StoryEditor
Prawo
15.12.2017 00:00

Senat wprowadził 10 poprawek do ustawy o zakazie handlu w niedziele

Wejście w życie przepisów o zakazie niedzielnego handlu jest coraz bliżej. W piątek 15 grudnia w godzinach wieczornych Senat wprowadził do ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele 10 poprawek. To oznacza, że ustawa na razie nie opuści parlamentu, lecz wróci do Sejmu, by ten zajął stanowisko w sprawie senackich modyfikacji.

Za przyjęciem ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele wraz z poprawkami głosowało 62 senatorów. Przeciw było 22 członków izby wyższej, a 3 senatorów wstrzymało się od głosu.

Najważniejsze przepisy ustawy pozostały niezmienione. Zakaz handlu wprowadzany będzie w Polsce stopniowo, począwszy od marca 2018 r. Co do zasady w przyszłym roku (za wyjątkiem stycznia i lutego) sklepy otwarte będą tylko w pierwszą i ostatnią niedzielę miesiąca, chyba, że w którąś z nich wypadnie święto. Handel dozwolony będzie również w jedną niedzielę przed Wielkanocą i dwie niedziele poprzedzające Boże Narodzenie.

W 2019 r. sklepy będą otwarte jedynie w ostatnią niedzielę każdego miesiąca i niedziele przedświąteczne. Począwszy od 2020 r. handel będzie możliwy już tylko w siedem niedziel w roku: trzy przedświąteczne oraz w ostatnie niedziele przypadające w styczniu, kwietniu, czerwcu i sierpniu.

To w praktyce oznacza, że w 2018 r. czeka nas 29 niedziel handlowych i 23 niedziele z zakazem handlu. Rok później sklepy otwarte będą już tylko w 15 niedziel, a zamknięte w 37. Natomiast począwszy od 2020 r. handel dozwolony będzie w Polsce jedynie w siedem niedziel, a zabroniony w 45.

W niedziele pozostaną otwarte m.in. apteki i hurtownie farmaceutyczne, placówki pocztowe, sklepy w strefach wolnocłowych, czy zakłady pogrzebowe. Na dotychczasowych zasadach funkcjonować będzie mógł również handel internetowy. Jednak katalog wyłączeń spod zakazu handlu uległ w Senacie częściowej modyfikacji. Senatorowie zdecydowali się bowiem m.in. na uszczelnienie przepisów dotyczących placówek, w których handel prowadzony jest przez właściciela, a także przepisów dot. kwiaciarni, cukierni, piekarni i lodziarni. W ostatniej chwili wycofali się natomiast z planów poszerzenia zakazu handlu obejmującego dworce (a więc również zintegrowane z nimi galerie handlowe) i stacje paliw.

Szczególnie duże kontrowersje wywołała poprawka numer 6, dotycząca handlu na dworcach. Senatorowie w piątek rano w komisjach poparli pomysł, aby na dworcach w niedziele otwarte mogły być tylko te placówki handlowe, w których powierzchnia sali sprzedaży nie przekracza 80 mkw. Zrobili to pomimo negatywnego stanowiska rządu. Jednak w wieczornym blogu głosowań senator sprawozdawca wymieniając poparte przez komisje poprawki tej jednej nie wymienił. Ostatecznie, podczas głosowania na sali obrad, nie zyskała ona poparcia. Brzmienie przepisu nie zmieniło się, a zatem pozostał zapisany wcześniej inny wymóg: na dworcach sklepy funkcjonować będą mogły jedynie "w zakresie związanym z bezpośrednią obsługą podróżnych". Co to dokładnie oznacza? Rozstrzygnięcie tego nie będzie łatwe.

   

Blisko było pojawienia się podobnego ograniczenia w stosunku do sklepów na stacjach paliw. Senackie komisje jeszcze we wtorek rekomendowały wprowadzenie i w tym przypadku górnej granicy powierzchni (80 mkw.), jednak już w piątek rano zaopiniowały stosowną poprawkę inaczej (negatywnie). Ostatecznie na posiedzeniu plenarnym senatorowie zdecydowali się na odrzucenie poprawki i pozostawienie przepisu w wersji przyjętej przez Sejm. To oznacza, że w niedziele działać będą mogły wszystkie sklepy na stacjach paliw, a nie tylko te, w których "powierzchnia przeznaczana na sprzedaż i ekspozycję towarów innych niż paliwa płynne" nie przekroczy 80 mkw.

W Senacie zmieniono natomiast przepis pozwalający na otwieranie w niedziele placówek handlowych "w których handel jest prowadzony przez przedsiębiorcę będącego osobą fizyczną wyłącznie osobiście". Zmiana polegała na dopisaniu po wskazanym fragmencie słów "we własnym imieniu i na własny rachunek". Co ciekawe, poprawka została przegłosowana, mimo iż wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed podczas wtorkowego posiedzenia senackich komisji stwierdził, iż "rząd na tym etapie nie może tego poprzeć".

Senatorowie dostrzegli możliwość nadużywania przepisów ustawy zezwalających na otwieranie w niedziele kwiaciarni, piekarni, cukierni i lodziarni przez sklepy ogólnospożywcze, w których ofercie znajdują się kwiaty, albo w których odbywa się odpiek pieczywa. Po senackich poprawkach handel w niedziele będzie możliwy w wymienionych podmiotach, o ile ich przeważająca działalność polega na sprzedaży kwiatów, handlu wyrobami piekarniczymi i cukierniczymi.

Kolejne poprawki wprowadzone w Senacie zezwalają na handel w niedziele "w centrach pierwszej sprzedaży ryb, w przypadku sprzedaży ryb z burty, w gospodarstwach rybackich, placówkach handlowych zajmujących się odbiorem produktów rybołówstwa i akwakultury oraz handlem takimi produktami". Oprócz tego sprzedaż możliwa będzie "w środkach transportu, na statkach, na morskich statkach handlowych, statkach powietrznych, platformach wiertniczych i innych morskich budowlach hydrotechnicznych". Pierwsza z tych poprawek to nowość, a druga - lekka modyfikacja przepisu ustawy uchwalonej przez Sejm.

W Senacie poparto również pomysł umieszczenia w ustawie przepisu zmierzającego do wyłączenia gastronomii spod niedzielnego zakazu handlu. Strona rządowa, a także Komitet InIcjatywy Ustawodawczej od początku utrzymywali, że usługi (w tym gastronomia) nie będą objęte ustawą, jednak firmy z sektora HoReCa twierdziły, że w praktyce może okazać się inaczej. Padały zarzuty, że w niedziele kawiarnie nie będą mogły sprzedawać kawy na wynos, a pizzerie nie będą mogły dostarczać pizzy do klientów. Senatorowie zdecydowali się więc na wszelki wypadek na poprawkę, zgodnie z którą przepisy ustawy nie będą dotyczyć podmiotów, w których przeważająca działalność to działalność gastronomiczna.

Inna z przegłosowanych poprawek modyfikuje przepis pozwalający na otwieranie w niedziele placówek handlowych prowadzonych przez podmioty nabywające towary na terenie rolno-spożywczych rynków hurtowych. Takie placówki miały funkcjonować jedynie "w zakresie czynności związanych ze skupem oraz powierzania pracownikowi lub zatrudnionemu wykonywania tych czynności", a po zmianie funkcjonować będą mogły "w zakresie czynności związanych z handlem oraz powierzaniem pracownikowi lub zatrudnionemu wykonywania tych czynności".

Ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele ma zacząć obowiązywać 1 marca 2018 r. Na razie jej ostateczny kształt nie jest jednak znany. Po tym jak Senat podjął uchwałę zawierającą poprawki, ustawa zamiast powędrować na biurko prezydenta, musi wrócić do Sejmu. Tam skierowana zostanie pod obrady Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, w czasie których powstanie dodatkowe sprawozdanie. Następnie Sejm będzie mógł albo przyjąć poprawki, o które zawnioskował Senat, albo je odrzucić (bezwzględną większością głosów). Dopiero potem Marszałek Sejmu przekaże ustawę prezydentowi. Andrzej Duda na złożenie podpisu będzie miał 21 dni.

Paweł Jachowski
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
20.11.2025 07:42
Dimethyloaminopropylamine (DMAPA) – zakończenie konsultacji w sprawie zharmonizowanej klasyfikacji jako CMR
DMAPA jest diaminą wykorzystywaną w produkcji niektórych surfaktantów, będących składnikami wielu produktów do pielęgnacji, w tym mydeł, szamponów i kosmetyków codziennego użytkuShutterstock

24 października 2025 roku zakończył się okres konsultacji publicznych dotyczących zharmonizowanej klasyfikacji substancji dimethyloaminopropylamine (DMAPA) jako substancji CMR (rakotwórczej, mutagennej lub szkodliwej dla rozrodczości). Konsultacje były wynikiem złożonego rok wcześniej wniosku przez Austrię i miały na celu zebranie opinii przez zainteresowane strony. Planowane przyjęcie opiniowania w sprawie klasyfikacji to początek 2027 roku.

DMAPA posądzona o działanie reprotoksyczne i uczulające

Rok temu, 20 grudnia 2024 roku, Austria złożyła do weryfikacji notyfikację w sprawie zharmonizowanej klasyfikacji i oznakowania dimethyloaminopropylamine (DMAPA, numer CAS: 109-55-7; numer EC: 203-680-9). Substancja została zgłoszona do uznania za CMR o działaniu reprotoksycznym (Repr. 1B, H360) oraz jako czynnik uczulający skóry (Skin Sens. 1A, H317). Wszystko wskazuje na to, że w niedalekiej przyszłości DMAPA nie będzie znajdowała się już w produktach kosmetycznych.

Obecnie DMAPA jest regulowana w Załączniku III Rozporządzenia kosmetycznego 1223/2009, w którym określono limity i wymagania dla produktów zawierających tę substancję:

W przypadku produktów niespłukiwalnych maksymalne stężenie DMAPA w produkcie gotowym do użycia wynosi 2,5 proc.

Dodatkowo, zarówno dla produktów spłukiwalnych, jak i niespłukiwalnych, obowiązują następujące kryteria bezpieczeństwa:

  • substancja nie może być stosowana w połączeniu z systemami nitrozującymi,
  • minimalna czystość DMAPA powinna wynosić 99 proc.,
  • maksymalna zawartość amin drugorzędowych w surowcach nie może przekraczać 0,5 proc.,
  • maksymalna zawartość nitrozoamin w surowcach wynosi 50 μg/kg,
  • substancję należy przechowywać w pojemnikach niezawierających azotynów.

Nowe regulacje oraz planowana klasyfikacja DMAPA jako substancji reprotoksycznej i uczulającej podkreślają rosnące znaczenie bezpieczeństwa konsumentów i konieczność monitorowania surowców chemicznych stosowanych w kosmetykach. Producentom pozostaje śledzenie postępów procesu legislacyjnego oraz zaplanowanie dostosowania receptur do nadchodzących wymogów, aby zapewnić zgodność z przepisami i bezpieczeństwo produktów.

image

Kolejne składniki perfum zostaną wycofane? Jest opinia RAC w sprawie Bourgeonal, Cyclamen Aldehyde oraz Cyclemax

Co to znaczy dla branży?

Dimethyloaminopropylamine (DMAPA) jest diaminą wykorzystywaną w produkcji niektórych surfaktantów, będących składnikami wielu produktów do pielęgnacji, w tym mydeł, szamponów i kosmetyków codziennego użytku. Przyjęcie klasyfikacji CMR dla DMAPA oznacza, że substancja ta wkrótce nie będzie mogła być stosowana w produktach kosmetycznych, co wymusza na producentach dostosowanie receptur i procesów produkcyjnych.

Obecnie większość dostawców surowców chemicznych wycofała DMAPA ze swoich ofert, co sprawia, że branża kosmetyczna już rozpoczęła procesy adaptacyjne. Monitorowanie dalszych postępów prac legislacyjnych i aktualizacji w sprawie klasyfikacji DMAPA jest możliwe na stronie internetowej ECHA.

Aleksandra Kondrusik

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
19.11.2025 13:28
Siedem składników znika z suplementów diety. Nowa uchwała może zmienić cały rynek
Specjaliści, opierając się na najnowszych wynikach badań, stwierdzili, że siedem substancji stanowi zagrożenie dla zdrowia lub nie posiada wystarczających danych potwierdzających ich bezpieczeństwo toksykologiczne.Karolina Grabowska Kaboompics

Uchwała Zespołu ds. Suplementów Diety, działającego przy Radzie Sanitarno-Epidemiologicznej, wprowadza istotne zmiany w zakresie dopuszczalnych składników stosowanych w suplementach sprzedawanych w Polsce. Eksperci, analizując aktualne dane naukowe, wskazali siedem substancji, które ze względu na brak potwierdzonego bezpieczeństwa lub działanie farmakologiczne nie powinny znajdować się w legalnych preparatach. Zmiany mogą uderzyć szczególnie w segment suplementów na odchudzanie, wzmocnienie potencji i budowę masy mięśniowej – czyli kategorie, które odpowiadają za istotną część sprzedaży tego rynku.

Dokument podkreśla, że suplementy diety nie są lekami i nie mogą zawierać związków o działaniu terapeutycznym. Ich zadaniem jest wyłącznie uzupełnianie diety w składniki odżywcze. W oparciu o te kryteria oraz najnowsze dane toksykologiczne eksperci wytypowali siedem substancji zakazanych: chlorowodorek johimbiny i całą grupę johimbiny, pieprz metystynowy (kava kava), pankreatynę, ibutamoren (MK-677), DMAA, ligandrol oraz ostarynę. Wszystkie zostały ocenione jako niebezpieczne lub niewystarczająco przebadane pod względem bezpieczeństwa stosowania w populacji konsumentów.

Szczególną uwagę zwrócono na johimbinę, jeden z szeroko stosowanych składników „spalaczy tłuszczu” i preparatów na potencję. Eksperci wskazali na liczne działania niepożądane, takie jak podwyższone ciśnienie tętnicze, kołatanie serca czy bóle głowy. Podobne zastrzeżenia pojawiły się wobec pieprzu metystynowego, w którym Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) dopatrzył się ryzyka uszkodzeń wątroby wynikających z obecności kawalaktonów. Obie substancje uznano za niezgodne z zasadą, zgodnie z którą żywność – a więc także suplementy – musi być bezpieczna dla zdrowia konsumentów.

Uchwała obejmuje również pankreatynę, czyli zestaw enzymów trawiennych pozyskiwanych z trzustki wieprzowej. Preparat ten ma zastosowanie stricte terapeutyczne, m.in. w leczeniu niewydolności trzustki, co wyklucza jego obecność w suplementach diety. Eksperci zakazali także ibutamorenu (MK-677), reklamowanego w środowisku fitness jako związek wspierający regenerację i przyrost masy mięśniowej, który w rzeczywistości działa poprzez pobudzanie wydzielania hormonu wzrostu.

Ostatnie trzy substancje na liście – DMAA, ligandrol i ostaryna – były od lat obecne na rynku produktów dla sportowców. DMAA, uznawana za związek o działaniu zbliżonym do amfetaminy, była powodem licznych zgłoszeń działań niepożądanych, takich jak nadciśnienie czy zaburzenia rytmu serca. Ligandrol i ostaryna, należące do grupy SARM, od dawna znajdują się w Światowym Kodeksie Antydopingowym, a ich stosowanie wiązano m.in. z ryzykiem uszkodzeń wątroby. Usunięcie wszystkich siedmiu składników z rynku ma według ekspertów zwiększyć bezpieczeństwo konsumentów i ograniczyć stosowanie środków o działaniu farmakologicznym w produktach, które nie podlegają reżimowi kontroli właściwemu dla leków.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
20. listopad 2025 15:49