Konieczność przedłużenia terminu zawieszenia podatku handlowego związana jest z nierozpoznaniem skarg złożonych przez Polskę do TSUE na dwie decyzje KE dotyczące owej daniny: z 19 września 2016 r. i 30 czerwca 2017 r., w których Polska wniosła o stwierdzenie nieważności decyzji KE zmuszających do zawieszenia pobierania podatku.
- Od rozstrzygnięcia TSUE uzależniona będzie możliwość pobierania podatku na zasadach określonych w ustawie z dnia 6 lipca 2016 r. o podatku od sprzedaży detalicznej. Istnieje ryzyko, że skargi nie zostaną rozpoznane przez TSUE do końca obowiązującego obecnie terminu zawieszenia stosowania ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej. Wobec powyższego istnieje konieczność dalszego zawieszenia stosowania jej przepisów - tłumaczyła Rada Ministrów w uzasadnieniu do projektu nowelizacji ustawy o podatku handlowym.
Przypomnijmy, że zgodnie z uchwaloną w 2016 roku ustawą, przedsiębiorstwa z sektora handlu odprowadzałyby miesięczny podatek na podstawie swoich obrotów ze sprzedaży detalicznej. Danina skonstruowana została w oparciu o trzy progi i odpowiadające im progresywne stawki podatkowe. Do obrotu poniżej 17 mln zł zastosowano zwolnienie z podatku; dla obrotów między 17 mln zł a 170 mln zł zastosowano stawkę 0,8 proc., a dla obrotów przekraczających 170 mln zł zastosowanie miałaby stawka 1,4 proc. To właśnie progresja okazała się tym elementem, do którego Bruksela miała najwięcej zastrzeżeń.
Czytaj więcej:
Słowacja wprowadza podatek handlowy na wzór węgierskiego i polskiego