StoryEditor
Surowce
07.02.2025 13:21

Colostrum — nowy superskładnik podbija branżę kosmetyczną

W USA i Wielkiej Brytanii popularność zdobywają suplementy i kosmetyki z colostrum, inaczej: siarą. Pozyskiwana najczęściej od krów siara dostarcza skoncentrowanych wartości odżywczych, które zostały już docenione przez takie celebrytki jak Gwyneth Paltrow czy Sophia Richie Grainge, a liczba wyszukiwań słowa “colostrum” w przeglądarkach w zeszłym roku wzrosła w UK o ponad sto procent.

Colostrum, zwane też siarą albo młodziwem, to wczesny pokarm ssaków, pojawiający się przed właściwym mlekiem. Lekarki, położne i matki doskonale znają jego niezwykły wpływ na organizm noworodka. Siara zawiera witaminy, minerały, odpowiednie hormony, kwasy nukleinowe i enzymy odpowiadające potrzebom organizmu świeżo narodzonego dziecka. Nic dziwnego, że badania nad składem i działaniem siary pochodzącej od innych ssaków zainspirowały przemysł medyczny i kosmetyczny.

Kosmetyki i suplementy z colostrum – dla kogo?

Siarę do suplementów i kosmetyków pozyskuje się najczęściej od krów, ale także od kóz i czasem klaczy. Różnią się one nieco właściwościami i dostępnością. Najbardziej powszechne jest colostrum bovinum, czyli bydlęce i właśnie takie zazwyczaj znajdziemy w kremach czy balsamach. Polecane są nie tylko dla przeciętnych dorosłych klientek, szczególnie tych poszukujących remedium na starzenie się skóry, ale także dla dzieci i seniorów, w tym również osób z chorobami dermatologicznymi, potrzebujących produktów wspomagających gojenie i regenerację.

image
Droga od colostrum do mleka, mierzona w dniach po porodzie.
Amada44, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons

Colostrum jest składnikiem dermokosmetyków, między innymi produktów na grzybicę czy onycholizę paznokci — zawarte w nich składniki mogą wpływać nie tylko na szybkie gojenie się skóry, ale także pobudzać wzrost. Oprócz produktów kosmetycznych dostępne są liczne suplementy diety z siarą, najczęściej w formie proszków o różnych smakach, które można dodawać do napoju czy jogurtu. Niektóre z nich przeznaczone są specjalnie dla małych dzieci lub dla osób chorych i osłabionych.

Składniki siary bydlęcej to przede wszystkim:

  • Laktoferyna 
  • Laktoza 
  • Kazeina 
  • Immunoglobuliny (czynniki zwiększające odporność organizmu)
  • Wapń 
  • Potas 
  • Magnez 
  • Witaminy z grupy B 
  • Witamina C
  • Witamina A 
  • Witamina E
  • Kolostronina

Alleco.pl podaje, że działa ona bakteriobójczo, grzybobójczo, wirusobójczo, poprawia szczelność bariery jelitowej, a nawet wspomaga leczenie nowotworów. W kosmetykach zaś zwalcza trądzik, niweluje zmarszczki, wiąże wodę w naskórku i przyspiesza regenerację.

W obróbce colostrum jako dodatku do produktów kosmetycznych czy suplementów diety problemem jest zachowanie składników biologicznie aktywnych. Ponieważ siara pozyskiwana od zwierząt może zawierać również niepożądane bakterie, ważna jest ich eliminacja przy jednoczesnym ocaleniu jak największej ilości cennych immunoglobulin czy białek. Z tego powodu pasteryzacja nie sprawdza się jako metoda przystosowania colostrum do użycia, okazuje się jednak, że jest na to skuteczny sposób: liofilizacja. Poddana liofilizacji siara bydlęca wykazuje najlepsze właściwości, będąc jednocześnie bezpieczna w stosowaniu.

Etyczne kontrowersje wokół pozyskiwania siary

image
Pojemnik z zamrożoną siarą ludzką przekazaną niemowlęciu w Ewing Township, hrabstwo Mercer, stan New Jersey
Famartin, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons
Innym problemem jest etyczność jej pozyskiwania. Uważa się, że krowy i kozy mają wystarczająco dużo colostrum, aby można było je pozyskiwać bez większej szkody dla cielęcia czy koźlęcia, natomiast w przypadku klaczy jest go na tyle mało, że postępowanie to może się stać szkodliwe dla źrebaka. Realia przemysłu mlecznego każą mimo wszystko stawiać pod znakiem zapytania tezę o etycznym pochodzeniu siary bydlęcej.

Z pewnością jest to jednak składnik zasługujący na uwagę, zwłaszcza, że jest bezpieczny dla większości konsumentów — wyjątkiem są osoby uczulone na białka mleka krowiego, ponieważ colostrum oczywiście je zawiera. Uważa się, że młodziwo nie ma skutków ubocznych (dla osób bez wspomnianej alergii) i generalnie wpływa korzystnie na każdy organizm. Kwestią sporną pozostaje, czy jako suplement rzeczywiście działa aż tak fenomenalnie, jak chcieliby to widzieć producenci, w kosmetyce natomiast działanie substancji składowych siary zależy od jej zawartości w produkcie oraz — jak wspomniałam wyżej — od sposobu jej obróbki.

Colostrum – hit chwilowy czy długoterminowy trend?

Rosnąca popularność siary nie powinna nikogo dziwić, jeśli pomyślimy o mleku, stosowanym do pielęgnacji — jeśli wierzyć przekazom historycznym — od tysięcy lat. Nikogo dziś nie szokują kremy z dodatkiem koziego mleka czy mydło z proteinami mleka krowiego. W przypadku zaś “mleka wczesnego”, czyli właśnie młodziwa, zdarzają się reakcje niedowierzania czy nawet wstrętu, choć składnik ten nie różni się pochodzeniem od tego, który już od dawna wszyscy akceptujemy.

Jednakże to, co (stosunkowo) nowe i nietypowe budzi też zainteresowanie i fascynację, dzięki czemu colostrum cieszy się coraz większą estymą nie tylko wśród gwiazd. Jak podaje Research and Markets, globalny rynek siary bydlęcej wzrósł z 304,59 milionów dolarów w 2023 r. do 323,36 milionów dolarów w 2024 r. Oczekuje się, że będzie rósł w tempie CAGR na poziomie 6,67 proc., osiągając 478,73 milionów dolarów do 2030 r.

Olga ‘Luca‘ Machuta-Rakowska

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
04.07.2025 16:24
GlobalData: Algi morskie nowym superskładnikiem kosmetycznym
Morskie algi mogą stać się nowym trendem surowcowym.W.carter, CC0, via Wikimedia Commons

Według najnowszego raportu „Foresights: Seaweed Capabilities” opracowanego przez firmę analityczną GlobalData, algi morskie szybko zyskują znaczenie w sektorze produktów pakowanych dla konsumentów (CPG). Analiza ponad dwóch lat danych (do maja 2025 r.) z platformy AI Palette – obejmującej interakcje w mediach społecznościowych, e-commerce i branży gastronomicznej – wskazuje, że morski surowiec charakteryzuje się jednocześnie „wysokim wzrostem” i „wysokim zaangażowaniem” konsumentów.

Już nie tylko żywność i napoje korzystają z dobrodziejstw alg: w ciągu ostatnich lat wodorosty stały się kluczowym składnikiem suplementów diety, kosmetyków do pielęgnacji skóry, a nawet biodegradowalnych opakowań. Najbardziej dynamicznie rosną kategorie przekąsek, wyrobów piekarniczych oraz pielęgnacji skóry, które AI Palette identyfikuje jako rynki o najwyższym potencjale wzrostu napędzanego m.in. funkcjonalnością produktu i troską o środowisko.

Siła alg tkwi w liczbach: aż 56 proc. globalnych konsumentów uważa, że wodorosty korzystnie wpływają na zdrowie – wynika z badania GlobalData Consumer Survey (I kw. 2025 r.). Pozytywna ocena jest szczególnie wyraźna w starszych grupach wiekowych oraz w regionach Azji i Australazji. Konsumenci zwracają uwagę na bogactwo witamin, minerałów i przeciwutleniaczy, a także na niski ślad węglowy upraw, co dodatkowo wzmacnia proekologiczne postrzeganie alg.

Rosnący popyt przekłada się na ruchy kapitałowe: w raporcie odnotowano liczne fuzje, przejęcia i partnerstwa inwestycyjne mające przyspieszyć komercjalizację nowych zastosowań alg w CPG. Firmy stawiają na wodorosty nie tylko ze względu na profil zdrowotny, lecz także na możliwość zastąpienia tworzyw sztucznych biodegradowalnymi materiałami z alg – co w perspektywie kilku lat może znacząco zwiększyć udział tego surowca w globalnym rynku opakowań.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
25.06.2025 12:25
Jest zalecenie Cosmetics Europe w sprawie stosowania metod alternatywnych do ISO 24444:2019 (SPF). Co to oznacza i co się z tym wiąże dla branży?
W dłuższej perspektywie metody in vitro stanowią okno na nowe możliwości dla innowacji, przyczyniając się do rozwoju cyfryzacji oraz automatyzacji procesów oceny wartości współczynnika SPFAdobeStock

Organizacja Cosmetics Europe, reprezentująca przemysł kosmetyczny w Unii Europejskiej, opublikowała zalecenia dotyczące stosowania metod alternatywnych do ISO: 24444:2019 określającej standardy oznaczania współczynnika ochrony przeciwsłonecznej (SPF) metodą in vivo – czyli na skórze ochotników.

W odpowiedzi na rosnącą potrzebę ograniczenia testów na ochotnikach i zwiększenia powtarzalności oraz efektywności badań, opracowano oraz opublikowano:

  • ISO 23675:2024 Cosmetics - Sun protection test methods - In vitro determination of sun protection Factor (SPF)
  • ISO 23698:2024 Cosmetics - Measurement of the efficacy of sunscreen products by diffuse reflection spectroscopy

Uważana za ,,złoty standard” norma 24444:2019 budzi coraz więcej obaw ze względów etycznych oraz wysokich kosztów prowadzenia badań. Do opracowania alternatywnych metod testowania SPF in vivo głośno zachęcała Komisja Europejska w swojej rekomendacji 2006/647/WE.

W związku z zakończeniem prac w ISO nad nowymi normami, Cosmetics Europe opublikowało Zalecenie Nr 26 w sprawie stosowania metod alternatywnych do ISO 24444: 2019 (ang. Recommendation No 26: Cosmetics Europe Recommendation On the Use of Alternative Methods to ISO24444:2019). Niniejsze rekomendacje określają:

  • możliwość dobrowolnego stosowania nowych, nieinwazyjnych metod referencyjnych
  • niewykluczanie obecnych już na rynku produktów kosmetycznych, których wartości SPF wyznaczono metodą in vivo ISO 24444:2019 – są one ważne, a także spełniają wymogi legislacyjne,
  • możliwość określania wartości SPF dla nowych produktów z wykorzystaniem jednej z dwóch nowych metod alternatywnych,
  • zalecane postępowanie w przypadku rozbieżności wyników uzyskanych przy ponownym testowaniu produktów, w porównaniu do pierwotnych badań in vivo

Norma ISO 23675:2024 znajduje zastosowanie w przypadku emulsji oraz jednofazowych produktów wodno-alkoholowych. Nie jest jednak odpowiednia dla produktów w postaci proszków sypkich i sprasowanych oraz sztyftów. Niniejsza procedura znana jest także pod nazwą ,,metody podwójnej płytki” (ang. „Double Plate Method”). W przeciwieństwie do metody in vivo, badanie można przeprowadzić bez udziału probantów, ponieważ do oszacowania wartości SPF wykorzystywane jest syntetyczne podłoże imitujące ludzką skórę. Metoda opiera się na pomiarze transmisji i pochłaniania promieniowania UV przez warstwę badanego produktu kosmetycznego, nałożonego na dwie specjalnie przygotowane płytki.

Wprowadzenie alternatywnych metod oznaczania SPF stanowi punkt zwrotny w podejściu do oceny skuteczności kosmetyków przeciwsłonecznych. Jest to odpowiedź nie tylko na wątpliwości etyczne, ale również na wyzwania techniczne branży kosmetycznej.

Opublikowana norma ISO 23698:2024, opisuje procedurę pomiaru skuteczności ochrony przeciwsłonecznej z wykorzystaniem spektroskopii rozproszonego odbicia. Umożliwia oznaczenie nie tylko współczynnika SPF, ale także współczynnika ochrony przed promieniowaniem UVA oraz krytycznej długości fali (CW).

Jedną z zalet alternatywnych metod in vitro jest odejście od przeprowadzania pomiarów na ludziach. Metoda in vivo (ISO 24444:2019) wymaga aplikacji preparatów ochronnych na skórę ochotników, a następnie wystawiania ich na kontrolowaną dawkę promieniowania UV, co mimo zachowania procedur bezpieczeństwa może rodzić kontrowersje natury etycznej.

Dodatkowo metody alternatywne pozwalają na:

  • przyspieszenie procesu badawczego (nie wymagają czasochłonnych procedur rekrutacji probantów)
  • redukcja kosztów przeprowadzania testów (brak konieczności rekrutacji i organizacji probantów),
  • zwiększenie efektywności badań nad nowymi produktami kosmetycznymi.

Wpływ zmian na rynek kosmetyków przeciwsłonecznych

Wprowadzenie alternatywnych metod do oznaczania SPF, niesie za sobą istotne zmiany dla rynku produktów ochrony przeciwsłonecznej. Przede wszystkim, pozwala przyśpieszyć proces rozwoju nowych wdrożeń, dzięki szybszemu testowaniu różnych formuł bez konieczności angażowania probantów.

Dla mniejszych firm i start-upów oznacza to możliwość obniżenia kosztów przeprowadzania badań, co daje im okazję na wyrównanie szans w konkurencji z dużymi koncernami. Takie okoliczności wspierają rozwój zwiększenie innowacyjności, a także różnorodności produktów kosmetycznych na rynku.

Wyzwania i ograniczenia

Pomimo wielu zalet, wdrożenie i przyswojenie nowych metod wiąże się również z pewnymi wyzwaniami. Jednym z nich jest wymagana precyzja aplikacji. Kluczowa jest dokładność oraz powtarzalność przy nakładaniu produktu na syntetyczne podłoże. Nawet niewielkie różnice w grubości warstwy lub jej równomierności mogą wpływać na wynik pomiaru.

Po drugie konieczne jest też dostosowanie się rynku i regulatorów do nowych procedur. Unia Europejska popiera metody alternatywne, jednakże rynek branży beauty nie kończy się na niej. Dla producentów eksportujących swoje produkty oznacza to konieczność dostosowania się do różnych wymogów prawnych w zależności od rynku docelowego. Dodatkowo, niniejsze normy są relatywnie świeże, dlatego laboratoria mogą jeszcze nie dysponować przeszkolonym personelem, a ich procedury walidacyjne nie być dostosowane do nowych norm.

Mimo, że badania in vivo wykazują wysoką korelację statystyczną z wynikami metod in vitro, należy pamiętać, że mogą istnieć produkty lub surowce zachowujące się odmiennie w warunkach laboratoryjnych, niż na ludzkiej skórze.

Perspektywy na przyszłość

Wprowadzenie alternatywnych metod oznaczania SPF stanowi punkt zwrotny w podejściu do oceny skuteczności kosmetyków przeciwsłonecznych. Jest to odpowiedź nie tylko na wątpliwości etyczne, ale również na wyzwania techniczne branży kosmetycznej.

Wraz z upływem czasu można spodziewać się wzrostu popularności metod in vitro i przyjęcie ich jako,,złotego standardu” rynkowego. Publikacja Cosmetics Europe zawierająca zalecenia w sprawie stosowania metod alternatywnych do ISO 24444:2019 (SPF) jest wyraźnym znakiem dla producentów i laboratoriów, by zacząć adaptować procedury, a także podnosić kwalifikacje personelu w tym obszarze.

Należy jednak zachować pewien dystans i ostrożność, a także być czujnym na potencjalne ryzyka jakie mogą wystąpić np. w przypadku uzyskanych różnic przy wykorzystaniu różnych metod.

W dłuższej perspektywie metody in vitro stanowią okno na nowe możliwości dla innowacji, przyczyniając się do rozwoju cyfryzacji oraz automatyzacji procesów oceny wartości współczynnika SPF. Zastosowanie sztucznej inteligencji i modelowania komputerowego, mogą nie tylko zwiększyć precyzję i powtarzalność pomiarów, ale również znacząco skrócić czas na wprowadzenie bezpiecznych i skutecznych produktów z fotoprotekcją na rynek.

Jest to niewątpliwie obiecująca perspektywa, która może odmienić standardy badań nad ochroną przeciwsłoneczną w nadchodzących latach.

Autorka: Aleksandra Kondrusik

Zobacz też: Omnibus VIII: Zakaz substancji CMR w kosmetykach – nowe wyzwania regulacyjne

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
07. lipiec 2025 02:15