StoryEditor
Prawo
17.07.2018 00:00

Przyszłość produktów higienicznych w świetle nowych regulacji

Trwają prace nad zaostrzeniem regulacji dotyczących produktów jednorazowego użytku, w tym artykułów higienicznych. Co to oznacza dla producentów i jakich zmian powinni się spodziewać konsumenci wyjaśniają dla portalu wiadomoscikosmetyczne.pl Aleksandra Drożdż, public policy advisor i dr Marcin Wnukowski z firmy Squire Patton Boggs.

Jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w maju 2019 roku przyjęty może zostać wniosek legislacyjny Komisji Europejskiej z 28 maja 2018 r. dotyczący dyrektywy w sprawie ograniczenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko.

Celem Komisji jest zapobieganie powstawaniu i ograniczenie odpadów morskich z produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych oraz narzędzi połowowych zawierających tworzywa sztuczne. Wniosek ten jest kontynuacją przyjętej w styczniu br. europejskiej strategii na rzecz tworzyw sztucznych w gospodarce o obiegu zamkniętym.

Do czasu wyborów w instytucjach legislacyjnych UE prowadzony będzie intensywny dialog nad zasadnością przewidzianych we wniosku rozwiązań prawnych. Należy spodziewać się, że w procesie tym prezentowana będzie argumentacja wielu różnych interesariuszy, począwszy od konserwatywnych ekologów po przedstawicieli wytwórców produktów jednorazowego użytku. Przygotowując się do udziału w pracach legislacyjnych UE, warto poznać szczegóły wniosku Komisji i konsekwencje jego przyjęcia przez Parlament Europejski.

(fot. dr Marcin Wnukowski, Squire Patton Boggs, partner)

Zakres nowej regulacji

Projekt dyrektywy dotyczy bezpośrednio producentów, rozumianych jako wszystkich, którzy dostarczają jednorazowe produkty z tworzyw sztucznych w celach komercyjnych, w łańcuchu dostaw, w celu dystrybucji, konsumpcji lub użytkowania na rynku UE, za opłatą lub bezpłatnie, bez względu na wykorzystywaną technikę sprzedaży, w tym sprzedaż wysyłkową.

Natomiast tworzywo sztuczne definiuje się jako polimer w rozumieniu rozporządzenia w sprawie chemikaliów REACH, „który może funkcjonować jako główny składnik strukturalny produktów końcowych, z wyjątkiem naturalnych polimerów, które nie były modyfikowane chemicznie”. Definicja ta ma na celu wyłączać ze swojego zakresu polimeryczne powłoki, farby, tusze i kleje, lecz obejmować bioplastiki i tworzywa sztuczne ulegające biodegradacji.

Komisja proponuje różne środki dla wielu, częściowo pokrywających się kategorii produktów, co powoduje, że niektórych kategorii produktów może dotyczyć wiele różnych środków.

Ograniczenie konsumpcji

Państwa członkowskie będą musiały podjąć niezbędne środki w celu osiągnięcia znaczącego ograniczenia konsumpcji konkretnych jednorazowych produktów z tworzyw sztucznych w ciągu sześciu lat od momentu, gdy nowe przepisy UE będą musiały być wdrożone do prawa krajowego.

Dotyczy to m.in. bawełnianych patyczków, wilgotnych chusteczek, podpasek, tamponów i aplikatorów do nich. Wniosek nie określa ściśle, jakie środki powinny podjąć państwa członkowskie w celu osiągnięcia danego ograniczenia konsumpcji. Może jednak do nich należeć np. zastosowanie celów dotyczących ograniczenia konsumpcji krajowej lub docelowego minimalnego odsetka wprowadzanych do obrotu opakowań wielokrotnego użytku, albo wprowadzenie środków gospodarczych takich jak opłaty w punkcie sprzedaży.

Nowe wymogi dotyczące produktów i oznaczeń

Wniosek wymagałby od państw członkowskich zapewnienia, że wszystkie opakowania na napoje z tworzyw sztucznych jednorazowego użytku wprowadzone na rynek UE będą zaprojektowane i wyprodukowane w taki sposób, by ich pokrywki i zakrętki stworzone w dużej części z tworzyw sztucznych pozostawały przymocowane do opakowania w trakcie używania produktu.

Unia Europejska opracuje dla tego celu odpowiednie normy. Metalowe pokrywki i zakrętki z uszczelnieniem z tworzyw sztucznych są wyłączone z zakresu tych przepisów.

Państwa członkowskie będą musiały zapewnić, że każda seria jednorazowych produktów z tworzyw sztucznych wprowadzona na rynek zawiera widoczne, czytelne i nieusuwalne oznaczenie informujące konsumentów o negatywnym wpływie śmiecenia i innych nieprawidłowych sposobów usuwania odpadów z tych produktów na środowisko. Komisja posiadałaby uprawnienia do przyjmowania aktów wykonawczych określających specyfikacje takich oznaczeń. Przepisami tymi objęte byłyby następujące produkty:

  • podpaski, tampony oraz aplikatory do tamponów,
  • wilgotne chusteczki, tzn. nawilżane chusteczki do użytku domowego, przemysłowego i do higieny osobistej,
  • balony, z wyjątkiem balonów nierozprowadzanych wśród konsumentów.

Rozszerzona odpowiedzialność producenta

Państwa członkowskie będą musiały też wprowadzić schematy Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta w przypadku następujących jednorazowych produktów z tworzyw sztucznych:

  • wilgotnych chusteczek, tzn. nawilżanych chusteczek do użytku domowego, przemysłowego i do higieny osobistej,
  • pojemników na żywność,
  • opakowań wykonanych z rozciągliwych materiałów, zawierających żywność, która jest gotowa do natychmiastowego spożycia prosto z opakowania bez dalszego przygotowania,
  • pojemników na napoje, wraz z zakrętkami i pokrywkami,
  • kubków na napoje,
  • wyrobów tytoniowych z filtrem i oddzielnie wprowadzanych do obrotu filtrów do produktów tytoniowych,
  • balonów używanych jako zabawki lub dekoracje,
  • lekkich lub bardzo lekkich torebek z uchwytem z tworzyw sztucznych.

W ramach schematów Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta, producenci byliby zobowiązani pokryć koszty zbiórki odpadów wyżej wymienionych grup produktów, ich dalszego transportu i obróbki, włączając w to koszty sprzątania śmieci oraz środków podnoszenia świadomości społecznej.

Obowiązek poniesienia kosztów sprzątania śmieci wydaje się być bezprecedensowym w skali prawa UE rozszerzeniem odpowiedzialności producenta na pokrycie kosztów zapewnienia środków zaradczych w przypadku dostania się ich do środowiska. Wniosek nie precyzuje, jak dokładnie koszty te miałyby być obliczane.

Zwiększanie świadomości

Państwa członkowskie są zobowiązane podjąć działania w celu poinformowania konsumentów o:

  • dostępnych systemach ponownego użycia i sposobach zagospodarowania odpadów, a także najlepszych praktykach w zakresie należytego gospodarowania odpadami,
  • wpływie zaśmiecenia i innych sposobów niewłaściwego usuwania odpadów na środowisko, zwłaszcza na środowisko morskie.

Zobowiązanie to dotyczy wszystkich jednorazowych produktów z tworzyw sztucznych wymienionych w ramach Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta oraz podpasek, tamponów higienicznych i aplikatorów do tamponów.

Kolejne kroki legislacyjne

Wniosek poddany będzie zwykłej procedurze ustawodawczej z udziałem Rady i Parlamentu Europejskiego. Komisja wezwała inne instytucje do traktowania wniosku jako kwestię priorytetową i do zapewnienia Europejczykom konkretnych wyników przed wyborami w maju 2019.

W sytuacji, gdy wniosek zostanie przyjęty przez Parlament Europejski w maju 2019, będzie on wówczas podlegać obowiązkowi transpozycji do systemów krajowych w ciągu dwóch lat, a przewidziane w nim wartości docelowe dotyczące ograniczenia konsumpcji obowiązywałyby po kolejnych sześciu latach.

Wówczas dostawcy produktów z tworzyw sztucznych byliby zmuszeni zmienić swoje modele biznesowe w najbliższych latach, chyba, że już dziś skutecznie zaangażują się w proces legislacyjny UE, by ograniczyć ryzyko wprowadzenia niekorzystnych dla konkurencyjności europejskiej branży kosmetycznej regulacji.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Marketing i media
26.11.2025 10:59
Nowa era beauty marketingu? Prawne aspekty współpracy z AI influencerami
lilmiquela IG

Coraz więcej producentów kosmetyków sięga po usługi marketingowe influencerów generowanych przez sztuczną inteligencję. Wirtualni ambasadorzy potrafią skutecznie promować produkty i budować zaangażowanie odbiorców, działając w sposób zbliżony do „ludzkich” celebrytów. Dla branży beauty jest to kuszące rozwiązanie – z wielu względów.

AI influencerzy zawsze wyglądają doskonale, są dostępni przez całą dobę, w pełni kontrolowani przez markę (brak ryzyka skandalu obyczajowego), a ich wynagrodzenie zwykle jest niższe niż w przypadku tradycyjnych współprac. Jednocześnie przyciągają duże grono potencjalnych klientów. 

image
lilmiquela IG

Dla przykładu Lil Miquelę, którą obserwuje na Instagramie ponad 2,3 mln użytkowników i która współpracowała m.in. z Pradą czy Calvinem Kleinem. Nic dziwnego, że branża beauty uznała to za kuszącą opcję.

Co ciekawe, według badań HypeAuditor, wirtualni influencerzy generują prawie trzykrotnie większe zaangażowanie niż „prawdziwi” influencerzy. 

Przykład sieci Douglas pokazuje, że wykorzystanie wielojęzycznych wirtualnych twarzy może zwiększać zaangażowanie i obniżać koszty kampanii. Marka łączy współpracę z prawdziwymi twórcami oraz influencerami AI. W 2024 roku po raz pierwszy w Polsce do promocji maskary Mini Maxi Douglas Collection zaangażowano wirtualną influencerkę – Meta_Queen, znaną m.in. z TikToka.

Z drugiej strony marka Dove deklaruje, że nigdy nie użyje AI do tworzenia lub zniekształcania wizerunku kobiet, uznając ją za zagrożenie dla autentycznego wizerunku piękna i kontynuując 20-letnią misję kampanii Real Beauty: „Dziś, wkraczając w erę, w której przewiduje się, że do 2025 roku 90 proc. treści będzie generowanych przez sztuczną inteligencję, nasze przesłanie wciąż jest aktualne: piękno musi być prawdziwe” – deklaruje marka.

Jak taka współpraca wygląda od strony prawnej?

AI influencerzy są nowym zjawiskiem, które nie zostało jeszcze w pełni uregulowane ani przez UE, ani przez polskie przepisy. Dlatego współpraca z nimi (a w zasadzie z ich operatorami czy twórcami) wymaga szczególnej ostrożności, zwłaszcza w zakresie nieuczciwej konkurencji, praw autorskich i odpowiednio skonstruowanych umów.

Czym jest influencer marketing i influencer AI? 

Influencer marketing to rodzaj promocji produktów, opierający się na współpracy reklamodawców z influencerami (ang. influencers), czyli twórcami treści internetowych posiadających wpływ (ang. influence) na swoich odbiorców. 

AI influencerzy to osoby lub przedsiębiorcy, którzy tworzą i publikują treści w Internecie przy użyciu wirtualnych postaci generowanych przez sztuczną inteligencję. Takie postacie zachowują się jak prawdziwi ludzie, tj. mają własny styl, osobowość i sposób komunikacji.

Działalność AI influencera w świetle prawa nieuczciwej konkurencji

Prawo nie określa wprost, jak oznaczać reklamy w mediach społecznościowych, jednak obowiązuje fundamentalna zasada: treści o charakterze reklamowym nie mogą wprowadzać konsumenta w błąd. Konsument musi wiedzieć, że ogląda reklamę lub treść sponsorowaną. Taka informacja musi być czytelna, jednoznaczna i łatwa do zrozumienia.

Niezgodne z prawem jest brak wyróżnienia materiałów reklamowych i nieodróżnianie ich od tych niekomercyjnych, ale także oznaczenie tych materiałów w sposób niejasny (np. ukrycie znaczników o reklamie/ współpracy sponsorowanej w nazwie profilu albo dopisanie oznaczeń później).

Zwracam uwagę, że za kryptoreklamę mogą odpowiadać zarówno influencerzy, jak i przedsiębiorcy, którzy zlecili opublikowanie reklamy. Prezes UOKiK może nałożyć na przedsiębiorcę karę do 10 proc. jego rocznego obrotu, nakazać zaprzestanie nieuczciwej praktyki, zobowiązać do usunięcia jej skutków (np. sprostowania reklamy), a także opublikować decyzję na koszt przedsiębiorcy.

Przykład ukaranych polskich influencerów 

W marcu 2025 r. Prezes UOKiK nałożył kary na trzech znanych influencerów (Filipa Chajzera, Dodę oraz Małgorzatę Rozenek-Majdan) za niewłaściwe oznaczanie treści reklamowych. Łączna wysokość kar wyniosła ok. 500 tys. zł. Decyzja ta potwierdza, że brak oznaczenia lub nieczytelne oznaczenie materiałów promocyjnych może zostać uznane za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów.

Przykładowo, Dorota Rabczewska (Doda) realizowała liczne płatne współprace, m.in. dla marki kosmetycznej Sodore. Treści reklamowe oznaczała jednak najczęściej jedynie poprzez wskazanie nazwy przedsiębiorcy albo dodanie hashtagu #współpraca, który był widoczny dopiero po rozwinięciu opisu posta.

Uniwersalne wytyczne Prezesa UOKiK

W 2022 r. Prezes UOKiK opublikował nadal aktualne wytyczne pt. „Rekomendacje dotyczące oznaczania treści reklamowych przez influencerów”, których celem jest zapobieganie wprowadzaniu konsumentów w błąd. Zasady te, choć skierowane do realnych twórców,  mogą być stosowane analogicznie do influencerów wirtualnych. 

Poniżej wybrane kluczowe rekomendacje UOKiK, które wprost można odnieść do AI influencerów:

  • podwójne oznaczenie materiału (funkcja platformy + opis posta),
  • używanie jednoznacznych tagów, np. #reklama, #MateriałReklamowy, #PostSponsorowany,
  • zakaz stosowania nieczytelnych lub obcojęzycznych skrótów, takich jak #ad,
  • obowiązek wskazania marki, której produkt jest promowany,
  • umieszczanie oznaczeń w widocznym miejscu – najlepiej na początku opisu lub nagrania,
  • oznaczenia powinny być wyraźne, czytelne i odróżniać się od pozostałej treści,
  • stosowane w języku polskim, o ile profil jest prowadzony po polsku.

Jak zgodnie z prawem ujawniać użycie AI?

Rozporządzenie o sztucznej inteligencji (AI Act) wprowadza tzw. obowiązek przejrzystości dla twórców i użytkowników systemów sztucznej inteligencji generujących lub istotnie modyfikujących obrazy, dźwięk czy wideo. Takie treści muszą być wyraźnie oznaczone jako wygenerowane przez AI, chyba że zmiany mają charakter jedynie techniczny i nie wpływają istotnie na znaczenie oryginału, np. poprawa koloru tła.

Dla producentów kosmetyków działających lub reklamujących się w UE oznacza to, że materiały generowane lub w znacznym stopniu edytowane przez sztuczną inteligencję powinny zawierać widoczne informacje lub informacje na poziomie metadanych (np. znacznik „wygenerowane przy pomocy sztucznej inteligencji”) o tym, że dana postać i jej posty zostały wygenerowane przez narzędzia generatywnej AI. 

Za naruszenie przepisów o przejrzystości grożą kary do 15 mln euro lub 3 proc. globalnego obrotu przedsiębiorcy. Obowiązek dotyczy nie tylko twórców systemów AI, ale również marek, agencji i studiów publikujących treści wygenerowane czy zmodyfikowane przez AI.

W praktyce producent kosmetyczny powinien:

•    wprowadzić w umowach z wykonawcami obowiązek oznaczania treści generowanych przez AI i co jakiś czas weryfikować czy tak w praktyce jest;

•    regularnie aktualizować procedury dotyczące korzystania z narzędzi AI w jego przedsiębiorstwie – przegląd i aktualizacja tych regulaminów (np. kwartalnie) pozwala śledzić zmiany w przepisach i wytycznych zarówno na poziomie unijnym, jak i krajowym.

Ochrona wizerunku postaci wygenerowanych przez AI

Influencerzy AI (w przeciwieństwie do osób fizycznych) nie posiadają praw osobistych, w tym prawa do ochrony wizerunku. Wszystkie prawa przysługują twórcy, operatorowi lub podmiotowi, który nabył ogół praw do danej wirtualnej postaci.

Przykładem jest influencerka AI Lil Miquela, stworzona przez spółkę Brud, której twórcy posiadają pełen pakiet praw własności intelektualnej (IP): prawa autorskie do wyglądu, zarejestrowane znaki towarowe dla imienia, podpisów i innych elementów wizualnych.

W praktyce „podobizna” wirtualnej osoby stanowi zestaw praw własności intelektualnej, które – podobnie jak utwór czy znak towarowy – mogą być przedmiotem przeniesienia, licencjonowania lub sprzedaży. Dlatego przedsiębiorcy powinni precyzyjnie uregulować w umowie z ambasadorem zasady przeniesienia lub  korzystania z praw IP, które powstaną w toku współpracy.

WNIOSKI:

Przyszłość wirtualnych influencerów zapowiada się kolorowo, zwłaszcza w świetle dynamicznego rozwoju technologii i nowych sposobów jej wykorzystania. Marki beauty coraz częściej angażują twórców AI, a hybrydowe kampanie łączące influencerów ludzkich i wirtualnych stają się standardem. Takie działania poszerzają zasięgi, wzmacniają wizerunek marki oraz umożliwiają tworzenie wysoce spersonalizowanych treści.

Przedsiębiorcy współpracujący z wirtualnym ambasadorem powinni jednak zadbać o precyzyjne uregulowanie w umowie zasad publikacji materiałów, sposobu ich oznaczania, w tym zgodności z wytycznymi Prezesa UOKiK i zasadą transparentności. Z kolei twórcy influencerów AI powinni zabezpieczać ich tożsamość poprzez rejestrację odpowiednich znaków towarowych (takich jak nazwa, pseudonim, logo czy cechy charakterystyczne).

W konsekwencji współpraca z wirtualnym influencerem może stanowić istotną szansę dla marek kosmetycznych – pod warunkiem dopasowania koncepcyjnego i zachowania pełnej zgodności z obowiązującymi przepisami.

Natalia Basałaj, radca prawny, Kancelaria Hansberry Tomkiel

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
25.11.2025 10:09
Jak uchronić swój innowacyjny produkt przed skopiowaniem przez konkurencję?
Spory patentowe w branży kosmetycznej znane są zarówno pośród niewielkich podmiotów, jak i wiodących graczyVeoli Botanica mat.pras.

Oferta produktów kosmetycznych na rynku jest niezwykle bogata. Żeby sprostać rosnącym wymaganiom klientów i być liderem, producenci prześcigają się w ulepszaniu formuł swoich produktów. Innowacje w pielęgnacji często związane są z nakładami finansowymi i długimi badaniami nad nowym produktem. Jak jednak uchronić się przed tym, aby zaraz po wprowadzeniu nowego rozwiązania na rynek nie zostało ono skopiowane przez konkurencję?

Najwięksi gracze stawiają na ochronę patentową

Wystarczy spojrzeć do rejestrów urzędów patentowych, aby zobaczyć liczne zgłoszenia patentowe od Colgate-Palmolive Company, Shiseido czy L’Oréal. Nie ma w tym nic zaskakującego, bowiem zyskując ochronę patentową na produkt o określonych cechach uzyskujemy monopol na jego używanie na danym rynku. Przykładowo mając patent w Polsce i Niemczech, można zakazać innym producentom sprzedaży takiego samego produktu w tych krajach – zarówno jego wytwarzania, jak i importu.

Patent jest więc zabezpieczeniem, które ułatwia zwrot inwestycji poniesionych na produkt.

Czy mniejsi producenci też powinni interesować się ochroną patentową?

Dla firm stawiających pierwsze kroki w biznesie patent jest często dużym wyzwaniem, podczas gdy inwestycja w ochronę patentową powinna być jedną z pierwszych inwestycji.

Warto równocześnie pamiętać, że posiadanie patentu jest często niezbędnym krokiem, aby pozyskać inwestora, który zyskuje większą pewność, co do innowacyjności rozwiązania, ale i rzetelności samego partnera.

Czy każde rozwiązanie może być chronione patentem?

Patent możemy uzyskać nie tylko na produkt, ale także na sposób jego wytwarzania. Rzecznicy patentowi już na etapie tworzenia koncepcji danego rozwiązania przez firmy kosmetyczne doradzają jaką drogę wybrać i jak skutecznie później chronić wynalazek. Jednak, aby wynalazek uzyskał ochronę patentową musi spełniać kilka przesłanek.

Pierwsza z nich to nowość. Aby produkt lub sposób wytwarzania został opatentowany – musi być nowy. Nowość oceniana jest w skali globalnej, co oznacza, że jeżeli gdzieś na świecie takie samo rozwiązanie zostało już przedstawione to zgłoszony wynalazek nie będzie uznawany za nowy. Wymóg ten oznacza też, że przed zgłoszeniem patentowym nie można ujawniać rozwiązania. Ujawnienie może mieć formę publikacji naukowej, wprowadzenia produktu do obrotu, a nawet informacji medialnej np. w social mediach przedsiębiorcy.

Drugi wymóg to poziom wynalazczy. Oznacza to, że produkt, który zgłaszamy do opatentowania musi być innowacyjny. Wynalazkiem nie może to być proste rozwiązanie, które dla znawcy z danej dziedziny techniki byłoby oczywiste.

Trzeci wymóg to fakt, że rozwiązanie musi się nadawać do przemysłowego zastosowania.

Po zgłoszeniu wynalazku do Urzędu Patentowego rozpoczyna się procedura zmierzająca do uzyskania patentu, a do sprawy jest przydzielany ekspert, który bada zgłoszenie. Jeżeli uzna on, że wynalazek, czyli np. kompozycja emulsji kosmetycznej, nie spełnia tych wymogów, odmowi udzielenia patentu.

Kiedy omówić swoje rozwiązanie z rzecznikiem patentowym?

Rzecznik patentowy przygotuje opis wynalazku do zgłoszenia, dbając przy tym o jak najszerszy zakres ochrony. Duże firmy kosmetyczne konsultują swoje rozwiązania już na etapie tworzenia koncepcji, a więc na długi czas przed ostatecznym opracowaniem rozwiązania. Ostatni dzwonek to jednak moment przed ujawnieniem rozwiązania. Jakiekolwiek opublikowanie naszego wynalazku może sprawić, że rozwiązanie nie będzie nowe i patent nie zostanie udzielony.

Warto pamiętać, że to właśnie z tego powodu przy rozpoczęciu współpracy z podwykonawcami czy współpracownikami niezbędne jest zawarcie skutecznej umowy o zachowaniu poufności, którą także pomoże skonstruować rzecznik patentowy uwzględniając specyfikę wynalazków jako informacji poufnej.

Branża kosmetyczna zna spory o innowacje

Spory patentowe w branży kosmetycznej znane są zarówno pośród niewielkich podmiotów, jak i wiodących graczy. W 2022 roku media obiegła informacja o sporze Vichy Laboratories i GlycoBioSciences o użytą przez Vichy kompozycję kwasu hialuronowego i matrycy polimerowej w kremach serii Revitalift.

Od 2017 roku przez prawie 5 lat toczył się także spór między właścicielem marki Olaplex a L’Oreal o naruszenie dwóch patentów, kradzież tajemnic handlowych i naruszenie zasady poufności podczas rozmów o potencjalnym przejęciu Olaplex przez L’Oreal. Spór ten zakończono kwotą sięgającą ponad 50 mln dolarów odszkodowania.

Około 10 lat temu głośno komentowano spór między Kingą Rusin i jej marką Pat&Rub a Aromedą o prawa do dalszej produkcji kultowych kosmetyków w oparciu o ustalone w ramach współpracy receptury.

Opakowanie nie mniej ważne niż innowacje

Równie ważne jak przełomowa formuła kosmetyku jest chociażby jego atrakcyjne opakowanie. To jego wyglądem często sugerują się konsumenci.

Wygląd opakowania chroniony jest przez wzór przemysłowy. Jego uzyskanie musi być poprzedzone kompleksową analizą rynku i praw posiadanych już przez konkurentów celem uniknięcia kolizji. Rzecznik patentowy konsultuje powstawanie opakowania już na etapie koncepcyjnym, weryfikuje bazy danych przez pryzmat ryzyka potencjalnych sporów, dobiera odpowiedni zakres ochrony, opracowuje zgłoszenie, a przede wszystkim pomaga dostosować ochronę wzorniczą do strategii działania klienta na rynku celem stworzenia spójnej koncepcji portoflio praw chronionych w danym przedsiębiorstwie, w którym uwzględnić należy zarówno patenty, wzory i znaki towarowe (w postaci np. logotypu czy nazwy).

Nie każdy potrafi skutecznie chronić

Warto mieć świadomość, że ochrona praw własności przemysłowej – w tym patentów, wzorów, znaków towarowych – nie jest jedynie złożeniem wniosku do odpowiedniego urzędu. Ochrona to działanie strategiczne, wymagające badania rynku, konkurencji, znajomości nie tylko przepisów prawa czy orzecznictwa, ale i doskonałego rozumienia potrzeb klienta z perspektywy posługiwania się przez niego danym prawem w przyszłości.

Rzecznik patentowy to jedyny pełnomocnik, który może skutecznie przeprowadzić przedsiębiorcę przez proces uzyskiwania patentu, a równocześnie zapewnić kompleksową usługę ochrony wszystkich praw własności intelektualnej w firmie.

autorki:

Anna Kawalec, rzecznik patentowy, Przewodnicząca Komisji Promocji Zawodu Polskiej Izby Rzeczników Patentowych

Dagmara Miler, rzecznik patentowy, W-ce Przewodnicząca Komisji Promocji Zawodu Polskiej Izby Rzeczników Patentowych 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
26. listopad 2025 13:36