StoryEditor
Prawo
17.11.2020 00:00

Radosław Majdan ogłosił wyniki spółki Vabun. Są duże straty

Były piłkarz założył firmę kosmetyczną Vabun, która oferuje perfumy i żele pod prysznic dla mężczyzn oraz zapachy dla kobiet. Spółka zadebiutowała na giełdzie w 2018 roku. Start był udany, a w dwa dni po wejściu na giełdę firma zarobiła 7 milionów złotych. Niestety, Vabun ma kłopoty, tym razem z powodu pandemii koronawirusa, na co wskazują wyniki raportu finansowego firmy byłego sportowca, opublikowane przez Superbiz.se.pl.

Pandemia koronawirusa jest wyzwaniem dla spółki Radosława Majdana, która wskutek dotknięcia skutkami lockdownu i zamknięcia galerii handlowych zaczęła nawet sprzedawać maseczki chirurgiczne. Raporty finansowe Vabun pokazują, że zyski firmy są z roku na rok spadają. Obecnie sytuacja finansowa firmy jest trudna. 

"W tym niewątpliwie trudnym dla wszystkich, w tym dla biznesu okresie, chciałbym przedstawić Państwu, w imieniu Zarządu spółki Vabun S.A. z siedzibą w Lublinie, raport okresowy za III kwartał 2020 roku zawierający dane finansowe oraz opisujący najważniejsze zdarzenia, które miały miejsce w firmie w okresie objętym raportem" - napisał na wstępie raportu Radosław Majdan, prezes spółki Vabun.

"Obecna sytuacja nie oszczędza nikogo, ani ludzi, ani podmiotów gospodarczych. Niestety przeciągająca się pandemia COVID-19 wciąż negatywnie wpływa na funkcjonowanie Vabun S.A. utrudniając, czy niemal uniemożliwiając handel perfumami. W ramach naszej wiedzy i kompetencji staramy się, aby zniwelować skutki pandemii, jakich doświadcza Emitent, jednak bywa to zbyt trudne" - czytamy w raporcie.

Przychody netto ze sprzedaży w III kwartale 2020 r. wyniosły 59 622 zł. W tym samym okresie rok temu było to 330 956 zł, co świadczy o spadku na poziomie 81,98 proc. w ujęciu rok do roku. W ujęciu całej dotychczas minionej części 2020 r. przychody netto ze sprzedaży i zrównane z nimi wyniosły 583.966,19 zł, co w stosunku do 1.392.391,80 zł za analogiczny okres 2019 r. również wskazuje na spadek, choć mniejszy, bo o 64,48 proc. rok do roku. 

Przegląd prasy
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
27.11.2025 15:33
Wykrycie Salmonelli w suplemencie Oleofarm. Producent wycofuje partię z rynku
Państwowa Inspekcja Sanitarna

Podczas kontroli urzędowej przeprowadzonej przez Państwową Inspekcję Sanitarnej stwierdzono obecność bakterii Salmonella spp. w jednej z pięciu przebadanych próbek suplementu diety „Błonnik”. Wynik ten oznacza, że 20 proc. próbek z badanej partii wykazało zanieczyszczenie, co stanowi istotne zagrożenie dla zdrowia publicznego. Spożycie preparatu skażonego pałeczkami Salmonella może prowadzić do zatrucia pokarmowego.

image
Państwowa Inspekcja Sanitarna
Zastrzeżenia dotyczą produktu „Błonnik 350 g” o numerze partii 240384 i dacie minimalnej trwałości 03.2026. Suplement został wyprodukowany przez firmę Oleofarm Sp. z o.o. z siedzibą przy ul. Mokronoskiej 8 we Wrocławiu. To właśnie w tej konkretnie wskazanej partii wykryto zanieczyszczenie mikrobiologiczne.

Po otrzymaniu informacji o wykryciu zagrożenia przedsiębiorca niezwłocznie rozpoczął procedurę wycofywania kwestionowanej partii z obrotu. Producent prowadzi również wewnętrzne postępowanie wyjaśniające, którego celem jest ustalenie źródła skażenia i ocena, na jakim etapie mogło dojść do zanieczyszczenia produktu.

Równolegle proces wycofywania partii numer 240384 jest nadzorowany przez organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej, które monitorują realizację działań naprawczych i kontrolnych. Inspekcja zapewnia, że działania te mają na celu ograniczenie ryzyka dla konsumentów i zapewnienie bezpieczeństwa produktów dostępnych na rynku.

W komunikacie skierowanym do konsumentów podkreśla się jednoznacznie, że nie należy spożywać produktu pochodzącego z partii 240384. Osoby, które zakupiły suplement „Błonnik 350 g” o dacie minimalnej trwałości 03.2026, powinny zaprzestać jego używania i skontaktować się ze sklepem w celu jego zwrotu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
27.11.2025 12:29
Anglia zakaże sprzedaży chusteczek nawilżanych z plastikiem od 2027 roku
Mokre chusteczki, choć wygodne, powodują kosztujące setki tysięcy funtów straty.維基小霸王, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

Rząd Wielkiej Brytanii ogłosił, że od początku 2027 roku w Anglii wejdzie w życie zakaz sprzedaży i dystrybucji chusteczek nawilżanych zawierających plastik. Według komunikatu ministerstwa środowiska z 18 listopada rozwiązanie to ma poprawić czystość rzek, jezior i plaż, a także lepiej chronić lokalną faunę. Decyzja zapadła w odpowiedzi na rosnące obawy opinii publicznej dotyczące zanieczyszczeń wodnych oraz stanu krajowej infrastruktury kanalizacyjnej.

Skala problemu jest znacząca. Dane Defra Beach Litter Monitoring pokazują, że w latach 2015–2020 na każdych 100 metrach monitorowanych plaż w Wielkiej Brytanii znajdowano średnio 20 wyrzuconych chusteczek nawilżanych. Jednocześnie badania UK Water Industry Research wskazują, że odpowiadają one za aż 94 proc. zatorów w kanalizacji, w tym tzw. „fatbergów”, których usuwanie kosztuje przedsiębiorstwa wodociągowe około 200 mln funtów rocznie. Największym problemem są chusteczki zawierające plastik, ponieważ nie ulegają łatwo rozpadowi.

Eksperci podkreślają, że to właśnie dodatek tworzyw sztucznych zwiększa wytrzymałość chusteczek i powoduje ich trwałe zaleganie w systemach kanalizacyjnych. Jak zaznacza Stephanie Cawley z Severn Trent, do toalety powinny trafiać wyłącznie trzy „P”: pee, poo and paper. Odpady takie jak chusteczki – także te bez plastiku – powinny być wyrzucane do kosza. W 2023 roku sieć Boots jako jeden z pierwszych detalistów w Wielkiej Brytanii dobrowolnie usunęła ze sprzedaży wszystkie chusteczki z plastikiem.

Wprowadzane w Anglii przepisy przewidują pewne wyjątki, m.in. dla zastosowań medycznych. Zarejestrowane apteki będą mogły sprzedawać chusteczki zawierające plastik pod warunkiem, że nie będą one prezentowane klientom w sposób widoczny ani reklamowane. Jednocześnie nadal dozwolona będzie ich produkcja oraz eksport, choć rząd sygnalizuje możliwość wprowadzenia dodatkowego zakazu produkcji po wejściu regulacji w życie. Władze prowadzą także działania na rzecz usunięcia określenia „flushable” z opakowań wszystkich chusteczek, aby ograniczyć mylne praktyki konsumenckie.

Nowe przepisy obejmują wyłącznie Anglię. Walia wprowadziła już zakaz sprzedaży chusteczek z plastikiem, a Szkocja oraz Irlandia Północna planują wdrożenie podobnych rozwiązań do końca bieżącego roku. Według ministry środowiska Emmy Reynolds „każda chusteczka spłukana w toalecie zwiększa ryzyko zatorów, zanieczyszczeń i wyższych rachunków domowych”. Rząd podkreśla, że kluczowe znaczenie ma zmiana nawyków konsumentów – i prosty komunikat: chusteczki należy wyrzucać do kosza, a nie do toalety.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
27. listopad 2025 17:59