StoryEditor
Surowce
31.01.2022 00:00

Substancje aktywne niezbędne w zimowej pielęgnacji cery

Pielęgnacja twarzy zimą, o ile zastosuje się w niej odpowiednie składniki, może sprawić, że cera utrzyma dobra kondycję, pomimo niesprzyjających warunków.

Najczęstsze objawy, których cera doświadcza zimą to przesuszenie, łuszczące się skórki, uczucie ściągnięcia lub nawet pieczenie czy poszarzały odcień. Efektem jest też pogorszenie się trwałości makijażu. Są jednak substancje aktywne, które szczególnie dobrze radzą sobie z tego typu problemami.

Witamina A

Retinol, czyli witamina A, to substancja, która intensywnie regeneruje. Ze względu na swoje silne działanie, nie zaleca się stosowania jej w dużych stężeniach latem (może to skutkować powstaniem przebarwień), ale idealnie nadaje się do użytku zimą, kiedy promieniowanie jest znacznie mniejsze.

Czytaj też: Retinol i retinoidy – krótki przewodnik i zasady stosowania

Należy uważnie czytać etykiety kosmetyków z retinolem. Zazwyczaj stosuje się je na noc, jednak producenci opracowali również wersje witaminy A, które można nakładać na dzień bez negatywnych rezultatów.

– Warto zainteresować się produktami z retinolem, ponieważ substancja ta wykazuje działanie silnie przeciwstarzeniowe i ujędrniające. Ponadto reguluje wydzielanie sebum, wpływa pozytywnie na odnowę naskórka, a także ujednolica koloryt skóry. Jest to jednak składnik zakazany dla kobiet w ciąży, dlatego koniecznie należy o tym pamiętać – mówi Magdalena Meller z sieci sklepów kosmetycznych Kontigo.
 

Witamina C

Witamina C, czyli znany wszystkim kwas askorbinowy jest silnym przeciwutleniaczem. Jej wpływ na skórę jest badany od lat, dlatego wiemy, że stymuluje skórę do produkcji kolagenu, wyrównuje jej koloryt i pomaga w walce z przebarwieniami, a także wspomaga regenerację i procesy gojenia się.

Czytaj też: Witamina C na zmarszczki, przebarwienia i na trądzik

Jest to jednak substancja mało stabilna, dlatego warto zwrócić większą uwagę na to, w jakiej formie występuje ona w danym produkcie. Czysta forma kwasu askorbinowego, choć ma najsilniejsze działanie, może szybko się zdestabilizować, przez co realnie witamina ta nie będzie miała dużego wpływu na skórę.

– Pamiętajmy też, że nie zawsze najsilniejsze działanie jest najbardziej pożądane – ta zasada ma zastosowanie zarówno do witaminy C, jak i A. Są to substancje, które mogą działać drażniąco w zbyt dużym stężeniu. Warto zatem zacząć od mniejszych dawek i przyzwyczaić skórę, a także zorientować się, jaką ma ona tolerancje na tak silnie działające składniki kosmetyków. Niezbędne jest również stosowanie bardzo wysokiej ochrony przeciwsłonecznej, dzięki temu zapobiegniemy powstawaniu przebarwień – przestrzega Magdalena Meller.


Kwas hialuronowy

Kwas hialuronowy to substancja działająca zdecydowanie łagodniej niż witamina C czy A, ale nie oznacza to, że jest mniej skuteczny. Ma silne działanie nawadniające. Ze względu na swoją budowę, przyciąga do siebie cząsteczki wody i wiąże ją. Mikrocząsteczkowy kwas hialuronowy może wnikać głęboko w skórę, a wielkocząsteczkowy pozostaje na jej powierzchni. Jednak w obu przypadkach jego zadaniem jest przyciąganie wody i zatrzymywanie jej.

– Kwas hialuronowy poleca się przede wszystkim osobom mającym problem z przesuszoną cerą, np. w wyniku przebywania w klimatyzowanych lub ogrzewanych pomieszczeniach. Jeśli cały dzień przebywamy w biurze, maseczka z kwasem hialuronowym pomoże przywrócić skórze blask – tłumaczy ekspertka z Kontigo.

Ceramidy

Kolejnym składnikiem kosmetycznym, który sprawdzi się w zimowej pielęgnacji są ceramidy. Działają one regenerująco, są więc idealne w okresie, gdy skóra podatna jest na uszkodzenia. Przede wszystkim tworzą jednak warstwę ochronną, a ich naturalnym zadaniem jest tworzenie błony komórkowej. Dzięki temu odgradzają skórę od środowiska zewnętrznego i zapobiegają utracie wody. Ucieczka wody ze skóry skutkuje utratą sprężystości i jędrności, dlatego jest to bardzo niepożądane.

Kosmetyki z ceramidami są szczególnie zalecane osobom mającym problemy z naskórkiem, np. w atopowym zapaleniu skóry, łuszczycy, nadmiernym rogowaceniu czy alergiach. W takich sytuacjach warto stosować dodatkowo łagodne środki myjące, które nie naruszają bariery hydrolipidowej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
13.11.2025 11:07
Kolejne składniki perfum zostaną wycofane? Jest opinia RAC w sprawie Bourgeonal, Cyclamen Aldehyde oraz Cyclemax
lilies of the valley on blue backgroundShutterstock

Rok temu, pod koniec listopada, Komitet ds. Oceny Ryzyka (RAC) przyjął opinię, w której trzy substancje zapachowe – Bourgeonal, Cyclamen aldehyde oraz Cyclemax – zostały sklasyfikowane jako związki mogące szkodliwie wpływać na rozrodczość u ludzi. Jednocześnie organizacja IFRA (International Fragrance Association) poinformowała, że nie zamierza prowadzić działań obronnych dla tych składników, wskazując na niewystarczające zainteresowanie ze strony członków.

Konwaliowe zapachy w grupie CMR

Klasyfikacja substancji zapachowych przez Komitet RAC przy Europejskiej Agencji Chemikaliów (ECHA) oznacza, że możemy się wkrótce spodziewać publikacji oficjalnych opinii. Po ich opublikowaniu, w ciągu sześciu miesięcy konieczne będzie przygotowanie i przedstawienie dossier do Komitetu ds. Bezpieczeństwa Produktów Konsumenckich (SCCS).

Pierwszym krajem, który dostarczył takie dossier dla omawianych składników zapachowych, była Szwecja.

Poszczególnymi substancjami objętymi klasyfikacją CMR (Carc. Repr. Muta.) są:

  • Bourgeonal (CAS: 18127-01-0, EC: 242-016-2) – aromatyczny aldehyd o zapachu przypominającym konwalię, opisywany jako kwiatowy, wodnisty, zielony i aldehydowy.
  • Cyclamen aldehyde (CAS: 103-95-7, EC: 203-161-7) – cząsteczka zapachowa stosowana od lat 20. XX wieku w mydłach, detergentach, balsamach i perfumach. Jej woń jest konwaliowa, wodno-ozonowa z zieloną nutą świeżości.
  • Cyclemax (CAS: 7775-00-0) – świeży zapach konwalii z owocową nutą melona, opracowany w 1980 roku jako analog strukturalno-zapachowy składników takich jak Lilial i Cyclamal.

Brak obrony ze strony IFRA

Decyzja IFRA o rezygnacji z obrony tych substancji oznacza, że pozostało nam czekać na dalsze działania RAC wobec Bourgeonal, Cyclamen aldehyde i Cyclemax, a następnie na poczynienie kroków przez Komitet SCCS. 

Kolejnym krokiem będzie publikacja ATP (Adaptation to Technical Progress), zmieniającej załącznik VI do rozporządzenia CLP (Classification, Labelling and Packaging) Jest to proces aktualizacji przepisów CLP w celu wprowadzenia nowych klasyfikacji substancji chemicznych, zmian w etykietowaniu, nowych wytycznych lub dostosowania do postępu naukowego i technicznego.

Publikacja ATP spodziewana jest w 2026 roku. W praktyce oznacza to, że po przyjęciu klasyfikacji CMR (Carc. Repr. Muta.), omawiane składniki zostaną automatycznie zakazane w produktach kosmetycznych, zgodnie z art. 15 rozporządzenia 1223/2009/WE.

Konsekwencje klasyfikacji dla branży kosmetycznej

Brak działań obronnych ze strony organizacji IFRA wobec substancji Bourgeonal, Cyclamen aldehyde i Cyclemax oznacza, że branża kosmetyczna powinna przygotować się do wycofania produktów zawierających te składniki. Już teraz warto rozpocząć poszukiwania alternatywnych surowców o konwaliowym aromacie, które mogłyby zastąpić zakazane substancje.

Równocześnie firmy powinny zaplanować budżety na reformulację produktów, uwzględniając koszty związane z dostosowaniem istniejących kompozycji zapachowych.

Aby zminimalizować straty finansowe, kluczowe będzie monitorowanie publikacji opinii RAC oraz ATP i równoległe przygotowanie strategii reformulacji, pozwalającej zachować zgodność z przepisami oraz bezpieczeństwo konsumentów.

Aleksandra Kondrusik

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
12.11.2025 11:36
Naukowcy potwierdzają działanie rozmarynu w procesie gojenia skóry — czy to przełom?
Rozmaryn jest od dekad popularnym surowcem farmaceutycznym.Krzysztof Ziarnek, Kenraiz, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

Badacze z USA potwierdzili, że kwas karnozowy – związek występujący naturalnie w liściach rozmarynu – wspomaga proces leczenia ran w sposób ograniczający powstawanie blizn. Według autorów badań, przeprowadzonych na Uniwersytecie Pensylwanii, składnik ten aktywuje ścieżki sensoryczne związane z regeneracją tkanek, co przekłada się na bardziej efektywną odbudowę skóry. Wyniki opublikowano w listopadzie 2025 roku w czasopiśmie JCI Insights.

Zainteresowanie tematem nie pojawiło się przypadkowo. Już wcześniej rozmaryn zyskał dużą popularność w mediach społecznościowych, gdzie użytkownicy TikToka i Instagrama polecali domowe preparaty oparte na tej roślinie. To właśnie obserwacja wzrostu liczby takich treści skłoniła naukowców do weryfikacji deklarowanych efektów. Testy przeprowadzono na myszach, którym aplikowano krem zawierający kwas karnozowy, co przyspieszyło zamykanie ran oraz odbudowę mieszków włosowych, gruczołów łojowych i chrząstki.

Wyniki badań wykazały, że kluczową rolę w działaniu kremu odgrywa receptor TRPA1 (Transient Receptor Potential Ankyrin 1) – kanał jonowy odpowiedzialny m.in. za odczuwanie bólu, podrażnienia i reakcji na substancje chemiczne. U myszy pozbawionych tego receptora efekt regeneracji nie wystąpił, co wskazuje, że aktywacja TRPA1 jest niezbędna do uzyskania działania przeciwbliznowego. Badacze podkreślili również, że rozmaryn wyróżnia się na tle innych roślin aktywujących TRPA1, takich jak tymianek czy oregano, dzięki korzystnemu profilowi bezpieczeństwa.

Kwas karnozowy, będący fenolowym diterpenem, od lat jest ceniony za silne właściwości przeciwutleniające i przeciwzapalne. W badaniu odniesiono się także do mechanizmu ochrony przed stresem oksydacyjnym – substancja ta wspiera działanie tokoferoli, co wpływa na stabilność i ochronę lipidowej fazy skóry. W przeciwieństwie do innych naturalnych aktywatorów TRPA1, takich jak olej musztardowy czy imikwimod, kwas karnozowy nie wywoływał podrażnień ani stanów zapalnych.

Naukowcy podkreślają jednak, że obserwowane efekty dotyczą wyłącznie zastosowań miejscowych i wymagają dalszej weryfikacji w badaniach klinicznych. Skuteczność kremu pojawiała się wyłącznie przy bezpośrednim nałożeniu na ranę, a obecne wyniki odnoszą się wyłącznie do modeli zwierzęcych. Jeden z autorów badania, prof. Thomas Leung, wskazuje, że choć wstępne dane są obiecujące i sugerują potencjał do opracowania nowych formuł kosmetycznych, „wyniki nie zostały jeszcze potwierdzone u ludzi”.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
15. listopad 2025 20:29