych składników „spalaczy tłuszczu” i preparatów na potencję. Eksperci wskazali na liczne działania niepożądane, takie jak podwyższone ciśnienie tętnicze, kołatanie serca czy bóle głowy. Podobne zastrzeżenia pojawiły się wobec pieprzu metystynowego, w którym Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) dopatrzył się ryzyka uszkodzeń wątroby wynikających z obecności kawalaktonów. Obie substancje uznano za niezgodne z zasadą, zgodnie z którą żywność – a więc także suplementy – musi być bezpieczna dla zdrowia konsumentów.

Uchwała obejmuje również pankreatynę, czyli zestaw enzymów trawiennych pozyskiwanych z trzustki wieprzowej. Preparat ten ma zastosowanie stricte terapeutyczne, m.in. w leczeniu niewydolności trzustki, co wyklucza jego obecność w suplementach diety. Eksperci zakazali także ibutamorenu (MK-677), reklamowanego w środowisku fitness jako związek wspierający regenerację i przyrost masy mięśniowej, który w rzeczywistości działa poprzez pobudzanie wydzielania hormonu wzrostu.

Ostatnie trzy substancje na liście – DMAA, ligandrol i ostaryna – były od lat obecne na rynku produktów dla sportowców. DMAA, uznawana za związek o działaniu zbliżonym do amfetaminy, była powodem licznych zgłoszeń działań niepożądanych, takich jak nadciśnienie czy zaburzenia rytmu serca. Ligandrol i ostaryna, należące do grupy SARM, od dawna znajdują się w Światowym Kodeksie Antydopingowym, a ich stosowanie wiązano m.in. z ryzykiem uszkodzeń wątroby. Usunięcie wszystkich siedmiu składników z rynku ma według ekspertów zwiększyć bezpieczeństwo konsumentów i ograniczyć stosowanie środków o działaniu farmakologicznym w produktach, które nie podlegają reżimowi kontroli właściwemu dla leków.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
19.11.2025 12:05
Rzeczniczka MŚP apeluje o doprecyzowanie przepisów dotyczących zabiegów kosmetycznych i estetycznych
Agnieszka Majewska (z lewej), rzecznik MŚP i Dagmara Rybicka (fot. Tomasz Paczos/Kancelaria Senatu)Tomasz Paczos/Kancelaria Senatu

Wprowadzone w lipcu 2023 r. przepisy dotyczące umiejętności zawodowych lekarzy i lekarzy dentystów wywołały znaczną niepewność w branży kosmetycznej i estetycznej. Regulacje Ministra Zdrowia, obejmujące m.in. kwalifikacje wymagane do uzyskania certyfikatów w zakresie medycyny estetyczno-naprawczej, stały się źródłem licznych wątpliwości interpretacyjnych. Rzeczniczka MŚP Agnieszka Majewska podkreśla, że niejasności te wpływają nie tylko na środowisko lekarskie, lecz także na segment beauty, zakłócając zasady uczciwej konkurencji oraz stabilność prowadzenia działalności gospodarczej.

Przedstawiciele sektora usług kosmetycznych i estetycznych alarmują, że obowiązujące od 2023 r. przepisy ingerują w zakres wykonywania części zabiegów, choć nie były projektowane z myślą o regulacji branży beauty. Niespójności dotyczą przede wszystkim tego, kto ma prawo wykonywać określone procedury – lekarze, kosmetolodzy czy osoby z innymi kwalifikacjami zawodowymi. Wątpliwości te przenoszą się również na praktykę organów administracji publicznej, w tym skarbówki, co prowadzi do sytuacji, w których podobne zabiegi są różnie klasyfikowane podatkowo lub traktowane jako działalność o odmiennym charakterze.

Rzeczniczka MŚP wskazuje, że brak jasnych kryteriów może prowadzić do wykluczenia części przedsiębiorców z rynku oraz powodować trudności w codziennym funkcjonowaniu firm. Z tego powodu Agnieszka Majewska zwróciła się do Ministra Finansów i Gospodarki Andrzeja Domańskiego oraz Ministry Zdrowia Jolanty Sobierańskiej-Grendy o pilne działania legislacyjne, które przywrócą pewność prawa. Podkreśla, że transparentne zasady są niezbędne, aby przedsiębiorcy mogli planować rozwój usług, inwestycje i zatrudnienie.

Jednym z najważniejszych postulatów rzecznika jest ustanowienie precyzyjnych definicji prawnych. Dotyczy to zarówno terminu „medycyna estetyczno-naprawcza”, zastrzeżonego wyłącznie dla lekarzy, jak i „zabiegów estetycznych”, które mogłyby wykonywać osoby z odpowiednim przygotowaniem zawodowym. Zdaniem Majewskiej konieczne jest również rozdzielenie procedur medycznych od estetycznych – zwłaszcza tam, gdzie obie grupy zawodowe funkcjonują na jednym rynku i oferują konkurencyjne usługi.

Aby wypracować spójne i akceptowalne rozwiązania, rzeczniczka MŚP proponuje powołanie komisji wielostronnej. W jej skład mieliby wejść przedstawiciele resortów zdrowia i gospodarki, instytucji odpowiedzialnych za nadzór sanitarny, reprezentanci środowiska lekarskiego oraz branży kosmetycznej i estetycznej, a także sam rzecznik. Zadaniem komisji byłoby przeprowadzenie merytorycznej debaty i opracowanie wspólnych regulacji, które w sposób jednoznaczny określą zakres zabiegów medycznych i estetycznych, eliminując obecne luki i niejasności legislacyjne.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. listopad 2025 18:12